StoryEditor
Producenci
01.07.2024 10:26

Vis Plantis wchodzi w nową kategorię produktową. W ofercie pojawiają się kosmetyki dla zwierząt pod marką Wow!Pets

Nie wiadomo jeszcze, o jakie kosmetyki poszerzy się oferta Wow!Pets. / Wow!Pets

Firma kosmetyczna Vis Plantis ogłosiła dzisiaj swoje nowe przedsięwzięcie — rozpoczęcie współpracy z marką Wow!Pets, specjalizującą się w produktach dla zwierząt domowych. Ta strategiczna inicjatywa ma na celu rozszerzenie oferty Vis Plantis, aby objąć także produkty służące zdrowiu i dobremu samopoczuciu czworonożnych przyjaciół.

Vis Plantis, znane z wykorzystywania ziołowych składników i ekologicznych opakowań, od dawna angażuje się w pomoc zwierzętom. Firma regularnie przekazuje część swoich dochodów na wsparcie schronisk oraz organizuje zbiórki karmy i akcesoriów. Nowa współpraca z Wow!Pets jest naturalnym krokiem w kontynuacji tej misji. W sercu tego przedsięwzięcia stoi adoptowana przez właścicieli marki Vis Plantis amstaffka Zara, która stała się inspiracją dla nowej linii produktów.

Wow!Pets oferuje szeroką gamę produktów, w tym karmy, przysmaki, produkty pielęgnacyjne oraz suplementy diety. Wszystkie te produkty charakteryzują się tą samą troską o jakość i detale, co kosmetyki Vis Plantis. Dzięki innowacyjnym formułom, produkty Wow!Pets zapewniają zwierzętom najlepsze składniki odżywcze, wspierając ich zdrowie i poprawiając samopoczucie.

Poprzez połączenie sił z Wow!Pets, Vis Plantis pragnie przekazać światu ważną wiadomość: każdy, bez względu na liczbę nóg, zasługuje na luksus i najlepszą opiekę. Ta inicjatywa ma być także wyrazem hołdu dla Zary oraz wszystkich czworonogów, które uczą nas codziennie, jak cieszyć się życiem. Obecnie w ofercie współpracującej z Vis Plantis marki znajdują się szampony do psiej sierści, mgiełki pielęgnacyjne i odżywki.

Połączenie biznesowych sił

Marka Wow!Pets (obecnie występuje jeszcze pod nazwą Wow!Hau, która będzie zmieniana, aby nie kojarzyła się wyłącznie z produktami dla psów, bo ma w ofercie także produkty dla kotów) działa na rynku od półtora roku. Założyła ją Edyta Mularz, która w poprzednich latach była związana z firmą Vis Platis jako PR manager. W czasie pandemii ona również adoptowała ze schroniska suczkę, co wiązało się z wieloma wyzwaniami w związku ze zdrowiem fizycznym i psychicznym zwierzaka.

–  Pomimo  iż nasze drogi zawodowe rozeszły się na jakiś czas byliśmy z właścicielami firmy Vis Plantis w kontakcie. Ja rozwijałam swoją działalność, państwo Topolscy myśleli o wprowadzeniu kosmetyków dla zwierząt. Od słowa do słowa nasze rozmowy i wymiana doświadczeń zaowocowały decyzją o połączeniu sił – mówi nam Edyta Mularz. W nowej spółce zajmuje stanowisko dyrektor  marketingu i dyrektor kreatywnej. Dorota Topolska, właścicielka firmy Vis Plantis jest prezesem Wow!Pets.

– Od 1 lipca br. działamy razem i ogłosiliśmy to w szczególny dzień – Międzynarodowy Dzień Psa. Odkąd adoptowaliśmy naszą Zarę, zawsze myśleliśmy o tym, aby wprowadzić markę dla zwierząt. Jednak rynek kosmetyczny jest wymagający, musieliśmy skupić się na rozwoju marki So!Flow, potem wprowadziliśmy markę Pharma Care. Nasze ponowne spotkanie biznesowe z Edytą było więc szczęśliwym zbiegiem okoliczności i udało nam się projekt zrealizować w pół roku po podjęciu decyzji o współpracy – mówi Dorota Topolska.

Firma VisPlantis wykupiła udziały w Wow!Pets i będą wspólnie rozwijać markę i powiększać asortyment.

