StoryEditor
Surowce
18.07.2023 13:00

Sprzedaż olejków eterycznych rośnie, a wraz z nią zagrożenia

Pogarszający się dostęp do medycyny akademickiej może skłaniać niektórych konsumentów do szukania alternatywnych rozwiązań, takich jak olejki eteryczne, w celu uśmierzenia dolegliwości związanych z poważnymi, a czasem śmiertelnymi chorobami. / Felicia Buitenwerf via Unsplash
Globalna sprzedaż olejków eterycznych rośnie, co stanowi szansę dla detalistów, którzy oferują te produkty. Jednakże, istnieje również zagrożenie dla społeczności konsumenckiej związane z nieuczciwymi praktykami reklamowania olejków eterycznych jako cudownych leków. Niektóre firmy mogą wykorzystywać agresywne strategie marketingowe, sugerując niepotwierdzone korzyści zdrowotne i przesadne efekty terapeutyczne.

Na pierwszy rzut oka stosowanie olejków eterycznych wydaje się całkowicie bezpieczne. Jak szkodliwe może być rozkoszowanie się zapachami lawendy, tymianku i drzewa cedrowego? Nowe marki olejków powstające jak grzyby po deszczu, piękne dyfuzory pasujące do każdego wystroju domu oraz nowy trend nakładania olejków eterycznych na maseczki z tkaniny sprawiają, że ten podstawowy produkt wellness wydaje się całkowicie nieszkodliwy. Słowa i wyrażenia, takie jak „całkowicie naturalny” i „terapeutyczny”, ułatwiają skłanianie się ku olejkom o bogatych, upajających zapachach. Ludzie często zakładają, że „naturalny” oznacza bezpieczny, ale istnieje wiele naturalnych związków i chemikaliów, które nie są bezpieczne (jak na przykład rtęć) oraz mnóstwo „dobrych” substancji, które nie wykazały żadnych korzyści w badaniach naukowych (np. popularna jeżówka nie jest tak skutecznym remedium na przeziębienie, jak wiele osób myśli).

 

Powody popularności olejków eterycznych

Globalnie rośnie sprzedaż olejków eterycznych, co jest wynikiem wzrastającego zainteresowania konsumentów naturalnymi produktami do pielęgnacji i zdrowia. Olejki eteryczne odgrywają coraz większą rolę w dziedzinach takich jak aromaterapia, kosmetologia, medycyna alternatywna i wellness.

Jednym z głównych czynników przyczyniających się do wzrostu sprzedaży olejków eterycznych jest rosnąca świadomość konsumentów na temat zdrowego stylu życia i ekologicznych opcji pielęgnacji. Wiele osób zwraca uwagę na składniki używane w produktach kosmetycznych i poszukuje naturalnych alternatyw, które nie zawierają sztucznych substancji chemicznych. Olejki eteryczne, pozyskiwane z roślin, są postrzegane jako czystsze i bardziej organiczne rozwiązanie.

Aromaterapia, czyli stosowanie zapachów olejków eterycznych w celu poprawy samopoczucia i zdrowia, staje się coraz bardziej popularna na całym świecie. Olejki eteryczne są wykorzystywane w masażu, kąpieli relaksacyjnych, kominkach aromaterapeutycznych, inhalacjach i innych technikach terapeutycznych. Konsumenci przypisują im wiele korzyści, takich jak redukcja stresu, poprawa nastroju, łagodzenie bólu i wspomaganie snu.

image

Tablica rzekomych działań olejków eterycznych; widoczne są sugestie, którym olejkami leczyć depresję (!), otyłość i grypę.

Aromark, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

W dziedzinie kosmetologii olejki eteryczne znajdują zastosowanie w produktach do pielęgnacji skóry, włosów i paznokci. Wiele marek kosmetycznych włącza olejki eteryczne do swoich linii produktów, aby wykorzystać ich właściwości pielęgnacyjne i aromatyczne. Olejki takie jak lawenda, rozmaryn, mięta pieprzowa czy drzewo herbaciane są popularnymi wyborami ze względu na swoje działanie antybakteryjne, przeciwzapalne i odświeżające.

