StoryEditor
E-commerce
28.05.2024 10:54

Rzeczpospolita: popłoch na polskim rynku e-commerce - małe sklepy giną w oczach

Sklepy online tracą grunt pod nogami. / Canva
Polski rynek e-commerce, mimo szybkiego rozwoju, boryka się z intensywną konkurencją i dużym odpływem sklepów internetowych, co pokazują dane wywiadowni Dun & Bradstreet Poland — a dotarła do nich Rzeczpospolita.

Analiza danych z ostatniej dekady ujawnia, że z 8 tysięcy sklepów zarejestrowanych w 2014 roku, do dziś aktywnych pozostało tylko 3 tysiące. To zaledwie 37 proc. z tych, które rozpoczęły działalność, pokazując surową rzeczywistość rynku e-commerce w Polsce. Rocznie, statystyki pokazują, że z rynku znika średnio 5 proc. nowo założonych sklepów, co sugeruje dużą zmienność i ryzyko związane z prowadzeniem takiego biznesu.

W ciągu pierwszego roku z rynku znika 5 proc. nowo założonych sklepów, a po dwóch latach od 14 do 15 proc.. Ta tendencja pogłębia się z czasem – po pięciu latach z rynku znika ponad 40 proc. sklepów, a po siedmiu latach więcej niż połowa. Dane te są alarmujące i podkreślają, jak dynamiczny i nieprzewidywalny może być rynek sklepów internetowych, gdzie tylko najsilniejsze podmioty są w stanie przetrwać długoterminowo.

Założenie sklepu internetowego jest relatywnie prostym i tanim procesem, dlatego wiele nawet niewielkich firm już na starcie swojej działalności decyduje się na sprzedaż e-commerce. Należy pamiętać, że konkurencja w sieci jest bardzo duża, dlatego tak wiele sklepów znika z internetu po krótkim czasie — Joanna Mróz, kierownik ds. projektów e-commerce Miraculum, dla Rzeczpospolitej.

Wzrost znaczenia platform typu marketplace, takich jak Allegro w Polsce, zmienia krajobraz handlu elektronicznego. Sklepy, które nie są obecne na tych platformach, napotykają trudności w dotarciu do klientów, co komplikuje ich sytuację na rynku. Platformy te stanowią kluczowe miejsce sprzedaży, przyciągające ogromne rzesze konsumentów poszukujących wygody zakupów online, co czyni konkurencję jeszcze bardziej zaciętą.

Pomimo wyzwań, rynek e-commerce nadal rośnie. W 2023 roku powstało prawie 8 tysięcy nowych sklepów, a łączna liczba osiągnęła niemal 66 tysięcy. Wartość handlu internetowego w Polsce osiągnęła 118 mld zł, co potwierdza silną pozycję tej branży na mapie handlowej kraju. Ciągłe innowacje i adaptacja do szybko zmieniających się warunków rynkowych są kluczowe dla sklepów, które chcą nie tylko przetrwać, ale i rozwijać się na tle rosnącej konkurencji.

Czytaj także: Allegro kontynuuje międzynarodowy rozwój i przyspiesza tempo wzrostu rentowności

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
08.12.2025 15:32
Wystartował nowy e-commerce: Goryla.pl. W ofercie... 13 produktów kosmetycznych.
Nowy serwis ma być konkurencją dla Allegro.Goryla.pl

Telewizja Republika, jedna z najczęściej oglądanych stacji informacyjnych ostatnich lat, ogłosiła wejście na rynek handlu internetowego. Nowa platforma zakupowa Goryla.pl ma zadebiutować w szczycie przedświątecznego sezonu, a stacja podkreśla, że dzięki dostępowi do nawet 10 mln swoich widzów projekt może szybko zyskać zasięg. Jak zapewnia szef wydawców Jarosław Olechowski, sprzedawcy i producenci otrzymają możliwość dotarcia do szerokiej grupy odbiorców bez konieczności korzystania z tradycyjnych narzędzi reklamowych.

Z informacji „Wirtualnych Mediów” wynika, że Goryla.pl startuje z ofertą około 500 produktów, obejmujących elektronikę, komputery, AGD, zabawki, kosmetyki, książki, suplementy diety i kawę. Ma to być odpowiedź na potrzeby konsumentów w okresie wzmożonych zakupów. Szczegóły funkcjonowania platformy mają zostać przedstawione na antenie Republiki, lecz już teraz wiadomo, że projekt ma ambicje konkurować z największymi podmiotami w branży. Cytując opis ze strony internetowej, „[właściciele tworzą] ekosystem, który połączy ponad 10 milionów użytkowników – producentów, marki i kupujących. Korzystamy z silnego zaplecza medialnego, dzięki czemu firmy współpracujące z Goryla.pl zyskują realną widoczność, a klienci mają dostęp do sprawdzonych i rzetelnych ofert.”

