StoryEditor
E-commerce
11.07.2023 00:00

Jak Rossmann i inne drogerie radzą sobie z personalizacją w swoich e-sklepach?

Rossmann oferuje szereg rozbudowanych funkcji w swojej aplikacji zakupowej, ale zdaniem ekspertów z Semcore nadal ma nad czym pracować / fot. materiały prasowe
Personalizacja to słowo-klucz w dzisiejszym dotarciu do konsumenta kupującego kosmetyki. Szczególnie, gdy kupuje je online. Musi mieć możliwość ich szybkiego i łatwego wybrania, chce intuicyjnie poruszać się w e-sklepie, oczekuje, że aplikacja podpowie mu, co jest dla niego najlepsze. Jak radzą sobie z tym Rossmann, Douglas, Drogerie Natura – sprawdzili i opisali w raporcie eksperci z firmy Semcore.  

Rynek kosmetyczny opiera się kryzysowi i rozwija w tempie, które zachwyca działające na nim firmy. Choć wydaje się nasycony do granic możliwości, ciągle przyjmuje nowe marki i produkty. Pomimo wzrostu cen konsumenci ciągle kupują kosmetyki, być może rekompensując sobie w ten sposób oszczędności na innych wydatkach. W każdym razie najwięksi retailerzy żadnego załamania wynikającego z inflacji, rosnących kosztów życia i deklarowanej przez konsumentów konieczności oszczędzania, w swoich wynikach sprzedażowych nie widzą.

Kosmetyki są także jedną z  najszybciej rozwijających się kategorii w internecie. Wiele sklepów internetowych, które nie są typowo kosmetycznymi, włącza je do swojej oferty. Allegro uznaje kategorię Uroda za jedną z najbardziej dynamicznych w swoim biznesie pod kątem obrotów, liczby transakcji oraz nowych kupujących.

Czytaj więcej: Dagmara Gołek, Allegro: Uroda to jedna z najbardziej rozwojowych kategorii na platformie

Chrapkę na kategorię Uroda ma nowy marketplace wszystko.pl. który uznał ją za strategiczną w swoim biznesie. O udziały w rynku walczą największe sieci drogeryjne i perfumeryjne równolegle rozwijające kanał sprzedaży online, e-drogerie i e-perfumerie w tzw. pure e-commerce, apteki, które otworzyły swoje internetowe drogerie, producenci prowadzący własne e-sklepy.

Czytaj więcej: Remigiusz Chrzanowski, DrEcom: To jest czas walki o pozycję lidera e-commerce w kategorii Zdrowie i Uroda

Największe sieci drogeryjne mające sklepy stacjonarne skupiają się na omnichannelowej strategii, która w przypadku kosmetycznego biznesu sprawdza się najlepiej i inwestują w technologie, które mają pomóc im przenieść doświadczenia zakupowe ze sklepów stacjonarnych do świata online (a czasem odwrotnie). Póki co, jak wynika z badań PMR, w 2022 r. 83 proc. Polaków częściej wybrało kupując kosmetyki sklepy stacjonarne niż e-sklepy.

SEO i User Experience - jak radzą sobie z nimi e-drogerie?

Ci którzy myślą poważnie o e-commerce muszą trzymać stale rękę na pulsie i analizować swoją obecność w internetowej przestrzeni na wszystkich płaszczyznach. Firma Semcore przyjrzała się kilku e-sklepom drogerii i producentów kosmetyków, a swoje wnioski dotyczące SEO, User Experience zebrała w bardzo interesującym raporcie z praktycznymi wskazówkami.

Czytaj także: Semcore: nawet Rossmann i Douglas popełniają błędy w SEO i UX

Eksperci z Semcore podpowiadają w nim, jakie trendy w e-drogeriach mają znaczenie w procesie zakupowym i pokazują, jak na nie odpowiadają e-sklepy, które analizowali. A podstawa w ułatwianiu konsumentom zakupów to właściwie zaprojektowany e-sklep, logiczny podział na kategorie i podkategorie, sprawna wyszukiwarka, prowadzenie klienta „za rękę” tak, aby mógł wybrać najbardziej odpowiedni dla siebie produkt.