W medycynie alternatywnej olejki eteryczne są stosowane w leczeniu różnych dolegliwości i chorób. Niektóre olejki mają właściwości przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe, co sprawia, że są one wykorzystywane w naturalnych środkach na infekcje, ukąszenia owadów, drobne skaleczenia czy trudności z oddychaniem. Istnieje wiele publikacji naukowych, które analizują skuteczność i bezpieczeństwo stosowania olejków eterycznych w kontekście medycznym, co przyczynia się do większego uznania ich wartości terapeutycznej.

Wzrost sprzedaży olejków eterycznych jest również związany z rosnącym trendem wellness i dbania o zdrowie. Konsumenci coraz częściej poszukują naturalnych sposobów na relaksację, poprawę samopoczucia i utrzymanie równowagi psychicznej. Olejki eteryczne stanowią jedno z narzędzi, które mogą wspomóc te cele, ponieważ mają działanie relaksujące, uspokajające i pobudzające zmysły.

Ważnym aspektem sprzedaży olejków eterycznych jest również ich dostępność na rynku. Obecnie istnieje szeroki wybór marek i rodzajów olejków eterycznych, co ułatwia konsumentom znalezienie produktów odpowiadających ich preferencjom i potrzebom. Internetowy handel detaliczny umożliwia także łatwy dostęp do olejków eterycznych, niezależnie od lokalizacji geograficznej.

 

MLMy na horyzoncie

Niebezpiecznym aspektem popularności olejków eterycznych jest ich nieodpowiednie stosowanie jako tzw. medykamentów alternatywnych, co często wynika z namów nieuczciwych dystrybutorów działających w modelu MLM. Chociaż olejki eteryczne mają pewne właściwości terapeutyczne, ważne jest, aby używać ich z rozwagą i zgodnie z zaleceniami specjalistów medycznych.

image

Zestaw handlowy olejków marki dōTERRA.

Magda Ehlers via Pexels

Niektórzy dystrybutorzy MLM promują olejki eteryczne jako lekarstwo na różne choroby i dolegliwości, sugerując, że mogą zastąpić tradycyjne leczenie medyczne. To niebezpieczne podejście może prowadzić do opóźnienia lub zaniechania właściwej opieki zdrowotnej, co może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów.

Ważne jest, aby zdawać sobie sprawę, że olejki eteryczne nie są substytutem leczenia medycznego. Chociaż niektóre olejki mogą mieć pewne korzystne działanie na zdrowie i samopoczucie, ich zastosowanie powinno być uważnie rozważane i skonsultowane z odpowiednim specjalistą, takim jak lekarz lub terapeuta aromaterapeutyczny.

Ponadto, nieuczciwi dystrybutorzy często sugerują stosowanie olejków eterycznych wewnętrznie, co może być niebezpieczne. Niektóre olejki eteryczne są toksyczne i mogą powodować poważne skutki uboczne, zwłaszcza gdy są spożywane w niewłaściwych dawkach. Bez odpowiedniego szkolenia i wiedzy na temat właściwego stosowania olejków eterycznych, niezależne przyjmowanie ich wewnętrznie może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.

Dlatego ważne jest, aby konsumenci i konsumentki zdobywali wiedzę na temat olejków eterycznych z wiarygodnych źródeł i byli świadomi ryzyka nieodpowiedniego stosowania tych produktów. Wskazane jest konsultowanie się z profesjonalistami, którzy posiadają odpowiednią wiedzę na temat aromaterapii i stosowania olejków eterycznych. Tylko w ten sposób można zapewnić bezpieczne i odpowiednie wykorzystanie tych produktów w celach zdrowotnych. Marki MLM oferujące olejki eteryczne, takie jak Young Living, Essanté Organics, Melaleuca, dōTERRA i inne są od lat na celowniku władz, i zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych są pozywane na wielomilionowe sumy lub karane grzywnami za nieopowiednie claimy medyczne.

