StoryEditor
E-commerce
30.08.2021 00:00

E-commerce będzie najważniejszym kanałem sprzedaży kosmetyków [PROGNOZA]

Badanie przeprowadzone przez Edge by Ascential wskazuje, że e-commerce napędza globalną sprzedaż w kategorii zdrowie i uroda. Według prognoz wartość tego rynku ma wynieść 305 miliardów dolarów w latach 2021-2026. Ponad 50 proc. tej kwoty będzie pochodziło ze sprzedaży internetowej.

Analitycy przewidują, że zakupy online będą stanowić prawie 26,8 proc, globalnej sprzedaży kosmetyków do 2026 roku. To aż o 20 proc. więcej w porównaniu z rokiem 2021. Platformy e-commerce, takie jak Amazon, Alibaba i JD.com, będą rosły cztery do pięciu razy szybciej niż detaliści tacy jak Walgreens Boots Alliance i CVS Health. Chińskie platfowmy jak Pinduoduo i Shopee z Azji Południowo-Wschodniej mają odnotować, według prognoz najszybszy wskaźnik wzrostu w latach 2021-2026 w kategorii zdrowie, uroda i higiena osobista.

W ciągu najbliższych pięciu lat w kategorii zdrowie i uroda handel elektroniczny będzie rósł ponad trzy razy szybciej niż handel detaliczny w sklepach. Pandemia COVID-19, długotrwałe blokady i zamknięte sklepy i centra handlowe bardzo zmieniły bowiem nawyki zakupowe. Prognozy pokazują, że w ciągu najbliższych pięciu lat klienci zakupią przez internet produkty kosmetyczne o wartości 156,1 miliarda dolarów, a sprzedaż e-commerce osiągnie 358,4 miliarda dolarów do 2026 roku.

Według prognoz autorów raportu, kategoria detaliczna dotycząca zdrowia, urody i higieny osobistej będzie warta 1,34 biliona dolarów w sieciowej sprzedaży detalicznej na całym świecie do 2026 roku. Sprzedaż kategorii online będzie miała łączną roczną stopę wzrostu na poziomie 12,1 proc. w latach 2021-2026, a to znacznie przekroczy stopę wzrostu dla 3,3 proc. dla sprzedaży w sklepach.

Produkty, które kiedyś kupowano w sklepie, nie tylko stają się dostępne w internecie, ale w coraz bardziej mobilnej erze marki szybko eksperymentują z innowacyjnymi technologiami cyfrowymi, aby zdalnie angażować klientów. Wykorzystują na przykład nową rzeczywistość, aby umożliwić klientom przymierzenie szminki wirtualnie. giganci rynku cyfrowego, tacy jak Alibaba, Amazon, JD.com, a także szybko rozwijająca się chińska platforma zakupów grupowych Pinduoduo, coraz częściej oferują możliwości transmisji na żywo z możliwością zakupu – mówi Deren Baker, dyrektor generalny Edge by Ascential

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
29.04.2025 14:38
TikTok wprowadza TikTok Shop do Japonii: nowa szansa dla branży beauty
TikTok (fot. Daniel Constante/Shutterstock)DANIEL CONSTANTE/Shutterstock

TikTok ogłosił, że wkrótce uruchomi platformę TikTok Shop w Japonii. Nowa funkcja umożliwi markom z segmentu urody i pielęgnacji osobistej sprzedaż swoich produktów za pośrednictwem transmisji na żywo oraz krótkich filmów wideo. Rekrutacja sprzedawców ma rozpocząć się w najbliższych miesiącach, a TikTok liczy na powtórzenie sukcesu e-commerce, jaki osiągnęła jego chińska wersja, Douyin.

TikTok, który może pochwalić się bazą ponad 1 miliarda użytkowników na całym świecie, zamierza czerpać zyski nie tylko z reklam, ale także ze sprzedaży prowizyjnej. Nowe podejście stanowi istotne rozszerzenie modelu biznesowego platformy, która dotychczas opierała się głównie na przychodach z reklam. Wprowadzenie TikTok Shop w Japonii ma na celu zwiększenie udziału firmy w rosnącym rynku handlu elektronicznego.

