StoryEditor
Rynek i trendy
25.07.2023 11:28

Kolejne dwa zapachy Barbie na rynku; Zara i DefineMe walczą o klientki

Powstanie trendu Barbiecore stwarza okazję do tworzenia produktów i doświadczeń, które oddają esencję jasnej i żywiołowej osobowości Barbie, takich jak Barbie Eau de Parfum od DefineMe. / materiały prasowe Zara/DefineMe
Kolejne marki z branży perfumeryjnej uległy urokowi legendarnego wizerunku lalki Barbie, co zaowocowało powstaniem kolejnej serii zapachów inspirowanych tą ikoną mody. Trend ten nabrał na sile w związku z hitową premierą filmu reżyserki Grety Gerwig, który jeszcze bardziej podkreślił kultową pozycję Barbie jako symbolu siły, elegancji i niezależności. W tym kontekście, dwie najnowsze kreacje zapachowe sygnowane przez Zarę i DefineMe stają się jeszcze bardziej oczywistym efektem kolejnych współpracy Mattel z brandami kosmetycznymi i modowymi.

Ostatnio możemy zaobserwować rosnącą popularność zapachów inspirowanych ikoną mody i stylu - lalką Barbie. Dwa z najnowszych i najciekawszych przykładów to kompozycje zapachowe sygnowane przez znane marki, Zarę i DefineMe. Te kolekcje zapachów nie tylko oddają hołd kultowej lalce Barbie, ale także stają się nową formą ekspresji dla miłośników mody i urody, umożliwiając noszącym je osobom wyrażenie swojej indywidualności. Dzięki takim współpracom, Barbie nadal pozostaje inspiracją dla świata mody i piękna, pokazując, że jej wpływ jest trwały i wciąż się rozwija, zdobywając serca kolejnych pokoleń.


DefineMe

DefineMe Creative Studio połączyło siły z firmą Mattel, aby wprowadzić na rynek wodę perfumowaną Barbie — wykorzystując zjawisko Barbiecore i zamiłowanie konsumentów do wszystkiego, co różowe. Chcieliśmy wziąć elementy osobowości Barbie – jest błyszcząca, zabawna, wzmacniająca – i stworzyć zapach, który odzwierciedla te cechy – mówi Women‘s Wear Daily Jennifer Newton, założycielka DefineMe.

image

Woda perfumowana DefineMe Barbie.

materiały prasowe DefineMe

Jak donosi Women‘s Wear Daily, to na Beautyconie w 2019 roku Newton po raz pierwszy nawiązała kontakt z Mattel, wkrótce po tym, jak podpisała umowę z Disneyem na gamę zapachów inspirowanych księżniczkami. „Wprowadzaliśmy zapach Ariel na Beautycon – tworząc nowoczesną, modną wersję perfum dla konsumenta Millenialsów – i Mattel przyszedł z nami porozmawiać” – wspomina.

Rozmowy z producentem zabawek zostały przerwane po wybuchu pandemii COVID-19, ale rozwój społeczności korzystającej z hasztaga #PerfumeTok na TikToku i estetyka Barbiecore skłoniły Newton do wznowienia prac nad zapachem.

Perfumy kosztują 65 dolarów za butelkę o pojemności 100 ml i zawierają nuty nektaru truskawkowego, gardenii, różowej magnolii, bitej śmietany, piwonii i drzewa sandałowego. Barbie Eau de Parfum jest dostępna w przedsprzedaży na stronie internetowej DefineMe i zostanie wysłana w sierpniu. Trwają prace nad zapachem Ken, choć data premiery nie została jeszcze ustalona.
 

Zara

Najnowsza kolekcja Barbie Zary zawiera prawie wszystko, czego potrzebuje fan lub fanka nowego filmu Grety Gerwig, od akcesoriów po ubrania. Jednak woda perfumowana Barbie to przedmiot, który rozpalił media społecznościowe do czerwoności. Mimo, że flakon jest obrandowany logiem Barbie, to popularność wody nie ma nic wspólnego z filmem czy lalką.

image

Woda perfumowana Zara Barbie.

materiały prasowe Zara

Wiele osób odwiedza stronę internetową i sklepy Zary ze względu na uderzające podobieństwo wody perfumowanej z sieciówki należącej do Inditexu do perfum z najwyższej półki: Love, Don‘t Be Shy od Killian. W internecie pojawia się coraz więcej treści sugerujących, że woda z Zary jest dupe tego ekskluzywnego zapachu.

