StoryEditor
E-commerce
20.09.2022 00:00

Drogerie Jawa otworzyły swój sklep internetowy drogeriejawa.pl

Polska sieć drogeryjna Jawa uruchomiła swój sklep internetowy. Dzięki temu drogerie Jawa przestaną być lokalnymi sklepami, a stają się siecią drogeryjną o ogólnopolskim zasięgu. Otwiera to też możliwości współpracy dla nowych producentów.

Drogerie Jawa mają swój sklep internetowy. Na stronie  drogeriejawa.pl można kupić produkty ze wszystkich najważniejszych kategorii kosmetycznych. Oferta e-sklepu Jawy będzie sukcesywnie powiększana, co daje szansę na wejście do oferty sieci tym markom, które dotąd z nią nie współpracowały.

– Otwarcie sklepu internetowego to bardzo ważne przedsięwzięcie w rozwoju sieci Drogerii Jawa. Prace nad e-sklepem trwały ponad rok. Bardzo nam zależało, aby strona  była prokonsumencka, stawiamy przede wszystkim na łatwą i przejrzystą nawigację w sklepie, która umożliwi szybkie wyszukiwanie produktów – mówi Wojciech Radliński, prezes zarządu spółki Jawa. – Sklep internetowy sprawi, że klienci z całej Polski będą mieć szanse poznać Jawę i dokonać w niej zakupów w atrakcyjnych cenach. Teraz śmiało możemy powiedzieć, że Drogerie Jawa są #JeszczeBliżejCiebie – dodaje Radliński.

E-commerce poszerzy zasięg Drogerii Jawa 

Drogerie Jawa to polska sieć drogeryjna posiadająca 70 sklepów własnych z szerokim asortymentem drogeryjnym począwszy od kosmetyków i akcesoriów do makijażu poprzez kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała, włosów i paznokci a także artykuły higieniczne, chemię gospodarczą oraz artykuły dla dzieci. Firma w przeciągu kilku miesięcy stawia na rozszerzenie dotychczasowej oferty w sklepie internetowym o nowe marki dostępne dla klientów wyłącznie online.

Wejście z produktami do Drogerii Jawa

Wraz z uruchomieniem sklepu internetowego, Drogerie Jawa przestaną być tylko lokalnymi drogeriami mniejszych i średnich miejscowości a staną się siecią o ogólnopolskim zasięgu, co wyraźnie wpłynie na plany i zasięgi komunikacji marketingowej oraz podniesie świadomość marki wśród klientów w całej Polsce. Jest to także szansa dla producentów na wzrost  sprzedaży poprzez  wdrożenie do sklepu online oferty, na którą dotąd  nie było miejsca na ograniczonej powierzchni sklepów stacjonarnych. Jawa będzie rozwijać segment e-commerce i dostępne w nim rozwiązania technologiczne.

Zamówienia i dostawy na drogeriejawa.pl

Drogerie Jawa podpisały umowę z firmą Inpost. Klienci będą mogli odebrać przesyłki we wszystkich paczkomatach Inpostu na terenie Polski  lub zdecydować się na dostawę kurierem pod wskazany adres. Bezpłatne dostawy realizowane są przy zamówieniach powyżej kwoty 49,99 zł. Zwrotów można dokonać w ciągu 14 dni wypełniając standardowy formularz i odsyłając przesyłkę na podany adres.

Drogeria Jawa najlepszą polską siecią drogeryjną 2022

Sieć Drogerii Jawa jest jedną z najdłużej działających sieci na polskim rynku. Powstała w 2013 r. jako grupa zakupowa. Następnie przekształciła się w sieć franczyzową, by ostatecznie postawić na otwieranie wyłącznie swoich własnych drogerii zlokalizowanych przede wszystkim w mniejszych miejscowościach w Polsce. Jawa jest siecią z wyłącznie polskim kapitałem.  

