StoryEditor
Producenci
03.01.2022 00:00

Beiersdorf przejmie prestiżową markę kosmetyków Chantecaille

Beiersdorf zawarł umowę nabycia Chantecaille Beaute, prestiżowej firmy kosmetycznej ze Stanów Zjednoczonych. Uzupełni ona ofertę marek selektywnych koncernu. Umocni też jego pozycję w Stanach Zjednoczonych, Chinach i Korei. 

Beiersdorf pod koniec 2021 roku zawarł umowę nabycia Chantecaille Beaute, prestiżowej firmy kosmetycznej ze Stanów Zjednoczonych. Będzie ona zarządzana oddzielnie, ale uzupełni ofertę marek selektywnych koncernu, obok wchodzącej już w skład Beiersdorf Group - La Prairie.

Wartość Chantecaille Beaute jest wyceniana na 590-690 mln USD. Finalizacja transakcji jest uzależniona od zgody na połączenie właściwych organów i ma zostać sfinalizowana w pierwszym kwartale 2022 roku.

Założona przez Sylvie Chantecaille w 1997 roku firma Chantecaille oferuje innowacyjne produkty do pielęgnacji skóry, zapachy i kosmetyki oparte na składnikach roślinnych, łącząc skuteczne formuły z silnym naciskiem na zrównoważony rozwój i filantropię. Siedziba firmy znajduje się w Nowym Jorku, jednak produkty obecne są globalnie. Szczególnie wyraźna jest ich obecność w Ameryce Północnej i Azji. Oczekuje się, że w 2021 r. Chantecaille wygeneruje globalną sprzedaż przekraczającą 100 mln USD.

– Dzięki przejęciu Chantecaille wzmacniamy nasze portfolio prestiżowych produktów i umacniamy naszą pozycję, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, Chinach i Korei – powiedział Vincent Warnery, dyrektor generalny Beiersdorf .

Dodał, że dzięki temu, że Chantecaille wspiera działania na rzecz ochrony środowiska na całym świecie, idealnie wpisuje się w program zrównoważonego rozwoju firmy Beiersdorf – Care Beyond Skin.

– Bardzo uważnie szukaliśmy firmy, która mógłby pomóc przenieść Chantecaille na wyższy poziom, a przy tym kontynuować jej umacnianie się jako lidera w dziedzinie selektywnych kosmetyków opartych na naturalnych składnikach – skomentowała Sylvie Chantecaille, dyrektor generalna i założycielka Chantecaille.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
22.08.2025 14:48
Revolution Beauty wraca do założycieli po latach spadków i problemów finansowych
Brytyjską markę kosmetyków trapią problemy finansowe.Revolution Beauty

Brytyjska grupa kosmetyczna Revolution Beauty, której akcje od sierpnia 2021 roku straciły niemal 98 proc. wartości, ogłosiła zakończenie procesu sprzedaży i powrót do zarządu jej współzałożycieli. Tom Allsworth obejmie stanowisko prezesa i ma poprowadzić restrukturyzację obejmującą cięcia kosztów, dokapitalizowanie spółki oraz nowe umowy licencyjne.

Adam Minto, który ustąpił z funkcji CEO po wszczęciu dochodzeń w 2022 roku, powróci jako doradca. Obaj założyciele opuścili firmę po ujawnieniu nieprawidłowości w rozliczeniach i sprzedaży, co doprowadziło do kryzysu zaufania wobec spółki. Problemy Revolution Beauty rozpoczęły się w 2022 roku, gdy niezależne śledztwo wykazało wątpliwości dotyczące historycznych transakcji, wyceny zapasów i pożyczek udzielonych przez Minto. Spółka zarzuciła mu naruszenie obowiązków powierniczych i podjęła kroki w celu odzyskania „znaczących kwot”. W 2024 roku osiągnięto ugodę, w ramach której Minto zapłacił 2,9 mln funtów, co zamknęło sprawę opóźnionych wyników finansowych za 2022 rok.