Dobrze skonfigurowane filtry

Możliwość szybkiego i łatwego wyszukania produktów dają dobrze skonfigurowane filtry – zarówno w kategoriach produktów, jak i na karcie produktu. Jest to szczególnie ważne przy zakupach mobilnych. Z analizy autorów raportu wynika, że dość dobrze radzi sobie z nimi Douglas, zarówno gdy wyszukujemy produkty w aplikacji, jak i na desktopie.  Gorzej idzie Rossmannowi, który ma zupełnie inny układ filtrów w aplikacji a inny na desktopie.

Filtry powinny znajdować się w górnej części ekranu, by były intuicyjne. Rossmann stosuje tę zasadę tylko w aplikacji. A np. Drogerie Natura umieściły je po prawej lewej stronie na desktopie i w centralnym punkcie w aplikacji – są jednak bardzo ubogie. W niektórych kategoriach filtry odnoszą się jedynie do parametru ceny, co nie jest wystarczające ani komfortowe.

Kategorie – architektura strony

Na proces zakupowy silnie wpływają odpowiednio przygotowane kategorie. Wybór ułatwia tzw. mega menu, a dobrą praktyką jest tworzenie kategorii z podziałem na subkategorie, w których można    zawęzić wybór do bardziej sprecyzowanych produktów – np. kosmetyki do cery trądzikowej.

Jest to bardzo dobre rozwiązanie, jeśli chcemy zadbać o synergię UX z SEO w e-drogerii. Dzięki niemu zyskujemy bowiem kolejne miejsca, w których można umieścić najczęściej wyszukiwane frazy kluczowe w Google – podpowiadają autorzy raportu.

W obszarze architektury strony bardzo ważnym elementem jest też dobrze działająca wyszukiwarka. Szczególnie wykorzystanie opcji elastic search, która uwzględnia synonimy, błędy oraz rekomendacje staje się standardem w sklepach internetowych. Dobrze jest także pamiętać o wyszukiwaniu głosowym – dodają.

Spośród analizowanych e-sklepów tylko Rossmann ma sprawnie działającą wyszukiwarkę głosową.

Pozostałe e-drogerie (Douglas, Drogeria Natura) mają wyszukiwarkę z rozbudowanym modułem synonimów i podpowiedzi. Nie mają głosowego wyszukiwania.

W drogerii Rossmann w wersji desktopowej, jeśli szukamy produktów za pomocą wyszukiwarki, nie ma  dostępu do rozbudowanych filtrów. – Tutaj szczególnie zwracamy na to uwagę, ponieważ jest to jedna z opcji personalizacji i rekomendacji produktowych, które są zwykle poszukiwane przez użytkowników – zaznaczają autorzy raportu.

Personalizacja

Doświadczenie, jakie zapewnia firma jest tak samo ważne, jak jej produkt i usługi – mówi 88 proc. konsumentów. 73 proc. oczekuje od producentów zrozumienia ich wyjątkowych potrzeb i oczekiwań. 62 proc. oczekuje od firm przewidywania ich potrzeb. 62 proc. twierdzi, że czuje emocjonalną wieź z markami, od których kupuje najczęściej, 56 proc. oczekuje, że oferty będą zawsze spersonalizowane. To dane z 2022 r. zebrane przez Salesforce, które pokazują, jak ważnym trendem w branży beauty jest personalizacja oraz że oczekiwania konsumentów w tym zakresie nasilają się.

Na co zwracają uwagę autorzy analizy?

Szczególnie w e-drogeriach personalizowane rekomendacje produktów powinny dobrze podnosić konwersje, ponieważ pomaga to klientom znaleźć odpowiednie dla nich kosmetyki. Warto pamiętać, że wśród użytkowników internetu rośnie potrzeba, aby możliwie uprościć proces poszukiwania produktu. Istotne jest projektowanie subkategorii, które umożliwiają dopasowanie produktów do bardzo indywidualnych potrzeb (np. problemów z cerą), a tymczasem filtrowanie po konkretnych wariantach produktów nie zawsze jest dostępne w e-drogeriach.

W kartach produktów, które mają główny wpływ na proces decyzyjny użytkowników, bardzo istotnym elementem jest odpowiednie opisanie i przedstawienie parametrów produktów.

