StoryEditor
Producenci
03.03.2021 00:00

Renata Ciszewska, Delia Cosmetics: Na kategorię makijażu patrzymy z umiarkowanym optymizmem

– Myślę, że wszyscy życzyliby sobie ustabilizowania sytuacji w kategorii makijażu i znaczącego odbicia. Jestem jednak umiarkowaną optymistką, bo prognozy to jedno, a rzeczywistość drugie – mówi Renata Ciszewska, dyrektor marketingu Delia Cosmetics.

Kosmetyki do makijażu, których sprzedaż przez pandemię drastycznie spadła, będą szybko nadrabiać straty i ich sprzedaż wzrośnie o 7 proc. rok do roku. Firma badawcza PMR prognozuje, że w ciągu kilku najbliższych lat będą najszybciej rosnącym segmentem rynku kosmetycznego. O komentarz do tych prognoz poprosiliśmy Renatę Ciszewską, dyrektor marketingu w firmie Delia Cosmetics.  

Czytaj: PMR: Kosmetyki do makijażu będą rosnąć najszybciej

Prognozy rzeczywiście brzmią optymistycznie, a myślenie życzeniowe wskazuje, że mogłoby tak być. Myślę, że wszyscy życzyliby sobie ustabilizowania sytuacji i znaczącego odbicia – mówi Renata Ciszewska. – Jestem jednak umiarkowaną optymistką. Faktem jest, że w kategorii kosmetyków kolorowych poprzedni rok był wyjątkowo trudny dla całej branży, dla nas również. Chociaż jednocześnie  muszę przyznać, że szerokie portfolio kategorii produktowych pozwoliło Delii na osiągnięcie bardzo dobrych wyników globalnych – podkreśla. 

–  Prognozy to jedno, a rzeczywistość to drugie. Dzisiaj należy patrzeć na biznes  odpowiedzialnie, uważnie przyglądać się rynkowi i konsumentkom. Widzimy, że nawet międzynarodowe marki makijażowe z kilkudziesięcioletnią tradycją i dużym zapleczem finansowym, przegrały walkę i wycofują się z rynku – zauważa Renata Ciszewska. 

– Dlatego pomimo tak optymistycznych prognoz na 2021 r. nie zasypiemy rynku ogromną liczbą wdrożeń makijażowych. Tempo naszej pracy nie spadło, wręcz przeciwnie trudne czasy wymagają jeszcze większej mobilizacji. Oczywiście nowości będą, ale wprowadzane rozważnie i racjonalnie, w podkategoriach gdzie jest na nie zapotrzebowanie. Na pewno lakiery do paznokci czy preparaty do ich pielęgnacji to nasze najbliższe wdrożenia, a w połowie roku kolejne – zapowiada. 

Szefowa marketingu Delii Cosmetics podkreśla także, że ostatni rok zmusił firmy kosmetyczne do jeszcze większej mobilizacji, elastyczności i analizy potrzeb kupujących kosmetyki. 
Konsumentki mówią teraz „sprawdzam”. Dociekają, zadają mnóstwo pytań, a my uważnie słuchamy i nie pozostajemy obojętni. Jesteśmy gotowi na zmiany będące konsekwencjami ery covidowej, która bezpośrednio wpłynęła na konsumenckie zachowania oraz idące w ślad za nimi oczekiwania względem samych produktów. 
Pokazujemy klientom nowe możliwości. Zdajemy sobie sprawę, jak ważna jest w obecnych czasach dbałość o szczegóły oraz indywidualne dopasowanie produktów. Dlatego od miesiąca, na półkach drogerii Hebe, klienci mają możliwość stworzenia własnego kremu, dzięki linii kosmetyków „My Cream”.
 

Jakość jest elementem obowiązkowym, a deklaracje na opakowaniach nie mogą być już pustymi sloganami. Jeżeli błyszczyk jest „longlasting” to naprawdę musi takim być. Weryfikacja rynkowa jest błyskawiczna i bezwzględna. Zmiany zachowań w czasach pandemii, zmuszają nas do elastyczności. Dlatego mowa już o niemalże rewolucji, która opanowując tak wiele branż, dotknęła również i naszej. Jej globalność sprawiła, że zdecydowana część sprzedaży przeniosła się do internetu, tym samym gwałtownie wpłynęła na jej wzrost. W sprzedaży online zanotowaliśmy trzycyfrowy wzrost w stosunku do poprzedniego roku.

Te wszystkie elementy tj. personalizacja czy sprzedaż e-commerce, nie są dla nas zaskoczeniem, nasza strategia, transparentność działań, autentyczne wartości marki zapewniają solidne podstawy na przyszłość. Storytelling brzmi dobrze, ale w Delii od lat robimy storydoing, gdzie prawdziwe doświadczenia klientek są podstawą naszych planów i działań – podsumowuje Renata Ciszewska.

Delia Cosmetics to polski producent kosmetyków. Firma działa na rynku od 20 lat. Zatrudnia ponad 300 pracowników. Ma 2 zakłady produkcyjne i 5 laboratoriów. Sprzedaje swoje produkty na 90 rynkach świata do ponad 100 tys. sklepów. W 2020 r. firma Delia Cosmetics przekroczyła 100 mln zł obrotu. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
02.05.2024 15:57
Pierwsze produkty należącej do Belli Hadid marki Orebella już na rynku
Orebella należy do Belli Hadid, uznanej supermodelki i przedsiębiorczyni.Orebella
We wtorek marka należąca do modelki wprowadziła na rynek trzy inauguracyjne zapachy, zawierające dwufazową formułę „wstrząśnięcia w celu aktywacji”, wypełnioną olejkami eterycznymi i bez alkoholowej bazy, jaką zawiera większość tradycyjnych zapachów.

