StoryEditor
Prawo
30.11.2023 08:00

Zmiany legislacyjne w przemyśle kosmetycznym w 2024 roku. Składniki, formuły, etykietowanie [WEBINAR]

Do jakich zmian należy przygotować firmę i portfolio produktów? / Shutterstock
Branża kosmetyczna znajduje się pod ciągłą presją zmiany prawa szczególnie w zakresie składu produktów. 2023 r. przyniósł szereg obostrzeń lub ich zapowiedzi w stosowaniu kolejnych surowców oraz umieszczania odpowiednich informacji na etykietach. Rok 2024 wcale nie zapowiada się łatwiejszy i mniej intensywny. Do jakich zmian należy przygotować firmę i portfolio produktów?

Zmiany legislacyjne i ich wpływ na branżę kosmetyczną skupiają się głównie na składnikach kosmetycznych i kwestiach etykietowania. Jest to duże wyzwanie dla producentów kosmetyków, którzy muszą bacznie obserwować nadchodzące regulacje i w porę dostosować pod nie swój produkt kosmetyczny. Często konieczna jest również zmiana formulacji tak, aby wyeliminować z receptury dany zakazany składnik lub dostosować jego stężenie do wymaganego regulacją limitu.

Czytaj: Od 16 sierpnia 2023 nowe przepisy dotyczące oznaczania alergenów w kosmetykach

Czytaj: 30 kolejnych substancji zakazanych do stosowania w kosmetykach

Czytaj: Komisja Europejska zakaże sprzedaży kosmetyków z wysokim stężeniem retinolu. Przygotuj się na zmiany w prawie!

 

Jakie regulacje czekają na producentów kosmetyków w 2024 roku i kiedy wchodzą one w życie? Jakie są terminy na dostosowanie produktów do tych regulacji? Na te pytania odpowiemy w webinarze poświęconym zmianom legislacyjnym w branży kosmetycznej, który odbędze się już 12 grudnia 2023 o godz. 11.00

 

KUP DOSTĘP: TUTAJ

Z webinaru dowiesz się:

  • Które składniki w kosmetykach uległy zmianom regulacyjnym?
  • Jakie składniki będą zakazane lub ograniczone w ciągu najbliższych lat?
  • Jakich zmian możemy się spodziewać w 2024 roku?
  • Gdzie szukać informacji o zmianach w prawie kosmetycznym?
  • Jaki jest cel zmian legislacyjnych?
  • Co  grozi za niedostosowanie się do zmian w wyznaczonym terminie?
  • Czy istnieje okres przejściowy dla wprowadzanych zmian?
  • Czy zmiany w prawie kosmetycznym są odpowiedzią na realne problemy?

 

Webinar poprowadzi Monika Rek, współzałożycielka firmy MPR Labs oraz MPR Science, safety assessor z wieloletnim doświadczeniem w branży kosmetycznej w ocenie bezpieczeństwa produktów kosmetycznych. Pomaga we wdrażaniu kosmetyków na rynek europejski i brytyjski. Mgr chemii – absolwentka Wydziału Chemii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.  Członek Polskiego Towarzystwa Chemików Kosmetologów oraz Grupy Roboczej ds. Kosmetyków przy Polskim Stowarzyszeniu Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego. Autorka wielu artykułów branżowych oraz prelegent i szkoleniowiec z zakresu legislacji kosmetycznej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.11.2025 13:28
Siedem składników znika z suplementów diety. Nowa uchwała może zmienić cały rynek
Specjaliści, opierając się na najnowszych wynikach badań, stwierdzili, że siedem substancji stanowi zagrożenie dla zdrowia lub nie posiada wystarczających danych potwierdzających ich bezpieczeństwo toksykologiczne.Karolina Grabowska Kaboompics

Uchwała Zespołu ds. Suplementów Diety, działającego przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej, wprowadza istotne zmiany w zakresie dopuszczalnych składników stosowanych w suplementach sprzedawanych w Polsce. Eksperci, analizując aktualne dane naukowe, wskazali siedem substancji, które ze względu na brak potwierdzonego bezpieczeństwa lub działanie farmakologiczne nie powinny znajdować się w legalnych preparatach. Zmiany mogą uderzyć szczególnie w segment suplementów na odchudzanie, wzmocnienie potencji i budowę masy mięśniowej – czyli kategorie, które odpowiadają za istotną część sprzedaży tego rynku.

Dokument podkreśla, że suplementy diety nie są lekami i nie mogą zawierać związków o działaniu terapeutycznym. Ich zadaniem jest wyłącznie uzupełnianie diety w składniki odżywcze. W oparciu o te kryteria oraz najnowsze dane toksykologiczne eksperci wytypowali siedem substancji zakazanych: chlorowodorek johimbiny i całą grupę johimbiny, pieprz metystynowy (kava kava), pankreatynę, ibutamoren (MK-677), DMAA, ligandrol oraz ostarynę. Wszystkie zostały ocenione jako niebezpieczne lub niewystarczająco przebadane pod względem bezpieczeństwa stosowania w populacji konsumentów.

