StoryEditor
Rynek i trendy
31.07.2024 10:36

Światowy rynek kosmetyków. O ile wzrośnie i co go napędza?

Kosmetyki naturalne, organiczne, wegańskie są tymi, które nadal będą napędzały światowy rynek kosmetyczny, a konsumenci będą się odsuwać od produktów zawierających kontrowersyjne składniki / fot. Hebe

Według amerykańskiej firmy badawczej Technavio wielkość światowego rynku produktów kosmetycznych i pielęgnacyjnych wzrośnie o 50,9 miliarda dolarów w latach 2024–2028. Rynek będzie rósł średnioroczne o 4,37 proc. Jakie trendy wpłyną na jego dalszy rozwój?

Zdaniem Technavio, światowy rynek kosmetyczny jest napędzany przez produkty anti-pollution oraz produkty zawierające naturalne składniki. Natomiast wyzwanie dla rynku stanowią składniki chemiczne/syntetyczne mogące nieść niekorzystne skutki dla zdrowia.

Wśród kluczowych graczy rynkowych Technavio wymienia takie firmy, jak:  AMOREPACIFIC Group Inc., Avon Products, Beiersdorf AG, Chanel Ltd., Coty Inc., Edgewell Personal Care Co., Helios Lifestyle Pvt Ltd., Johnson and Johnson Services Inc., Kao Corp., L’Oréal SA, LVMH Group., Natura and Co Holding SA, Oriflame Cosmetics SA, Revlon Inc., Shiseido Co. Ltd., The Esteé Lauder Companies Inc., The Procter and Gamble Co., Unilever PLC i VI John Group.

Najważniejsze trendy rynkowe napędzające wzrost światowego rynku kosmetycznego  

Według Technavio jest kilka wyraźnych tendencji, które wpływają na to, jak rynek kosmetyczny się rozwija. Oto najważniejsze z nich:

Na rynku kosmetyków i środków higieny osobistej następuje zwrot w kierunku produktów naturalnych i organicznych ze względu na rosnącą świadomość zdrowotną i świadomość konsumentów dotyczącą potencjalnych zagrożeń dla zdrowia związanych z toksycznymi chemikaliami.

Producenci, odpowiadają na ten trend wprowadzając na rynek kosmetyki do pielęgnacji skóry i włosów zawierające naturalne i organiczne składniki. Zarazem unikają stosowania w nich – jak określa firma – „szkodliwych substancji chemicznych”, takich jak parabeny, toluen, formaldehyd, sztuczne substancje zapachowe, ftalan dibutylu (DBP), chemikalia na bazie ropy naftowej, butylowany hydroksyanizol (BHA) i siarczany.

Kluczowe znaczenie ma przystępność cenowa naturalnych i organicznych produktów – odpowiednia polityka pozwoli przyciągnąć do takich kosmetyków konsumentów wrażliwych na cenę. 

„Oczekuje się, że rozwój rynku będzie kontynuowany, ponieważ coraz więcej producentów koncentruje się na opracowywaniu naturalnych i organicznych produktów kosmetycznych i pielęgnacyjnych. Potencjalne zagrożenia dla zdrowia związane z agresywnymi chemikaliami w tradycyjnych produktach kosmetycznych i higieny osobistej, takie jak alergie skórne, podrażnienia i nowotwory, jeszcze bardziej podkreślają potencjał wzrostu rynku” – czytamy w omówieniu raportu.

Kosmetyki do pielęgnacji skóry i kosmetyki kolorowe pozostają popularnymi kategoriami, wśród Milenialsów i pokolenia Z poszukujących naturalnych, nietoksycznych i organicznych składników.

Producenci wprowadzają innowacje produktowe wykorzystując naturalne formuły. Witamina C i ekstrakty z grzybów to popularne składniki, które napędzają rozwój rynku produktów do pielęgnacji skóry i włosów.

Konsumenci sięgają także po domowe środki i zabiegi kosmetyczne typu „zrób to sam” jako alternatywę dla konwencjonalnych produktów kosmetycznych.

