StoryEditor
Twarz
25.09.2020 00:00

Nadwrażliwość zębów – jak sobie radzić z problemem

Nadwrażliwość zębów charakteryzuje się dotkliwym, przeszywającym bólem podczas spożywania ciepłych posiłków, picia herbaty lub jedzenia lodów. Przyczyn nadwrażliwości można doszukać się m.in. w nieprawidłowo prowadzonej higienie jamy ustnej, wadach zgryzu lub też mechanicznych uszkodzeniach szkliwa. Jak sobie radzić z tą dolegliwością?  

Osoba dotknięta nadwrażliwością zębów odczuwa nagły, ostry i krótkotrwały ból, który może być spowodowany kilkoma czynnikami. Pierwszym z nich jest bodziec termiczny wstępujący podczas spożywania gorących albo zimnych napojów czy posiłków. Kolejny to bodziec chemiczny, czyli reakcja na kwaśne napoje bądź pożywienie. Ostatni – mechaniczny, czyli na przykład nieodpowiednie szczotkowanie jamy ustnej. Ból ten najczęściej dotyczy jednego zęba lub grupy zębów, znacznie rzadziej natomiast całego uzębienia.

Częstość występowania nadwrażliwości w populacji osób dorosłych waha się od 8 do 57 proc. Zazwyczaj pojawia się u osób dorosłych pomiędzy 20 a 49 rokiem życia, ze szczytem występowania w czwartej dekadzie życia (39-49 lat) – mówi dypl. hig. stom. Marzena Cesarz, ekspertka Pierre Fabre Oral Care.

Radzi, by w takiej sytuacji skupić się na znalezieniu przyczyny, która odpowiada za utratę szkliwa lub cementu korzeniowego, czyli tkanki pokrywającej korzeń zęba.

Może to być nieprawidłowe szczotkowanie zębów, zbyt częste spożywanie kwaśnych produktów czy nawet problemy gastryczne, takie jak refluks, częste wymioty, zgrzytanie zębami (bruksizm), jak również nadwrażliwość pozabiegowa np. po przeprowadzonym zabiegu wybielania czy oczyszczeniu zębów z kamienia i osadu – dodaje ekspertka.

W celu postawienia trafnej diagnozy oraz podjęcia leczenia nastawionego na eliminację nadwrażliwości należy zgłosić się na wizytę do dentysty. W czasie jej trwania lekarz stomatolog zademonstruje i omówi z pacjentem odpowiednią technikę szczotkowania zębów. Ponadto zarekomenduje odpowiednie produkty do higieny jamy ustnej lub też podejmie inny sposób leczenia nadwrażliwości.

Produkty wspomagające leczenie nadwrażliwości

Dobranie środków, które pomogą w walce z nadwrażliwością, to kolejny ważny etap walki z dolegliwością – dodaje Marzena Cesarz.

Osobom borykającym się z problemem nadwrażliwych zębów ekspertka Pierre Fabre Oral Care zaleca używanie szczoteczek o bardzo miękkim włosiu. Nieodłącznym elementem szczoteczki jest pasta - w przypadku nadwrażliwości najlepiej sprawdzi się pasta, która ma żelową konsystencję i niską ścieralność szkliwa. Formuła pasty powinna działać wzmacniająco i uodparniać zęby na czynniki zewnętrzne. W jej składzie powinien znaleźć się Fluorinol (1250 ppmF), który zmniejsza nadwrażliwość zębiny, a także remineralizuje. Wzmacnia on szkliwo oraz wypełnia kanaliki zębinowe. Pasta do zębów powinna również zawierać w składzie chlorheksydyne 0,004%, która zwalcza płytkę nazębną i przeciwdziała jej powstawaniu. Uzupełnieniem właściwej higieny jamy ustnej będzie płyn do płukania jamy ustnej z fluorem, który pozwala na skuteczne wbudowanie się fluoru w strukturę szkliwa.

Aby postępowanie było skuteczne, należy wyeliminować z diety kwaśne pożywienie, na przykład soki cytrusowe czy napoje gazowane. Dodatkowo zaleca się unikanie szczotkowania zaraz po spożyciu kwaśnego pożywienia lub przy wymiotach. Mycie zębów powinno nastąpić po upływie około 2 godzin.  Zastosowanie powyższych porad wspomoże walkę z nadwrażliwością zębów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
13.10.2025 09:17
Sekrety K-beauty i J-beauty: od glass skin do mochi skin
Hebe mat.pras.

Azjatycka pielęgnacja od kilku lat podbija światowe rynki beauty i inspiruje do zmiany codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Choć koreańskie i japońskie podejście do dbania o skórę różnią się stylem i intensywnością, łączy je wspólna filozofia – pielęgnacja rozumiana jako troska o zdrowie i piękno w długofalowej perspektywie. Co sprawia, że są tak wyjątkowe i popularne na całym świecie – wyjaśniają eksperci z Hebe.

Zarówno K-beauty, jak i J-beauty traktują pielęgnację nie jako obowiązek, ale jako rytuał, moment uważności i dbania o siebie. W obu przypadkach ogromną wagę przywiązuje się do jakości składników i delikatnego podejścia do skóry – bez agresywnych zabiegów, za to z naciskiem na profilaktykę i codzienną regularność. W kosmetykach obecne są naturalne ekstrakty roślinne, fermenty czy algi, a celem jest zdrowa, promienna i wypielęgnowana cera.  

