StoryEditor
Twarz
08.07.2022 00:00

WaterWipes – na czym polega wyjątkowość tych chusteczek i dlaczego warto o nich pamiętać podczas wakacji?

Po kilku latach pandemicznych obostrzeń doczekaliśmy się wreszcie okresu, podczas którego możemy bez skrępowania korzystać z atrakcji sezonu wakacyjnego. Niezależnie od tego, w jaki sposób celebrujemy zasłużony urlop, musimy pamiętać o właściwej higienie osobistej. Nie zawsze jest to proste, jeśli decydujemy się na aktywny wypoczynek – długie spacery po lesie, zdobywanie górskich szczytów lub długą, samochodową bądź rowerową wycieczkę. Na ratunek przychodzi rozwiązanie, które każdy, kto lubi odpoczywać w ruchu, powinien brać pod uwagę i już dziś zaopatrzyć w nie podróżny plecak. Chodzi o nawilżane chusteczki, ale nie dowolne. Wybierzmy takie, które są bezpieczne dla skóry i środowiska, czyli WaterWipes.

Nawilżone chusteczki higieniczne to część niezbędnika każdego zaprawionego w wakacyjnych wojażach urlopowicza. Większość z tego typu materiałów pielęgnacyjnych zawiera w swoim składzie elementy, które poza efektem nawilżenia przynoszą naszej skórze więcej szkody niż pożytku. Do wspomnianych, niezbyt zdrowych substancji, należą między innymi różnego rodzaju emulgatory, substancje konserwujące czy alkohol. Najzdrowiej, a co za tym idzie najbezpieczniej, wybrać takie chusteczki, które mają jak najprostszy skład.

Chusteczki do skóry niemowlaka są tutaj najbardziej oczywistym tropem. Niestety, nawet najbardziej popularne rozwiązania z zakresu pielęgnacji skóry dziecka zawierają wątpliwe składniki. Są jednak chusteczki, które składają się praktycznie tylko z wody. Skutecznie pielęgnują i zapewniają idealne nawilżenie, niezależnie od rodzaju skóry i wieku tego, kto je stosuje. Stworzył je w pierwszej dekadzie XXI wieku pewien kochający ojciec z Drogheda w Irlandii.

WaterWipes – przełom w pielęgnacji

Czym są WaterWipes? To odpowiedź na pilną potrzebę pielęgnacji bez konieczności sięgania po produkty sprawdzone i popularne, ale jednak zawierające sporo chemicznych dodatków. Twórca przełomowego rozwiązania w zakresie dbania o skórę niemowlaków, Edward McCloskey, strapił się niemiłosiernie, gdy zdał sobie sprawę, że na odparzenia skóry jego małej córeczki nie ma rozwiązania, które nie stanowiłoby ryzyka nie tylko dla niej, ale również dla środowiska. W ten sposób powstała idea pielęgnacji bez sięgania po syntetyczne półśrodki.

McCloskey to z pochodzenia Irlandczyk, a dla przedstawicieli tej zdeterminowanej z natury nacji nie ma przeszkód nie do pokonania. Stawiając na minimalną ilość składników przy jednoczesnym najstaranniejszym dbaniu o kluczową w całym procesie, jak i istocie produktu, jakość filtrowania wody, postanowił stworzyć coś unikalnego na całą kosmetyczną skalę.

Przede wszystkim wiedział jednak,  że w pierwotnym założeniu chusteczki muszą być bezpieczne dla dziecięcej skóry. Zamiast mnożyć pytania postawił na poszukiwanie odpowiedzi. Od 2009 roku wraz z zespołem ekspertów intensywnie pracował, by siedmiostopniowy proces filtrowania wody stawiał produkt na szczycie w hierarchii ekologicznych rozwiązań przeznaczonych do pielęgnacji skóry.

Wytężona praca dała spodziewane owoce. Efekt to WaterWipes – chusteczki składające się w 99,9 procentach z wody. Kluczowa w procesie ich powstawania jest kontrola filtracji. Siedmiostopniowy, opracowany przez ekspertów proces daje pewność stuprocentowej czystości bez żadnych chemicznych dodatków.  Wisienką na tym ekologicznym torcie jest śladowy dodatek ekstraktu z pestek grejpfruta, stanowiący idealne dopełnienie, które wpływa nie tylko na odpowiednią wilgotność, ale też znacząco poprawia parametr „czyszczący”.