Sytuacja finansowa firmy pozostaje trudna. W pierwszym kwartale bieżącego roku obrotowego sprzedaż netto spadła o 29 proc., a w drugim kwartale prognozowany jest dalszy spadek o około 25 proc. Spółka odnotowała również spadek marż brutto z powodu wysokich rabatów i dodatkowych kosztów wynikających z amerykańskich ceł. W 2023 roku Revolution Beauty rozpoczęła proces sprzedaży firmy, jednak m.in. Frasers Group wycofała się z rozmów w czerwcu, a oferta funduszu True została odrzucona.

Aby poprawić płynność, spółka planuje pozyskać około 15 mln funtów nowego kapitału w drodze emisji akcji. Środki mają posłużyć do spłaty zadłużenia i restrukturyzacji działalności. Wsparcia udzielą najwięksi akcjonariusze, w tym Debenhams oraz sami założyciele. Równolegle prowadzone są rozmowy z Debenhams na temat wyłącznej umowy licencyjnej dotyczącej sprzedaży kosmetyków sygnowanych marką Revolution Beauty. Informacja o powrocie założycieli do spółki chwilowo poprawiła nastroje inwestorów – kurs akcji wzrósł o 10,4 proc. do poziomu 3,86 pensa.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
22.08.2025 13:49
Bloomberg: Coty z największym spadkiem od 2020 roku po prognozie dalszych strat
Właściciel marek takich jak Burberry czy Rimmel wpadł w tarapaty.Coty

Akcje Coty Inc. odnotowały największy spadek od 2020 roku po tym, jak spółka zapowiedziała, że silne spadki sprzedaży będą się utrzymywać w najbliższych miesiącach. Wartość rynkowa firmy zmniejszyła się o 968 milionów dolarów, a kurs akcji obniżył się o 19 proc. do poziomu 3,93 dolara, co uczyniło Coty najsłabszym podmiotem w indeksie Russell 3000. W obecnym kwartale sprzedaż porównywalna ma spaść o 6–8 proc., znacznie powyżej oczekiwań analityków, którzy zakładali jedynie 2,6 proc. spadku.

Spółka poinformowała, że słabość sprzedaży będzie widoczna także w kolejnym kwartale fiskalnym, kończącym się w grudniu, prognozując dalsze spadki do 5 proc. Dla porównania, rynek spodziewał się stabilizacji względem ubiegłego roku. W ostatnim kwartale sprzedaż Coty spadła o 9 proc. – był to najsilniejszy spadek od ponad czterech lat – a dział kosmetyków masowych skurczył się o 12 proc., co stanowi największe pogorszenie wyników od 2021 roku. Spółka tłumaczy słabe wyniki rosnącą presją promocyjną ze strony detalistów, którzy koncentrują się na redukcji zapasów.

Na wyniki negatywnie wpływa także zmęczenie konsumentów nadmiarem nowości oraz upraszczanie codziennych rutyn makijażowych w obliczu rosnących kosztów życia. Coty wprowadziło mniejsze formaty produktów, starając się utrzymać wartość marek takich jak Covergirl czy Rimmel, jednak wyzwania pozostają znaczące. Jednocześnie spółka rozważa sprzedaż części portfolio – według doniesień Women’s Wear Daily do Interparfums Inc. mogą trafić luksusowe marki perfum, a segment niższej półki mógłby zostać sprzedany w osobnej transakcji.

Nieco lepiej wygląda sytuacja w segmencie perfum, który jest największym źródłem przychodów Coty. Tańsze mgiełki zapachowe cieszą się popularnością wśród klientów szukających oszczędności, a sprzedaż luksusowych perfum – m.in. Gucci i Burberry – zaczyna się odbudowywać. W lipcu prestiżowa kategoria Coty wzrosła w USA o 13 proc., przewyższając 8 proc. dynamikę całego rynku. Spółka zapowiada stopniową poprawę w okresie styczeń–czerwiec 2026 roku, wspieraną przez nowe premiery i ekspansję geograficzną, choć jednocześnie ostrzega, że rentowność obciąży presja celna do czasu przeniesienia części produkcji do USA.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. sierpień 2025 01:42