StoryEditor
Producenci
05.11.2024 10:14

Lush nie będzie kontynuować programu Charity Pot. Po przekazaniu 100 milionów funtów na cele charytatywne, brand szuka nowych sposobów na pomaganie

Program Charity Pot prowadzony przez markę Lush miał umożliwić zebranie miliona funtów na pomoc charytatywną. Finalnie udało się zebrać siedemdziesiąt pięć razy tyle. Teraz Lush zamierza dostosować swoje działania do nowych wyzwań.

Okazją do podsumowań projektu Charity Pot stało się przekroczenie progu stu milionów funtów przekazanych przez Lush na pomoc charytatywną, co przełożyło się na ponad 19 tysięcy darowizn na całym świecie.

Lush to założona w 1995 roku brytyjska marka kosmetyczna znana z produkcji ręcznie robionych, wegetariańskich i wegańskich kosmetyków do pielęgnacji ciała, twarzy i włosów. Około 60 proc. asortymentu sprzedawane jest bez opakowań, co wpisuje się w wartości marki kładącej nacisk na etyczne podejście do biznesu. Charakterystycznym dla Lush produktem są bomby do kąpieli.

Czytaj też: Lush zaoferował klientom tusz do rzęs bez plastikowego opakowania

Historia Charity Pot (dosłownie „słoik charytatywny” lub „garnuszek charytatywny”) sięga kwietnia 2007 roku, kiedy to współzałożyciel i dyrektor generalny Lush, Mark Constantine, uruchomił akcję mającą na celu zebranie miliona funtów na inicjatywy pomocowe. Do sprzedaży trafił balsam o tej właśnie nazwie, a sto procent zysków (pomniejszonych o podatki) z jego sprzedaży trafiało do funduszu charytatywnego Lush. Środki trafiały następnie do małych organizacji aktywistycznych działających w obszarach ochrony zwierząt, ochrony środowiska oraz praw człowieka, w tym sprawiedliwości społecznej, pokoju i równości. Kluczowe było, aby realizowane za dotacje Charity Pot projekty miały stworzyć długoterminową zmianę oraz zapobiegały problemom, na przykład powstrzymywały wylesianie zamiast nowych nasadzeń na terenie już wylesionym. W Polsce wysokości przyznawanych grantów wahały się od 10 tysięcy do 30 tysięcy złotych.

– Od tego czasu program przekroczył wszelkie oczekiwania i zebrał 75 milionów funtów w ramach 17 tysięcy dotacji. Jest to największy wkład w darowizny Lush w ciągu ostatnich 17 lat, stanowiący aż 75 proc. ze 100 milionów funtów. Świętując ten doniosły przełom, uznaliśmy, że jest to dobry moment, aby wstrzymać Charity Pot, zastanowić się nad działalnością charytatywną jako całością i ocenić, jakie fundusze są potrzebne do sprostania wyzwaniom, przed którymi stoi świat w tym krytycznym czasie – poinformował brand.

Zakończenie programu Charity Pot nie oznacza, że Lush planuje zrezygnować z działalności prospołecznej. W 2023 roku marka przekazała organizacjom charytatywnym nieco poniżej 1 proc. obrotów firmy. Co dwa lata przyznawane są nagrody Lush Prize mające na celu nagradzanie inicjatyw naukowych oraz aktywistycznych, które mają na celu wyeliminowanie testów na zwierzętach. W latach 2012–2024 Lush Prize przyznało łącznie 2,94 miliona funtów 140 osobom z 36 krajów. Z kolei Spring Prize to nagrody przeznaczone dla osób, które naprawiają zdewastowane ekosystemy. Od 2017 roku przyznano ją 67 projektom regeneracyjnym, które otrzymały łącznie 1,055 miliona funtów.

Czytaj też: Lush wchodzi we współpracę z Refugee Action, aby powitać uchodźców w Wielkiej Brytanii

– Myśląc o przyszłości darowizn, chcę tworzyć pojedyncze, wpływowe przesłania, które wszyscy rozumieją i za którymi każdy może się opowiedzieć – oświadczył Mark Constantine. Firma planuje nadal wspierać walkę o prawa człowieka, sprawiedliwość społeczną, prawa zwierząt i ochronę środowiska poprzez sprzedaż konkretnych produktów, które jednak będą tworzone na potrzeby konkretnych kampanii.

Przykładem może być mydło Watermelon Slice w kształcie plastrów arbuza, nawiązującego kolorystycznie do palestyńskiej flagi. Zysk z jego sprzedaży jest przeznaczony na profesjonalne wsparcie psychiczne dla dzieci z oblężonej Gazy oraz żyjących w trudnych warunkach na Zachodnim Brzegu, a także na poradnictwo w zakresie traumy dla nich.