Hadid opracowała unisexowe zapachy marki – w cenach 35 dolarów za 10 ml, 72 dolarów za 50 ml i 100 dolarów za 100 ml – wraz ze światowymi domami zapachowymi Firmenich i Robertet. Window2Soul, kwiatowa woda, zawiera różę i jaśmin, akcentowane cytryną i fasolą tonka; Salted Muse to kompozycja z nutami soli morskiej, różowego pieprzu, drzewa oliwnego, lawendy, drewna i rześkiego bursztynu; Blooming Fire ma natomiast charakter tropikalny, z mieszanką kwiatu monoi z Tahiti, paczuli i bergamotki.

Działając równolegle z zapachami, fundacja Orebella‘s Alchemy Foundation ma na celu wspieranie konkretnych organizacji przekazując darowiznę w wysokości co najmniej 1 proc. całej sprzedaży netto. Pierwszymi partnerami fundacji są Lower East Side Girls Club i PATH International.

Koncepcja marki Orebella narodziła się z wrażliwości Hadid na zapachy na bazie alkoholu i jej skłonności do tworzenia własnych zapachów. Hadid twierdzi, że uprawiając lawendę i destylując olejki na rodzinnej farmie, stworzyła perfumy dla siebie i bliskich, co ostatecznie zainspirowało stworzenie Orebelli. Formuły Orebella zawierają bazę z grzybów śnieżnych oraz mieszankę olejków kamelii, migdałów, oliwek, jojoby i shea, aby wzmocnić trwałość zapachu – zwanego „Oreliksirem”.

Czytaj także: Bella Hadid zapowiada swoją nową markę urodową pod nazwą Orebella

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
02.05.2024 14:56
Youthforia w ogniu krytyki za wypuszczenie niemal całkowicie czarnego podkładu
Ultraciemny odcień podkładu Youthforia spotkał się z ogromną krytyką w sieci w związku ze swoim błędnie skomponowanym składem.Golloria George
Marka kosmetyków do makijażu Youthforia spotyka się z ostrym sprzeciwem w związku z najnowszą, nieudaną próbą zwiększenia inkluzywności w swojej linii produktów do makijażu. Najnowszy dodatek marki do linii podkładów Date Night, odcień 600, jest krytykowany za to, że wydaje się prawie nie do odróżnienia od czarnej farby.

W marcu Youthforia wprowadziła 10 dodatkowych odcieni do swojego podkładu Date Night po tym, jak w zeszłym roku marka spotkała się z ostrym sprzeciwem ze strony twórców internetowych, którzy skrytykowali firmę za brak inkluzywności, gdy marka wprowadziła na rynek pierwsze 15 odcieni podkładu w październiku. Golloria George, influencerka, która może pochwalić się 1,5 miliona obserwujących na TikTok, opublikowała w tym tygodniu film, w którym recenzuje najnowszy odcień podkładu wprowadzony na rynek przez Youthforię. Aby podkreślić skalę problemu, nałożyła czarną farbę do twarzy na jedną połowę twarzy i odcień „600” na drugą stronę. Na filmie farba i podkład wyglądały prawie identycznie.

Kiedy mówimy, że chcemy, żebyście zrobili dla nas odcienie [makijażu], nie mamy na myśli pójścia do laboratorium i poproszenia o czarny jak z tych farbek używanych do rasistowskich show [...] Nie tylko w 2024 r. jest to obrzydliwe i lekceważące, ale [produkt] trzeba zdjąć z półek

- powiedziała Golloria George.

@golloria

the darkest shade of the youthforia date night foundation.

♬ original sound - golloria

Zeszłej jesieni firma spotkała się z ostrymi reakcjami za wypuszczenie podkładu z ograniczoną gamą odcieni, oferującą tylko cztery podkłady dla ciemniejszej karnacji. Założycielka Fiona Co Chan przeprosiła, obiecując spotkać się z liderami społeczności w celu poprawy sytuacji. Nawet casting Youthforii, który miał na celu znaleźć modelkę pasującą odcieniem skóry do odcienia podkładu, nie powiódł się, podkreślając niepraktyczność koloru jako produktu do masowej sprzedaży. Marka opublikowała na Instagramie serię filmów w poszukiwaniu modelki, ponieważ podczas pierwszego castingu nie udało się znaleźć odpowiedniego odcienia. Pomimo wielu prób znalezienia odpowiedniej modelki, całość spaliła na panewce.

W filmie na TikToku chemik kosmetyczny Javon Ford potwierdził, że odcień 600 nie zawiera niezbędnych pigmentów półtonowych, a wykorzystuje jedynie pigmenty czarne i białe, wskutek czego nie może odpowiadać kolorowi skóry praktycznie nikogo, niezależnie od tego, jak ciemną ma skórę. Wiele głosów krytyki zwraca uwagę, że marka wypuściła na rynek praktycznie czarną farbkę do skóry, nie wykazując zrozumienia dla pracy z kolorem prawdziwej afrykańskiej skóry.

Czytaj także: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy: MAC, odejdźcie od nazwy Russian Red

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. maj 2024 16:21