 

Czytaj więcej o drogeriach Jawa: Drogerie Jawa – polska sieć z jasno sprecyzowanym planem na rozwój 

 

Obecnie pod szyldem Jawa działa 70 drogerii na terenie całej Polski. Sieć zatrudnia w samych tylko sklepach ponad 400 osób. Spółkę Jawa prowadzi dwóch właścicieli – Wojciech Radliński i Grzegorz Szymanek, do których należy także jedna z największych hurtowni kosmetyczno-chemicznych Komplex-Torus. Firma mieści się w warszawskiej dzielnicy Ursus i tam ma swoje magazyny. Drogerie Jawa to spójny marketing i wizerunek, mobilna aplikacja zakupowa, obecność w mediach społecznościowych. Firma prężnie rozwija się w zakresie IT, marketingu, logistyki i category managementu.

W 2022 r. Drogerie Jawa zdobyły tytuł najlepszej polskiej sieci drogeryjnej.

 

Czytaj: Drogeria Roku 2022. Drogerie Jawa najlepszą polską siecią drogeryjną  

 

#JeszczeBliżejCiebie – to hasło kampanii wizerunkowej sieci przy wdrożeniu sklepu online.
mające na celu podkreślenie bliskości drogerii, które dotychczas w wersji stacjonarnej były na wyciągnięcie ręki dla mieszkanek mniejszych miejscowości. Firma podkreśla w kampanii, że decydując się na otwarcie sklepu internetowego Najlepsza polska sieć drogeryjna roku 2022 jest dostępna dla wszystkich Polek. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
19.11.2025 11:27
Amazon przegrywa spór z Komisją Europejską: Sąd UE podtrzymuje status „bardzo dużej platformy internetowej”
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Sąd Unii Europejskiej oddalił skargę Amazon EU Sàrl w sprawie T-367/23, dotyczącą decyzji Komisji Europejskiej, która zaklasyfikowała platformę Amazon Store jako „bardzo dużą platformę internetową” w rozumieniu Aktu o usługach cyfrowych (DSA). Kluczowym kryterium tej kategorii jest przekroczenie progu 45 milionów użytkowników w Unii Europejskiej, odpowiadającego 10 proc. populacji UE. Włączenie do tej grupy wiąże się z dodatkowymi obowiązkami w zakresie przejrzystości, zarządzania ryzykiem systemowym i współpracy regulacyjnej.

Amazon argumentował, że przepisy DSA naruszają liczne prawa zapisane w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej, w tym wolność prowadzenia działalności gospodarczej, prawo własności, zasadę równości wobec prawa, wolność wypowiedzi i informacji oraz prawo do poszanowania życia prywatnego. Spółka wskazywała, że nałożone obowiązki prowadzą do znacznych kosztów operacyjnych, wymuszają zmianę organizacji działalności i ingerują w poufne dane handlowe. Jednak Sąd uznał te argumenty za bezzasadne, podkreślając, że DSA jasno określa obowiązki dużych platform, a ingerencja ustawodawcy nie narusza istoty tych praw.

W zakresie wolności gospodarczej Sąd potwierdził, że obowiązki wynikające z DSA – takie jak obowiązek oferowania rekomendacji nieopartych na profilowaniu czy prowadzenie publicznego repozytorium reklam – mogą generować znaczące obciążenia techniczne i ekonomiczne. Jednak ingerencja ta jest proporcjonalna i uzasadniona. Platformy przekraczające 45 mln użytkowników mogą bowiem stwarzać ryzyko systemowe, m.in. poprzez możliwość rozpowszechniania nielegalnych treści na dużą skalę. W ocenie Sądu unijny ustawodawca działał w granicach szerokiego zakresu uznania.

image

Amazon zwiększa inwestycje w Wielkiej Brytanii – 40 mld funtów na rozwój infrastruktury i logistyki

Sąd odrzucił również zarzut naruszenia prawa własności, wskazując, że przepisy DSA dotyczą głównie obowiązków administracyjnych i nie pozbawiają platform kontroli nad ich infrastrukturą. Podobnie w odniesieniu do zasady równości podkreślono, że różnicowanie statusu platform wyłącznie na podstawie liczby użytkowników nie jest arbitralne. Wysoka skala działalności – powyżej 45 mln użytkowników – wiąże się z większym potencjalnym wpływem na prawa konsumentów i bezpieczeństwo informacyjne.

