StoryEditor
E-commerce
24.11.2021 00:00

Notino weszło do Irlandii i krajów bałtyckich

Notino, czeski gigant handlu kosmetykami, rozszerzył swoją działalność o kolejne europejskie rynki: Irlandię, Estonię, Łotwę oraz Litwę. Oznacza to, że oferuje swoje usługi już w 28 krajach europejskich. W przyszłym roku, w ramach dalszej ekspansji internetowej drogerii planowana jest rozbudowa sieci centrów dystrybucyjnych. W najbliższych planach drogerii jest także rozwijanie kategorii zdrowie – jeszcze w tym roku w ofercie sklepu internetowego w Czechach, pojawi się szeroka gama wyrobów medycznych, leków dostępnych bez recepty, witamin czy odżywek i suplementów dla sportowców.  

– Ekspansja na rynki zagraniczne zawsze wymaga dużego nakładu pracy i wiąże się z wieloma wyzwaniami, jak zapoznanie się z lokalnym systemem prawnym, opracowanie logistyki, zwiększenie zapasów magazynowych i powierzchni centrów dystrybucyjnych. Nasze wieloletnie doświadczenie pozwoliło nam sprawnie wprowadzić usługi Notino na cztery nowe rynki jednocześnie, dzięki czemu jesteśmy już obecni w 28 krajach europejskich. Mogę zapewnić, że nie jest to ostateczna liczba – mówi Zbyněk Kocián, CEO Notino.

W ubiegłym roku Notino otworzyło również drugie centrum dystrybucyjne. Zamówienia wysyłane są teraz nie tylko z Czech, ale również z Rumunii, która zaopatruje też Grecję i Bułgarię. W przyszłym roku Notino planuje otwarcie kolejnego centrum dystrybucyjnego, tym razem we Włoszech.

Centrum dystrybucyjne Notino w Rumunii

– Naszym głównym celem jest zapewnienie jak najlepszej obsługi naszym klientom i wysyłanie ich zamówień tak szybko, jak to tylko możliwe. Nowe centrum dystrybucyjne w Rumunii znacznie przyspieszyło dostawy do południowo-wschodniej Europy. Jeżeli chodzi o nasze kolejne centrum dystrybucyjne, mamy takie same oczekiwania. Włochy są jednym z naszych kluczowych rynków i ta lokalizacja pomoże nam obsługiwać klientów nie tylko tam, ale także w Hiszpanii i Portugalii – dodaje Kocián.

W najbliższych planach drogerii jest także rozwijanie kategorii zdrowie – jeszcze w tym roku w ofercie sklepu internetowego w Czechach, pojawi się szeroka gama wyrobów medycznych, leków dostępnych bez recepty, witamin czy odżywek i suplementów dla sportowców.  

Notino zakończyło 2020 rok z obrotem na poziomie ponad 560 milionów Euro, co stanowi wynik wyższy o 42 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Polski rynek odpowiadał za 19,5 procent wypracowanego rocznego obrotu marki.

W 2021 roku czeski gigant branży kosmetycznej zwiększył swoje portfolio do 80 tys. produktów, wśród których znalazło się wiele polskich marek, jak m.in.: LaJuu, BodyBoom, Yope, Vianek, Sylveco, Inglot czy Dr. Irena Eris. Aby zaspokoić potrzeby jeszcze szerszego grona klientów, w ofercie sklepu internetowego pojawiła się też nowa kategoria produktów przeznaczonych dla matek i dzieci.

Notino to największy w Europie sklep internetowy z bogatą ofertą perfum i kosmetyków. Firma powstała w Czechach w 2004 roku. Obecnie działa na 24 europejskich rynkach, oferując swoje usługi w internecie oraz 26 sklepach stacjonarnych. Jest autoryzowanym partnerem największych światowych marek kosmetycznych, takich jak Dior, Lancôme, Gucci, Yves Saint Laurent, Jean Paul Gaultier, Chloé, Estée Lauder i innych. Portfolio Notino to ponad 80 tys. produktów ponad 1,4 tys. marek.  

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
18.11.2025 12:14
Zalando odwołuje się do TSUE w sprawie statusu „bardzo dużej platformy internetowej”
Siedziba Zalando w Berlinie w Niemczech (Shutterstock)Shutterstock

Zalando złożyło odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej po tym, jak niższa instancja — Sąd UE — utrzymała w mocy decyzję o zaklasyfikowaniu spółki jako „very large online platform” (VLOP) na mocy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA). Oznaczenie to nakłada na firmę najbardziej rygorystyczne obowiązki regulacyjne, zarezerwowane dla podmiotów przekraczających próg 45 mln aktywnych użytkowników miesięcznie w UE.

Wcześniej Sąd UE odrzucił argumentację Zalando, że jego „hybrydowy model” działalności — łączący własną ofertę detaliczną z platformą dla zewnętrznych sprzedawców — odróżnia go strukturalnie od gigantów takich jak Google czy Meta. Spółka twierdziła, że proporcja treści generowanej przez strony trzecie jest u niej znacząco niższa, co w jej ocenie powinno wpływać na klasyfikację pod DSA.

