StoryEditor
Rynek i trendy
04.01.2023 00:00

GfK: Polscy konsumenci niepewnie patrzą w przyszłość. Każdą złotówkę będą oglądać dokładniej niż dotychczas

Wskaźnik nastroju polskich konsumentów nieznacznie się podniósł w grudniu. To jednak typowe dla końcówki roku odbicie. Po świątecznym „poluzowaniu portfeli”, na początku tego roku będziemy obserwować dalsze wzmacnianie strategii zaciskania pasa wśród konsumentów i rozwój trendu smart shoppingu, czyli aktywnego poszukiwania okazji i promocji. Każdą wydaną złotówkę będziemy oglądać jeszcze dokładniej niż dotychczas – prognozuje Barbara Lewicka, senior director w GfK.  

Święta ożywiły sektor handlowy, jednak konsumenci wciąż niepewnie patrzą w przyszłość. W 2023 roku ponad połowa Polaków spodziewa się wzrostu poziomu bezrobocia i utrzymania dwucyfrowego tempa wzrostu cen towarów i usług.

Barometr Nastrojów Konsumenckich GfK, czyli syntetyczny wskaźnik ilustrujący aktualne nastroje Polaków w zakresie postaw konsumenckich, wyniósł w grudniu 2022 r. -17,2 i wzrósł o 2,2 p.p. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Tym samym średni, roczny wskaźnik barometru wyniósł -16 punktów, co oznacza drugi najniższy wynik w historii badań. Przeciętne gorsze nastroje w Polsce firma GfK odnotowała wyłącznie w 2012 roku – wówczas wskaźnik osiągnął poziom -16,3.

W grudniu jeszcze niższy wynik zarejestrowano dla średniej unijnej: -24,4 wobec -25,8 w listopadzie.

Według badań GfK w grudniu 2022 r. Polacy nieco lepiej niż przed miesiącem – choć wciąż nisko –oceniali aktualną i przyszłą sytuację gospodarczo-ekonomiczną, zarówno w kontekście całego kraju, jak i domowych budżetów. Jednocześnie, ponad 53 proc. badanych spodziewa się, że 2023 rok przyniesie wzrost bezrobocia (co piąty badany prognozuje zdecydowany wzrost). Co drugi z nas jest także zdania, że ceny towarów i usług będą rosnąć w tempie przekraczającym 10 procent.

– Grudzień w Polsce to specyficzny miesiąc z punktu widzenia badania nastrojów konsumenckich, zwłaszcza w kryzysowych latach. Dla nas, jako konsumentów, to okres kojarzący się pozytywnie, ze świętami, z nowym rokiem, z dużą nadzieją, że trudności wkrótce przeminą. Dlatego zarówno w 2020, jak i w 2021 roku obserwowaliśmy podobne zjawisko, widocznego odbicia na sam koniec roku – mówi Barbara Lewicka, senior director w GfK.

Jednak powody do niepokoju przynosi całoroczny obraz nastrojów konsumenckich, które były znacznie gorsze niż w dwóch poprzednich latach.

– Niestety nie spodziewam się szybkiego przełamania tego trendu. Po świątecznym „poluzowaniu portfeli”, na początku tego roku będziemy obserwować dalsze wzmacnianie strategii zaciskania pasa wśród konsumentów i rozwój trendu smart shoppingu, czyli aktywnego poszukiwania okazji i promocji. Każdą wydaną złotówkę będziemy oglądać jeszcze dokładniej niż dotychczas – dodaje Barbara Lewicka.

W grudniu ub.r. ujemne nastroje konsumenckie dotyczyły większości grup wiekowych analizowanych przez GfK. Najwyższy wynik odnotowano w grupie od 15 do 22 lat (7,6) oraz w grupie 23-29 lat (1,1). Najniższy (-27,5) zarejestrowano wśród seniorów, czyli osób w wieku powyżej 60 roku życia.

W przypadku podziału na płeć różnice pomiędzy kobietami i mężczyznami były znacznie mniejsze niż w poprzednich miesiącach, z minimalnie niższym wynikiem wśród kobiet.

Podobnie jak w listopadzie znaczących różnic w nastrojach konsumenckich nie widać w przypadku podziału na miejsce zamieszkania, jednak duża dysproporcja pojawia się w zestawieniu różnych poziomów wykształcenia. Najlepsze nastroje GfK odnotowało wśród konsumentów z wykształceniem podstawowym (-8,3), zaś najgorsze u osób z wykształceniem wyższym (-21,8).