Czego brakuje drogeriom wziętym pod lupę przez Semcore?

W drogerii Rossmann w koszyku zakupowym  brakuje cross-ofert, możliwości otrzymania próbek, itd. Zdecydowanie lepiej działa to w aplikacji mobilnej, gdzie znajduje się system rekomendacji produktowych w koszyku. Proces składa się z 3 kroków i zaczyna się od wyboru sposobu dostawy.

Wszystkie e-drogerie oferują podobne formy dostaw, różnią się one natomiast cenami. Dostawa do Paczkomatu z Rossmanna kosztuje 9,99 zł, Douglas oraz Drogeria Natura tę opcję oferują za 10,99 zł.

Proces zakupowy w Douglasie użytkownik kończy w 4 krokach. Sklep ma system rekomendacji produktów, a użytkownik na etapie końcowym wie, ile zajmie dostawa. Istnieje także możliwość wyboru próbek kosmetyków. Zanim jednak klient dojdzie do tych opcji, musi uzupełnić dane. Sporym minusem jest to, że nie zaciągają się one na kolejnych etapach, dlatego np. numer telefonu trzeba wpisać ponownie podczas wyboru metody dostawy. Nie jest to przyjazne, podobnie jak informacje o dacie urodzenia, płci, etc. Wydłużają one proces i są kompletnie niepotrzebne w procesie zakupowym.

Dla porównania w e-sklepie marki Sylveco do koszyka dodawane są próbki produktów, nie ma jednak cross--ofert. Koszt dostawy do Paczkomatu wynosi 9 zł i jest najtańszy z analizowanych e-drogerii. Proces zakupowy został zamknięty na jednej stronie.

Jakie znaczenie ma content – blogi, videoblogi, które inspirują do zakupów i co e-drogerie muszą poprawić w swoich internetowych osłonach – w kolejnym artykule.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Handel nie zwalnia tempa po Black Friday
Platformy sprzedażowe, takie jak eBay, oferują szereg narzędzi wspierających sprzedawców: od automatycznych etykiet wysyłkowych przez rozwiązania logistyczne aż po narzędzia analitycznefot. Adobe

Grudzień to najgorętszy okres w handlu, który wymaga od sprzedawców pełnej mobilizacji. Jak pokazują dane GUS, jeszcze przed szczytem zakupowym sprzedaż detaliczna w Polsce w październiku wzrosła o 5,4 proc. rok do roku, a w USA Black Friday przyniósł rekordowe wyniki. Aby sprostać wyzwaniom, jakie niesie ze sobą świąteczna gorączka, sprzedawcy muszą mierzyć się z szybkim tempem zakupów, rosnącą presją logistyczną i coraz bardziej wymagającymi klientami.

Z danych GUS wynika, że sprzedaż detaliczna w Polsce w październiku 2025 roku wzrosła o 5,4 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej, a w stosunku do września zwiększyła się aż o 6,7 proc. Co istotne, wyniki te odnotowano jeszcze przed kluczowym dla handlu sezonem zakupowym, który przypada na kilka ostatnich tygodni roku. 

W USA tegoroczny Black Friday przyniósł rekordowe rezultaty. Konsumenci wydali tam 11,8 mld dolarów, co oznacza wzrost o 9,1 proc. względem poprzedniego roku, jak wynika z danych Adobe Analytics. Te liczby doskonale obrazują potencjał e-commerce w świątecznym szczycie, ale jednocześnie podkreślają wyzwania dla sprzedawców w tym okresie.

Wyzwania przed sprzedawcami

Zwiększona sprzedaż w końcówce roku nie jest już tylko kwestią lokalną. Polskie firmy coraz częściej myślą globalnie, starając się zdobywać klientów nie tylko w Niemczech czy Czechach, ale także w krajach takich jak Francja, Holandia czy Włochy. Jak pokazuje raport eBay „Polscy sprzedawcy online a sprzedaż zagraniczna”, około 61 proc. sprzedawców uznaje tę platformę za skuteczne narzędzie do dotarcia do zagranicznych klientów. Mimo to, jak zauważają badani, ekspansja zagraniczna wiąże się z wieloma wyzwaniami – od logistyki, przez różnice prawne, aż po kwestie celno-podatkowe czy trudności w dostosowaniu procesów zwrotów do standardów międzynarodowych.