– We wszystkich kategoriach będą się pojawiały nowości – zapewnia Dorota Topolska. Obecnie wprowadzamy rybne karmy i przysmaki, bo brakuje tego na rynku. Edyta ma mnóstwo pomysłów, ogromną wiedzę na temat rynku i potrzeb zwierząt  – podkreśla.

Czego brakuje na rynku?

Produkty dla zwierząt to szybko rozwijająca się kategoria. Jej dynamiczny wzrost nastąpił w i po pandemii, kiedy wiele osób zdecydowało się na wprowadzenie do swoich rodzin psów i kotów. Wzrost wartościowy kategorii wiąże się też z dużymi wzrostami cen karm dla zwierząt – to segment, który cenowo poszybował w górę z prędkością światła. Produkty dla  zwierząt sprzedają także drogerie – zarówno sieci działające stacjonarnie, jak i drogerie internetowe.

Do wyboru jest wiele marek i produktów – zarówno w kategoriach food, jak i non food – karmy, przysmaki, suplementy, akcesoria i kosmetyki. Wyraźnie powiększa się segment naturalnych produktów, zarówno jeśli chodzi o karmy, jak i produkty do pielęgnacji zwierząt. Produkty mają być zdrowe, niwelować ryzyko alergii i być wygodne w stosowaniu.

To też przyświecało założycielce marki Wow!Pets i będzie kierunkiem dalszego rozwoju asortymentu.

– Karmy, przekąski, suplementy wysokiej jakości, naturalne, bez niepotrzebnych ulepszaczy czy konserwantów – to jest była i będzie nasza oferta – mówi Edyta Mularz. – Mamy coraz więcej alergików, szczególnie wśród psów, więc w karmach postawiliśmy na rzadziej spotykane rodzaje mięsa, które w mniejszym stopniu przyczyniają się do powstawania alergii pokarmowych. Wśród produktów pielęgnacyjnych o różnym przeznaczeniu również są także hipoalergiczne, a wszystkie są oparte o naturalne składniki, związki myjące z kokosa – dodaje.

To na co również według niej ważne, to wygodne, umożliwiające bezpieczne przechowywanie i precyzyjne dawkowanie suplementów. Stąd takie rozwiązania jak np. dwustronna, metalowa miarka przytwierdzona na magnes do puszki zamiast plastikowej łyżeczki, którą zazwyczaj znajdujemy „zakopaną” w takich produktach i tuby z membraną, dzięki którym preparaty dłużej zachowują świeżość.

Kosmetyki dla zwierząt  nisza, czy rozpędzony pociąg?

Coraz więcej właścicieli zwierząt dostrzega znaczenie odpowiedniej pielęgnacji swoich pupili, nie tylko w kontekście estetyki, ale przede wszystkim zdrowia i dobrego samopoczucia. Ten wzrost świadomości przekłada się na rosnące zapotrzebowanie na wysokiej jakości produkty pielęgnacyjne, które spełniają specyficzne potrzeby zwierząt.

W rezultacie, rynek kosmetyków dla zwierząt przyciąga coraz więcej marek, takich jak Wow!Pets, które oferują kompleksowe rozwiązania oparte na naturalnych składnikach i nowoczesnych technologiach. Co ciekawe, historia zna też przypadki, kiedy to ludzie przejmują rozwiązana dedykowane zwierzętom — tak było w przypadku np. serii kosmetyków Mane n‘ Tail przeznaczonej dla koni, która od lat króluje w zestawieniach produktów dla włosomaniaczek.

Czytaj także: Popularne marki kosmetyczne wprowadzają produkty dla zwierząt

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
11.06.2025 16:25
Mustela – 75 lat świadomej pielęgnacji opartej na bezpieczeństwie
Od 75 lat Mustela buduje coś więcej niż doskonałe produkty – tworzy markę z misją – mówi Jakub Puzicki, General Manager marki MustelaMustela mat.pras.

75 lat temu, w 1950 r. francuski farmaceuta Claude Guillon i przedsiębiorca Paul Berthomé stworzyli swój pierwszy produkt do pielęgnacji delikatnej skóry niemowląt, dając początek marce Mustela, która zrewolucjonizowała podejście do bezpieczeństwa i jakości w pielęgnacji dzieci, stając się światowym ekspertem w dziedzinie dermopielęgnacji.

