StoryEditor
E-commerce
24.07.2023 16:11

Sławomir Siergiejczyk, Glosel: Jesteśmy otwarci na współpracę z markami kosmetycznymi

Sławomir Siergiejczyk, dyrektor handlowy w spółce Glosel / materiały prasowe
Bee.pl, sklep internetowy należący do spółki Glosel, specjalizuje się w zdrowej żywności i do niej dobudowuje inne kategorie, w tym kosmetyków i chemii gospodarczej. Do tej pory spółka skupiała się na komplementarnych produktach naturalnych. Teraz rozszerza potrfolio także o dobrej jakości kosmetyki i produkty chemiczne marek koncernowych. Jakimi markami spółka jest zainteresowana - mówi nam Sławomir Siergiejczyk, dyrektor handlowy w spółce Glosel.

Jaki macie Państwo plan na urodową część biznesu? Czy budujecie asortyment tak, żeby produkty i marki wpasowały się w wasz core’owy asortyment zdrowych, ekologicznych produktów, czy jednak idziecie w stronę marek korporacyjnych? 

Do tej pory tak właśnie podchodziliśmy do budowania asortymentu i widzimy bardzo dużą synergię, jeżeli chodzi o produkty naturalne w kategoriach spożywczych i kosmetycznych. Zauważamy np., że wzrasta liczba klientów kupujących wysokojakościowe produkty dla dzieci, bez dodatku cukru, z dużą zawartością składników odżywczych. Widzę tu synergię z klientami kupującymi kosmetyki dla dzieci – ekologicznych, naturalnych marek.

 

Oczywistą potrzebą konsumentów, którzy zdrowo się odżywiają, jest sięganie po naturalne kosmetyki. Interesuje więc nas jak najbardziej współpraca z producentami takich kosmetyków. Jednak chcemy rozszerzyć asortyment i wyjść z niszy eko. Po to były nam potrzebne dystrybucje szeroko rozumianych dużych marek korporacyjnych i jesteśmy otwarci na współpracę z kolejnymi.

Zarazem współpraca z producentami musi być partnerska i dla nas rentowna. Bardzo skupiamy się na jakości produktów. Co mam na myśli? Lepsze nie zawsze znaczy, że musi to być ekologiczne. Interesują nas marki, które wyróżnia jakość i zaufanie konsumenta, równolegle są to produkty droższe, ale co najważniejsze – wykonane są z dobrych surowców, nie są mocno przetwarzane i dają inną, lepszą wartość dla klienta pod każdym względem.

Na przykładzie asortymentu zabawek: sprzedajemy droższe, wysokojakościowe produkty klasy premium, np. drewniane zabawki lub lepiej wykonane produkty, które wcale nie są tanie, a mimo tego jest na nie duży popyt. Klienci tego oczekują i są w stanie zapłacić za jakość. Tym chcemy się wyróżniać na rynku. To tyczy się także kategorii uroda. Ta strategia nam się sprawdza, bo większość e-commerce skupia się na tanim mass-markecie, my chcemy wyróżniać się lepszym, bardziej unikalnym asortymentem i zostawić w głowie klienta, że u nas kupi produkty lepsze pod każdym względem. Wiem, że jeszcze wiele przed nami, aby prześwietlić każdą kategorię i dotrzymać obietnicy marki.

Obecnie w kategoriach FMCG współpracujemy z ponad 250 dostawcami, z czego 90 proc. to współprace bezpośrednie.

Kategorie pokrewne do kosmetycznej lub ją uzupełniające to suplementy diety, detergenty i inne produkty do domu, ale też zdrowa/bio żywność. Jak dużą część Waszego biznesu stanowi każda z tych kategorii i o której z nich można powiedzieć, że rozwija u Was się najbardziej dynamicznie?

Zdecydowanie zdrowa oraz bio żywność były najbardziej dynamicznymi kategoriami spośród wymienionych. Tutaj jesteśmy liderem w branży e-commerce. Dynamika naszej sprzedaży w żywności bio, pomimo tak ciężkiego roku 2022, jest nadal wysoka i wynosi 25 proc. – to świadczy, że jesteśmy pierwszym miejscem wyboru dla klienta w e-commerce w tej kategorii.

Co do pozostałych kategorii skala naszej działalności jest o wiele mniejsza niż produktów spożywczych, ale mogę dodać, że w 2023 roku bardzo mocno rośniemy na chemii i detergentach oraz na kategorii ogród i rośliny, gdzie efekt bazy nie jest już taki niski, a dynamika jest 3-cyfrowa rok do roku.

Przeczytaj całą rozmowę: Sławomir Siergiejczyk, Glosel: Ponad 30 proc. klientów kupujących żywność dokłada do e-koszyka kosmetyki

Jeśli chodzi o suplementy diety, po piku covidowym rozbudowaliśmy tę kategorię, nawiązując współpracę z dużym dystrybutorem suplementów. Sprzedaż w tej kategorii mamy porównywalną rok do roku 2021 vs 2022, a w 2023 widzimy już dwucyfrowy wzrost dynamiki sprzedaży.

W kategorii kosmetyków głównie sprzedajemy produkty naturalne, pomimo tego, że mamy w ofercie produkty massmarketowe. Aktualnie jesteśmy na etapie przebudowy kategorii oraz kluczowych zmian w asortymencie, jak również w dystrybucji tych produktów.

W tym roku mocno skupiamy się na chemii i detergentach. Od wielu lat sprzedawaliśmy głównie naturalną chemię, produkty z certyfikatem Ecolabel. Obecnie wprowadzamy duże koncernowe marki, podjęliśmy bezpośrednią współpracę np. z Reckitt Benckiserem i jesteśmy otwarci na kolejne partnerskie współprace, tak jak i w kategoriach kosmetycznych.

