StoryEditor
Rynek i trendy
11.06.2024 14:44

Czy kupujący kosmetyki kierują się trendami i czy ufają influencerom?

Ponad 61 proc. uczestników badania  twierdzi, że nie szuka informacji o nowościach kosmetycznych w mediach społecznościowych, na blogach, czy ogólnie nie kieruje się trendami. 38,5 proc. deklaruje, że chętnie testuje i kupuje kosmetyki polecane przez sprzedawcę. / Shutterstock
Gdzie Polacy kupują kosmetyki, ile na nie wydają, czy influencerzy mają wpływ na to jakie kosmetyki kupują, a może bardziej przekonuje ich rekomendacja sprzedawcy w drogerii? Na te pytania szukali odpowiedzi autorzy badania i raportu poświęconego zakupom kosmetyków. Niektóre wnioski mogą zaskakiwać, szczególnie gdy mowa o wpływie mediów społecznościowych na wybory konsumentów.

Zespół Selectivv Data Tank przeprowadził badanie dotyczące kupowania kosmetyków w Polsce zadając respondentom kilkanaście pytań związanych z ich zwyczajami, wyborami i czynnikami, które biorą pod uwagę kupując kosmetyki. Analiza opracowana została w oparciu o badanie ankietowe na użytkownikach aplikacji mobilnej z kuponami rabatowymi i cashbackiem. Ankiety wypełniło 670 osób, kobiet i mężczyzn powyżej 18 roku życia.  

Jak często Polacy kupują kosmetyki?

Zdecydowana większość uczestników badania twierdzi, że kupuje kosmetyki raz w miesiącu (46 proc.). Nie wiemy, jakie produkty wkładają do koszyka, jeśli jednak mają na myśli produkty pierwszej potrzeby, takie jak mydło, żel pod prysznic czy szampon, taka odpowiedź nie dziwi. Spora grupa, według organizatorów badania – bo druga w kolejności – odpowiedziała jednak, że kupuje kosmetyki raz w tygodniu. W raporcie udostępnianym mediom nie ma dokładnych danych, jaki to procent odpowiedzi i jakie produkty respondenci mają na myśli. Co 4 ankietowana osoba przyznała, że kupuje kosmetyki rzadziej niż raz w miesiącu, a 3 proc. badanych stwierdziło, że robi to... codziennie.

Gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Tiu nie ma zaskoczenia. 57 proc. uczestników badania wskazuje na drogerie – to miejsce, gdzie najchętniej kupują kosmetyki. 18 proc. zaopatruje się w hipermarketach (być może są do tej grupy zaliczane także dyskonty). 18 proc. twierdzi, że wybiera zakupy internetowe.

Ile Polacy wydają na kosmetyki?

Z ankiet Selectivv Data Tank wynika, że większość kupujących kosmetyki przeznacza na nie miesięcznie od 51 do 100 zł (39 proc. odpowiedzi). Nieco mniej, bo 23 proc. respondentów deklaruje, że wydaje miesięcznie na tego typu produkty od 101 do 200 zł, a tylko 9 proc. jeszcze więcej. Zarazem mniej niż 20 zł ma w budżecie na kosmetyki 6,7 proc. respondentów, a 22 proc. przeznacza na ten cel od 21 do 50 zł.

image
Wydatki miesięczne na kosmetyki. Raport Selectivv Data Tank, 2023 r.
Selectivv Data Tank

Dlaczego Polacy kupują kosmetyki?

Bo kosmetyk się skończył – to najczęstsza odpowiedź ankietowanych (8 na 10) na pytanie dlaczego kupują kosmetyki. Zaledwie 2,7 proc. uczestników badania jest podatnych na reklamę i pod jej wpływem sięgają po kosmetyk. Panuje przekonanie, że nowości napędzają kosmetyczny rynek. W tym badaniu zaledwie 2,5 proc. respondentów stwierdza, że kupują kosmetyki, bo poszukują nowinek na rynku. Ponad 10 proc. przyznaje natomiast, że do zakupu składnia ich polecenie kosmetyku przez znajomą osobę.

Czy programy lojalnościowe działają?

Wszystko wskazuje na to, że tak. 55,4 proc. uczestników badania deklaruje, że regularnie korzysta z oferty sklepów, które oferują program lojalnościowy i związane z nim korzyści, 6 proc. mówi, że korzysta, ale rzadko. Dla 9 proc. program lojalnościowy nie jest benefitem, który decyduje o tym, z oferty którego sklepu skorzystają. Aż 29 proc. ankietowanych twierdzi, że w ogóle nie zwraca uwagi na programy lojalnościowe sklepów.

Czy polecenie kosmetyku przez sprzedawcę ma znaczenie?