Sprzedaż w grudniu to nie tylko szansa na zwiększenie przychodów, ale również ogromne wyzwanie operacyjne. Klienci oczekują szybkiej dostawy, korzystnych warunków zwrotu i bezproblemowej obsługi nawet w najbardziej gorących okresach. Wielu z nich odkłada zakupy świąteczne na ostatnią chwilę przed Bożym Narodzeniem, co dodatkowo zwiększa presję czasu. W takiej sytuacji kluczowym wyzwaniem dla sprzedawców staje się zapewnienie terminowości dostaw, ponieważ nawet najmniejsze niedogodności mogą przełożyć się na stratę klienta – mówi Sara Lapi, EU cross border trade senior manager w eBay.

Jak skutecznie wykorzystać szczyt sezonu?

Sprzedawcy, którzy chcą wykorzystać pełen potencjał grudniowego szczytu zakupowego, powinni postawić na efektywne zarządzanie dostawami i ofertami promocyjnymi. Proaktywne działania, takie jak aktywowanie spersonalizowanych rabatów dla klientów, którzy wcześniej porzucili koszyk, mogą znacząco zwiększyć konwersję sprzedaży. Automatyzacja takich propozycji nie tylko oszczędza czas, ale także pomaga sprzedawcom utrzymać tempo w natłoku codziennych działań.

Równie ważne jest odpowiednie zarządzanie zasobami ludzkimi i w razie potrzeb ustawienie funkcji „nieobecności” w okresach zbyt dużego natężenia zamówień. Dzięki niej czas realizacji automatycznie dostosowuje się do zmieniających się warunków operacyjnych, co minimalizuje ryzyko rozczarowania klientów.

Grudzień to czas, kiedy kupujący oczekują szybkich i bezproblemowych dostaw, dlatego sprzedawcy powinni szczególnie zadbać o precyzyjne ustawienia wysyłki. Aktualizacja kodów pocztowych, dni roboczych czy czasu realizacji zamówień pozwala pokazać klientom dokładny termin dostawy, co zwiększa ich zaufanie i chęć zakupu. Skutecznym rozwiązaniem jest również skrócenie czasu przetwarzania zamówień do jednego dnia lub nawet wysyłka tego samego dnia. Takie opcje mogą zadecydować o wyborze danej oferty – mówi Sara Lapi.

AI i technologie pomagają sprzedawcom

Grudzień nie jest łatwym miesiącem dla sprzedawców, ale odpowiednie przygotowanie logistyczne i marketingowe może być kluczowym elementem sukcesu. Platformy sprzedażowe, takie jak eBay, oferują szereg narzędzi wspierających sprzedawców w tym wymagającym czasie: od automatycznych etykiet wysyłkowych, przez rozwiązania logistyczne, aż po narzędzia analityczne.

Szczyt sezonu to wyzwanie logistyczne, dlatego dokładnie monitorujemy sytuację na rynku logistycznym i zapewniamy sprzedawcom aktualne informacje, na przykład o możliwych opóźnieniach czy zmianach u dostawców. Wspieramy również naszych sprzedawców, automatycznie obliczając oczekiwany czas dostawy na podstawie ustawień wysyłki i danych od przewoźników. Dzięki temu klienci widzą dokładnie, czy ich zamówienie dotrze na czas – dodaje Sara Lapi.

W procesach sprzedażowych można zaobserwować rosnące wykorzystanie nowych technologii, które zmieniają sposób obsługi klientów i zarządzania ofertami. Jak wynika z danych Adobe Analytics, podczas tegorocznego Black Friday ruch na amerykańskich stronach sprzedażowych generowany przez rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji wzrósł aż o 805 proc. w ciągu roku, co wskazuje na ich rosnącą rolę w e-commerce. Technologie takie jak AI wspierają personalizację ofert, umożliwiają dynamiczne zarządzanie kampaniami reklamowymi oraz analizę danych w czasie rzeczywistym, co szczególnie istotne w najbardziej wymagających okresach, Dzięki temu sprzedawcy stają się bardziej elastyczni i skuteczni, mogąc lepiej odpowiadać na zmieniające się oczekiwania klientów.

