
Nowy wystrój opiera się na palecie ciepłych, cielistych barw, miękkich liniach i zaokrągleniach, które wprowadzają przytulność i spokój. Zmieniono oświetlenie na cieplejsze, a spokojna muzyka buduje atmosferę relaksu. Inspiracją był motyw koła – symbolu harmonii i bliskości – obecny zarówno w detalach architektonicznych, jak i w logo Rossmanna, nawiązującym do postaci centaura („Ross” – rumak, „Mann” – człowiek). Celem projektu jest stworzenie przestrzeni, która bardziej przypomina domową łazienkę niż halę sprzedaży.
Znaczące zmiany wprowadzono także w układzie sklepu i prezentacji oferty. Zrezygnowano z tradycyjnego podziału na kategorie, wprowadzając spójne, tematyczne strefy skupione wokół piękna i zdrowia. Szczególną uwagę poświęcono kluczowym kategoriom, takim jak pielęgnacja twarzy i włosów. W ich obrębie pojawiły się tzw. kapsuły „power brandów” – marek dostępnych wyłącznie w Rossmannie, które stanowią wizytówki poszczególnych segmentów. Uzupełnieniem ekspozycji są listwy contentowe z inspiracjami i poradami zakupowymi. Strefy zapachów i makijażu zaprojektowano tak, aby zachęcały do testowania produktów. Nowością jest technologia Virtual Try-On (VTO), pozwalająca klientom wirtualnie „przymierzać” kosmetyki zarówno w sklepie, jak i online.
W strefie kas pojawiły się dodatkowe udogodnienia – więcej miejsca na koszyki, torebki czy produkty impulsowe oraz wyraźny podział na kasy tradycyjne i samoobsługowe. Nowością jest tzw. kasa concierge, pełniąca funkcję punktu obsługi i wsparcia klienta. Rossmann deklaruje, że rozwój kas samoobsługowych pozostaje jednym z kluczowych elementów budowania wygody zakupowej. Prezes firmy, Marcin Grabara, podkreśla, że nowy koncept wzmacnia misję dbania o dobrostan klientów i ma na celu stworzenie miejsca, które łączy zakupy z chwilą relaksu i pozytywnych emocji.
Zmiany wizerunkowe Rossmanna poparte są wysokim poziomem zaufania konsumentów. Z badania przeprowadzonego przez Instytut Badawczy IQS wynika, że 98 proc. Polaków zna markę Rossmann, a 90 proc. ma o niej dobrą opinię. 86 proc. respondentów deklaruje zaufanie do sieci, a 80 proc. uważa, że można na niej polegać. Dziewięciu na dziesięciu klientów poleciłoby Rossmanna znajomym, a ośmiu na dziesięciu odczułoby smutek, gdyby sieć zniknęła z rynku. Te dane potwierdzają wyjątkową pozycję marki, która od ponad trzech dekad pozostaje synonimem drogerii w Polsce.