StoryEditor
Rynek i trendy
03.10.2019 00:00

FBK 2019: Styl życia Polaków wpływa na ich wydatki na kosmetyki naturalne

Polskie gospodarstwa mają różne style życia i różne zachowania zakupowe. Różni je też podejście do dbałości o zdrowie i środowisko – mówi Szymon Mordasiewicz, commercial director consumer panel & services w GfK Polonia.

Szymona Mordasiewicz powiedział, że GfK Polonia zbiera codziennie informacje z 8000 gospodarstw domowych, które przesyłają dane o tym, gdzie, kiedy i jak kupili produkty, które przynieśli do domu. W Polsce jest 13,5 mln gospodarstw domowych o różnym kształcie i strukturze. Firma badawcza opisała na tej podstawie polskie rodziny w kontekście tego, jak podchodzą do tematu ekologii, środowiska, zakupów i jakie produkty lądują w ich koszyku.

Gospodarstwa te podzielono umownie na gospodarstwa Żyjące chwilą – 22 proc., które jak nazwa wskazuje żyją chwilą i  nie jest dla nich ważne środowisko, nie przykładają wagi do produktów eko, nie segregują śmieci i nie oszczędzają wody. 36 proc.polskich gospodarstw to Gotujące tradycyjnie 36 proc. -  czasem wybierają eko, niespecjalnie wrażliwi na tematy środowiskowe, planują zakupy z listą, ważne jest dla nich przygotowanie i spożywanie posiłków. Kolejna grupa to gospodarstwa Elastyczne – są skłonne wybrać produkty eko, bio czy organiczne. Jest tu potencjał dla firm produkujących eko produkty, bo ten typ gospodarstw szuka innowacji, są gotowe zaryzykować, korzystają z promocji. Następnie są gospodarstwa Bliżej natury – ekoentuzjaści, którzy deklarują, że oszczędzają wodę i śmieci, czytają skład produktów, wybierają  krótki skład, planują i robią zakupy uważnie.

Jakich wyborów dokonują Polacy?

Szymon Mordasiewicz przeanalizował czy nabywcy, który przykładają dużą wagę do zdrowia, taką samą wagę przykładają do zakupu kosmetyków przyjaznych zdrowiu i środowisku. 5 mld zł wydają gospodarstwa domowe w Polsce na produkty kosmetyczne,  z  tego 52 mln to kosmetyki eko.

- Nie wydaje się to dużą sumą, ale ktoś musiał stracić, aby produkty eko rosły. Wybory, które podejmują Polacy idą w kierunku eko i zamieniają jeden kosmetyk na drugi. Jeśli nie macie kosmetyków naturalnych w ofercie to ta kategoria nie będzie rosła – podkreślił Szymon Mordasiewicz.

Znakomitą większość, czyli  35 mln z 52 mln zł wydają gospodarstwa Elastyczne i Bliżej natury – dlatego głównie do nich należy zaadresować produkt i skierować komunikację. Kosmetyki ekologiczne wpadają czasem do każdego koszyka, ale jedna piąta z nich to koszyki Elastycznych i Bliżej natury. 

- 75 proc. wzrostu segmentu eco/bio/organic/vege pochodzi z gospodarstw Elastycznych oraz Bliżej Natury (16 mln zł). Cały segment wzrósł o  21 mln zł – pieniędzy wydanych z myślą o zdrowiu i środowisku – mówi Szymon Mordasiewicz.

Wachlarz kupowanych produktów

Gospodarstwa Bliżej natury są najbardziej zaangażowane w zakupy kosmetyków naturalnych oraz Elastyczni, którzy mają potrzebę świadomego zaangażowania i są wyedukowani w tym zakresie. Gospodarstwa Bliżej natury silnie preferują drogerie a Elastyczni chętniej niż pozostali kupują kosmetyki eko w internecie.

Gospodarstwa Bliżej natury co piątą złotówkę wydaną na kosmetyki w internecie przeznaczają na produkty ekologiczne. Produkty naturalne, ziołowe, odwołujące się do tradycji – to oferta atrakcyjna dla gospodarstw 
Bliżej natury. Gospodarstwa Elastyczne sięgną raczej po wiodące marki oraz nowości. 

Gospodarstwa Elastyczne chętniej niż inne kupują dezodoranty funkcyjne. Gospodarstwa Bliżej natury wybierają marki, które logotypem komunikują eko czy bio produkty. Elastyczni poszukują fajnych rozwiązań i produktów – wybierają marki znane, międzynarodowe, należące do dużych koncernów. 