W grudniu 2022 r. kluczowe składowe Barometru Nastrojów Konsumenckich kształtowały się następująco:

Badanie zrealizowano w dniach 9-14 grudnia 2022 r. Barometr może przyjmować wartości od –100 do +100 i jest to saldo pomiędzy opiniami pozytywnymi a negatywnymi. Dodatnia wartość barometru wskazuje na to, iż w danej fali badania liczba konsumentów nastawionych optymistycznie przeważa nad liczbą konsumentów nastawionymi pesymistycznie. Wartość ujemna barometru oznacza odwrócenie tej proporcji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
05.11.2025 13:25
Gdzie klienci aptek płacą najwięcej? Czy warto kupować leki online? [Raport]
Szokujące wyniki dotyczą aptek zlokalizowanych pod Warszawą. W tej okolicy apteki będące jedynymi placówkami w gminie oferowały znacznie wyższe ceny, niż apteki zlokalizowane w stolicyAdobeStock

Dlaczego pacjenci w małych miasteczkach płacą za leki ponad 30 proc. więcej, niż w metropoliach? Gdzie można dostać najtańsze leki i czy warto kupować je online? Na te i wiele innych pytań, dotyczących rynku aptecznego, odpowiada nowy raport Forum Konsumentów.

Apteki są jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc związanych z ochroną zdrowia. Codziennie korzysta z nich ok. 2 mln osób, a w okresach zwiększonej zachorowalności – nawet dwukrotnie więcej. Farmaceuci są często pierwszym kontaktem pacjentów z systemem ochrony zdrowia. W wielu aptekach mogą skorzystać nie tylko z możliwości realizacji recepty, ale też z coraz popularniejszych usług opieki farmaceuty.

Coraz częściej docierały do nas głosy pacjentów, którzy krytykują znaczne różnice w cenach leków oraz sygnalizują problemy z dostępnością leków w aptekach. Najgorsza jest sytuacja w małych miastach oraz na wsi, tam leki są najdroższe i coraz rzadziej dostępne od ręki. Forum Konsumentów postanowiło zbadać tę sytuację, a wnioski przekaże do kluczowych instytucji – wyjaśnia dr Tomasz Sińczak, Prezes Forum Konsumentów.

Forum Konsumentów zleciło przeprowadzenie badania, które miało sprawdzić, jak kształtują się ceny leków w zależności od rodzaju apteki, która je sprzedaje i jej lokalizacji. Eksperci sprawdzili też, czy kilka popularniejszych leków jest dostępnych w każdej badanej aptece. Z zebranych w ten sposób informacji udało się wyciągnąć kilka najważniejszych wniosków dotyczących sytuacji na rynku aptecznym, istotnych z perspektywy konsumenckiej.

Pacjent to szczególny rodzaj konsumenta: przychodzi do apteki nie tylko po to, aby zakupić niezbędny lek, ale także uzyskać pomoc czy poradę w zakresie swojego zdrowia. Mamy do czynienia z aptekami na co dzień, dlatego zweryfikowaliśmy z perspektywy pacjenta, co oferują. Ich jakość bezpośrednio przekłada się na zdrowie Polaków – zaznacza prezes.

Lokalne monopole droższe niż stolica? Różnice w cenach przekraczają 50 proc.

Okazuje się, że apteki sieciowe oferują bardziej konkurencyjne ceny. Średnia wartość koszyka w aptekach sieciowych była o 23,83 zł niższa niż w indywidualnych. Jednak apteki stacjonarne są wciąż droższe niż internetowe. Średnia wartość całego koszyka leków w aptece stacjonarnej była o 31 proc. wyższa, niż w internetowej. Największą różnicę cenową (57 proc.) odnotowano dla leku Zyrtec UCB.

Szokujące wyniki dotyczą aptek zlokalizowanych pod Warszawą. W tej okolicy apteki będące jedynymi placówkami w gminie oferowały znacznie wyższe ceny, niż apteki zlokalizowane w stolicy. Średnia wartość koszyka w tych gminach była o 31 proc. wyższa, a średnie ceny poszczególnych leków były wyższe o 26-43 proc. Różnice między najtańszymi a najdroższymi lekami dochodziły nawet do 120 proc.

Problem z dostępnością poszukiwanych leków również dotyczył aptek, które były jedynymi placówkami w gminie, ale nie tylko. W skrajnym przypadku, w aptece indywidualnej w Olsztynie, nie było żadnego z badanych leków.