Wyszukujecie nisze?

W jakimś sensie tak, niejednokrotnie wprowadzamy nowości na szeroki rynek online, szczególnie widoczne to jest w kategoriach eko, gdzie mamy wpływ na klienta i można nas określić trendsetterem.

Analizujemy również konkurencję, wiemy kto w internecie generuje jaki ruch, jaką ma liczbę zamówień i kto w jakiej kategorii jest mocny. Wiadomo, że w każdej najmocniejsze jest Allegro. Ale kiedy jako klient online myślimy o kosmetykach, to np. o takich e-commerce`ach jak ezebra.pl, Notino, Cocolita, które specjalizują się w ich sprzedaży. Również wiodącą rolę pełnią marki offline: Rossmann, Super-Pharm, Hebe itp., które rozpoczęły ekspansję online. Dodatkowo zauważamy trend przekształcania aptek online w drogerie online, więc na rynku drogeryjnym jest już bardzo ciasno.

Chcemy sprzedawać więcej kosmetyków korporacyjnych, ale wiemy, że są marki online w tym od nas mocniejsze i to wymaga czasu oraz współprac bezpośrednich. Zarazem jestem pewien, że jeżeli klient poszukuje produktów ekologicznych online jego pierwszym wyborem jest i będzie Bee.pl

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.12.2025 10:10
Awaria Shopify w Cyber Monday popsuła szyki tysiącom sklepów
Gigant e-commerce doświadczył ogromnej awarii.Shopify

W Cyber Monday – jednym z najważniejszych dni zakupów online w roku – platforma Shopify doświadczyła kilkugodzinnej awarii, która dotknęła kluczowe narzędzia zaplecza dla sprzedawców. Zakłócenia wystąpiły w okresie największego natężenia ruchu w e-commerce, co dodatkowo podkreśliło skalę problemu.

Według dostępnych danych problemy techniczne trwały od około godziny 9:00 do 14:30 czasu wschodniego (ET). W tym czasie tysiące sprzedawców straciło tymczasowo dostęp do panelu administracyjnego Shopify, co uniemożliwiło m.in. śledzenie stanów magazynowych, obsługę systemów POS oraz zarządzanie zamówieniami. Istotne jest to, że sklepy widoczne dla klientów działały nieprzerwanie.

Awaria zbiegła się z rekordowym ruchem zakupowym. Adobe prognozowało, że wydatki konsumentów w USA w Cyber Monday sięgną 14,2 mld dolarów, a sprzedaż internetowa ponownie wyprzedzi handel stacjonarny. Oznacza to, że każda minuta niedostępności narzędzi operacyjnych mogła wpływać na możliwości sprzedawców w obsłudze rosnącej liczby zamówień.

Zakłócenia szczególnie dotknęły branże mocno polegające na pracy w czasie rzeczywistym, takie jak kosmetyki, beauty i produkty personal care. Firmy te potrzebują stałego dostępu do danych o stanach magazynowych i realizacji zamówień, aby unikać opóźnień i pomyłek w zamówieniach.

Incydent ponownie uwidocznił ryzyko operacyjne związane z przerwami w działaniu platform e-commerce w tzw. peak season. Dla tysięcy sprzedawców była to kilkugodzinna awaria, ale w kontekście sprzedaży liczonej w miliardach dolarów każda przerwa w dostępie do systemów zaplecza może mieć wymierne konsekwencje finansowe i logistyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
01.12.2025 13:33
Strajki pracowników Amazon w Niemczech w Black Friday: 3 tys. osób przerwało pracę
Pracownicy Amazona zastrajkowali.Algi Febri Sugita

Pracownicy magazynów Amazon w Niemczech przeprowadzili strajki w Black Friday, jednym z najintensywniejszych dni zakupowych roku. Protesty są częścią wieloletniej kampanii na rzecz zawarcia układu zbiorowego, którego od lat domaga się związek zawodowy Verdi. W tym roku skala akcji była znacząca, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i liczby objętych nią lokalizacji.

Z danych Verdi wynika, że do strajków dołączyło około 3 tys. pracowników, obejmując dziewięć centrów logistycznych Amazon: w Bad Hersfeld, Dortmundzie, Frankenthal, Graben, Koblencji, Moenchengladbach, Rheinbergu, Werne i Winsen. Związek od dawna prowadzi działania mające skłonić firmę do rozpoczęcia formalnych negocjacji w sprawie płac i warunków pracy, jednak dotychczas bez przełomu.

Amazon, zatrudniający w Niemczech około 40 tys. pracowników logistycznych oraz dodatkowe 12 tys. sezonowych na okres świąteczny, zapewnił, że protesty nie wpłyną na terminowość dostaw. Firma powtórzyła także swoje stanowisko, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia na tle branży.

Strajki podjęte w kluczowym dla e-handlu dniu podkreślają narastające napięcia pomiędzy pracownikami a jednym z największych pracodawców w europejskim sektorze logistycznym. Verdi argumentuje, że intensyfikacja pracy w sezonie zakupowym wymaga dodatkowych zabezpieczeń, szczególnie w zakresie stabilnych i przewidywalnych zasad wynagradzania.

Z perspektywy rynku niemieckiego, będącego największym rynkiem Amazonu w Europie, spór ten może mieć długofalowe skutki. Związki zawodowe liczą, że presja wywierana podczas szczytów sprzedażowych skłoni firmę do rozmów, natomiast Amazon utrzymuje, że obecny model zatrudnienia jest efektywny i nie wymaga zmian. Konflikt o układy zbiorowe pozostaje więc nierozstrzygnięty, a tegoroczny Black Friday stał się kolejnym etapem tej trwającej od lat konfrontacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. grudzień 2025 00:49