Wreszcie, Sąd uznał, że obowiązki związane z przejrzystością reklam, prowadzeniem jawnego repozytorium oraz zapewnianiem naukowcom dostępu do wybranych danych stanowią ingerencję w prawo do prywatności, ale są proporcjonalne i ograniczone do zakresu niezbędnego w celu ochrony interesu publicznego. Wskazano, że mechanizmy DSA mają zapewniać wysoki poziom ochrony konsumentów, a dostęp do danych dla badaczy obwarowany jest restrykcyjnymi wymogami bezpieczeństwa i poufności.

Wyrok potwierdza szerokie uprawnienia regulacyjne UE wobec największych platform cyfrowych i umacnia pozycję DSA jako kluczowego narzędzia w nadzorze nad rynkiem usług online. Dla Amazona oznacza to konieczność pełnego wdrożenia obowiązków przewidzianych dla podmiotów o statusie VLOP – od nowych procedur zarządzania ryzykiem po zwiększoną transparentność działań operacyjnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
18.11.2025 12:14
Zalando odwołuje się do TSUE w sprawie statusu „bardzo dużej platformy internetowej”
Siedziba Zalando w Berlinie w Niemczech (Shutterstock)Shutterstock

Zalando złożyło odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej po tym, jak niższa instancja — Sąd UE — utrzymała w mocy decyzję o zaklasyfikowaniu spółki jako „very large online platform” (VLOP) na mocy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA). Oznaczenie to nakłada na firmę najbardziej rygorystyczne obowiązki regulacyjne, zarezerwowane dla podmiotów przekraczających próg 45 mln aktywnych użytkowników miesięcznie w UE.

Wcześniej Sąd UE odrzucił argumentację Zalando, że jego „hybrydowy model” działalności — łączący własną ofertę detaliczną z platformą dla zewnętrznych sprzedawców — odróżnia go strukturalnie od gigantów takich jak Google czy Meta. Spółka twierdziła, że proporcja treści generowanej przez strony trzecie jest u niej znacząco niższa, co w jej ocenie powinno wpływać na klasyfikację pod DSA.

W odwołaniu do TSUE Zalando podnosi trzy zasadnicze zarzuty. Po pierwsze, firma uważa, że definicja treści stron trzecich, którą posłużył się Sąd UE, jest zbyt szeroka i nie oddaje specyfiki platform e-commerce opartych na miksie własnego asortymentu i oferty partnerów. Po drugie, kwestionuje zastosowaną metodologię liczenia aktywnych użytkowników, argumentując, że prowadzi ona do sztucznego zawyżenia faktycznego zasięgu platformy. Po trzecie, zarzuca organom unijnym przerzucenie ciężaru dowodu na przedsiębiorcę, który musi wykazać, dlaczego nie powinien zostać uznany za VLOP — co w praktyce oznacza udowodnienie negatywnej przesłanki.

Spór ten wpisuje się w szerszą debatę w europejskim sektorze e-commerce. Detaliści internetowi — zwłaszcza ci działający w modelu mieszanym — od miesięcy zgłaszają wątpliwości, czy obecny sposób określania skali platform w ramach DSA nie prowadzi do ujednolicenia podmiotów o zupełnie różnych modelach biznesowych i poziomach ryzyka. W przypadku Zalando oznacza to konieczność wdrożenia kosztownych procesów monitorowania treści, przejrzystości algorytmów i oceny ryzyka systemowego.

Decyzja TSUE będzie miała znaczenie wykraczające poza jedną firmę. Jeśli Trybunał podtrzyma opinię Komisji Europejskiej, status VLOP może być w przyszłości łatwiej nakładany na kolejne platformy łączące własną sprzedaż z ofertami partnerów. Jeśli jednak TSUE przyzna rację Zalando, może to doprowadzić do zawężenia definicji aktywnych użytkowników i bardziej precyzyjnego różnicowania modeli biznesowych w unijnym nadzorze cyfrowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2025 19:18