StoryEditor
Producenci
14.02.2020 00:00

Revlon jako pierwsza marka masowa uzyskała certyfikat czystości EWG i wywołała kontrowersje

Revlon ogłosił premierę pierwszego masowego produktu kosmetycznego, który ma spełniać standardy czystości EWG (Environmental Working Group). Jednak kosmetyk i jego certyfikat spotkały się z wątpliwościami ze strony kosmetologów i internautów.

W ostatnich latach sektor kosmetyków chętnie zaspokaja rosnące zapotrzebowanie na produkty „wolne od” a produkty bezzapachowe, bez parabenów, naturalne i wegańskie zyskały na popularności i zainteresowaniu konsumentów. Ten trend zauważyły marki kosmetyczne, co doprowadziło do kulminacji tendencji „czystego” piękna z obietnicą tak zwanych „mniej toksycznych” formuł i „zdrowych” alternatyw dla tradycyjnych produktów kosmetycznych.

Odpowiedź Revlona na „czyste” piękno

Wprowadzenie certyfikowanego "czystego" produktu kosmetycznego miało być kolejnym naturalnym krokiem, pozwalającym borykającemu się z trudnościami Revlonowi dołączyć do fali "czystego" piękna.  Nowy wygładzający primer miał sprawić, że niedrogie naturalne kosmetyki staną się rzeczywistością dla milionów klientów. Chodzi o „czysty” Prime Plus Perfecting + Smoothing Makeup Skincare Primer, który przyciągnął uwagę kosmetologów, gdyż uzyskał ocenę Green Skin Deep ekologicznej grupy roboczej (EWG), co oznacza, że ​​ma listę składników „najniższego zagrożenia”. Produkt zawiera ponad 25 składników, w tym glikol butylenowy, dimetikon i polisorbat.

W oświadczeniu o wprowadzeniu nowego produktu na rynek prezes i dyrektor generalna Revlon Debra Perelman powiedziała: "Revlon z dumą wprowadza na rynek pierwszy kosmetyk z certyfikatem EWG, dostępny na całym świecie w masowych sklepach detalicznych. Konsumenci chcą mieć dodatkowe gwarancje dotyczące kupowanych produktów i ich składników. Opierając się na naszym wieloletnim partnerstwie z EWG i dbałości o zdrowie, Revlon rozumie zmieniające się potrzeby konsumentów i przoduje w dostarczaniu konsumentom czystego i przejrzystego piękna w przystępnej cenie."

Jednak były twórca kosmetyków i autor, Perry Romanowski, nazwał działanie marki w mediach społecznościowych „wątpliwym marketingiem”. W rozmowie z Cosmetics Business ekspert powiedział:

EWG nazywam siejącymi strach. Zasadniczo przyciągają uwagę niepotrzebnie strasząc konsumentów produktami i przekazując wiele błędnych informacji lub stronniczych. Przerażające doniesienia zyskują większą uwagę w Internecie, a rzeczywistość jest taka, że ​​standardowe produkty kosmetyczne są całkowicie bezpieczne, są testowane pod kątem bezpieczeństwa i konsumenci nie muszą tak naprawdę martwić produktami, których używają. Jednak grupy takie jak kampania EWG na rzecz bezpiecznych kosmetyków i, szczerze mówiąc, wielu marketerów kosmetycznych rozwija się dzięki marketingowi strachu”.

Dodał, że jeśli chodzi o „czyste” piękno, to produkty te nie są bezpieczniejsze niż inne kosmetyki. - Oczywiste jest to, że kiedy mówisz, że twoje są czyste, to sugerujesz, że wszyscy inni mają brudne lub w jakiś sposób niebezpieczne - dodał Romanowski.

Inni użytkownicy Twittera również zareagowali na nowe „czyste” wydanie Revlona i jego certyfikat EWG z podobnymi zastrzeżeniami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.11.2025 13:32
L’Oréal zwiększa zaangażowanie w chiński rynek beauty i inwestuje w markę Lan
L’Oréal zaznacza wyraźniej swoją obecność na chińskim rynku.StudioPhotoLoren

L’Oréal poinformował o objęciu mniejszościowego pakietu udziałów w chińskiej marce pielęgnacyjnej Lan, działającej w segmencie masowym. To już druga inwestycja koncernu w lokalną markę w ostatnich miesiącach, co podkreśla rosnące znaczenie Chin w globalnej strategii firmy. Szczegóły dotyczące wielkości i wartości udziałów nie zostały ujawnione, jednak – jak podkreślił Vincent Boinay, prezes L’Oréal North Asia i CEO L’Oréal China – inwestycje na tym rynku są kluczowe dla przyszłego wzrostu grupy.