- Wciąż otwarte jest okno wejścia na ten rynek i sprzedaż w tym segmencie, bo nie działają tu intensywnie wielkie koncerny – podkreślił Szymon Mordasiewicz. 

Kosmetyki ekologiczne to nie tylko produkty markowe - atrakcyjna jest oferta marek własnych i udział marek własnych w wydatkach na higienę osobistą w segmencie eco jest znaczący. 

Plastik największym wrogiem

W kontekście rynku kosmetyków ekologicznych istotne jest podejście polskich gospodarstw do kwestii plastiku. Nadmiar tworzyw sztucznych i sposoby ich ograniczania w produktach codziennego użytku to coraz ważniejszy temat dyskusji medialnych i ma coraz większy wpływ na zachowania zakupowe konsumentów oraz działania producentów.

Plastik to główne zagrożenie dla środowiska wg polskich konsumentów: głównie opakowania po napojach i spożywce oraz kosmetykach i środkach chemii gospodarczej. Polacy oczekują, że producenci i detaliści coś z tym zrobią i będą działać w kierunku redukcji jego użycia.  Mają na myśli zastępowanie plastiku, powtórne wykorzystanie plastiku, tworzenie opakowań biodegradowalnych i systemu odbioru opakowań, Chcą też
więcej produktów ekologicznych na półkach i wybor produktów, które nie są zapakowane w plastik. Dlatego opakowania eko są bardzo ważne – to wartość dodana i przewaga konkurencyjna firm.


 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.11.2025 10:37
Japońscy pracodawcy łagodzą przepisy: pracownicy mogą już farbować włosy i malować paznokcie
Najnowsze zmiany dotyczące koloru włosów, lakieru do paznokci i dodatków dotyczą głównie mniejszych firm, które borykają się z poważniejszymi niedoborami kadrowymiShutterstock

Coraz więcej japońskich firm łagodzi przepisy w obliczu kryzysu demograficznego na rynku pracy – opisuje Reuters. Sieć dyskontów spożywczo-przemysłowo-drogeryjnych Don Quijote już trzy lata temu złagodziła przepisy, dotyczące zakazu farbowania włosów i zdobienia paznokci przez pracowników. Efekt? Obecnie prawie jedna czwarta pracowników sieci ma już kolorowe włosy, a ponad połowa (55 proc.) ma włosy inne niż czarne.

Inny przykład to sieć drogerii Fuji Yakuhin, która zniosła wiele obostrzeń wobec  pracowników, nie będących farmaceutami. Teraz zezwala ona na dowolny kolor włosów, zdobienie paznokci, mocny makijaż, a także wszelkiego rodzaju pierścionki, podczas gdy wcześniej dozwolone były wyłącznie obrączki ślubne. Podobnie operator supermarketów Tokyu Store złagodził ograniczenia dotyczące kolorów włosów, fryzur, akcesoriów, lakierów do paznokci i piercingu.

Najnowsze zmiany dotyczące koloru włosów, lakieru do paznokci i dodatków dotyczą głównie mniejszych firm, które borykają się z poważniejszymi niedoborami kadrowymi niż większe przedsiębiorstwa i nie mają tak dużego pola manewru w oferowaniu konkurencyjnych wynagrodzeń.

Również niektóre duże firmy giełdowe złagodziły w tym roku zasady ubioru. W zeszłym tygodniu Japan Airlines dołączyły do ​​operatora metra Tokyo Metro i krajowych tanich linii lotniczych Skymark Airlines, zezwalając pracownikom na noszenie obuwia sportowego w pracy.

Z danych OECD wynika, że Japonia – kraj szybko starzejący się, z ograniczoną imigracją – odnotowała spadek liczby ludności w wieku produkcyjnym o 16 proc. od 1995 roku. To wywołało ostrą walkę o pracowników.

Dwie trzecie japońskich firm potwierdziło, że niedobór siły roboczej ma poważny wpływ na funkcjonowanie biznesu – było to głównym powodem bankructw w Japonii w okresie kwiecień-wrzesień, a liczba upadłości w pierwszym półroczu osiągnęła najwyższy poziom od 12 lat (wg danych Tokyo Shoko Research).

To z kolei daje młodym ludziom większą swobodę, szczególnie w odniesieniu do pracy w niepełnym wymiarze godzin. Dwie trzecie studentów uważa, że ​​powinni mieć możliwość decydowania o swoim wyglądzie przy pracy w niepełnym wymiarze godzin. Jedna trzecia natomiast stwierdziła, że ​​wycofała aplikacje o pracę z powodu dress code‘u, obowiązującego u potencjalnych pracodawców.