 

Niebezpieczeństwa związane ze stosowaniem olejków eterycznych

Olejki eteryczne mają niesamowicie silne stężenie. Na przykład strona internetowa Young Living (jeden z głównych dystrybutorów olejków eterycznych) twierdzi, że potrzeba 75 cytryn do wyprodukowania jednej 15-mililitrowej butelki olejku cytrynowego, 27 stóp kwadratowych roślin lawendy do wyprodukowania jednej 15-mililitrowej butelki olejku lawendowego oraz cały funt surowej mięty pieprzowej, aby wyprodukować jedną 15-mililitrową butelkę olejku z mięty pieprzowej. Przy takim zużyciu surowca stężenie olejku może spowodować poważne problemy zdrowotne przy nieumiejętnym użyciu.

Niektóre olejki eteryczne mogą działać jako substancje zaburzające gospodarkę hormonalną, co oznacza, że zakłócają naturalną produkcję hormonów. Główną i najbardziej bezpośrednią konsekwencją zdrowotną stosowania olejków eterycznych są prawdopodobnie objawy alergii. Miejscowe stosowanie olejków eterycznych może powodować objawy alergii dermatologicznej, w tym zaczerwienienie, pokrzywkę, swędzenie i obrzęk skóry. Nie ma wystarczających dowodów na temat olejków eterycznych, aby sporządzić ostateczną listę „bezpiecznych” i „niebezpiecznych”. Obecnie większość olejków eterycznych jest uważana za bezpieczną przy prawidłowym stosowaniu, a różne badania wskazują na korzyści zdrowotne różnych olejków eterycznych. Nie oznacza to jednak, że są one pozbawione wad.

„Wszystko jest trucizną, decyduje tylko dawka.” [...] warto dla przykładu podać, że typowa torebka leczniczej herbaty miętowej zawiera 1,5 g rozdrobnionej suszonej mięty, w której jest 0,2- 2,0 proc., to znaczy 0,003-0,03 g olejku eterycznego miętowego. Standardowa butelka olejku do aromaterapii to około 9 g olejku eterycznego. To znaczy zawartość 300-3000 szklanek herbaty miętowej. [...] Wypicie nawet mniej niż 1 g olejku może być śmiertelnie groźne. - Polskie Towarzystwo Aromaterapeutyczne

Eukaliptus działa kojąco, ale może powodować drgawki w przypadku połknięcia. Rumianek może pomóc Ci się zrelaksować, ale osoby z alergią na ambrozję, stokrotki i inne rośliny mogą mieć poważne reakcje na ten olej. Mięta pieprzowa jest uwielbiana za efekt chłodzący, jaki wywiera na skórę, ale wiadomo również, że powoduje wysypki skórne, pieczenie i zaczerwienienie, a także inne skutki uboczne. Koty są szczególnie wrażliwe na olejki eteryczne; podczas gdy bezpieczeństwo stosowania olejków eterycznych jest kwestią indywidualną i różni się w zależności od kota, ogólną zasadą jest, aby nigdy nie trzymać kota w pomieszczeniu, w którym rozpylany jest olejek. Jeśli chodzi o psy, olejki eteryczne mogą podrażniać skórę psa, jeśli są stosowane miejscowo, a połknięcie może powodować zaburzenia żołądkowo-jelitowe.

Nowe dane wskazują, że ludzie coraz bardziej narażają swoje zdrowie, sięgając po te pachnące, lotne ekstrakty roślinne. Analiza z Australii, oparta na zapisach z centrum zatruć w stanie Nowa Południowa Walia, ujawniła wzrost liczby zatruć olejkami eterycznymi w ostatnich latach, przy czym ponad połowa zgłoszeń do centrum dotyczyła dzieci. Badanie z 2007 roku wykazało, że miejscowe stosowanie olejku z lawendy i drzewa herbacianego u mężczyzn, którzy nie osiągnęli dojrzałości płciowej, wiązało się z zaburzeniami hormonalnymi, które sprzyjają wzrostowi piersi.

Pogarszający się dostęp do medycyny akademickiej może prowadzić do niebezpiecznej sytuacji, w której niektórzy konsumenci zaczynają sięgać po olejki eteryczne w celu uśmierzenia dolegliwości związanych z poważnymi, często śmiertelnymi chorobami. Tego rodzaju działanie może przynieść poważne konsekwencje, zarówno dla osób, które decydują się na alternatywne metody leczenia, jak i dla innych, którzy mogą być dotknięci tą decyzją.