WaterWipes – ekologiczna uniwersalność

Wyjątkowość chusteczek WaterWipes polega przede wszystkim na wszechstronności. Produkt, który powstał z myślą o jak najlepszej ochronie dla skóry niemowlaka może z równie dużą skutecznością stanowić pomoc w dbaniu o skórę także u dorosłych. Ograniczanie użytkowania chusteczek tylko i wyłącznie do dbania o skórę niemowlaków byłoby, jakby nie patrzeć, marnotrawstwem.

Niezależnie od tego, czy chodzi o długą podróż samochodem, długi pobyt na plaży z ograniczoną możliwością skorzystania z bieżącej wody czy po prostu, nie mając alternatywy w postaci kranu bądź butelki – WaterWipes nie zawodzą.

Sprawdź produkty z serii WaterWipes

Uniwersalność pierwotnego produktu nie zatrzymała jego twórców w ciągłym doskonaleniu. W ten sposób powstał produkt dedykowany osobom starszym, dla których pielęgnacja skóry jest równie ważna, co dla najmłodszych. WaterWipes Bio Adult Care to wyjście naprzeciw zapotrzebowaniu na artykuły pielęgnacyjne dla osób w podeszłym wieku.

Na rynku brakuje odpowiednich artykułów, a technologia WaterWipes jest świetnym punktem wyjścia przy tworzeniu produktów z myślą o skórze w ogóle, niezależnie od metryki. To również próba wpisania się w obecne standardy demograficzne, czyli starzejące się, europejskie społeczeństwo. Skoro możemy dostarczyć produkt, który efektywnie oczyszcza skórę oraz pozwala wykluczyć zamienniki chemiczne, a przy okazji stanowi niejako odpowiedź na potrzeby osób z sektora wiekowego, który z założenia traktowany jest nieco inaczej, a przez to brakuje optymalnych w tym segmencie rozwiązań – robimy to.

WaterWipes –  wszędzie tam, gdzie potrzebujesz

WaterWipes Bio Adult Care to rozwiązanie idealne na tu i teraz. Co to oznacza? Chusteczki sprawdzają się w każdej sytuacji związanej z wakacyjną podróżą. Niezależnie od tego, czy to samochodowy wyjazd na wczasy czy służbowa podróż do klienta – mając pod ręką WaterWipes możemy być spokojni, gdy oblejemy się w aucie kawą; ubrudzimy pałaszowanym w biegu czekoladowym batonem czy zwyczajnie chcemy wytrzeć do czysta zanieczyszczone dłonie, a nie mamy dostępu do bieżącej wody.

WaterWipes poradzą sobie z każdym zabrudzeniem na skórze. Podczas urlopu zawsze warto mieć przy sobie wilgotne chusteczki – jedząc lody, budując z pociechami zamki z piasku na plaży, wędrując po górach i chcąc przetrzeć dłonie i twarz wilgotne od potu. Czas i miejsce to sprawa drugorzędna, bo mając przy sobie produkt funkcjonalny i gwarantujący czystość, który nie zawiera chemii i  pozwala na dbanie o podstawową higienę niezależnie od okoliczności mamy sporo drobnych, ale kłopotliwych problemów z głowy.

Wartość WaterWipes Bio Adult Care trzeba rozpatrzeć nie tyle w kategorii klienta detalicznego, co również, a może przede wszystkim, w odniesieniu do instytucji, których nadrzędnym celem jest świadczenie jak najwyższej jakości usług związanych z opieką nad osobami starszymi.

WaterWipes Bio Adult Care rozwiązują kilka potrzeb związanych z tą wymagającą specjalizacją. Poza podstawową funkcją, czyli zapewnieniem czystości i higieny bez potrzeby korzystania z kliku środków i materiałów pielęgnujących jednocześnie, są też bardzo ważne funkcjonalne przesłanki. Używanie nawilżonych chusteczek pozwala na zoptymalizowanie czasu pracy opiekuna osób starszych.