Czytaj także: Dupes — nowe-stare zagrożenie dla rynku perfumeryjnego

To rzekome podobieństwo spowodowało, że perfumy zostały wyprzedane w sklepach i Internecie, pozostawiając jako jedyną szansę na zdobycie ich na stronach odsprzedaży, takich jak Poshmark i eBay. W polskim sklepie online Zara zapach kosztuje 112,38 za 100ml, jednak jest obecnie wyprzedany.

Marka Barbie może poszczycić się bogatą historią współprac perfumeryjnych, które przyczyniły się do stworzenia ponad 30 unikalnych zapachów na licencji Barbie. W bazie Fragrantica, autorytatywnej platformie poświęconej światu perfum, znajduje się ponad 30 kompozycji zapachowych związanych z marką Barbie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
24.11.2025 12:27
Polacy o Black Friday 2025: niemal połowa widzi realne korzyści z promocji
Promocje oferowane w ramach Black Friday są uważane za opłacalne przez 47,6 proc. dorosłych Polaków.Shutterstock

Z najnowszego raportu UCE RESEARCH i Shopfully „Polacy na kursie Black Friday. Edycja 2025” wynika, że 47,6 proc. dorosłych Polaków uważa promocje oferowane w ramach Black Friday za opłacalne. Odmienne zdanie wyraża 29 proc. badanych, natomiast 23,4 proc. nie potrafi jednoznacznie ocenić atrakcyjności tych ofert. Autorzy analizy podkreślają, że choć niemal połowa konsumentów dostrzega wymierne korzyści, poziom zaufania do handlu pozostaje ograniczony, m.in. z uwagi na utrzymujące się przekonanie o sztucznym zawyżaniu cen przed rozpoczęciem akcji rabatowych.

Według ekspertów UCE RESEARCH osoby pozytywnie oceniające Black Friday to głównie ci konsumenci, którzy sami doświadczyli faktycznych oszczędności. Dotyczy to zakupów sprzętu RTV i AGD, elektroniki, odzieży oraz kosmetyków, często w kanałach e-commerce, gdzie promocje bywają najbardziej znaczące. Z kolei sceptycy to najczęściej konsumenci rozczarowani wcześniejszymi doświadczeniami lub osoby niechętnie podchodzące do działań marketingowych jako takich.

Raport wskazuje również na wyraźne różnice demograficzne. Największą grupę osób uznających Black Friday za opłacalny stanowią konsumenci w wieku 35–44 lat oraz osoby osiągające dochody powyżej 9 tys. zł netto. W tej grupie dominują także mężczyźni oraz mieszkańcy miejscowości liczących 5–19 tys. mieszkańców. Wyniki sugerują, że to właśnie aktywne zawodowo osoby z wyższą siłą nabywczą najczęściej dostrzegają realne korzyści z sezonowych obniżek.

Z drugiej strony, 29 proc. Polaków uważa promocje za nieopłacalne, a opinia ta jest częściej wyrażana przez seniorów w wieku 65–74 lat oraz osoby z miesięcznymi dochodami w przedziale 5000–6999 zł netto. Wśród sceptyków przeważają również mieszkańcy największych miast powyżej 500 tys. ludności, a także osoby z wyższym wykształceniem. W ocenie analityków grupa ta może być bardziej świadoma wcześniejszych wahań cen i uważniej śledzić strategie promocyjne sprzedawców.