Za kulisami innowacji – siła badań, know-how i eksperckiej wiedzy

Mustela to marka należąca do niezależnego, rodzinnego Laboratoires Expanscience, które od dekad inwestuje w badania nad skórą niemowląt, dzieci oraz kobiet w ciąży. Za każdą formułą stoi głęboka wiedza dermatologiczna, rozwijana przez lata – know-how, które dziś jest jednym z najmocniejszych atutów marki. To efekt pracy interdyscyplinarnego zespołu specjalistów, setek badań klinicznych i tysięcy testów przeprowadzanych z najwyższą starannością.

Dzięki autorskiemu programowi badawczemu EV.E.I.L.S., Mustela zgromadziła unikalną bazę wiedzy o fizjologii skóry najmłodszych oraz kobiet w ciąży. W praktyce oznacza to wykorzystanie zaawansowanych technologii, takich jak mikroskopia konfokalna czy biometrologia, by tworzyć formuły jak najbliższe naturalnym mechanizmom ochronnym skóry – skuteczne, a jednocześnie niezwykle łagodne. Każdy produkt, zanim trafi na rynek, przechodzi przez ponad 450 niezależnych testów i analiz: mikrobiologicznych, dermatologicznych, toksykologicznych oraz klinicznych.

Efekty tej strategii widać nie tylko w opiniach użytkowników, ale też w niezależnych rankingach. Mustela Essential Care została nagrodzona tytułem Kosmetyku Wszech Czasów 2025 przez społeczność Wizaz.pl – to wyróżnienie przyznawane wyłącznie produktom o potwierdzonej skuteczności i wysokim zaufaniu konsumentek. Z kolei emolient Stelatopia został wyróżniony przez Polskie Towarzystwo Chorób Atopowych (PTCA) jako produkt szczególnie rekomendowany w pielęgnacji skóry atopowej – co dodatkowo potwierdza ekspercką jakość i kliniczną skuteczność.

Przełomowe podejście – blisko rodziny i natury

W Musteli innowacja idzie w parze z odpowiedzialnością środowiskową. Mustela łączy zaawansowaną technologię z ekologicznym podejściem: formuły oparte na składnikach roślinnych, biodegradowalne receptury, aluminiowe tuby, redukcja plastiku i zużycia wody, wegańskie składy – to konkretne działania w duchu zrównoważonego rozwoju.

Od słów do czynów – wspierając rodziny każdego dnia

W świecie, w którym wiele marek goni za trendami i szybką uwagą, Mustela stawia na równowagę, autentyczność i odpowiedzialność. W ten sposób od 75 lat Mustela buduje coś więcej niż doskonałe produkty – tworzy markę z misją.

Z okazji 75-lecia życzę naszej firmie, żeby nigdy nie straciła tego, co najważniejsze – autentyczności, odwagi i troski o drugiego człowieka. Dziś, patrząc na naszą historię, czuję ogromną dumę, widząc, jak potrafimy łączyć rozwój z realnym zaangażowaniem w sprawy ludzi i świata. Chciałbym, aby te wartości – odwaga, odpowiedzialność, szacunek i zaufanie – nadal były naszym drogowskazem

– mówi Jakub Puzicki, General Manager marki Mustela.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
11.06.2025 16:09
Czy chińskie koncerny kosmetyczne zdyskontują potęgę L’Oreala?
W opinii analityków, nabywanie zagranicznych marek może pomóc chińskim firmom kosmetycznym zdywersyfikować źródła przychodów i zmniejszyć zależność od rynku krajowegoShutterstock

Niektóre z czołowych chińskich marek kosmetycznych, takie jak Proya i S‘Young, badają możliwości przejęć swoich mniejszych zagranicznych rywali, aby rozszerzyć swoje portfolio oraz powtórzyć sukces globalnych liderów, takich jak L‘Oreal lub Estée Lauder. Chiny mierzą się jednak nadal przy tym ze spadkiem wzrostu – zauważa Reuters.

Proya i S‘Young to chińskie koncerny, które odniosły znaczący sukces w kraju, choć są nadal stosunkowo nieznane na arenie międzynarodowej. Markom tym udało się nawet przejąć udziały w rynku od globalnych graczy. Jednak przedłużający się kryzys na rynku nieruchomości, a także obawy dotyczące wzrostu płac i bezpieczeństwa zatrudnienia osłabiły wydatki konsumentów w Chinach, co stawia nowe wyzwania dla dalszego wzrostu tego kraju.

Jak trafić do światowego kosmetycznego Top 10?