Szczególną uwagę zwrócono na johimbinę, jeden z szeroko stosowanych składników „spalaczy tłuszczu” i preparatów na potencję. Eksperci wskazali na liczne działania niepożądane, takie jak podwyższone ciśnienie tętnicze, kołatanie serca czy bóle głowy. Podobne zastrzeżenia pojawiły się wobec pieprzu metystynowego, w którym Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dopatrzył się ryzyka uszkodzeń wątroby wynikających z obecności kawalaktonów. Obie substancje uznano za niezgodne z zasadą, zgodnie z którą żywność – a więc także suplementy – musi być bezpieczna dla zdrowia konsumentów.

Uchwała obejmuje również pankreatynę, czyli zestaw enzymów trawiennych pozyskiwanych z trzustki wieprzowej. Preparat ten ma zastosowanie stricte terapeutyczne, m.in. w leczeniu niewydolności trzustki, co wyklucza jego obecność w suplementach diety. Eksperci zakazali także ibutamorenu (MK-677), reklamowanego w środowisku fitness jako związek wspierający regenerację i przyrost masy mięśniowej, który w rzeczywistości działa poprzez pobudzanie wydzielania hormonu wzrostu.

Ostatnie trzy substancje na liście – DMAA, ligandrol i ostaryna – były od lat obecne na rynku produktów dla sportowców. DMAA, uznawana za związek o działaniu zbliżonym do amfetaminy, była powodem licznych zgłoszeń działań niepożądanych, takich jak nadciśnienie czy zaburzenia rytmu serca. Ligandrol i ostaryna, należące do grupy SARM, od dawna znajdują się w Światowym Kodeksie Antydopingowym, a ich stosowanie wiązano m.in. z ryzykiem uszkodzeń wątroby. Usunięcie wszystkich siedmiu składników z rynku ma według ekspertów zwiększyć bezpieczeństwo konsumentów i ograniczyć stosowanie środków o działaniu farmakologicznym w produktach, które nie podlegają reżimowi kontroli właściwemu dla leków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.11.2025 12:05
Rzeczniczka MŚP apeluje o doprecyzowanie przepisów dotyczących zabiegów kosmetycznych i estetycznych
Agnieszka Majewska (z lewej), rzecznik MŚP i Dagmara Rybicka (fot. Tomasz Paczos/Kancelaria Senatu)Tomasz Paczos/Kancelaria Senatu

Wprowadzone w lipcu 2023 r. przepisy dotyczące umiejętności zawodowych lekarzy i lekarzy dentystów wywołały znaczną niepewność w branży kosmetycznej i estetycznej. Regulacje Ministra Zdrowia, obejmujące m.in. kwalifikacje wymagane do uzyskania certyfikatów w zakresie medycyny estetyczno-naprawczej, stały się źródłem licznych wątpliwości interpretacyjnych. Rzeczniczka MŚP Agnieszka Majewska podkreśla, że niejasności te wpływają nie tylko na środowisko lekarskie, lecz także na segment beauty, zakłócając zasady uczciwej konkurencji oraz stabilność prowadzenia działalności gospodarczej.

Przedstawiciele sektora usług kosmetycznych i estetycznych alarmują, że obowiązujące od 2023 r. przepisy ingerują w zakres wykonywania części zabiegów, choć nie były projektowane z myślą o regulacji branży beauty. Niespójności dotyczą przede wszystkim tego, kto ma prawo wykonywać określone procedury – lekarze, kosmetolodzy czy osoby z innymi kwalifikacjami zawodowymi. Wątpliwości te przenoszą się również na praktykę organów administracji publicznej, w tym skarbówki, co prowadzi do sytuacji, w których podobne zabiegi są różnie klasyfikowane podatkowo lub traktowane jako działalność o odmiennym charakterze.

Rzeczniczka MŚP wskazuje, że brak jasnych kryteriów może prowadzić do wykluczenia części przedsiębiorców z rynku oraz powodować trudności w codziennym funkcjonowaniu firm. Z tego powodu Agnieszka Majewska zwróciła się do Ministra Finansów i Gospodarki Andrzeja Domańskiego oraz Ministry Zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy o pilne działania legislacyjne, które przywrócą pewność prawa. Podkreśla, że transparentne zasady są niezbędne, aby przedsiębiorcy mogli planować rozwój usług, inwestycje i zatrudnienie.

Jednym z najważniejszych postulatów rzecznika jest ustanowienie precyzyjnych definicji prawnych. Dotyczy to zarówno terminu „medycyna estetyczno-naprawcza”, zastrzeżonego wyłącznie dla lekarzy, jak i „zabiegów estetycznych”, które mogłyby wykonywać osoby z odpowiednim przygotowaniem zawodowym. Zdaniem Majewskiej konieczne jest również rozdzielenie procedur medycznych od estetycznych – zwłaszcza tam, gdzie obie grupy zawodowe funkcjonują na jednym rynku i oferują konkurencyjne usługi.

Aby wypracować spójne i akceptowalne rozwiązania, rzeczniczka MŚP proponuje powołanie komisji wielostronnej. W jej skład mieliby wejść przedstawiciele resortów zdrowia i gospodarki, instytucji odpowiedzialnych za nadzór sanitarny, reprezentanci środowiska lekarskiego oraz branży kosmetycznej i estetycznej, a także sam rzecznik. Zadaniem komisji byłoby przeprowadzenie merytorycznej debaty i opracowanie wspólnych regulacji, które w sposób jednoznaczny określą zakres zabiegów medycznych i estetycznych, eliminując obecne luki i niejasności legislacyjne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 23:41