StoryEditor
Producenci
22.01.2021 00:00

Fundusz Innova Capital przejmuje udziały w firmie Bielenda Kosmetyki Naturalne

Fundusz Innova Capital przejmuje od dotychczasowych właścicieli polskiej firmy Bielenda Kosmetyki Naturalne większościowy pakiet udziałów. Finansowania w wysokości 215 mln zł udzielił bank BNP Paribas. Transakcja obejmuje jednoczesne przejęcie przez Bielendę marek Soraya i Dermika.

Bank BNP Paribas udzielił finansowania transakcji nabycia pakietu większościowego w spółce Bielenda Kosmetyki Naturalne przez jeden z wiodących funduszy private equity w Europie Środkowo-Wschodniej, Innova/6 SCA §SICAV z grupy Innova Capital. Transakcja obejmuje jednoczesne przejęcie przez Bielendę marek Soraya i Dermika, które wzmocni jej pozycję wiodącej polskiej firmy kosmetycznej. Pakiet finansowania strukturyzowanego w kwocie 215 mln zł umożliwi realizację transakcji, zapewni środki na inwestycje w rozwój i bieżącą działalność spółki.

Zespół BNP Paribas Structured Finance był współodpowiedzialny za strukturyzację oraz udzielenie finansowania w formule club deal z udziałem na poziomie 50 proc. Bank BNP Paribas pełni rolę organizatora i agenta ds. zabezpieczeń.

Kompleksowy pakiet finansowania w łącznej wysokości 215 mln złotych obejmuje finansowanie transakcji nabycia udziałów oraz finansowanie spółki operacyjnej przeznaczone na inwestycje w dalszy rozwój, jak również kredyt obrotowy.

– Cieszymy się, że dzięki ugruntowanym relacjom z Innova Capital, możemy umacniać naszą współpracę ze spółką Bielenda Kosmetyki. Niezależnie od pakietu finansowego związanego z przejęciem, przyznane zostały środki, które wesprą codzienną działalność spółki i pozwolą jej realizować plany rozwojowe – tłumaczy Łukasz Pobudejski, dyrektor Departamentu Finansowania Strukturyzowanego w Banku BNP Paribas.

Czytaj też: Bielenda przejmuje marki Dermika i Soraya

Bielenda Kosmetyki Naturalne należy do najważniejszych graczy na polskim rynku kosmetycznym i zajmuje pierwsze miejsce wśród krajowych producentów kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Rozszerzenie portfela spółki o dwie silne, rozpoznawalne marki – Soraya i Dermika – pozwoli Bielendzie dodatkowo umocnić pozycję lidera w tym segmencie rynku. W wyniku konsolidacji powstanie wiodąca grupa kosmetyczna w Polsce o dużej dywersyfikacji docelowych grup klientów, kanałów sprzedaży i przedziałów cenowych. Nowoutworzona grupa będzie osiągać roczne przychody powyżej 200 mln złotych i dysponować dużym potencjałem dalszego dynamicznego wzrostu w Polsce oraz za granicą.

W ciągu ostatnich trzech lat jej przychody firmy Bielenda rosły co roku średnio o ponad 20 proc. To wynik znacznie powyżej średniej rynkowej w tym okresie. Własny dział badawczo-rozwojowy i zespół kreatywnych technologów i kosmetologów pozwalają na tworzenie coraz doskonalszych receptur.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.11.2025 16:19
Interparfums prognozuje umiarkowany wzrost sprzedaży i spadek zysków w 2026 roku
W portfolio Interparfums znajdują się takie marki jak Mont Blanc, Jimmy Choo czy Ferragamo.yarayanastia/Shutterstock

Interparfums SA przedstawiło prognozy finansowe na rok obrotowy kończący się w 2026 r., zapowiadając jedynie symboliczny wzrost przychodów. Firma specjalizująca się w licencjonowanych perfumach oczekuje, że jej sprzedaż netto wzrośnie o 1 proc. – z 1,47 miliarda dolarów w 2025 r. do 1,48 miliarda dolarów w 2026 r. Jednocześnie kierownictwo podkreśla, że otoczenie rynkowe pozostanie trudne, a popyt nadal będzie obciążony przez globalne spowolnienie gospodarcze oraz proces redukcji zapasów w branży.

Prognozy wskazują również na spadek rentowności spółki. Rozwodniony zysk na akcję (diluted EPS) ma zmniejszyć się o 5 proc. – z 5,12 dolara w 2025 r. do 4,85 dolara w 2026 r. Według prezesa i dyrektora generalnego Jeana Madary, negatywny wpływ na wyniki będą miały „szersze wyzwania makroekonomiczne” oraz przedłużająca się korekta zapasów. Spółka liczy jednak, że wahania kursowe pomogą złagodzić skutki wygaśnięcia licencji na markę Boucheron, co nastąpi pod koniec 2025 r.

