StoryEditor
Opakowania
11.10.2021 00:00

Konsumenci dalecy od kupowania kosmetyków lub detergentów do własnych opakowań

Większość Polaków deklaruje, że zwraca uwagę na opakowania kosmetyków, jednak tylko 18 proc. uważa, że opakowania zwrotne kosmetyków to dobry pomysł, a zaledwie 4 proc. respondentów przyznaje, że zdarzyło im się kupić kosmetyk lub detergent do własnego opakowania.  

Gdy w branży kosmetycznej jest mowa o ekologii wszystkie oczy zwrócone są przede wszystkim na opakowania. To one są widoczne na półce i ich wygląd może kojarzyć się konsumentom z naturalnym produktem, czyli wpłynąć na ich decyzje zakupowe. Szereg firm podejmuje działania by minimalizować ślad, jaki opakowania pozostawiają w środowisku – przechodzą na materiały z recyklingu i nadające się do ponownego przetworzenia, zmniejszają opakowania, eliminują ich zbędne warstwy. Cześć marek wprowadza kosmetyki z możliwością uzupełniania głównego opakowania dodatkowym wkładem. Kolejne marki informują również o możliwości napełniania własnych opakowań ich produktami w stacjach refil, choć ciągle jest to nisza.

Czytaj także:

L'Occitane uruchomiło stację refil w swoim salonie w Arkadii

We wrocławskim Carrefour BIO stanął drugi refillomat Yope

W swoim najnowszym raporcie Beauty & the Future firma Mobile Institute zapytała internautów, na ile ważne jest dla nich to, w co zapakowane są kosmetyki. 

55 proc.  respondentów zadeklarowało, że zwracają uwagę na to, jak zapakowane są produkty, które kupili. W tej grupie znajduje się 69 proc. przedstawicieli pokolenia Starszych Milenialsów, 67 proc. osób z wyższym wykształceniem oraz 69 proc. mieszkańców największych miast.

Tylko w 18 proc. internautów uważa, że opakowania zwrotne kosmetyków to dobry pomysł, a 12 proc. by z niego skorzystało. 37 proc. zwyczajnie nie wie, jak miałoby to wyglądać, a 42 proc.  respondentów nie wiedziało, że w ogóle istnieje możliwość oddania opakowania po kosmetykach do punktu zwrotu.

26 proc. badanych przyznaje, że nigdy nie myślało o tym, żeby korzystać ponownie z opakowań kosmetyków. 21 proc. nie czuje potrzeby korzystania z takiego rozwiązania, a 20 proc. uważa, że to komplikowałoby im życie. Jedynie 11 proc. kierowałoby się w takiej sytuacji dobrem środowiska naturalnego. Do tej grupy należy 17 proc. Xenialsów oraz 27 proc. osób z małych miast 20-50 tys. mieszkańców.  Dla 22 proc. osób z pokolenia Silver Power bardziej liczyłoby się wtedy ładne opakowanie. 13 proc. jest zdania, że takie rozwiązanie obniżyłoby cenę niektórych produktów – częściej Starsi Milenialsi.

16 proc. badanych chciałoby skorzystać z ponownego napełniania pustego opakowania po produkcie bezpośrednio w sklepie. Znowu – 37proc. nie wie jak miałoby to wyglądać. Tylko 4 proc. respondentów przyznaje, że zdarzyło im się kupić kosmetyk lub detergent do własnego opakowania. 9 proc. w przypadku Pokolenia Z i Młodszych Milenialsów oraz 13 proc. badanych z miast 100-200 tys. mieszkańców.

18 proc. internautów deklaruje natomiast znajomość jakiejś marki lub sklepu, który oferuje możliwość ponownego „napełnienia” pustego opakowania po produkcie, przede wszystkim najmłodsze pokolenie oraz ponownie osoby z miast 100-200 tys. mieszkańców.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
12.09.2025 10:33
Nowy trend w opakowaniach: aplikatory błyszczyków typu „doughnut”
Nowy, popularny typ opakowania może zawojować branżę.Alibaba

Rok 2025 przynosi niespodziewany zwrot w kategorii makijażu ust. Obok dominujących balsamów i glaze’ów o błyszczących, nawilżających formułach oraz coraz szerszej gamie odcieni i smaków, uwagę konsumentów przyciąga nowy typ aplikatora – tzw. końcówka „doughnut”.

Wykonana z silikonu i termoplastycznego poliuretanu (TPU), ma formę małego pierścienia. Jej sprężysta, miękka struktura zapewnia wrażenie poduszki, która „otula” usta podczas aplikacji, co dodatkowo wpisuje się w trend produktów o sensorycznym, wręcz ASMR-owym charakterze. Rozwiązanie to jako pierwsza zastosowała koreańska marka Laneige w produkcie Glaze Craze Tinted Lip Serum. W krótkim czasie końcówka „doughnut” stała się wiralowym hitem, wzbudzając zainteresowanie wśród fanów balsamów do ust na całym świecie. Oryginalna forma aplikatora, połączona z modą na zabawne, wielozmysłowe doświadczenia beauty, przełożyła się na szybki wzrost popularności produktu w mediach społecznościowych.