Zestawienie postaw pokazuje, że Black Friday pozostaje wydarzeniem budzącym duże zainteresowanie, ale również podzielone opinie. Mimo że niemal połowa Polaków dostrzega w nim realne możliwości oszczędności, wciąż istotna część społeczeństwa podchodzi do promocji ostrożnie. Badanie potwierdza, że postrzeganie opłacalności tej akcji zależy nie tylko od doświadczeń zakupowych, lecz także od wieku, dochodów i miejsca zamieszkania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
24.11.2025 11:53
Eksperci: moda i uroda kluczowymi kategoriami podczas Black Friday
Podczas Black Friday aż cztery z pięciu funtów zostanie wydane przez brytyjskich klientów onlineUnsplash.com/Harper Sunday

Jakie kategorie produktowe będą się cieszyły wśród konsumentów największą popularnością w nadchodzącym sezonie wyprzedażowym? Wiele prognoz wskazuje, że choć klienci zakładają w tym roku oszczędzanie, to kategorie takie jak moda oraz kosmetyki i beauty będą radziły sobie całkiem dobrze.

Analizy PwC wskazują, że konsumenci w Wielkiej Brytanii wydadzą z okazji Black Friday 6,4 mld funtów, co stanowi wzrost zaledwie o 1,5 proc. w stosunku do ubiegłego roku (jest to wartość niższa od wskaźnika inflacji). Ta kwota jest również niższa od rekordowych 7,9 mld funtów, wydanych w 2019 roku – czyli przed pandemią. 

Zainteresowanie tegorocznym Czarnym Piątkiem spadło wśród konsumentów do 46 proc. (rok temu było to 53 proc.). Osoby korzystające z Black Friday wydadzą średnio 262 funty na osobę, co stanowi solidny wzrost o 13 proc. w porównaniu z rokiem 2024. Co więcej, mężczyźni zwiększą swoje wydatki i wydadzą znacznie więcej, niż kobiety.

Sprzedawcy stacjonarni mogą nie być zadowoleni, ponieważ cztery z pięciu funtów zostanie wydane online, z dostawą do domu lub z odbiorem osobistym. Co ciekawe, młodsi klienci coraz chętniej szukają promocji w sklepach stacjonarnych.

PWC podało, że kategorie produktowe, budzące największe zainteresowanie klientów, to technologia (48 proc.), moda (38 proc.), świąteczne prezenty (28 proc.) oraz zdrowie i uroda (28 proc.).

W tym roku ponad dwie trzecie (68 proc.) kupujących deklaruje, że zrobi zakupy w Black Friday dla siebie, co wynika z faktu, że więcej mężczyzn (74 proc.) szuka okazji, by sprawić sobie przyjemność. Kobiety częściej kupują dla rodziny (65 proc.) niż dla siebie (62 proc.).

Przewiduje się, że mężczyźni przeznaczą na zakupy więcej pieniędzy, a wydatki na osobę mają wynieść 309 funtów, co stanowi wzrost o 17 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Kobiety wydają na zakupy 216 funtów, co stanowi wzrost o 10 proc. Zakupy sprzętu elektronicznego (39 proc.) również plasują się na szczycie listy priorytetów kobiet, wyprzedzając modę oraz zdrowie i urodę (36 proc. w obu kategoriach), a następnie świąteczne prezenty (33 proc.).

Z kolei dane firmy Mintsoft, oparte m.in. na danych od firm e-commerce, również potwierdzają wzrosty sprzedaży w kategorii mody i urody.

Zdaniem firmy, internetowi sprzedawcy mody i kosmetyków odnotują silny wzrost podczas tegorocznego Black Friday. Prognozują też, że brytyjscy konsumenci wydadzą 10,3 mld funtów – prawie 20 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Dane Mintsoft wskazują, że liczba zamówień online może wzrosnąć o 18,6 proc., a zespoły realizujące zamówienia i kurierzy przygotowują się na miliony dostaw.

Firma podała również, że podczas okresu Black Friday w zeszłym roku Czarnego Piątku konsumenci złożyli ponad 2,5 mln zamówień online, co stanowi wzrost o 675 tys. w porównaniu z rokiem 2023. Cyber Monday okazał się dla sprzedawców najbardziej pracowitym dniem w ubiegłorocznym sezonie wyprzedażowym, kiedy to wysłano około 450 tys. zamówień.

Z danych Mintsoft wynika, że w tym roku 46 proc. Brytyjczyków będzie chciało kupić ubrania, a 30 proc. – kosmetyki.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. listopad 2025 01:01