Hou Juncheng, założyciel Proya Cosmetics, potwierdził w maju, że 10-letni plan firmy zakłada znalezienie się w pierwszej dziesiątce na świecie, co wymagałoby rocznych przychodów w wysokości co najmniej 7 mld dolarów (50 mld juanów). Aby to zrobić, firma mająca siedzibę w Hangzhou planuje „przejąć kilka europejskich marek z historią i technologią”.

Proya specjalizuje się w kosmetykach do pielęgnacji skóry, opartych na badaniach naukowych, oferowanych w przystępnych cenach. Firma ta została pierwszym chińskim graczem na rynku kosmetycznym, który przekroczył 10 mld juanów rocznych przychodów w 2024 roku.

Dla porównania, japońskie Shiseido, zamykające aktualnie Top 10 największych koncernów kosmetycznych świata, zarobiło 6,9 mld dolarów. Lider rynku, czyli L‘Oreal, wygenerował ponad 45 mld dolarów przychodów w 2024 roku.

Dwóm innym czołowym graczom chińskiego rynku kosmetycznego – S‘Young i Ushopal – udało się już poczynić postępy w międzynarodowych przejęciach.

S‘Young stało się właścicielem francuskiej marki kosmetyków do pielęgnacji skóry Evidens de Beaute i amerykańskiej marki ReVive, podczas gdy Ushopal dodał do swojego portfolio francuską markę Payot (należy do niej m.in. brytyjska marka kosmetyków do pielęgnacji skóry ARgENTUM oraz francuska marka perfumeryjna Juliette has a gun). William Lau, partner w Ushopal, zapowiedział, że firma planuje nabywać jedną do dwóch nowych marek rocznie.

W co celują Chińczycy?

W opinii analityków, nabywanie zagranicznych marek może pomóc chińskim firmom kosmetycznym zdywersyfikować źródła przychodów i zmniejszyć zależność od rynku krajowego. Zauważają również, że w przeszłości podobne starania chińskich grup modowych nie spełniły pokładanych oczekiwań..

Jak szacuje Statista, rynek kosmetyków i pielęgnacji osobistej wygeneruje w 2025 roku globalny przychód w wysokości 677,19 mld dolarów w obliczu 41,78 mld dolarów w samych Chinach. 

Chińskie marki najprawdopodobniej będą celować w europejskie marki kosmetyków do pielęgnacji skóry, włosów oraz perfumeryjne, wyceniane na poniżej 500 mln dolarów.

W nadchodzących latach pojawi się duża chińska firma, która stanie się chińskim odpowiednikiem L‘Oreal, Estée Lauder, Shiseido lub Amorepacific – przewiduje Gregoire Grandchamp, współzałożyciel Next Beauty China, który doradzał chińskim grupom w zakresie globalnych transakcji.

image
Przejęcia od dawna stały się strategią wzrostu dla gigantów kosmetycznych
Shutterstock

Globalne fuzje i przejęcia „bardzo trudne”

Przejęcia od dawna stały się strategią wzrostu dla gigantów kosmetycznych. Zakup australijskiej marki Aesop za 2,5 mld dolarów w 2023 roku powiększyło portfolio L‘Oreal o markę kosmetyków naturalnych klasy premium, z kolei przejęcie Toma Forda przez Estee Lauder za 2,8 mld dolarów w 2022 roku pomogło powiększyć amerykańskiemu koncernowi asortyment luksusowych perfum. Z takiego schematu fuzji i przejęć chcą skorzystać chińskie marki kosmetyczne, jednak pojawiają się obawy co do ich zdolności do prowadzenia takich marek poza rodzimym rodzimym terytorium.

William Lau z Ushopal uważa, że wyzwania tego rodzaju nie dotyczą wyłącznie chińskich grup i przypomina przejęcie Drunk Elephant przez Shiseido czy zakup przez L‘Oreal niektórych chińskich marek.

Wskazuje, że globalne przejęcia są bardzo trudne, a część problemu stanowi fakt, że firmy często próbują umieścić marki na lokalnym gruncie zbyt szybko po zawarciu transakcji. – Jednym z powodów, dla których kupujesz markę, jest to, że jest ona niesamowita. Więc jeśli następnie zmienisz całe DNA tej marki, to jaki jest sens jej kupowania? – pyta Lau, cytowany przez Reutersa.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. czerwiec 2025 08:36