W odwołaniu do TSUE Zalando podnosi trzy zasadnicze zarzuty. Po pierwsze, firma uważa, że definicja treści stron trzecich, którą posłużył się Sąd UE, jest zbyt szeroka i nie oddaje specyfiki platform e-commerce opartych na miksie własnego asortymentu i oferty partnerów. Po drugie, kwestionuje zastosowaną metodologię liczenia aktywnych użytkowników, argumentując, że prowadzi ona do sztucznego zawyżenia faktycznego zasięgu platformy. Po trzecie, zarzuca organom unijnym przerzucenie ciężaru dowodu na przedsiębiorcę, który musi wykazać, dlaczego nie powinien zostać uznany za VLOP — co w praktyce oznacza udowodnienie negatywnej przesłanki.

Spór ten wpisuje się w szerszą debatę w europejskim sektorze e-commerce. Detaliści internetowi — zwłaszcza ci działający w modelu mieszanym — od miesięcy zgłaszają wątpliwości, czy obecny sposób określania skali platform w ramach DSA nie prowadzi do ujednolicenia podmiotów o zupełnie różnych modelach biznesowych i poziomach ryzyka. W przypadku Zalando oznacza to konieczność wdrożenia kosztownych procesów monitorowania treści, przejrzystości algorytmów i oceny ryzyka systemowego.

Decyzja TSUE będzie miała znaczenie wykraczające poza jedną firmę. Jeśli Trybunał podtrzyma opinię Komisji Europejskiej, status VLOP może być w przyszłości łatwiej nakładany na kolejne platformy łączące własną sprzedaż z ofertami partnerów. Jeśli jednak TSUE przyzna rację Zalando, może to doprowadzić do zawężenia definicji aktywnych użytkowników i bardziej precyzyjnego różnicowania modeli biznesowych w unijnym nadzorze cyfrowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
12.11.2025 12:23
Amazon zwiększa inwestycje w Wielkiej Brytanii – 40 mld funtów na rozwój infrastruktury i logistyki
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Amazon ogłosił plan inwestycyjny o wartości 40 mld funtów, który zostanie zrealizowany w Wielkiej Brytanii w ciągu najbliższych trzech lat. To jedno z największych przedsięwzięć infrastrukturalnych firmy na tym rynku, obejmujące budowę czterech nowych centrów realizacji zamówień oraz rozbudowę zaplecza logistycznego. Skala inwestycji wskazuje na znaczący wpływ na funkcjonowanie e-commerce, w tym segmentu beauty i personal care, który w ostatnich latach dynamicznie rośnie.

W ramach projektu powstaną nowe obiekty w Hull, Northampton oraz we wschodniej części Midlands. Według deklaracji Amazon, inwestycja pozwoli stworzyć ponad 4 000 nowych miejsc pracy w tych lokalizacjach, a dodatkowe etaty pojawią się także w stacjach dostaw rozsianych po całym kraju. Część finansowania obejmie również wcześniej ogłoszone centra danych, jednak znacząca część środków zostanie przeznaczona na rozwój operacji logistycznych i usług dostawczych.

Amazon zarządza obecnie ponad 100 obiektami w Wielkiej Brytanii, w tym centrami realizacji zamówień, magazynami i stacjami dostaw. W ostatnich latach firma intensywnie rozbudowywała usługi fulfilment dla produktów szybko rotujących, takich jak kosmetyki, pielęgnacja skóry i artykuły higieniczne. Zwiększenie sieci logistycznej ma skrócić czas dostaw oraz zwiększyć przepustowość, co może przynieść bezpośrednie korzyści markom beauty działającym na platformie lub korzystającym z usług FBA.

Rosnące oczekiwania konsumentów wobec szybkiej i niezawodnej dostawy produktów do pielęgnacji ciała oraz rozwój sprzedaży bezpośredniej (DTC) wywierają presję na operatorów logistycznych. Coraz większa liczba zamówień w tej kategorii wymaga bardziej zaawansowanych rozwiązań w zakresie magazynowania, kompletacji i transportu. Amazon, inwestując w nowe obiekty i modernizację infrastruktury, sygnalizuje gotowość do obsługi zwiększonego wolumenu zamówień także w kategoriach beauty i personal care.

Deklaracja inwestycyjna jest również sygnałem strategicznym. Wydatki rzędu 40 mld funtów w trzy lata pokazują, że Amazon planuje długoterminowe umocnienie swojej pozycji jako kluczowy partner dystrybucyjny dla branży kosmetycznej w Wielkiej Brytanii. Wzmocnienie operacji logistycznych może przyczynić się do dalszej intensyfikacji konkurencji na rynku e-commerce, jednocześnie oferując markom więcej możliwości skalowania sprzedaży oraz szybszego reagowania na zmiany popytu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. listopad 2025 19:38