StoryEditor
Opakowania
13.08.2025 11:12

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Od 1 października 2025 roku w Polsce wejdzie w życie system kaucyjny, obejmujący butelki jednorazowe z tworzyw sztucznych do 3 litrów, puszki metalowe do 1 litra oraz butelki szklane wielokrotnego użytku do 1,5 litra. Zgodnie z ustawą, wszystkie punkty handlowe o powierzchni powyżej 200 mkw. będą zobowiązane do odbierania takich opakowań od konsumentów, natomiast mniejsze sklepy będą mogły uczestniczyć w systemie dobrowolnie.

Zgodnie z regulacjami, zbiórka opakowań będzie mogła odbywać się w dwóch formach – automatycznej lub manualnej. Zbiórka ręczna polega na tym, że pracownik sklepu skanuje opakowanie w punkcie kasowym, rejestruje je w systemie i odkłada do przeznaczonego pojemnika. Jest to rozwiązanie tańsze w implementacji, jednak mniej wygodne dla klientów. Doświadczenia z innych krajów wskazują, że konsumenci preferują sklepy wyposażone w automaty do zwrotu – tzw. butelkomaty – i chętniej dokonują tam zakupów, co może osłabić konkurencyjność punktów oferujących jedynie zbiórkę manualną.

image
Przewodnik po systemie kaucyjnym

System kaucyjny od A do Z. Wszystko, co musisz o nim wiedzieć [PORADNIK cz. I]

Automatyczna zbiórka za pomocą butelkomatów przyspiesza proces i ogranicza zaangażowanie pracowników. Klient samodzielnie umieszcza opakowania w urządzeniu, które skanuje kody, sortuje butelki i puszki oraz drukuje kupon do realizacji w kasie. To rozwiązanie zwiększa wygodę, jednak wymaga znacznie większych nakładów inwestycyjnych. Dla dużych sieci handlowych może to być standard, natomiast w przypadku mniejszych punktów lub specjalistycznych sklepów, takich jak drogerie, inwestycja może okazać się nieopłacalna.

Zobacz też: Marzena Gradecka, Drogerie Jasmin: System kaucyjny to jeden z elementów ograniczania wolności gospodarowania, bojkotujmy go

Właśnie te wymogi stały się jednym z powodów, dla których sieć drogerii Rossmann zapowiedziała, że nie będzie sprzedawać napojów objętych kaucją po wejściu w życie ustawy. Jak wyjaśniła rzeczniczka prasowa Rossmanna, Agata Nowakowska, udział takich produktów w asortymencie drogerii jest marginalny, a skala ich sprzedaży nie uzasadnia kosztów i zmian organizacyjnych wymaganych przez system kaucyjny.

W systemie kaucyjnym obowiązany jest uczestniczyć przedsiębiorca oferujący produkty w opakowaniach na napoje objęte systemem kaucyjnym. Ze względu na to, że Rossmann jest drogerią, produkty objęte systemem kaucyjnym stanowią margines naszego asortymentu. Nie planujemy ich sprzedaży po wejściu w życie nowych przepisów, bo nie jesteśmy w stanie wdrożyć systemu kaucyjnego przy takiej skali sprzedaży jak nasza produktów nim objętych.

Nowa ustawa w naszej opinii nie jest dobrze dostosowana do formatu drogerii. Każdą wolną przestrzeń w drogerii wykorzystujemy przede wszystkim do eksponowania i przechowywania produktów kosmetycznych i chemicznych.

Firma uznaje, że nowe regulacje nie są dostosowane do formatu sklepów specjalistycznych, takich jak drogerie. Decyzja Rossmanna pokazuje, że system kaucyjny może być trudny do wdrożenia w branżach, które nie specjalizują się w sprzedaży napojów.

image

Apteki przeciw systemowi kaucyjnemu – farmaceuci apelują o wyłączenie swoich placówek

Wejście w życie systemu kaucyjnego w obecnym kształcie oznacza dla branży handlowej konieczność poniesienia dodatkowych kosztów i dostosowania przestrzeni sklepowej. Dla dużych supermarketów i dyskontów będzie to element strategii proekologicznej i narzędzie do przyciągania klientów, natomiast mniejsze sklepy i wyspecjalizowane punkty sprzedaży, które zdecydują się na manualną zbiórkę lub rezygnację z oferowania napojów objętych kaucją, mogą stracić część obrotów. Ostateczny wpływ ustawy na rynek detaliczny będzie można ocenić w pierwszych miesiącach jej funkcjonowania.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
14.08.2025 12:12
Negocjacje nad pierwszym globalnym traktatem ws. plastiku utknęły w martwym punkcie
Dennis Clare, negocjator reprezentujący Mikronezję, powiedział: „Niektóre strony, w tym nasza, nie chcą nawet podejmować dyskusji na temat tego tekstu. To krok wstecz”.Krizjohn Rosales

Rozmowy w ramach Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju nad pierwszym na świecie prawnie wiążącym traktatem mającym zakończyć zanieczyszczenie plastikiem znalazły się w impasie na dzień przed planowanym zakończeniem negocjacji. Projekt dokumentu przedstawiony przez przewodniczącego, Luisa Vayasa Valdivieso, został odrzucony przez wiele państw, w tym Kolumbię, Chile, Meksyk, Wielką Brytanię i kraje UE, jako „nieakceptowalny” i „pozbawiony ambicji”. Krytycy wskazują, że z tekstu usunięto zapisy o ograniczeniu produkcji plastiku, chemikaliach używanych w jego wytwarzaniu oraz pełnym cyklu życia tworzyw.