Pomimo presji rynkowej Interparfums inwestuje w rozwój własnego portfolio. W lipcu 2025 r. firma wprowadziła na rynek pierwszą prywatną markę perfum Solférino Paris, skierowaną do segmentu haute parfumerie. Kolekcja obejmuje dziesięć uniseksowych kompozycji inspirowanych ikonami paryskiego stylu. Spółka zapowiada, że w pierwszej połowie 2026 r. Solférino trafi do dodatkowych 50 punktów sprzedaży. W tym samym okresie ruszy także dystrybucja przeprojektowanej linii zapachowej Goutal.

W segmencie europejskim firma planuje szereg „strategicznych rozszerzeń” w ramach kluczowych licencji. W 2026 r. Coach ma zyskać dwie nowe propozycje – dla kobiet i mężczyzn – oparte na najbardziej rozpoznawalnych zapachach marki. Lacoste wzbogaci ofertę o nowe interpretacje w ramach głównej linii oraz serii L.12.12. Dodatkowo Interparfums zapowiada męską nowość dla Jimmy Choo oraz rozbudowę popularnej franczyzy Montblanc Legend.

Zarząd podkreśla, że nakłady zaplanowane na 2026 r. mają przynieść efekty w kolejnych latach. W 2027 r. firma planuje duże premiery dla marek Montblanc, Guess, Ferragamo i Cavalli, które – według Madary – mogą znacząco przyspieszyć wzrost przychodów i poprawić rentowność. Interparfums przewiduje, że niekorzystne tendencje makroekonomiczne zaczną słabnąć pod koniec 2026 r., tworząc korzystniejsze warunki do odbudowy i rozwoju w 2027 r. oraz w latach następnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.11.2025 11:39
Shiseido traci na giełdzie po chińskim ostrzeżeniu przed podróżami do Japonii
Japoński gigant kosmetyczny przechodzi giełdowy spadek.Shutterstock

Akcje Shiseido zanotowały w ostatnich dniach jeden z najgłębszych spadków w 2025 roku, reagując na decyzję władz Chin o wydaniu ostrzeżenia dla obywateli przed podróżami i podejmowaniem nauki w Japonii. Notowania spółki obniżyły się w ciągu dnia o 8,5 proc., spadając do poziomu 15,73 dolara z wcześniejszych 17,20 dolara. Był to najostrzejszy jednodniowy zjazd kursu od kwietnia, sygnalizujący rosnące napięcia między dwoma azjatyckimi potęgami.

Chińska decyzja była odpowiedzią na wypowiedź premier Japonii Sanae Takaichi, która zasugerowała, że ewentualne działania militarne w kontekście Tajwanu mogłyby stanowić dla Japonii „sytuację zagrażającą przetrwaniu”. Sformułowanie to wywołało gwałtowne reakcje dyplomatyczne i doprowadziło do zaostrzenia relacji, w tym do oficjalnego ostrzeżenia dla chińskich turystów i studentów.

Wpływ komunikatu Pekinu natychmiast odczuły również inne segmenty gospodarki, przede wszystkim spółki powiązane z turystyką i handlem detalicznym. Rynek zareagował obawami o dalsze zmniejszenie ruchu turystycznego z Chin, który wciąż stanowi kluczowy element dla wielu japońskich branż. Spadki objęły m.in. firmy z sektora hotelarskiego, lotniczego oraz retailu, dla których podróżni z Chin są jednym z najważniejszych źródeł przychodów.

Shiseido, jako marka silnie uzależniona od zakupów dokonywanych przez odwiedzających Japonię konsumentów, staje się jednym z głównych „poszkodowanych” w tej sytuacji. Geopolityczne napięcia mogą dodatkowo osłabić popyt na japońskie kosmetyki w Chinach — rynku o strategicznym znaczeniu dla firmy. Udział konsumentów z Chin w sprzedaży Shiseido w segmencie travel retail od lat pozostaje wysoki, co sprawia, że każda zmiana w ruchu turystycznym natychmiast przekłada się na wyniki finansowe.

Analitycy podkreślają, że obecna sytuacja zwiększa niepewność wokół perspektyw Shiseido w nadchodzących kwartałach. Sugerują zachowanie ostrożności, zwracając uwagę na kruchość modelu biznesowego silnie zależnego od mobilności międzynarodowej. Spadek kursu o 8,5 proc. uznają za sygnał rosnącej nerwowości inwestorów i dowód na to, że geopolityka pozostaje jednym z największych zagrożeń dla japońskich brandów kosmetycznych operujących w regionie Azji Wschodniej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 23:37