WaterWipes całkowicie usuwają kłopotliwe ryzyko zamoczenia łóżka wodą, a co za tym idzie, wymiany mokrej pościeli. Pozwalają znacząco skrócić cały proces mycia, a także ograniczyć ekspozycję nieosłoniętego ciała podczas tego procesu. W końcu to idealne rozwiązanie w przypadku codziennej pielęgnacji ludzi, u których ruchowość jest z różnych przyczyn ograniczona, a dbanie o odpowiednią higienę u takich osób jest utrudniona.

WaterWipes Bio Adult Care to sposób na oszczędność czasu, środków i przede wszystkim ułatwienie wymagającego powtarzalności i skrupulatności procesu przy często niezdolnym do jakiegokolwiek wysiłku seniorze.

Coraz więcej osób przekonuje się o wyjątkowości i wartości WaterWipes Bio Adult Care. Pora, by jak najszybciej zaopatrzyć się w jeden z obecnie najpopularniejszych produktów do pielęgnacji osobistej. Powodów jest wiele, z ekologią i prostym, niezmąconym chemią składem na czele. Jeżeli miałeś do czynienia z tym produktem wiesz, że na rynku ciężko znaleźć odpowiedni zamiennik. Podobnie jak tysiące zadowolonych rodziców i nie tylko.

materiał partnera
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
13.10.2025 09:17
Sekrety K-beauty i J-beauty: od glass skin do mochi skin
Hebe mat.pras.

Azjatycka pielęgnacja od kilku lat podbija światowe rynki beauty i inspiruje do zmiany codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Choć koreańskie i japońskie podejście do dbania o skórę różnią się stylem i intensywnością, łączy je wspólna filozofia – pielęgnacja rozumiana jako troska o zdrowie i piękno w długofalowej perspektywie. Co sprawia, że są tak wyjątkowe i popularne na całym świecie – wyjaśniają eksperci z Hebe.

Zarówno K-beauty, jak i J-beauty traktują pielęgnację nie jako obowiązek, ale jako rytuał, moment uważności i dbania o siebie. W obu przypadkach ogromną wagę przywiązuje się do jakości składników i delikatnego podejścia do skóry – bez agresywnych zabiegów, za to z naciskiem na profilaktykę i codzienną regularność. W kosmetykach obecne są naturalne ekstrakty roślinne, fermenty czy algi, a celem jest zdrowa, promienna i wypielęgnowana cera.  

K-beauty – innowacja i efekt „glass skin”

Koreańska pielęgnacja słynie z wieloetapowych rytuałów, które mogą liczyć nawet do dziesięciu kroków. To właśnie stąd wywodzą się maski w płachcie, kremy BB czy esencje, które szybko zdobyły globalną popularność. 

K-beauty zachęca do eksperymentowania, odkrywania nowych formuł i czerpania radości z dbania o siebie. 

W centrum tego nurtu stoi efekt „glass skin” – cera promienna, gładka i pełna blasku. Koreańskie marki nieustannie udoskonalają swoje technologie, wprowadzając innowacje takie jak egzosomy, PDRN czy fermentacja 2.0, które wspierają regenerację skóry na poziomie komórkowym.

Popularność zyskują też produkty hybrydowe „make-care”, łączące makijaż i pielęgnację, oraz trend pro-aging, który celebruje naturalne piękno na każdym etapie życia. 

K-beauty czerpie również z popkultury – estetyka inspirowana K-popem zachęca do zabawy kolorami i wyrażania siebie poprzez makijaż i pielęgnację. 

J-beauty – minimalizm, harmonia i „mochi skin”

W przeciwieństwie do rozbudowanej koreańskiej pielęgnacji, J-beauty stawia na prostotę i równowagę. Zwykle obejmuje trzy do pięciu kroków, skupiając się nie na ilości, lecz na jakości i skuteczności produktów. 