Zastosowanie TPU ma kluczowe znaczenie dla funkcjonalności nowego aplikatora. Tworzy ono elastyczną, gładką membranę, która otacza silikonową strukturę, dzięki czemu końcówka zachowuje swój kształt, nie tracąc jednocześnie sprężystości. To techniczne rozwiązanie pokazuje, jak duże znaczenie mają innowacje materiałowe i sensoryczne w budowaniu konkurencyjności w kategorii makijażu ust – jednej z najszybciej rozwijających się w 2025 roku.

Według zespołu ds. innowacji produktowych Laneige, nowatorskie rozwiązanie opiera się na zmianie standardowego kształtu aplikatora, dotychczas znanego głównie w wersji ściętej, silikonowej końcówki. – Poszliśmy o krok dalej i dostosowaliśmy formę do koncepcji „doughnut”, co okazało się spójne nie tylko z walorami smakowo-zapachowymi, ale także z doświadczeniem użytkownika – wyjaśnia Gina Kong, Senior Manager w Laneige. Opakowania tego typu znalazły się już w ofertach producentów na całym świecie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
05.09.2025 13:41
System kaucyjny: technologia i emocje konsumentów
Bartosz Sosnówkafot. J. Prondzyński

Nawet jeszcze przed oficjalnym startem systemu kaucyjnego w Polsce widać, jak wiele emocji i pytań budzi to rozwiązanie. Jedni traktują je jako długo oczekiwany krok w stronę bardziej nowoczesnej gospodarki obiegu zamkniętego, inni podchodzą z rezerwą, obawiając się dodatkowych obowiązków. Obie reakcje są naturalne, dotyczą bowiem projektu, dotykającego codziennych nawyków milionów konsumentów.

W takiej sytuacji kluczowa staje się nie tylko sprawna logistyka czy infrastruktura, ale przede wszystkim – komunikacja i dialog.

System kaucyjny nie działa w próżni. To nie tylko kwestia butelki czy puszki oddanej do sklepu w zamian za symboliczną złotówkę. Warto pamiętać, że dla części osób nowy system może być intuicyjny, ale dla innych – budzić niepewność. To właśnie w takich momentach edukacja staje się narzędziem przełamywania barier.

Nie chodzi jednak o jednorazowe akcje informacyjne. Budowanie świadomości to proces długotrwały, wymagający konsekwencji i cierpliwości. Obywatele muszą wiedzieć, które opakowania podlegają kaucji, gdzie je zwrócić i jak wygląda procedura. Ale potrzebują też czegoś więcej – zrozumienia sensu całego systemu. Dlaczego warto zadać sobie ten niewielki trud? Co zyskuje każdy z nas, a co cała wspólnota? Dopiero odpowiedzi na te pytania przekładają się na trwałą zmianę zachowań – mówi Bartosz Sosnówka, partner zarządzający w 2pr, doradca Grupy COMP.

image

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Jego zdaniem, doświadczenia krajów, które wprowadziły system kaucyjny wcześniej pokazują, że samo ustawowe zobowiązanie nie wystarcza. – W Niemczech czy krajach skandynawskich na równi z inwestycjami w automaty do zbiórki postawiono na edukację i jasny przekaz. Dzięki temu mieszkańcy rozumieli, po co ten system istnieje i łatwiej włączali go w swoje codzienne życie. Podobna droga stoi dziś przed Polską – podkreśla Bartosz Sosnówka.

Istotne jest także to, że komunikacja nie powinna być jednolita. Inaczej mówi się do młodych ludzi, którzy na co dzień korzystają z aplikacji mobilnych, a inaczej do osób starszych, dla których najważniejszy będzie osobisty kontakt i możliwość zadania pytań w sklepie. 

Równie ważne jest dotarcie do mieszkańców mniejszych miejscowości, gdzie dostęp do infrastruktury może być ograniczony. Uniwersalny komunikat nie wystarczy – potrzebne są różnorodne formy przekazu, dopasowane do odbiorców.

Dialog z obywatelami to fundament powodzenia systemu. Konsumenci nie powinni czuć się pozostawieni sami sobie z pytaniami czy wątpliwościami. Transparentna komunikacja, jasne procedury i szybkie reagowanie na pojawiające się nieporozumienia mogą decydować o tym, czy system zyska poparcie, czy spotka się z krytyką. Warto pamiętać, że zaufanie buduje się stopniowo – i łatwo je utracić, jeśli zabraknie konsekwencji w przekazie.

image

Super-Pharm pozostaje przy napojach i wchodzi do systemu kaucyjnego

System kaucyjny w Polsce to nie tylko wyzwanie środowiskowe, ale i komunikacyjne. To sprawdzian, czy potrafimy prowadzić otwarty dialog, odpowiadać na obawy i budować świadomość opartą na faktach, a nie na półprawdach czy plotkach. Jeśli uda się stworzyć atmosferę współodpowiedzialności i zrozumienia, nowe rozwiązanie może stać się naturalną częścią codzienności – podobnie jak selektywna zbiórka odpadów, która jeszcze kilkanaście lat temu była dla wielu nowością – podsumowuje Bartosz Sosnówka.

Ostatecznie bowiem system kaucyjny to nie tylko infrastruktura, przepisy czy logistyka. To wspólny projekt społeczny, który wymaga czegoś więcej niż ustawowych zapisów – wymaga rozmowy z ludźmi, edukacji i cierpliwego tłumaczenia. Bez tego trudno oczekiwać, że stanie się trwałym elementem kultury ekologicznej w Polsce.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. wrzesień 2025 04:11