Czytaj także: Lush wspomoże charytatywnie dzieci w oblężonej Gazie

To nie pierwszy taki produkt – łącznie Lush wprowadził ich na rynek już niemal 50. Pierwszym produktem kampanijnym była bomba do kąpieli Guantanamo Garden wprowadzona na rynek we współpracy z Reprieve, organizacją pozarządową zajmującą się prawami człowieka, a celem akcji było zwrócenie uwagi na sytuację osób więzionych w Zatoce Guantanamo bez procesu.

Z okazji przekroczenia 100 milionów funtów darowizn, Lush wprowadził do obrotu ekologiczne reklamówki zaprojektowane przez Chrisa Packhama, prezentera Wildlife TV oraz działacza na rzecz ochrony przyrody. Są dostępne w sklepach w Wielkiej Brytanii oraz Irlandii w cenie 5 pensów. Zysk z nich przeznaczony będzie na finansowanie Lush Prize i Spring Prize.

Nową inicjatywą Lush będzie wprowadzenie „Keystone Products” („produktów fundamentalnych”). To nawiązanie do ekologicznego określenia „keystone species” oznaczającego gatunki kluczowe dla utrzymania równowagi w ekosystemie. Nowe produkty Lush będą inspirowane tymi gatunkami, a każdy z nich będzie sprzedawany w celu zebrania pieniędzy na regenerację zagrożonej dzikiej przyrody lub ochronę kluczowych gatunków. Przynajmniej jeden Keystone Product będzie w danym momencie dostępny w sprzedaży, a pierwszy z nich ma zostać zapowiedziany wkrótce.

Czytaj też: Lush i Otwarte Klatki apelują o zakończenie chowu klatkowego w Polsce

Planom Lush przyświeca hasło: „Razem zmieniajmy świat i pozostawmy go lepszym niż zastaliśmy”.

Anna Tess Gołębiowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
12.12.2025 12:00
MGM Cosmetics składa wniosek o upadłość po dwóch latach działalności
To już koniec niemieckiej marki.MGM Cosmetics

Niemiecka marka pielęgnacyjna MGM Cosmetics, założona przez jedną z największych agencji modelek w kraju, po zaledwie dwóch latach obecności na rynku złożyła wniosek o upadłość. Decyzja kończy próbę zbudowania biznesu kosmetycznego opartego na prestiżu świata mody. Firma, której oferta obejmowała m.in. kremy i maski inspirowane produktami używanymi na światowych wybiegach, rozpoczęła obecnie wyprzedaż ostatnich partii towaru. Eksperci podkreślają, że to prawdopodobnie ostatni moment, by kupić kosmetyki marki w regularnym obrocie.

Problemy MGM narastały od wielu miesięcy. Spółka wskazała na poważny konflikt między wspólnikami jako główną przyczynę wniosku upadłościowego. Mimo silnego zaplecza wizerunkowego – agencja, do której należy marka, współpracuje z gwiazdami takimi jak Angelina Jolie, Brad Pitt czy topowi influencerzy – projekt kosmetyczny okazał się zbyt trudny organizacyjnie. Zarządzanie e-commerce oraz obsługą klientów wykraczało poza doświadczenie twórców marki, co szybko odbiło się na funkcjonowaniu firmy.

W lutym 2025 r. do współpracy zaproszono inwestora 4Tree Capital, który miał przejąć operacyjne kierowanie spółką. Współpraca jednak nie przyniosła oczekiwanych efektów. Próba odzyskania przez MGM udziałów zakończyła się fiaskiem, ponieważ inwestor zażądał kwoty nieakceptowalnej dla agencji. Jak mówi Marco Sinervo, szef MGM, projekt wymknął się spod kontroli niemal od początku, a rozbieżności wizji między partnerami stały się barierą nie do pokonania.

W związku z pogarszającą się sytuacją finansową i organizacyjną, sąd w Hamburgu powołał tymczasowego zarządcę – Kévina Tanguy’ego. Jego zadaniem będzie analiza kondycji spółki i ocena, czy możliwe jest przeprowadzenie skutecznej restrukturyzacji. To właśnie od wyników tej oceny zależy, czy marka będzie mogła kontynuować działalność w jakiejkolwiek formie.