 

 

Olejki eteryczne, choć mają pewne właściwości terapeutyczne, nie są odpowiednim substytutem dla konwencjonalnej medycyny. Poważne choroby wymagają profesjonalnej diagnostyki, leczenia i opieki medycznej, której nie można zastąpić olejkami eterycznymi. Korzystanie z olejków eterycznych jako jedynej metody leczenia może spowodować opóźnienie lub zaniechanie właściwej opieki medycznej, co może prowadzić do pogorszenia stanu zdrowia i nawet zagrażać życiu pacjenta.

Czytaj także: Olejki eteryczne mają moc przyspieszania gojenia się skóry

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
16.12.2025 07:16
USA: ława przysięgłych zasądziła 40 mln USD od Johnson & Johnson w sprawie talku
W odpowiedzi na narastające ryzyko prawne J&J wycofało w 2020 roku puder na bazie talku z rynku amerykańskiego, a następnie globalnegoShutterstock

Ława przysięgłych w Kalifornii nakazała firmie Johnson & Johnson wypłatę 40 mln dolarów odszkodowania w kolejnym procesie dotyczącym produktów na bazie talku. Wyrok zapadł w Sądzie Najwyższym w Los Angeles i dotyczy dwóch kobiet, które twierdziły, że wieloletnie stosowanie pudru dla niemowląt J&J doprowadziło u nich do rozwoju raka jajnika.

Zgodnie z decyzją kaliformijskiego sądu Monica Kent otrzyma 18 mln dolarów, natomiast Deborah Schultz wraz z mężem – 22 mln dolarów. Ława przysięgłych uznała, że Johnson & Johnson miało wiedzę o potencjalnych zagrożeniach związanych z talkiem już od kilkudziesięciu lat, jednak nie informowało o nich konsumentów.

U Kent nowotwór zdiagnozowano w 2014 roku, a u Schultz w 2018 roku. Obie kobiety zeznały, że przez ponad 40 lat regularnie stosowały puder dla niemowląt firmy. Leczenie obejmowało rozległe operacje chirurgiczne oraz liczne cykle chemioterapii.

Johnson & Johnson zapowiedziało natychmiastowe złożenie apelacji. Erik Haas, wiceprezes ds. sporów sądowych koncernu, podkreślił, że firma konsekwentnie kwestionuje niekorzystne wyroki i spodziewa się ich uchylenia. Przedstawiciele J&J utrzymują, że nie istnieją wiarygodne dowody naukowe potwierdzające związek między talkiem a rakiem jajnika.

image

Azbestowa saga przenosi się na Wyspy Brytyjskie; 3000 osób pozywa Johnson & Johnson

Spory dotyczące talku od lat stanowią jedno z największych wyzwań prawnych Johnson & Johnson w USA i poza ich granicami. Koncern mierzy się obecnie z ponad 67 tys. pozwów, głównie w Stanach Zjednoczonych, dotyczących rzekomego związku talku z rakiem jajnika oraz międzybłoniakiem. W przeszłości zapadały zarówno wyroki korzystne dla spółki, jak i wielomiliardowe zasądzenia odszkodowań, z których część była później redukowana na etapie apelacji.

W odpowiedzi na narastające ryzyko prawne J&J wycofało w 2020 roku puder na bazie talku z rynku amerykańskiego, a następnie globalnego. Firma podejmowała również próby rozwiązania sporów poprzez restrukturyzację i postępowania upadłościowe, jednak dotychczas były one odrzucane przez sądy federalne.

Eksperci wskazują, że najnowszy wyrok może mieć istotne znaczenie dla dalszych postępowań oraz strategii zarządzania ryzykiem prawnym w globalnym sektorze farmaceutyczno-kosmetycznym.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
15.12.2025 12:46
„Ingredients”, czyli KE prostuje ujednolicenie oznaczania składników
We wszystkich pięciu wersjach językowych krajowe odpowiedniki słowa „składniki” zostały zastąpione angielskim terminem „Ingredients”Shutterstock

Na początku października 2025 roku Komisja Europejska opublikowała sprostowanie do rozporządzenia (WE) nr 1223/2009, które ma istotne znaczenie dla producentów i dystrybutorów kosmetyków w UE. Sprostowanie ogłoszono w pięciu wersjach językowych i dotyczy ono ujednolicenia zasad oznakowania listy składników na etykietach produktów kosmetycznych.

