StoryEditor
E-commerce
09.09.2024 12:30

Ayden Retail: Polskie firmy na celowniku cyberprzestępców – 87 miliardów zł strat w 2023 roku

Z najnowszego raportu Adyen Retail Report 2024 wynika, że co trzecia polska firma handlowa padła ofiarą cyberataku, oszustwa lub wycieku danych. / Pixabay

Z najnowszego raportu Adyen Retail Report 2024 wynika, że aż 30 proc. polskich przedsiębiorstw handlu detalicznego w minionym roku padło ofiarą oszustwa, cyberataku lub wycieku danych. Straty sięgają ponad 8,3 miliona zł na firmę, a zagrożeni są również konsumenci, którzy tracą coraz więcej na skutek działalności cyberprzestępców.

Według raportu Adyen Retail Report 2024, opublikowanego przez globalną platformę technologii finansowych Adyen, polski sektor handlu detalicznego zmaga się z narastającym zagrożeniem cyberprzestępczością. Współpraca Adyen z brytyjskim Centrum Badań Ekonomicznych i Biznesowych (CBEB) wykazała, że tylko w 2023 roku straty polskich przedsiębiorstw handlowych z tego tytułu wyniosły 87 mld zł. Ponad jedna trzecia firm (30 proc.) padła ofiarą oszustwa, cyberataku lub wycieku danych, a średnie straty na przedsiębiorstwo wyniosły aż 8 339 377 zł.

Nie tylko firmy doświadczają skutków cyberataków – rosnące straty dotykają także konsumentów. Z raportu wynika, że przeciętny polski konsument stracił w 2023 roku średnio 1 791 zł, co stanowi wzrost o 169 proc. w porównaniu z 2022 rokiem. Te straty powodują zmianę zachowań zakupowych: 30 proc. konsumentów czuje się mniej bezpiecznie niż dekadę temu, co szczególnie dotyczy osób powyżej 50. roku życia. Co czwarty klient (25 proc.) decyduje się na zakupy w sklepach, które oferują zaawansowane zabezpieczenia płatności.

Choć Polska pozostaje jednym z najszybciej rozwijających się rynków e-commerce w Europie, znaczna część konsumentów (44 proc.) nadal preferuje zakupy w sklepach stacjonarnych. Aż 20 proc. z nich przyznaje, że obawy przed oszustwami są głównym powodem takiego wyboru. Przedsiębiorstwa handlowe również reagują na rosnące zagrożenie. Prawie połowa firm (46 proc.) rozważa zmianę dostawcy usług płatniczych na takiego, który oferuje skuteczniejsze mechanizmy ochrony przed oszustwami, a 45 proc. firm pracuje nad dostosowaniem się do nowych przepisów PSD3, które wprowadzają bardziej rygorystyczne regulacje ochrony konsumentów.

Sytuacja wymusza na firmach detalicznych w Polsce wprowadzenie coraz bardziej zaawansowanych systemów zabezpieczeń. Mimo rosnącej liczby ataków, tylko 66 proc. firm deklaruje, że posiada skuteczne systemy zapobiegania oszustwom, co jest wzrostem jedynie o 6 punktów procentowych w porównaniu do roku ubiegłego. Dla polskich firm kluczowe staje się więc nie tylko zapewnienie bezpieczeństwa finansowego, ale także ochrona danych osobowych klientów, co wymaga od nich stałego inwestowania w nowoczesne technologie.

Czytaj także: Sprzedajesz drogerię erotyczną albo produkty sexual wellness? Niebezpiecznik ostrzega: doszło do wycieków, zabezpiecz swoje bazy danych

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
09.12.2025 12:55
Allegro testuje własnego asystenta zakupowego opartego na ChatGPT
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Allegro rozpoczęło testowanie narzędzia Allegro GPT – rozwiązania opartego na technologii ChatGPT, które ma pełnić funkcję osobistego asystenta zakupowego. Nowa funkcja integruje się bezpośrednio z globalnym chatbotem i umożliwia użytkownikom otrzymywanie rekomendacji produktów dostępnych w aktualnej ofercie platformy. Firma podkreśla, że jest to etap testów, a wnioski z zachowań użytkowników mają pomóc w dalszym udoskonalaniu narzędzia.

Allegro GPT to w pełni wyspecjalizowany chatbot, którego jedynym zadaniem jest wyszukiwanie i rekomendowanie produktów znajdujących się na platformie. Narzędzie nie odpowiada na pytania niezwiązane z ofertą Allegro – jego funkcjonalność w 100 proc. skupia się na ułatwieniu procesu zakupowego. Co istotne, dostęp do funkcji nie wymaga płatnej subskrypcji ChatGPT, co pozwala każdemu użytkownikowi bezpłatnie sprawdzić, jak sztuczna inteligencja radzi sobie w roli doradcy zakupowego.

Z danych firmy wynika, że rośnie liczba internautów, którzy inspiracji zakupowych poszukują w rozmowach z narzędziami opartymi na AI. Allegro chce wykorzystać ten trend, oferując rozwiązanie, które dostarcza spersonalizowane rekomendacje w czasie rzeczywistym. Dla sprzedawców obecnych na platformie oznacza to otwarcie nowego kanału prezentowania oferty, co może przełożyć się na wzrost widoczności tysięcy produktów.