Wśród konsumentów silne są obawy dotyczące skutków ubocznych stosowania kosmetyków zawierających filtry chemiczne, parabeny, silikony, nanocząsteczki, PEG i inne składniki chemiczne, takie jak nadtlenki, p-fenylenodiamina, diaminobenzen, tolueno-2,5-diamina i rezorcyna, amoniak. Komisja Europejska reguluje te składniki, a niektórzy konsumenci wolą organiczne produkty kosmetyczne od ich konwencjonalnych odpowiedników.

Czytaj takżeMintel: W Indiach rośnie popyt na farby i kosmetyki do włosów z roślinnymi składnikami

Kanały sprzedaży rozszerzyły się o e-commerce i sklepy specjalistyczne, co pozwoliło skuteczniej dotrzeć do mężczyzn oraz osób preferujących kosmetyki wegańskie i produkty przyjazne środowisku. Międzynarodowe platformy handlowe i e-commerce poszerzają dostęp do konwencjonalnych i organicznych produktów kosmetycznych.

Na światowym rynku kosmetycznym kontynuowane są fuzje przejęcia.   

Generalnie rynki produktów do pielęgnacji skóry i włosów pozostają dynamiczne, napędzane są innowacjami, które odpowiadają na zmieniające się preferencje konsumentów.

Czytaj także: Statista, PKO BP: Światowy rynek kosmetyków. Prognozy do 2028 roku

Rynek produktów kosmetycznych i higieny osobistej to dynamiczna i rozwijająca się branża, zaspokajająca różnorodne potrzeby konsumentów na całym świecie. Rynek odnotowuje znaczny wzrost, napędzany rosnącym popytem konsumentów na produkty do pielęgnacji skóry, kosmetyki kolorowe i produkty do pielęgnacji włosów. Millenialsi i pokolenie Z przewodzą temu trendowi, preferując kosmetyki zawierające składniki naturalne, nietoksyczne i organiczne (czyste etykiety). Rośnie zainteresowanie kosmetykami wegańskimi i produktami ekologicznymi (także dotyczy to ekologicznych opakowań. Innowacje produktowe w dalszym ciągu są kluczowym czynnikiem napędowym, ze szczególnym naciskiem na naturalne formuły i inicjatywy ESW (etyczne, zrównoważone i bezodpadowe). Wschodzącymi trendami są kosmetyki wegańskie i kosmetyki dla mężczyzn. 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
19.08.2025 09:57
E-commerce opłaca się coraz bardziej, ale nie wszystkie sklepy są przygotowane
Co czwarty klient kupujący przez internet miał problemy z płatnościami, a co piąty uważa, że podczas zakupów musi wykonać za dużą liczbę operacjiarchiwum WK

Znaczenie e-commerce stale rośnie. Dane GUS z kwietnia b.r. wskazują na wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez internet o 7,1 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Z kolei wg badań Eurostat odsetek osób robiących zakupy online wzrósł do 77 proc. Jakim wyzwaniom muszą sprostać sklepy internetowe, aby odpowiedzieć na rosnące oczekiwania klientów?

Konsumenci są pozytywnie nastawieni do kupowania przez internet, jednak detaliści nie zawsze im to ułatwiają. Według ekspertów INEOGroup sam fakt stworzenia sklepu internetowego nie gwarantuje sukcesu. Klienci potrzebują zakupów intuicyjnych i wygodnych, a technologia tworzy fundament tego, jak one przebiegną.

Zakupy online – nie tylko dla Zetek i Millenialsów

Raport “E-commerce w Polsce 2024” wskazuje, że już trzech na czterech konsumentów kupuje produkty lub usługi na polskich stronach internetowych. Zakupy online są popularnym sposobem na zdobywaniu nowych rzeczy w różnych grupach wiekowych. Wprawdzie największy odsetek internetowych klientów dotyczy grupy wiekowej 25-34 (79 proc.), jednak wartość ta jest niewiele niższa w przypadku osób 50+ (77 proc.) oraz kupujących między 35 a 49 rokiem życia (73 proc.).