Jak donosi Guardian, prawie 100 państw – m.in. Australia, Kanada, Meksyk oraz liczne kraje afrykańskie i pacyficzne – opowiada się za wprowadzeniem prawnie wiążących limitów produkcji plastiku, aby przeciwdziałać problemowi u źródła. Delegaci podkreślają również konieczność kontroli toksycznych substancji zawartych w produktach plastikowych. Jednak grupa państw-producentów ropy i plastiku, w tym Arabia Saudyjska, Rosja i Iran, wspierana przez USA i przemysł chemiczny, stanowczo sprzeciwia się takim limitom, proponując skupienie się wyłącznie na gospodarce odpadami, recyklingu i ponownym użyciu surowców.

Podczas środowego spotkania w Genewie padły ostre słowa pod adresem projektu. Kolumbijski delegat Sebastián Rodríguez nazwał dokument „całkowicie nie do przyjęcia”, a przedstawiciel Panamy Juan Carlos Monterrey Gómez stwierdził, że przekroczono „czerwone linie” negocjacyjne jego kraju. Ministra Emma Hardy, szefowa brytyjskiej delegacji, oceniła tekst jako „najmniejszy wspólny mianownik”, a przedstawiciele Kenii i Meksyku określili go odpowiednio jako „instrument gospodarki odpadami” i dowód „kryzysu multilateralizmu”.

Według Greenpeace, obecna wersja traktatu jest „prezentem dla przemysłu petrochemicznego” i pomija podstawowe przyczyny kryzysu – niekontrolowany wzrost produkcji plastiku. Graham Forbes z tej organizacji ostrzegł, że brak zapisów o ograniczeniach produkcji i chemikaliach „gloryfikuje mit, że można wyjść z kryzysu samym recyklingiem”. Negocjatorzy mają jeszcze około 30 godzin, by osiągnąć porozumienie, jednak różnice stanowisk między stronami pozostają głębokie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
13.08.2025 12:32
Marzena Gradecka, Drogerie Jasmin: System kaucyjny to jeden z elementów ograniczania wolności gospodarowania, bojkotujmy go
Prezeska Drogerii Jasmin stanowczo krytykuje nowe wymogi prawne.Marzena Gradecka

Kontrowersje wokół nowego systemu kaucyjnego nie cichną. Oliwy do ognia w temacie dolewa Marzena Gradecka, prezeska sieci Drogerii Jasmin. W wypowiedzi dla Wiadomości Kosmetycznych nazwała nowy system formą ograniczenia wolności gospodarowania; „Tak więc moja rekomendacja będzie taka, aby zbojkotować to utrudnienie i ograniczenie działalności handlowej, a jeśli będzie to konieczne wycofać odnośne produkty ze sprzedaży”, sugeruje Gradecka.

Marzena Gradecka, prezeska sieci Drogerii Jasmin, wyraziła zdecydowaną krytykę wobec wprowadzanych rozwiązań. Jej zdaniem system kaucyjny jest formą ograniczania wolności gospodarczej, która w przeszłości sprzyjała rozwojowi rynku, szczególnie w latach 90. – „Obecnie wprowadzane są rozwiązania rodem z dawno minionego systemu nakazowo-rozdzielczego, który powinien był nigdy nie wracać. Osobiście pamiętam butelki szklane na mleko, a to gdzieś tam wystawiane, a to noszone na wymianę do sklepu czy mleczarni” – podkreśliła. Gradecka zaznaczyła, że w razie konieczności woli całkowicie wycofać z oferty produkty objęte kaucją, niż ponosić dodatkowe obciążenia.

Zobacz też: Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Prezeska argumentuje, że system kaucyjny nie poprawi zdrowotności społeczeństwa, lecz stanie się kolejnym kosztownym obowiązkiem dla przedsiębiorców. Określiła go mianem „para podatku” i „pretekstu do nakładania kar” na polskie firmy, które już teraz borykają się z wysokimi kosztami prowadzenia działalności, konkurencją ze strony dużych sieci i spadającą siłą nabywczą konsumentów. W jej ocenie to „zbędna przeszkadzajka” dla małych i średnich firm. „Tak więc moja rekomendacja będzie taka, aby zbojkotować to utrudnienie i ograniczenie działalności handlowej, a jeśli będzie to konieczne wycofać odnośne produkty ze sprzedaży”, twierdzi Gradecka.

image

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Gradecka zwraca również uwagę na potencjalny wpływ lobbingu przy wprowadzaniu systemu kaucyjnego. Jej zdaniem istnieje wiele innych metod pozyskiwania surowców wtórnych stosowanych z powodzeniem w innych krajach, które nie obciążałyby mniejszych działalności handlowych. – „Zapewne są grupy lobbystyczne, którym zależy na tego typu rozwiązaniach i warto mieć na uwadze kto na akurat takim rozwiązaniu skorzysta. A sposobów sensownego pozyskiwania śmieci do przerobu w różnych miejscach na świecie jest sporo. Nie musimy dociążać na przykład małych, prywatnych sklepów, w tym drogerii, które z tego obowiązku powinni móc być zwolnieni.” – podsumowała, apelując o ponowne rozważenie przepisów.

image
Przewodnik po systemie kaucyjnym

System kaucyjny od A do Z. Wszystko, co musisz o nim wiedzieć [PORADNIK cz. I]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. sierpień 2025 07:50