Mimo częściowego poluzowania dotychczasowych zasad, dotyczących dress code’u pracowników w Japonii, to niektóre aspekty wyglądu, które stały się powszechne na Zachodzie (np. liczne kolczyki, piercing twarzy) wciąż stanowią dla wielu firm zbyt trudny tematy. Pracownicy z tatuażami – sztuką tradycyjnie kojarzoną w Japonii z yakuzą – są zazwyczaj proszeni o ich zakrywanie, aby nie onieśmielać klientów.

Najnowsze zmiany nie dotarły też jeszcze do wielu tradycyjnych, dużych japońskich firm, takich jak banki – mimo że nie ma tam polityki dotyczącej farbowania włosów czy używania lakieru do paznokci, wśród pracowników panuje przekonanie, że ich wygląd nie powinien wzbudzać sensacji i przyciągać uwagi.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:33
Zakupy online najważniejszym powodem korzystania z internetu – wyniki badania „Internet marzeń”
W tym, jak obecnie funkcjonują e-zakupy, nie widzimy wielu wad. Tylko 11 proc. internautów dostrzega tu pole do poprawy. Tak pozytywna ocena zakupów online jest w dużym kontraście z powodem zajmującym drugie miejsce — czyli z dostępem do aktualnych wiadomości — twierdzi Karol Chilimoniuk z World.Karolina Grabowska Kaboompics

Ponad połowa Polaków korzysta z internetu głównie po to, aby robić zakupy online – wynika z badania „Internet marzeń” przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie World w dniach 8–14 października 2025 r. Dla 53 proc. respondentów e-zakupy są najważniejszym powodem korzystania z sieci. Kolejne miejsca zajmują dostęp do aktualnych wiadomości (47 proc.) oraz narzędzia ułatwiające organizację codziennych obowiązków (43 proc.). Badanie objęło 1020 dorosłych Polaków i zostało zrealizowane metodą CAWI.

Wyniki wskazują, że internet postrzegany jest przede wszystkim jako narzędzie praktyczne, a nie społecznościowe. Tylko 10 proc. badanych deklaruje chęć wyrażania siebie w sieci, przy czym odsetek ten jest wyższy wśród kobiet (10,4 proc.) niż mężczyzn (8,6 proc.). Jeszcze rzadziej internauci wskazują na potrzebę wchodzenia w interakcje z innymi użytkownikami – jedynie 13 proc. respondentów postrzega internet jako przestrzeń relacyjnego kontaktu.

E-zakupy oceniane są przez Polaków wyjątkowo pozytywnie. Jedynie 11 proc. internautów widzi w tym obszarze elementy wymagające pilnej poprawy. Dla porównania, aż 38 proc. dorosłych Polaków wskazuje na konieczność poprawy jakości i wiarygodności informacji w sieci. Do sieci zaglądamy, by zrobić zakupy i nasze doświadczenie jest tu z gruntu pozytywne. Zaglądamy też, by poczytać newsy, ale te oceniamy jako niskiej jakości i niewiarygodne, jak podsumowuje wyniki Karol Chilimoniuk z World.

Pozytywne oceny e-commerce dominują wśród respondentów – 66 proc. deklaruje, że zakupy online działają dobrze lub bardzo dobrze. Lepiej postrzegają je kobiety (69 proc.) niż mężczyźni (61 proc.), a także osoby starsze (70 proc. w grupie 60+ wobec 58 proc. w wieku 18–29 lat). Zidentyfikowane obszary wymagające poprawy dotyczą m.in. przeciwdziałania fałszywym informacjom, które wskazało 18 proc. badanych.

Rosnące zagrożenia dla wiarygodności e-commerce wiążą się przede wszystkim z manipulacją opiniami. Obecnie 98 proc. konsumentów czyta recenzje produktów przed zakupem, a 88 proc. ufa im na poziomie osobistych rekomendacji. Jednocześnie około 40 proc. polskich internautów zetknęło się z fałszywymi recenzjami. Do wyzwań należą również działania zautomatyzowanych systemów wykupujących bilety lub limitowane kolekcje. Rozwiązaniem tych problemów może być wdrażanie technologii proof-of-human, która umożliwia wystawianie opinii i dokonywanie zakupów tylko prawdziwym użytkownikom, jak wskazuje Chilimoniuk.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. listopad 2025 08:14