Z ankiety wynika, że polecenie kosmetyku przez sprzedawców w drogeriach i sklepach z kosmetykami nadal ma znaczenie, ale tylko dla części klientów – tu odpowiedzi są podzielone. 38,5 proc. zapytanych osób twierdzi, że chętnie testuje i kupuje kosmetyki polecane przez sprzedawcę. Widać jednak, że bariera ceny jest znacząca, bo w przypadku droższych kosmetyków ten współczynnik spada do 12,1 proc. Aż 49,5 proc. respondentów stwierdziło, że nie testuje kosmetyków polecanych przez sprzedawcę w sklepie, z czego ponad 16 proc. dlatego, że znają produkty, a 3 proc. twierdzi, że używa tylko sprawdzonych kosmetyków.

Jaki wpływ na kupowanie kosmetyków mają influencerzy i social media?

Odpowiedź na to pytanie zaskakuje w dobie tak ekspansywnych social mediów i ciągle nowych influencerów zajmujących się promowaniem kosmetyków. Ponad 61 proc. uczestników badania  twierdzi, że nie szuka informacji o nowościach kosmetycznych w mediach społecznościowych, na blogach, czy ogólnie nie kieruje się trendami. Niespełna 4 na 10 badanych śledzi na bieżąco rynek kosmetyczny w poszukiwaniu dla siebie nowości.

image
Kupowanie kosmetyków w Polsce, zwyczaje konsumentów. Raport Selectivv Data Tank 2023
Selectivv Data Tank

Można z tego wysunąć wniosek, że influencerzy czy informacje znalezione w internecie nie są już obecnie obdarzone zaufaniem, tak jak mogłoby to być parę lat wstecz, a chętniej poproszą o pomoc pracownika danego sklepu z kosmetykami – twierdzą autorzy badania.

Na pytanie czy chętnie odwiedziłabyś/odwiedziłbyś sklep kosmetyczny w Twojej miejscowości wiedząc, że znajdziesz w nim kosmetyki takich marek jak w dużych drogeriach, zdecydowana większość odpowiedziała, że tak (46,4 proc.) oraz tak, ale nie jest to najważniejsze kryterium (29,1 proc.). Tylko 8,7 proc. uczestników badania nie jest zainteresowanych zakupami w swojej miejscowości lub rzadko (16 proc.) rzadko odwiedziłby sklep z kosmetykami w swojej miejscowości, ponieważ braki uzupełnia zakupami w internecie.

Analizując wyniki badania należy wziąć pod uwagę, że deklaracje respondentów często różnią się od ich faktycznych zachowań. Znaczenie ma także dobór próby badawczej. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
05.12.2025 15:28
Santander: Polacy wybierają świąteczne prezenty w sieci — najczęściej kosmetyki i perfumy
Shutterstock

Z najnowszego badania Santander Consumer Banku „Polaków Portfel Własny: E-commerce od święta” wynika, że kupowanie prezentów świątecznych coraz silniej przenosi się do internetu. Aż 46 proc. ankietowanych deklaruje, że w e-sklepach najczęściej wybiera kosmetyki i perfumy jako upominki dla bliskich. Dla porównania, książki wskazało 33 proc. uczestników badania, a zabawki – 32 proc.

W kwestii podejścia do samego wyboru prezentów Polacy są podzieleni niemal po równo. Po 36 proc. respondentów przyznaje, że albo pyta bliskich wprost o oczekiwania, albo kieruje się praktycznością przy zakupach. Jednocześnie 26 proc. skrupulatnie planuje prezenty z wyprzedzeniem, a 13 proc. zbiera inspiracje przez cały rok. Z drugiej strony 23 proc. decyduje się na zakup spontanicznie, często tuż przed świętami. 

Struktura wyborów różni się także między grupami wiekowymi. Najmłodsi respondenci (18–29 lat) najczęściej pytają bliskich o preferencje – robi tak 47 proc. z nich. Trzydziestolatkowie wyróżniają się planowaniem zakupów (39 proc.) oraz całorocznym zbieraniem pomysłów (18 proc.). Tymczasem 29 proc. czterdziestolatków kupuje prezenty spontanicznie, a w grupie 50–59 lat dominują zakupy praktycznych podarunków (46 proc.). Seniorzy najczęściej rezygnują z kupowania upominków – deklaruje to 7 proc. badanych. 

W e-commerce poza kosmetykami i perfumami (46 proc.), Polacy najczęściej sięgają po książki (33 proc.), zabawki (32 proc.) oraz odzież i obuwie (25 proc.). Po 20 proc. badanych wybiera elektronikę lub produkty związane z hobby, a 19 proc. decyduje się na biżuterię. Vouchery i usługi cyfrowe kupuje 14 proc. respondentów, szczególnie młodych dorosłych (21 proc. w grupie 18–29 lat). Najrzadziej wybierane są produkty AGD (9 proc.) czy artykuły do wyposażenia wnętrz (8 proc.). 