Nowa spółka została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w połowie października. Jej kapitał zakładowy wynosi 100 tys. zł, a siedziba mieści się przy ul. Filtrowej 63/43 w Warszawie — pod tym samym adresem działają inne inicjatywy związane z Tomaszem Sakiewiczem, takie jak „Gazeta Polska” czy Fundacja Niezależne Media. Telewizja Republika posiada 51 proc. udziałów, natomiast po 12,25 proc. mają Jarosław Olechowski, Karol Gnat, Tomasz Ożarowski oraz Fundatorres, której wspólnikami są Tomasz Sakiewicz i Michał Rachoń.

Start Goryla.pl wywołał w sieci porównania do Albicli, konserwatywnej platformy społecznościowej uruchomionej w 2021 r. z inicjatywy Tomasza Sakiewicza. Projekt ten nie zdobył szerokiej popularności, co rodzi pytania o skalę oddziaływania nowej inicjatywy e-commerce. Goryla.pl szacuje swój potencjał na 10 mln użytkowników, jednak warto podkreślić, że liczba ta wynika wyłącznie z danych dotyczących oglądalności Republiki, a nie faktycznej aktywności zakupowej online.

Na tle rynku ambicje nowej platformy prezentują się ostrożnie — majowe statystyki Money.pl pokazują, że liderem polskiego e-commerce jest Temu z 19,7 mln użytkowników, dalej Allegro z ponad 18 mln, a Amazon, który trzy lata temu miał około 9 mln klientów, według szacunków może dziś obsługiwać nawet kilka milionów więcej. Oznacza to, że Goryla.pl wchodzi w przestrzeń zdominowaną przez silnych graczy, w tym coraz liczniejsze platformy z Chin. Jeśli chodzi o ofertę kosmetyczną, to jest ona ekstremalnie skromna: zaledwie 13 SKU (stan na poniedziałek 8. grudnia 2025), i tylko dwa brandy, 4organic i BeBio.

Eksperci podkreślają, że realną weryfikacją potencjału nowego projektu będzie najbliższy sezon zakupów świątecznych, a następnie utrzymanie użytkowników w dłuższej perspektywie. W Polsce działa ponad 70 tys. sklepów internetowych, co czyni rynek jednym z bardziej konkurencyjnych w Europie. Start Goryla.pl wpisuje się w trend multiplikowania źródeł przychodów przez media, lecz jego sukces będzie zależał od skali konwersji widzów Republiki na aktywnych kupujących.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.12.2025 10:10
Awaria Shopify w Cyber Monday popsuła szyki tysiącom sklepów
Gigant e-commerce doświadczył ogromnej awarii.Shopify

W Cyber Monday – jednym z najważniejszych dni zakupów online w roku – platforma Shopify doświadczyła kilkugodzinnej awarii, która dotknęła kluczowe narzędzia zaplecza dla sprzedawców. Zakłócenia wystąpiły w okresie największego natężenia ruchu w e-commerce, co dodatkowo podkreśliło skalę problemu.

Według dostępnych danych problemy techniczne trwały od około godziny 9:00 do 14:30 czasu wschodniego (ET). W tym czasie tysiące sprzedawców straciło tymczasowo dostęp do panelu administracyjnego Shopify, co uniemożliwiło m.in. śledzenie stanów magazynowych, obsługę systemów POS oraz zarządzanie zamówieniami. Istotne jest to, że sklepy widoczne dla klientów działały nieprzerwanie.

Awaria zbiegła się z rekordowym ruchem zakupowym. Adobe prognozowało, że wydatki konsumentów w USA w Cyber Monday sięgną 14,2 mld dolarów, a sprzedaż internetowa ponownie wyprzedzi handel stacjonarny. Oznacza to, że każda minuta niedostępności narzędzi operacyjnych mogła wpływać na możliwości sprzedawców w obsłudze rosnącej liczby zamówień.

Zakłócenia szczególnie dotknęły branże mocno polegające na pracy w czasie rzeczywistym, takie jak kosmetyki, beauty i produkty personal care. Firmy te potrzebują stałego dostępu do danych o stanach magazynowych i realizacji zamówień, aby unikać opóźnień i pomyłek w zamówieniach.

Incydent ponownie uwidocznił ryzyko operacyjne związane z przerwami w działaniu platform e-commerce w tzw. peak season. Dla tysięcy sprzedawców była to kilkugodzinna awaria, ale w kontekście sprzedaży liczonej w miliardach dolarów każda przerwa w dostępie do systemów zaplecza może mieć wymierne konsekwencje finansowe i logistyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. grudzień 2025 21:38