W japońskich formułach dominują naturalne składniki – ryż, olej kameliowy, matcha, żeń-szeń czy houttuynia cordata. Trendy takie jak skinimalizm zachęcają do ograniczenia liczby kosmetyków, by wspierać naturalną regenerację skóry. Popularne są też kuracje nocne oraz formuły bezwodne, które zapewniają skuteczność przy mniejszym zużyciu zasobów. 

Ważnym elementem japońskiej pielęgnacji jest wabi-sabi – podejście, które celebruje naturalne piękno, prostotę i niedoskonałość. Zamiast dążyć do idealnie gładkiego efektu, promuje subtelny, zdrowy blask zwany tsuyadama, symbolizujący harmonię i wewnętrzny spokój. 

Efektem takiej pielęgnacji jest „mochi skin” – miękka, jędrna i elastyczna cera o naturalnym blasku. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
22.09.2025 08:00
Fluff Faces – pierwsze „blind boxy” w polskiej branży kosmetycznej trafiły do sprzedaży!
Fluff Faces – pierwsze „blind boxy” w polskiej branży kosmetycznej trafiły do sprzedaży!materiał sponsorowany

Polska marka Fluff po raz kolejny wyznacza trendy, łącząc świat pielęgnacji z doświadczeniem zabawy. Najnowszy projekt Fluff Faces to kolekcja mleczek do twarzy sprzedawanych w formie blind boxów, do tej pory kojarzących się głównie z gadżetami czy figurkami kolekcjonerskimi.

Mechanizm blind boxów od lat z sukcesem wykorzystują globalne marki takie jak Sonny Angels, Mini Brands, Labubu czy LEGO Minifigures. Idea jest prosta: klient kupuje produkt nie wiedząc, którą wersję znajdzie w środku. To element niespodzianki, budujący emocje, pobudzający ciekawość i zachęcający do ponownych zakupów. Fluff jako pierwsza marka kosmetyczna w Polsce wprowadza ten model sprzedaży na rynek beauty.

– Fluff Faces to nasza odpowiedź na rosnącą popularność produktów-niespodzianek. Chcieliśmy pokazać, że pielęgnacja również może być zabawą. To coś, czego jeszcze nikt w tej branży w Polsce nie zrobił – podkreśla Mikołaj Jojczyk, Brand Manager marki Fluff.

Kolekcja Fluff Faces obejmuje sześć limitowanych wariantów mleczek do twarzy

Każdy z nich wyróżnia się niepowtarzalnym zapachem i oprawą wizualną. W ofercie znalazły się m.in. nuty soczystej brzoskwini w wersji Lait de Peche, świeżo wypieczonej cytrynowej tarty w Lemon Hug czy owocowej galaretki w Jelly Berry. Miłośnicy oryginalnych propozycji mogą sięgnąć po pistacjowe Pista Bonita, natomiast fani słodkości polubią karmelizowane aromaty Dream Cream inspirowane crème brûlée. Całość dopełnia Oh Mangood! pachnące jak egzotyczne mango.

Wszystkie produkty mają charakter kolekcjonerski – wyróżniają się kolorystyką i graficznymi buźkami, wpisujących się w kulturę social mediów. Element niespodzianki oraz chęć zebrania całej serii sprawiają, że koncept doskonale odpowiada na potrzeby generacji Z i młodych dorosłych.

Dla sprzedawców hurtowych i detalicznych oznacza to nowe możliwości: produkt angażuje emocjonalnie, zwiększając prawdopodobieństwo ponownych zakupów. To także przykład, jak można wykorzystać popularne globalnie mechanizmy sprzedaży i przenieść je do segmentu kosmetyków pielęgnacyjnych.

Fluff już wcześniej udowadniał, że nie boi się nowatorskich rozwiązań. Jednak Fluff Faces idzie o krok dalej, pokazując jak rynek beauty może rozwijać się poprzez innowacyjne, emocjonujące koncepty sprzedażowe. Hasło „Smells like a surprise” jasno komunikuje przesłanie linii: w tym przypadku pielęgnacja zaczyna się od odkrycia niespodzianki.

Całą kolekcję mleczek Fluff Faces można znaleźć we wszystkich drogeriach Rossmann. Limitowana seria dostępna będzie do wyczerpania zapasów.

 

 

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. październik 2025 17:59