Badanie zwraca także uwagę na zwyczaje związane z dekorowaniem domów na święta. Aż 59 proc. Polaków kupuje ozdoby okazjonalnie, kiedy coś szczególnie im się spodoba lub gdy wcześniejsze elementy ulegną zniszczeniu. Z kolei 24 proc. korzysta z tych samych dekoracji od lat. Co roku nowe ozdoby wybiera jedynie 6 proc. badanych, podczas gdy 4 proc. preferuje własnoręczne ich tworzenie lub w ogóle nie obchodzi świąt. Wyniki podkreślają zarówno rosnącą rolę e-commerce, jak i zróżnicowane podejścia do świątecznych przygotowań w polskich gospodarstwach domowych. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
05.12.2025 12:44
Zaskakujący kolor roku Pantone – wybrano biel „Cloud Dancer”
Pantone

Wczoraj amerykański Instytut Pantone ogłosił kolorem roku odcień bieli PANTONE 11-4201 „Cloud Dancer”. Jest to spore zaskoczenie, ponieważ od lat nie wybrano neutralnych kolorów takich jak biały i czarny.

Dosłownie tydzień temu wzięłam udział w ankiecie na stronie Instytutu i obstawiano, że zostanie wybrany zielony (31 proc.) lub niebieski (18 proc.), a entuzjastów bieli było najmniej (4 proc.): Jak czytamy na stronie Instytutu „Cloud Dancer” jest to subtelny, „napowietrzony” odcień bieli, który symbolizuje spokój, refleksję i przestrzeń do kreatywności.

image
Natalia Basałaj
Zdaniem Pantone wybór nie jest przypadkowy: w świecie przeładowanym bodźcami rośnie potrzeba minimalizmu, harmonii i świadomego odpoczynku. Pantone opisuje Cloud Dancer jako barwę zachęcającą do zatrzymania się, skupienia i innowacji. To nie tylko kolor, lecz sposób myślenia i styl życia – idealny dla branży wellness, projektów minimalistycznych oraz marek komunikujących wartości związane z równowagą.

Pantone – autorytet koloru

Instytut od około 60 lat wyznacza globalne trendy barw w obszarach od mody i designu, po opakowania produktów i marketing. Kolory ogłaszane przez Pantone szybko przenikają do mediów społecznościowych i identyfikacji wizualnych marek. W 2025 roku królował kawowo-czekoladowy brąz „Mocha Mousse”, a teraz nadszedł czas na „uspokajającą biel”.

Kolor jako znak towarowy – czy da się go „opatentować”? Komentarz ekspercki: 

Choć „Cloud Dancer” kojarzy się ze spokojem i uniwersalnością, w prawie własności przemysłowej kolory wcale nie są neutralne. W Polsce rejestracja koloru per se jako znaku towarowego należy do wyjątków, a w bazie Urzędu Patentowego RP znajduje się tylko kilka takich znaków.  W celu uzyskania tak szerokiego monopolu jak używanie danego koloru dla wybranych produktów, przedsiębiorca musi wykazać, że dany odcień przez lata był używany w sposób konsekwentny, a następnie stał się dla odbiorców jednoznacznym symbolem konkretnej marki. 

Przykładowo uczestniczyłam w projekcie, który skończył się uzyskaniem prawa ochronnego na znak towarowy kolor per se (sam w sobie) fiolet w odcieniu RGB: 72/34/124 (R.310678) usług łączności w zakresie: telefonii komórkowej „PLAY”. Istotne jest złożenie dowodów potwierdzających używanie dokładnie tego odcienia barwy, który został wskazany w zgłoszeniu znaku towarowego, przy czym kolor należy określić w uznanym międzynarodowym systemie standaryzacji (np. Pantone, RGB, RAL), a same dowody powinny odnosić się do tego konkretnego odcienia. Bardzo przydatne dowodowo są analizy i badania rynkowe od niezależnych podmiotów.

Przykład monopolu na kolor w branży beauty: NIVEA – granat Pantone 280C

Charakterystyczny granatowy odcień  (Pantone 280 C)  znany z puszki kultowego kremu NIVEA został zgłoszony w 2007 r. i zarejestrowany w Niemczech dla produktów kosmetycznych (DE 305 71 072). Do dziś w wielu krajach na całym świecie ten kolor jednoznacznie kojarzy się z marką NIVEA. W branży kosmetycznej zastrzeżenie koloru jest rzadkością i trudno wskazać inne unijne przykłady z tego rynku. To doskonały przykład, jak spójna strategia brandingowa może przekształcić kolor w cenny składnik majątku przedsiębiorstwa.

image
Pantone

Kolor jako własność intelektualna

Kolor roku Pantone 2026 „Cloud Dancer” może inspirować przedsiębiorców, którzy stawiają na minimalistyczny branding. Biel kojarzona ze spokojem może skutecznie wzmacniać wizerunek, jeśli jest stosowana konsekwentnie i w sposób wyróżniający markę. Choć uzyskanie ochrony na sam kolor - odcień bieli - byłoby w praktyce bardzo trudne, to przy odpowiedniej strategii może on pełnić rolę chronionego elementu identyfikacji jako część charakterystycznego logo, etykiety czy opakowania. Bardzo mi się ten kolor podoba i nieco kojarzy z baletem. Ciekawa jestem, czy również w branży fashion i beauty zyska popularność.

Autorka: Natalia Basałaj, radczyni prawna, Kancelaria Hansberry Tomkiel

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. grudzień 2025 22:09