Decyzja o ekspansji e-commerce w Japonii jest odpowiedzią na rosnącą niepewność regulacyjną w Stanach Zjednoczonych. W obliczu możliwych ograniczeń na rynku amerykańskim, TikTok szuka alternatywnych dróg rozwoju, kierując swoją uwagę na dynamiczny sektor kosmetyczny Japonii. Japoński rynek urody, znany z innowacyjności i wysokich wydatków konsumenckich, stanowi dla platformy atrakcyjną okazję do zwiększenia przychodów.

Według analityków, TikTok Shop może znacząco wpłynąć na sposób sprzedaży kosmetyków w Japonii, łącząc siłę treści wideo z natychmiastową możliwością zakupu. Jeśli platformie uda się powtórzyć sukces Douyin, TikTok może nie tylko zdywersyfikować źródła przychodów, ale również umocnić swoją pozycję na jednym z najważniejszych rynków azjatyckich.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
28.04.2025 16:40
Prime Day traci na znaczeniu: sprzedawcy ograniczają udział z powodu ceł
Prime Day przestaje być świętem zakupów?Shutterstock

Prime Day, jedno z największych wydarzeń zakupowych Amazonu, w 2025 roku może stracić na znaczeniu w oczach kluczowej grupy – zewnętrznych sprzedawców. W odpowiedzi na nowe cła na towary z Chin, wprowadzone przez administrację prezydenta Donalda Trumpa, wielu sprzedawców planuje ograniczyć liczbę promocji lub całkowicie zrezygnować z udziału w tegorocznej edycji. Z rozmów agencji Reuters z czterema sprzedawcami i sześcioma doradcami wynika, że decyzje te mają na celu ochronę marż, które są pod coraz większą presją.

Prime Day tradycyjnie jest jednym z największych wydarzeń zakupowych Amazonu, zaraz po Black Friday i Cyber Monday. Wydarzenie to ma duże znaczenie – Amazon posiada około 200 milionów subskrybentów usługi Prime na całym świecie. Jednak jak zauważa Arun Sundaram, analityk CFRA Research, nowe cła mogą mocno uderzyć w zewnętrznych sprzedawców, nawet jeśli sam Amazon przetrwa trudniejszy okres. Mniejsza liczba uczestników Prime Day może przełożyć się na spadek wpływów z opłat i reklam oraz mniejszy wybór promocji dla klientów.

W 2024 roku, według danych Adobe Analytics, amerykańscy klienci wydali podczas Prime Day aż 14,2 miliarda dolarów – o 11 proc. więcej niż rok wcześniej. Jednak wyższe cła zmieniają kalkulacje wielu firm. Rick Sliter, prezes firmy MedCline oferującej poduszki terapeutyczne za 250 dolarów, zamierza na przykład wstrzymać się z przecenami. W zeszłym roku sprzedaż jego firmy w czasie Prime Day była siedmiokrotnie wyższa niż zazwyczaj, ale w tym roku – jak sam przyznaje – rabaty nie wchodzą w grę.

Udział w Prime Day często wiąże się z dużymi kosztami dla sprzedawców. Amazon pobiera 15 proc. prowizji od każdej sprzedaży, a dodatkowo opłaty za wyróżnienie ofert sięgają 1000 dolarów za “Best Deal” i 500 dolarów za “Lightning Deal”. Średnia marża sprzedawców po odliczeniu kosztów towaru i prowizji wynosi jedynie 15–20 proc. Wielu sprzedawców nadal nie wie, jak dostosować ceny w obliczu nowych ceł. W efekcie część firm podnosi ceny stopniowo, ogranicza budżety reklamowe lub zmniejsza importowane wolumeny, zamiast całkowicie rezygnować z Prime Day.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. maj 2025 22:35