Decyzja zapadła krótko po tym, jak L’Oréal nabył 6,67 proc. udziałów w marce Chando za 442 mln juanów (62 mln dolarów), co zostało ujawnione w prospekcie emisyjnym spółki przygotowywanym do IPO w Hongkongu. Inwestycje te wpisują się w strategię głębszego wejścia w segment C-Beauty – dynamicznie rosnącej kategorii marek krajowych, które zdobyły istotne udziały w wartym 75 mld dolarów chińskim rynku kosmetyków i produktów higieny osobistej.

Rynek ten jest obecnie wyzwaniem dla międzynarodowych koncernów: lokalne marki zyskują przewagę dzięki szybkim iteracjom produktów oraz agresywnej komunikacji nowych składników i koncepcji pielęgnacyjnych. Jak zauważa Ben Cavender z China Market Research Group, zakup udziałów w rozpoznawalnych chińskich markach może być dla L’Oréal sposobem na skorzystanie z tempa wzrostu C-Beauty bez bezpośredniej konkurencji na najbardziej dynamicznych segmentach rynku.

Mimo trudniejszego otoczenia makroekonomicznego – spowolnienia wzrostu, obniżonego nastroju konsumenckiego oraz kryzysu na rynku nieruchomości – wyniki L’Oréal w Chinach wykazują oznaki stabilizacji. W trzecim kwartale biznes firmy w tym kraju wzrósł o około 3 proc., co stanowi pierwszy wzrost od dwóch lat. Jednocześnie najwięksi gracze krajowi, tacy jak Proya i Chicmas, utrzymują szybkie tempo wzrostu, a Chando jest obecnie trzecim największym lokalnym producentem kosmetyków według danych Frost & Sullivan.

Dla L’Oréal strategiczna może być obecność Chando i Lan w segmencie masowym, gdzie ceny produktów mieszczą się głównie w przedziale 49–390 juanów. Jak podkreśla cytowany przez Reutersa Yang Hu z Euromonitor International, ich silna pozycja w mniejszych chińskich miastach daje koncernowi dostęp do nowych grup konsumentów, wspierając odbudowę sprzedaży bez kanibalizowania portfolio marek premium należących do grupy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.11.2025 13:02
Niemiecka Cosnova zaczyna dystrybucję swoich kosmetyków w Indiach
Produkty Essence zawierają w 100 proc. wegańskie składnikiCosnova Beauty

Cosnova, niemiecki producent kosmetyków (m.in. marki Essence), nawiązał współpracę dystrybucyjną z Reliance Retail w celu wprowadzenia na rynek indyjski swoich produktów. Wejście na rynek w Indiach będzie wzmocnieniem przystępnej cenowo, globalnej oferty kosmetyków Reliance Retail i umożliwi sprzedaż detaliczną produktów Essence za pośrednictwem wielokanałowej sieci sprzedaży.

Asortyment kosmetyków makijażowych Essence będzie dostępny online na terenie całego kraju, jak również w drogeriach sieci Reliance oraz w partnerskich punktach sprzedaży detalicznej.

Reliance jako oficjalny dystrybutor będzie odpowiadać za zwiększenie zasięgu marki w Indiach. Essence jest postrzegane przez dystrybutora z Indii za wiodącą markę kosmetyków, wyróżniającą się w Europie pod względem liczby sprzedanych sztuk. Ponad 80 proc. swoich produktów Essence produkuje w Europie.

image

Isabelle Tambue, Essence: Reagowanie na trendy mamy wpisane w DNA marki

Marka charakteryzuje się młodzieżową estetyką, a jej produkty zawierają w 100 proc. wegańskie składniki, są produkowane w ekologicznych opakowaniach i nie zawierają mikroplastiku.

image

Indie – rynkiem z największym potencjałem sprzedaży kosmetyków na świecie? Potwierdzają to wyniki Nykaa

Wprowadzając markę Essence na rynek indyjski, chcemy zainspirować nową falę kreatywnego wyrażania siebie poprzez eksperymenty z urodą, zachęcając konsumentów do łączenia, dopasowywania i zabawy produktami, które sprawią, że makijaż stanie się radosnym elementem codziennego życia każdego z nas – stwierdzili przedstawiciele Reliance Retail, dodając, że premiera ta “odzwierciedla zaangażowanie Reliance Retail w oferowanie indyjskim konsumentom najlepszych globalnych doświadczeń kosmetycznych, łącząc zabawę, inkluzywność i zrównoważony rozwój pod jedną marką”.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2025 22:46