Lista składników jako element obowiązkowego oznakowania

Artykuł 19 rozporządzenia (WE) nr 1223/2009 określa wymagania dotyczące oznakowania produktów kosmetycznych wprowadzanych do obrotu na terenie Unii Europejskiej. Zgodnie z jego treścią, na opakowaniu produktu muszą znaleźć się m.in.:

  • dane osoby odpowiedzialnej,
  • kraj pochodzenia w przypadku produktów importowanych,
  • nominalna zawartość,
  • data minimalnej trwałości lub okres po otwarciu,
  • numer partii umożliwiający identyfikację,
  • funkcja kosmetyku (jeżeli nie wynika ona jednoznacznie z prezentacji),
  • szczególne środki ostrożności dotyczące stosowania.

Ważnym elementem oznakowania jest lista składników, poprzedzona nagłówkiem „Ingredients”, sporządzona według nazewnictwa INCI i w malejącej kolejności według masy w momencie ich dodawania w trakcie recepturowania czy produkcji. Wyjątek stanowią składniki występujące w stężeniu poniżej 1 proc. oraz barwniki, które mogą być wymienione w dowolnej kolejności, po pozostałych składnikach.

Artykuł 19 doprecyzuje również wymagania językowe, wskazując, że część informacji musi być podana w języku urzędowym państwa członkowskiego, w którym kosmetyk jest udostępniany konsumentowi.

Rozbieżność w oznakowaniu listy składników na rynku Unii Europejskiej

Na półkach sklepowych nadal obserwuje się rozbieżności związane ze sposobem prezentowania listy składników produktów kosmetycznych.  W celu ujednolicenia zasad oznakowania listy składników na etykietach kosmetyków we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej Komisja Europejska opublikowała sprostowanie do rozporządzenia kosmetycznego (WE) nr 1223/2009 w pięciu wersjach językowych: francuskiej, greckiej, chorwackiej, portugalskiej oraz rumuńskiej.

Sprostowanie dotyczy punktu (g) ust. 1 art. 19 rozporządzenia kosmetycznego, który określa sposób prezentowania listy składników na etykiecie produktu. We wszystkich pięciu wersjach językowych krajowe odpowiedniki słowa „składniki” zostały zastąpione angielskim terminem „Ingredients”. Dokument zawierający sprostowanie w wersjach: francuskiej, greckiej, chorwackiej, portugalskiej i rumuńskiej jest dostępny stronie internetowej Komisji Europejskiej,

Harmonizacja etykietowania jako krok w stronę jednolitego rynku UE

Opublikowane sprostowanie do rozporządzenia kosmetycznego (WE) nr 1223/2009, mimo że na pierwszy rzut oka wydaje się być zmianą zaledwie kosmetyczną to niesie ze sobą istotne znaczenie praktyczne dla branży kosmetycznej. 

image

Produkty Borderline – z nową wersją przewodnika KE

Ujednolicenie nagłówka listy składników poprzez zastosowanie angielskiego terminu „Ingredients” we wszystkich wersjach językowych eliminuje wątpliwości interpretacyjne dotyczące prawidłowego oznakowania produktów i wzmacnia spójność rynku wewnętrznego UE. Dla producentów i importerów oznacza to większą pewność prawną, łatwiejsze projektowanie etykiet na rynki wielonarodowe oraz ograniczenie ryzyka zakwestionowania oznakowania przez organy nadzorcze w poszczególnych państwach członkowskich. 

Z kolei dla konsumentów zmiana ta przekłada się na większą przejrzystość informacji i łatwiejsze porównywanie składów kosmetyków, niezależnie od kraju zakupu. W efekcie sprostowanie wspiera zarówno harmonizację przepisów, jak i praktyczne funkcjonowanie branży kosmetycznej na jednolitym rynku europejskim.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. grudzień 2025 08:42