Zbliżające się Święta to dla e-commerce czas wyzwań, ale też ogromnych możliwości. Firmy, które już teraz dostosowują swoje strategie sprzedażowe, mają szansę nie tylko zmaksymalizować grudniową sprzedaż, ale także wyjść z tego okresu z silniejszą pozycją na rynku.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
10.12.2025 10:17
Amazon umacnia dominację w e-commerce beauty podczas Cyber Week
Gigant e-commerce święci triumfy.Shutterstock

Amazon ponownie okazał się najważniejszym graczem w internetowej sprzedaży kosmetyków podczas Cyber Week, tym razem powiększając przewagę jeszcze wyraźniej niż rok wcześniej. Według danych NIQ platforma odpowiadała za 41,6 proc. wszystkich internetowych zakupów beauty zrealizowanych w dniach 27 listopada – 1 grudnia, co oznacza wzrost udziału o 6,8 punktu proc. rok do roku. Najsilniejszą kategorią na Amazonie ponownie była pielęgnacja włosów, generująca blisko 40 proc. sprzedaży. Skincare odpowiadał za ok. 30 proc., a kosmetyki kolorowe za 19,5 proc. W ramach pielęgnacji skóry najwyższe wyniki osiągnęły kolejno: pielęgnacja twarzy, balsamy do ciała i pomadki ochronne.

Drugim największym e-sklepem beauty w Cyber Week była Ulta Beauty, której udział wzrósł o 0,4 punktu proc. do 9,2 proc. Jeszcze mocniej urosła platforma social commerce TikTok Shop – o 1,2 punktu proc. – osiągając 4,6 proc. udziału w sprzedaży online. Według danych Charm.io wartość sprzedaży produktów beauty na TikTok Shop przekroczyła 109 mln dolarów. Sephora, mimo wysokiej pozycji, jako jedyna wśród czołowej czwórki zanotowała spadek udziału – o 1 punkt proc. rok do roku, osiągając 6,4 proc.

Spadki odnotowały także kolejne duże sieci. Target, zajmujący piąte miejsce, zmniejszył udział o 0,5 punktu proc. do poziomu 3 proc. W sumie pierwsza piątka detalistów odpowiadała za prawie 65 proc. internetowej sprzedaży beauty podczas Cyber Week. W dalszej części zestawienia pojawiły się m.in. Nordstrom i Macy’s, obie sieci notując spadki poniżej 1 punktu proc. Udział pozostałych graczy – takich jak Bath & Body Works (2 proc., +0,4), Dyson (1,5 proc., –0,6) czy Dermstore (1 proc., +0,2) – potwierdza rosnącą fragmentację rynku przy jednoczesnej dominacji największych platform.

Dane NIQ pokazują, że główną siłą napędową sprzedaży były pokolenia Millennials i Gen X, które łącznie wygenerowały ok. 63 proc. transakcji online w kategorii beauty. Boomers i Gen Z odpowiadali za znacznie mniejsze, niemal równe udziały – odpowiednio 18,5 proc. i 18,4 proc. Struktura zakupów na TikTok Shop przypominała tę z Amazona: pielęgnacja włosów odpowiadała za 32,5 proc. sprzedaży, skincare za 27,3 proc., a kosmetyki i perfumy zajęły trzecie i czwarte miejsce, notując niewielkie spadki rok do roku.

Łącznie sprzedaż beauty online podczas Cyber Week wzrosła o 10 proc. względem 2024 roku, co podkreśla stabilny popyt mimo zmian w strukturze zakupów. Jednocześnie przeciętne wydatki na osobę spadły o 2 punkty do poziomu 63,70 dolara, co może sygnalizować bardziej rozważne decyzje zakupowe konsumentów. Układ sił w branży wskazuje jednak jednoznacznie, że rosnąca przewaga Amazona oraz dynamiczny wzrost TikTok Shop redefiniują krajobraz sprzedaży internetowej kosmetyków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
10. grudzień 2025 19:16