Paradoksalnie to właśnie najmłodsi konsumenci najrzadziej korzystają podczas zakupów z polskich stron internetowych (68 proc.). 

Nie oznacza to jednak, że osoby te unikają internetu lub preferują sklepy stacjonarne. Badania pokazują, że kupujący z grupy wiekowej 15-24 zdecydowanie częściej robią zakupy w social mediach (53 proc. w porównaniu do 19 proc. ogółu badanych) oraz są grupą najchętniej korzystającą z oferty zagranicznych stron internetowych (44 proc. w porównaniu do 36 proc. ogółu badanych).

Głównym wyzwaniem dla detalistów, którzy prowadzą sklep stacjonarny i chcą rozpocząć działalność e-commerce, jest integracja systemów.

Gdy sklep stacjonarny funkcjonuje już w pewnej rzeczywistości technologicznej, wdrożenie e-commerce i m-commerce może wiązać się z dodatkowymi kosztami. Generuje je przede wszystkim integracja nowych rozwiązań z wykorzystywanym systemem IT. Proces ten jest niezbędny, ponieważ zapewnia jednolitą obsługę wielokanałową i przepływ informacji w całym ekosystemie IT. Wpływa to przede wszystkim na organizację pracy, np. w zakresie analizy danych czy zarządzania promocjami we wszystkich kanałach. Integracja systemów ma także znaczenie dla klientów, czego przykładem są punkty lojalnościowe, które można zbierać zarówno w sklepie stacjonarnym, jak i internetowym – wyjaśnia Michał Miśniakiewicz, Chief Technology Officer w INEO.

Coraz więcej konsumentów korzysta z urządzeń mobilnych, ale sklepy nie są gotowe

Do zakupów online najczęściej wykorzystywane są urządzenia mobilne – taką odpowiedź wskazało 75 proc. badanych, w tym 91 proc. osób z grupy wiekowej 25-34 i 89 proc. w wieku 15-24. E-konsumenci rzadziej korzystają z komputerów stacjonarnych (37 proc.) i laptopów (64 proc.), przy czym te ostatnie są nieco popularniejsze wśród klientów 50+ (67 proc.).

Mimo że najwięcej osób preferuje zakupy z wykorzystaniem urządzeń mobilnych, wiele stron internetowych nadal nie jest do tego przystosowanych. Konsumenci wskazują na liczne problemy związane z m-commerce. Najczęściej zwracają uwagę na 

  • niewygodne wypełnianie formularzy (32 proc. odpowiedzi), 
  • niedostosowanie strony do zakupów na urządzeniach mobilnych (28 proc.) 
  • zbyt wolne łącze internetowe (26 proc.). 

Ponadto co czwarty klient miał problemy z płatnościami, a co piąty uważa, że podczas zakupów musi wykonać za dużą liczbę operacji. Według Patrycji Biergiel, Senior Product Designer w INEO, dane te wyraźnie wskazują, że dostosowanie stron internetowych do urządzeń mobilnych jest dla detalistów sporym wyzwaniem.

Wskazane przez konsumentów problemy w większości przypadków uniemożliwiają skorzystanie z oferty sklepu internetowego. Podobnie jak wiele innych błędów. Do tych najbardziej podstawowych należą niewłaściwy rozmiar fontu, zbyt skomplikowana nawigacja czy brak optymalizacji obrazów i zdjęć, co wydłuża czas załadowania się strony i skutecznie odstrasza wielu klientów. Nie zawsze prawidłowo stosowane są media queries, czyli reguły dostosowujące wygląd i układ strony do rozdzielczości ekranu. Warto pamiętać, że poza urządzeniami mobilnymi i laptopami klienci mogą też korzystać na przykład z tabletów – stronę należy dostosować do każdego z tych przypadków. Częstym problemem jest jednak zupełne pomijanie urządzeń mobilnych podczas testowania strony – zarówno na etapie jej wdrażania, jak i w późniejszym czasie – wyjaśnia Patrycji Biergiel, Senior Product Designer w INEO.