K-beauty – innowacja i efekt „glass skin”

Koreańska pielęgnacja słynie z wieloetapowych rytuałów, które mogą liczyć nawet do dziesięciu kroków. To właśnie stąd wywodzą się maski w płachcie, kremy BB czy esencje, które szybko zdobyły globalną popularność. 

K-beauty zachęca do eksperymentowania, odkrywania nowych formuł i czerpania radości z dbania o siebie. 

W centrum tego nurtu stoi efekt „glass skin” – cera promienna, gładka i pełna blasku. Koreańskie marki nieustannie udoskonalają swoje technologie, wprowadzając innowacje takie jak egzosomy, PDRN czy fermentacja 2.0, które wspierają regenerację skóry na poziomie komórkowym.

Popularność zyskują też produkty hybrydowe „make-care”, łączące makijaż i pielęgnację, oraz trend pro-aging, który celebruje naturalne piękno na każdym etapie życia. 

K-beauty czerpie również z popkultury – estetyka inspirowana K-popem zachęca do zabawy kolorami i wyrażania siebie poprzez makijaż i pielęgnację. 

J-beauty – minimalizm, harmonia i „mochi skin”

W przeciwieństwie do rozbudowanej koreańskiej pielęgnacji, J-beauty stawia na prostotę i równowagę. Zwykle obejmuje trzy do pięciu kroków, skupiając się nie na ilości, lecz na jakości i skuteczności produktów. 

W japońskich formułach dominują naturalne składniki – ryż, olej kameliowy, matcha, żeń-szeń czy houttuynia cordata. Trendy takie jak skinimalizm zachęcają do ograniczenia liczby kosmetyków, by wspierać naturalną regenerację skóry. Popularne są też kuracje nocne oraz formuły bezwodne, które zapewniają skuteczność przy mniejszym zużyciu zasobów. 

Ważnym elementem japońskiej pielęgnacji jest wabi-sabi – podejście, które celebruje naturalne piękno, prostotę i niedoskonałość. Zamiast dążyć do idealnie gładkiego efektu, promuje subtelny, zdrowy blask zwany tsuyadama, symbolizujący harmonię i wewnętrzny spokój. 

Efektem takiej pielęgnacji jest „mochi skin” – miękka, jędrna i elastyczna cera o naturalnym blasku. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
22.09.2025 08:00
Fluff Faces – pierwsze „blind boxy” w polskiej branży kosmetycznej trafiły do sprzedaży!
Fluff Faces – pierwsze „blind boxy” w polskiej branży kosmetycznej trafiły do sprzedaży!materiał sponsorowany

Polska marka Fluff po raz kolejny wyznacza trendy, łącząc świat pielęgnacji z doświadczeniem zabawy. Najnowszy projekt Fluff Faces to kolekcja mleczek do twarzy sprzedawanych w formie blind boxów, do tej pory kojarzących się głównie z gadżetami czy figurkami kolekcjonerskimi.

Mechanizm blind boxów od lat z sukcesem wykorzystują globalne marki takie jak Sonny Angels, Mini Brands, Labubu czy LEGO Minifigures. Idea jest prosta: klient kupuje produkt nie wiedząc, którą wersję znajdzie w środku. To element niespodzianki, budujący emocje, pobudzający ciekawość i zachęcający do ponownych zakupów. Fluff jako pierwsza marka kosmetyczna w Polsce wprowadza ten model sprzedaży na rynek beauty.

– Fluff Faces to nasza odpowiedź na rosnącą popularność produktów-niespodzianek. Chcieliśmy pokazać, że pielęgnacja również może być zabawą. To coś, czego jeszcze nikt w tej branży w Polsce nie zrobił – podkreśla Mikołaj Jojczyk, Brand Manager marki Fluff.

Kolekcja Fluff Faces obejmuje sześć limitowanych wariantów mleczek do twarzy

Każdy z nich wyróżnia się niepowtarzalnym zapachem i oprawą wizualną. W ofercie znalazły się m.in. nuty soczystej brzoskwini w wersji Lait de Peche, świeżo wypieczonej cytrynowej tarty w Lemon Hug czy owocowej galaretki w Jelly Berry. Miłośnicy oryginalnych propozycji mogą sięgnąć po pistacjowe Pista Bonita, natomiast fani słodkości polubią karmelizowane aromaty Dream Cream inspirowane crème brûlée. Całość dopełnia Oh Mangood! pachnące jak egzotyczne mango.

Wszystkie produkty mają charakter kolekcjonerski – wyróżniają się kolorystyką i graficznymi buźkami, wpisujących się w kulturę social mediów. Element niespodzianki oraz chęć zebrania całej serii sprawiają, że koncept doskonale odpowiada na potrzeby generacji Z i młodych dorosłych.

Dla sprzedawców hurtowych i detalicznych oznacza to nowe możliwości: produkt angażuje emocjonalnie, zwiększając prawdopodobieństwo ponownych zakupów. To także przykład, jak można wykorzystać popularne globalnie mechanizmy sprzedaży i przenieść je do segmentu kosmetyków pielęgnacyjnych.

Fluff już wcześniej udowadniał, że nie boi się nowatorskich rozwiązań. Jednak Fluff Faces idzie o krok dalej, pokazując jak rynek beauty może rozwijać się poprzez innowacyjne, emocjonujące koncepty sprzedażowe. Hasło „Smells like a surprise” jasno komunikuje przesłanie linii: w tym przypadku pielęgnacja zaczyna się od odkrycia niespodzianki.

Całą kolekcję mleczek Fluff Faces można znaleźć we wszystkich drogeriach Rossmann. Limitowana seria dostępna będzie do wyczerpania zapasów.

 

 

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. październik 2025 15:37