Według informacji „WirtschaftsWoche”, w magazynach MGM znajdują się jeszcze partie produktów w fazie przedprodukcyjnej, które mogą zostać wprowadzone na rynek. Tanguy zapowiada działania stabilizacyjne i analizę potencjału dalszego funkcjonowania przedsiębiorstwa. Na dziś jednak wszystko wskazuje na to, że projekt MGM Cosmetics stanie się jednym z najkrótszych epizodów w historii niemieckiego rynku beauty, mimo ambitnych planów i silnego zaplecza marketingowego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
12.12.2025 11:16
Verona Products Professional ponownie otwiera sklep online
Nowy sklep znajduje się pod adresem https://ingridcosmetics.com/.Verona Products Professionals

W dynamicznie zmieniającym się świecie branży beauty, e-commerce stał się jednym z kluczowych kanałów kontaktu marki z konsumentem. Verona Products Professional (VPP) – znany polski producent kosmetyków makijażu, pielęgnacji i perfum – robi duży krok naprzód, odświeżając i uruchamiając na nowo swój sklep internetowy. Nowa odsłona sprzedaży bezpośredniej ma wzmocnić relację z klientami i umożliwić wygodny zakup ulubionych produktów z dostawą do domu.

4 grudnia 2025 r. marka ogłosiła oficjalne otwarcie sklepu internetowego pod adresem ingridcosmetics.com – platformy e-commerce dedykowanej przede wszystkim kosmetykom z portfolio Ingrid Cosmetics. To bezpośrednia odpowiedź na rosnące oczekiwania klientów, którzy coraz chętniej kupują kosmetyki online, poszukując wygody, szerokiej oferty i aktualnych promocji. Platforma już teraz oferuje pełną gamę produktów Ingrid — od podkładów, pudrów i korektorów, przez palety cieni, tusze do rzęs czy pomadki, aż po róże, bronzery i rozświetlacze. Zakupy mają być szybkie, intuicyjne, a dostawa — ekspresowa i bezpieczna. Podkreślając znaczenie tej zmiany, Verona prezentuje sklep jako przestrzeń, w której każdy klient może „cieszyć się pięknem bez kompromisów”, korzystając z regularnych promocji, nowości online i limitowanych kolekcji dostępnych tylko w e-commerce.

image

Sklep Verona Products Professional zmienia fokus — z pełnego portfolio marek na Ingrid

To nie jest pierwszy krok Verona Products Professional w kierunku sprzedaży online. Już wcześniej firma prowadziła własny sklep internetowy GoodSoul.eu — multibrandową platformę, która oferowała kosmetyki wszystkich marek z portfolio producenta, m.in. Ingrid Cosmetics, Vollare, Revia czy Vittorio Bellucci. Jednak pod koniec 2023 r. strona zaczęła przekierowywać użytkowników na stronę monobrandową Ingrid.pl, co było pierwszym sygnałem zmiany strategii handlowej.

Zmiana ta wskazywała na fokusowanie się na marce Ingrid jako flagowej w segmencie e-commerce, co może wynikać zarówno z analizy sprzedaży, jak i preferencji klientów. Zmniejszenie oferty wielomarkowej na rzecz skoncentrowanej monobrandowej ułatwia komunikację, buduje spójną identyfikację marki i pozwala lepiej odpowiadać na potrzeby konkretnej grupy odbiorców. Otwarty niedawno nowy sklep ingridcosmetics.com kontynuuje tę strategię i jest naturalną ewolucją wcześniejszych działań digitalowych. Dzięki temu klienci mają teraz dostęp do pełnej i aktualnej oferty Ingrid, zoptymalizowanej pod kątem zakupów online.

Tło i kontekst

Działania e-commerce Verona Products Professional nie dzieją się w próżni — firma w ostatnich latach mierzy się z różnymi wyzwaniami rynkowymi i operacyjnymi. Marka Ingrid — jedną z najpopularniejszych w portfolio VPP — doświadczyła m.in. zamieszania z obecnością na półkach drogerii Rossmann. W sierpniu 2024 r. pojawiły się doniesienia, że personel sieci informował o braku produktów Ingrid w sklepach, choć oficjalnie sieć zaprzeczała całkowitemu wycofaniu takich produktów ze sprzedaży. Fakty te stanowiły element szerszej niepewności wśród konsumentów co do dostępności marek VPP w tradycyjnych kanałach sprzedaży.

image

Revers i Verona Products Professional w czołówce zakwestionowanych do 2024 r. przez Safety Gate polskich produktów kosmetycznych [ANALIZA]

Ponadto niektóre produkty firmy znalazły się na liście zgłoszeń unijnego systemu Safety Gate RAPEX, który monitoruje bezpieczeństwo towarów na rynku UE. W analizie publikowanej w listopadzie 2024 r. Verona Products Professional była jednym z liderów wśród polskich marek kosmetycznych, których produkty zostały zakwestionowane w systemie Safety Gate — co mogło wpływać na wizerunek i działania marketingowe marki. W 2025 r. również odnotowano konkretne przypadki związane z wycofaniem zapachów marki Vittorio Bellucci w ramach tego systemu, co oznaczało konieczność działań naprawczych i komunikacyjnych ze strony producenta.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. grudzień 2025 21:37