Profesjonalna obsługa i usługi farmaceutyczne

W badaniu sprawdzono, czy we wszystkich aptekach byli obecni magistrowie farmacji, którzy zapewniają najwyższy poziom obsługi pacjentów. Okazuje się, że magistrowie byli obecni we wszystkich aptekach sieciowych, a w indywidualnych w 66 proc. placówek. Również personel aptek sieciowych znacznie częściej posiadał identyfikatory (62 proc. vs 34 proc. w indywidualnych).

Z perspektywy pacjentów istotne jest uzyskanie niezbędnych leków w sytuacji zagrożenia zdrowia – dlatego w badaniu zweryfikowano, jak wygląda możliwość uzyskania recepty farmaceutycznej. Zaledwie 30 proc. badanych aptek oferowało możliwość wystawienia recepty, z czego apteki sieciowe deklarowały taką możliwość częściej (38 vs 24 proc. w indywidualnych). 

Sprawdzono również, czy w każdej aptece można sporządzić tzw. lek recepturowy. Niestety, tylko 18 proc. badanych placówek oferowało taką usługę. Były to przede wszystkim apteki sieciowe.

W badaniu oceniano jakość obsługi w aptece – profesjonalizm, chęć pomocy, uprzejmość personelu, a nawet estetykę wnętrza. We wszystkich kategoriach apteki sieciowe wypadły lepiej niż indywidualne, a największa różnica dotyczyła wyglądu apteki.

Konsument, czyli pacjent, nie tylko płaci za leki, ale oczekuje również obsługi na najwyższym poziomie i otoczenia go opieką. Wyniki badania pokazują, że apteki sieciowe są lepiej wyposażone, zawsze jest w nich obecny magister farmacji i częściej oferują przygotowanie bardzo specjalistycznych preparatów – podsumowuje dr Tomasz Sińczak.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
05.11.2025 13:00
Marks&Spencer wkracza z kosmetykami do TikTok Shop
Platforma zakupowa pomoże zwiększyć rozpoznawalność naszej rosnącej oferty kosmetycznej - przekonuje Marks&SpencerM&S mat.pras.

Marks&Spencer, brytyjski gigant handlu detalicznego, mocno przeobraża się w ostatnim czasie, dążąc do optymalnego wykorzystania możliwości, płynących ze zmieniającego się krajobrazu handlu detalicznego. Z tego też powodu firma poinformowała o rozpoczęciu współpracy z TikTok Shop, zaczynając od gamy produktów kosmetycznych.

Jak przyznaje M&S, celem sieci jest dostarczenie klientom ich ulubionych produktów poprzez najszybciej rozwijającą się platformę zakupową w Wielkiej Brytanii, gdzie “co sekundę sprzedaje się jeden produkt kosmetyczny”.

Oficjalny TikTok Shop, uruchomiony początkowo jako program pilotażowy, będzie oferował wyselekcjonowany wybór produktów kosmetycznych – w tym kosmetyki do pielęgnacji skóry oraz zapachy do domu. 

Łącząc jakość i wartość M&S z energią i wpływem TikToka, platforma zakupowa pomoże zwiększyć rozpoznawalność naszej rosnącej oferty kosmetycznej, ponieważ jako detalista dążymy do stania się miejscem, w którym można znaleźć starannie wyselekcjonowane kosmetyki i zwiększyć udział w rynku w tej kategorii  – wyjaśniają przedstawiciele brytyjskiej firmy.

M&S potwierdził też, że wiele z produktów zyskało popularność na TikToku, w tym tegoroczna kolekcja ozdób świątecznych. Niektóre z produktów sieci stało się viralami.  

image

Jakub Soska, TikTok: #beautytok to siła napędowa naszej platformy [FBK 2025]

Firma poinformowała, że ​​wykorzysta program pilotażowy, aby zbadać różne sposoby na poszerzenie zainteresowania siecią oraz dotarcie do młodszych odbiorców, którzy coraz częściej odkrywają marki za pośrednictwem twórców internetowych i ich krótkich filmów.

Sieć planuje też współpracę z twórcami TikToka i dzielenie się np. treściami zza kulis, ożywiając historie produktów poprzez dodatkowe informacje, recenzje i inspiracje. W tiktokowym sklepie M&S dostępne będą również ekskluzywne zestawy i dodatkowe promocje, planowane są także sesje zakupowe na żywo, pokazy urody i sesje stylizacyjne.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. listopad 2025 05:40