Firma podkreśla w komunikacie, że narzędzie ma wspierać zarówno obecnych, jak i nowych użytkowników, ułatwiając im poruszanie się w jednej z największych baz ofert w polskim e-commerce. Allegro zachęca jednocześnie do dzielenia się opiniami – dla zainteresowanych przygotowano specjalną ankietę, której wyniki mają przyczynić się do rozwoju funkcji.

Wprowadzenie Allegro GPT wpisuje się w szersze działania modernizacyjne prowadzone w ostatnich miesiącach. Aplikacja platformy przeszła odświeżenie wizualne, zyskując lżejszy interfejs i uproszczoną nawigację. Dodano także nowe moduły, w tym gotowe zestawy „Shop the Look” oraz formaty wideo, które mają wspierać użytkowników w bardziej inspirującym odkrywaniu produktów.

Rozszerzenie funkcjonalności aplikacji oraz testy Allegro GPT wskazują, że firma konsekwentnie rozwija rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji. Celem jest zarówno poprawa doświadczeń zakupowych użytkowników, jak i stworzenie dodatkowych możliwości promocji dla sprzedawców – w szczególności w segmencie dynamicznie rosnących wyszukiwań konwersacyjnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
09.12.2025 12:28
Republika promuje własną platformę zakupową w streamie na YouTube. KRRiT przygląda się sprawie
Nowy e-commerce ma zagrozić Allegro.Goryla.pl

Telewizja Republika intensyfikuje działania wokół nowo uruchomionej platformy sprzedażowej Goryla.pl, która wystartowała 1 grudnia i zgromadziła już 200 partnerów handlowych oferujących zabawki, elektronikę, AGD, książki, kosmetyki i suplementy diety. Własny marketplace ma być – jak podaje stacja – alternatywą dla Allegro, Temu czy Amazona oraz sposobem na ograniczenie skutków bojkotu reklamowego. Promocja odbywa się przede wszystkim w streamach na YouTube, gdzie prezenterzy Republiki przedstawiają produkty dostępne w ofercie platformy.

W trakcie transmisji na żywo twarze stacji, m.in. Karol Gnat i Katarzyna Ciepielewska, prezentują artykuły z Goryla.pl, pokazując zabawki, konsole do gier czy akcesoria kosmetyczne. Gnat informuje widzów o liczbie dostępnych sztuk, wskazuje najpopularniejsze modele i wymienia imiona kupujących. Podczas środowego programu w telewizji prowadził rozmowę o rynku e-commerce na tle scenografii „Dżungla Goryla”, a na ekranie widoczny był kod QR przekierowujący do streamu sprzedażowego. Tego typu działania wzbudziły pytania o zgodność z przepisami dotyczącymi reklamy i telesprzedaży.

Kluczową regulacją pozostaje rozporządzenie KRRiT z 2011 roku, które zakazuje wykorzystywania wizerunku i głosu dziennikarzy informacyjnych i publicystycznych w reklamach nadawanych w radiu i telewizji, jeśli prowadzili oni takie audycje w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Eksperci podkreślają, że przepisy odnoszą się wyłącznie do przekazu telewizyjnego i radiowego, nie obejmując streamingu. – Jeśli reklamy pojawiają się wyłącznie w streamie internetowym, rozporządzenie ich nie dotyczy – tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl prof. Tadeusz Kowalski, członek KRRiT. Inaczej byłoby, gdyby produkty promowano w programach informacyjnych Republiki – wówczas mogłoby dojść do naruszenia zakazu kryptoreklamy.

image

Wystartował nowy e-commerce: Goryla.pl. W ofercie... 13 produktów kosmetycznych.

Sprawę ostrzej ocenia medioznawca prof. Maciej Mrozowski, według którego problemem jest egzekwowanie prawa. Przypomina w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że KRRiT może nakładać kary finansowe, a w skrajnych przypadkach nawet odebrać nadawcy koncesję. Równocześnie rzecznik KRRiT nie udzielił odpowiedzi na pytania dotyczące działań nadawcy. Jarosław Olechowski, szef wydawców Republiki, odpiera krytykę, wskazując na praktyki innych dziennikarzy. – Nie słyszałem oburzenia, gdy znani dziennikarze reklamowali produkty międzynarodowych koncernów – argumentuje.

Prof. Kowalski zapowiedział jednak podjęcie działań wyjaśniających. Podczas najbliższego posiedzenia KRRiT zamierza wnioskować o zabezpieczenie nagrań z anteny Republiki, aby sprawdzić, czy w tradycyjnym przekazie telewizyjnym nie pojawiły się treści promujące sprzedaż artykułów gospodarstwa domowego z udziałem dziennikarzy stacji. Tylko w takim przypadku można byłoby mówić o naruszeniu obowiązujących regulacji.

Telewizja Republika zapewnia, że przestrzega prawa. Olechowski podkreśla, że sprzedaż prowadzona jest wyłącznie online, a nie na antenie, dlatego nie podlega rozporządzeniu. W jego ocenie interpretowanie przepisów jako obejmujących YouTube prowadziłoby do konieczności blokowania licznych kanałów, w których dziennikarze prowadzą sprzedaż nawet podczas rozmów z politykami. Spór o to, gdzie przebiega granica między legalną promocją a kryptoreklamą, pokazuje jednak, że rosnąca aktywność mediów w e-commerce stawia regulatorów przed nowymi wyzwaniami związanymi z hybrydowym charakterem współczesnego przekazu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. grudzień 2025 22:27