E-commerce jest opłacalne, ale...

Według szacunków Strategy& od 2024 do 2028 roku wycena rynku e-commerce w Polsce wzrośnie o 52 mld złotych. Nieznacznie zwiększy się także udział sprzedaży online w sprzedaży ogółem. Na proces ten wpływać będzie wiele czynników, z roku na rok konsumenci coraz bardziej doceniają wygodę zakupów online, oszczędność czasu, możliwość skorzystania z dodatkowych promocji oraz szansę na znalezienie produktów w niższej cenie.

To, na ile sprzedaż online będzie dla detalistów opłacalna, zależy jednak od projektu sklepu internetowego oraz możliwości integracji platformy e-commerce z systemem IT stosowanym w dotychczasowej działalności sklepu stacjonarnego. Na tych kwestiach powinna opierać się strategia omnichannel w branży retail.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
13.08.2025 12:50
UCE Research: Środki higieny osobistej i chemia gospodarcza w Top 5 drożyzny w lipcu
Wzrosty cen chemii gospodarczej powodowane są przez wysokie koszty energii, pracy oraz wymagania ESG - wyjaśniają eksperciMarzena Szulc

Jak wynika z analiza ponad 91 tys. cen detalicznych, codzienne zakupy w lipcu zdrożały średnio o 5,7 proc. rdr. To wynik minimalnie niższy, niż w czerwcu. Najbardziej podrożały art. tłuszczowe (o 14,2 proc. rdr), a także owoce (9,1 proc.), środki higieny osobistej (8,2 proc.) oraz chemia gospodarcza (7,9 proc.) – podaje UCE Research w raporcie za lipiec br. Z czego wynikają tak duże podwyżki?

Ogólny wskaźnik wzrostu cen w sklepach detalicznych cały czas waha się w granicach od 5,5 do 5,9 proc., podczas gdy inflacja podawana przez GUS spadła z 4,9 proc. w styczniu do 3,1 proc. w lipcu. Oznacza to, że poza cenami żywności i energii pozostałe elementy wchodzące w skład koszyka inflacyjnego wykazywały zdecydowanie mniejszą zmienność cenową – mówi dr Anna Motylska-Kuźma z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW.

Na pierwszym miejscu w rankingu drożyzny widać art. tłuszczowe (masło, margarynę, olej itd.), które poszły w górę o 14,2 proc. rdr. Na drugiej pozycji w rankingu znalazły się używki (kawa, herbata, alkohole itd.) ze średnim wzrostem o 10,3 proc., dalej na listę trafiły owoce (wzrost o 9,1 proc. rdr.).

Czwarta pozycja to środki higieny osobistej, które zdrożały o 8,2 proc. rdr. (w czerwcu na minusie 0,5 proc. rdr.). 

Tak gwałtowny zwrot od czerwca może świadczyć o zakończeniu okresu intensywnych promocji lub wyprzedaży. Wzrost cen odzwierciedla rosnące koszty produkcji, a także utrzymującą się presję płacową w handlu. Lipcowy odczyt może zatem sugerować, że środki higieny osobistej wracają do trendu wzrostowego – uważa Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.

TOP 5 najbardziej drożejących kategorii zamyka chemia gospodarcza ze średnim wzrostem o 7,9 proc. rdr. (w czerwcu podwyżka rdr. o 0,2 proc.). 

W lipcu 2024 r. ceny w tej kategorii, po wcześniejszych dużych wzrostach, zaczęły spadać. To wytworzyło niższą bazę, która obecnie daje skokowy wzrost wskaźnika. Jednak na tę kategorię niezmiennie oddziałują koszty energii, pracy oraz wymagania ESG – wskazuje dr Anna Motylska-Kuźma.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. sierpień 2025 11:30