StoryEditor
E-commerce
18.03.2022 00:00

Rynek e-commerce w rozkwicie, ale wielu graczy musi walczyć o utrzymanie się

Handel w internecie od kilkunastu miesięcy przeżywa boom. Jednak ten rozkwit powoduje też wiele trudności i zagrożeń takich jak: brak specjalistów, drożejące surowce, kłopoty logistyczne. To może się odbić na konsumentach, którzy będą musieli płacić więcej, a co za tym idzie, będą dokładniej sprawdzać najtańsze opcje. Dla wielu sklepów e-commerce to czas wytężonej walki o klientów i być albo nie być ich interesów. 

Agencja zajmująca się marketingiem internetowym PromoTraffic, współpracuje z ponad 100 markami działającymi w różnych obszarach handlu internetowego. Stworzyła publikację „Trendbook 2022”,  która odpowiada na wiele zagadnień, wyjaśnia trendy, ale opisuje też obawy przedsiębiorców.

Zbierając materiał do naszego ”Trendbooka” nie mogliśmy przewidzieć np. tego, że tuż za naszą granicą wybuchnie wojna. Już w pierwszych dniach agresji Rosji zauważyliśmy zmiany, gdy ruch e-commerce zmalał nawet o 40 proc. Dziś już sytuacja się stabilizuje, ale nadal pozostaje otwarte pytania. Jak wojna wpłynie na zachowanie się marek? Jak będą próbować choćby skompensować sobie straty związane z wycofaniem się z rynku rosyjskiego? Jak będą zachowywać się klienci, którzy muszą liczyć się ze wzrostem cen związanych choćby z galopującymi cenami surowców – mówi Robert Stolarczyk, prezes zarządu PromoTraffic.

Dane analityków z PwC są dość jednoznaczne. Blisko 80 proc. konsumentów choć raz kupiło w 2021 roku jakiś produkt przez internet. Natomiast aż 75 proc. badanych deklaruje utrzymanie częstotliwości zakupów w e-sklepach na tym samym poziomie co obecnie, a 10 proc. przewiduje wzrost aktywności w obszarze e-commerce. PwC dodaje, że przynajmniej do 2026 roku będzie utrzymywał się trend wzrostowy dla e-commerce na stabilnym i przekraczającym 10 proc. poziomie. Już dziś w polskim internecie funkcjonuje nawet 100 tys. sklepów z funkcją sprzedaży internetowej. 

Dla sklepów e-commerce wyzwaniem są rosnące prowizje i koszty działań marketingowych na platformach marketplace. To tam przenosi się coraz więcej firm, bo duże platformy zakupowe są najwygodniejsze dla klientów. Stąd też popularność Allegro czy Amazona, które w jednym miejscu oferują konsumentom możliwość zakupu produktów z wielu różnych branż. Na razie konkurencja między samymi marketplace’ami jest spora, ale eksperci przewidują, że wkrótce może dojść do większej stabilizacji, a za tym mogą pójść wzrosty cen dla marek, które sprzedają za ich pośrednictwem. 

Zdecydowanie rynek e-commerce to dziś miejsce, na którym rządzi konsument. Ogromna konkurencja sprzyja możliwości wyboru, ale przyzwyczajenia i więzi. Sprzedawcy muszą zatem szukać sposobów jak zaspokoić oczekiwania swoich klientów, ale też powiązać to z opłacalnością prowadzenia biznesu. Trudne zadanie, ale jak najbardziej do wykonania – komentuje Robert Stolarczyk z PromoTraffic.

Przeczytaj również: Opakowanie wpływa na lojalność konsumentów wobec marki i produktu

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
24.04.2025 15:37
Paweł Banach, Packeta Poland: Wzrost sprzedaży na rynku lokalnym wyhamowuje? Myśl o ekspansji zagranicznej.
Cross-border, czyli handel transgraniczny, to forma sprzedaży produktów lub usług między różnymi krajami, najczęściej realizowana za pośrednictwem internetu – gdy firma z jednego państwa oferuje swoje produkty klientom z innego rynku, bez fizycznej obecności w danym kraju.Shutterstock

Paweł Banach, business development manager w Packeta Poland, wypowiedział się dla portalu Network Magazyn na temat cross-border, związanych z nim szans, zagrożeń i możliwości. Kiedy zdaniem eksperta jest najlepszy moment na przekroczenie ze swoim biznesem granic Polski?

Ekspansja zagraniczna w e-commerce nie jest jedynie oznaką dynamicznego rozwoju firmy, ale przede wszystkim sposobem na zmniejszenie ryzyka związanego z uzależnieniem od jednego rynku. Działając wyłącznie lokalnie, przedsiębiorstwo staje się bardziej wrażliwe na wahania koniunktury, sezonowość czy działania konkurencji. Przeniesienie części działalności za granicę może znacząco zwiększyć odporność operacyjną firmy.

Jednym z wyraźnych sygnałów na to, że firma powinna zacząć myśleć o ekspansji zagranicznej jest moment, w którym wzrost sprzedaży na rynku lokalnym wyhamowuje. Widzimy to często – budżety reklamowe rosną, działania marketingowe są intensywne, a konwersje się zatrzymują. To oznacza, że rynek zaczyna się nasycać, a możliwości rozwoju maleją.[...] Ale są też inne, mniej oczywiste sygnały. Na przykład zmiana dynamiki sprzedaży – widzimy, że niektóre produkty przestają się sprzedawać tak dobrze jak wcześniej (moda na nie minęła, na rynku pojawiło się dużo zamienników, itp.), albo pojawia się nowa, agresywna konkurencja, która tak dumpinguje ceny, że sprzedaż przestaje się opłacać. Wtedy warto szukać rynku, na którym nasza oferta może zyskać drugie życie.

powiedział Paweł Banach w komentarzu dla portalu Network Magazyn.

Niepowodzenia na rynku krajowym często nie są wynikiem błędnej strategii, ale niesprzyjającego otoczenia. Przykładowo, e-sklep inwestujący w kampanie reklamowe czy sprzedaż przez marketplace’y w Polsce może nie osiągnąć satysfakcjonujących wyników – nie z powodu błędów we wdrożeniu, lecz dlatego, że potencjał jego oferty jest wyższy na innych rynkach. Przeniesienie sprzedaży do kraju, w którym produkt odpowiada lokalnym trendom i oczekiwaniom konsumentów, może diametralnie zmienić wyniki – nawet o kilkadziesiąt procent, jak pokazują case studies firm DTC w Niemczech czy Czechach.

Proces wejścia na nowy rynek wymaga jednak starannego przygotowania. Pierwszym krokiem jest analiza potencjału – warto sprawdzić nie tylko wielkość rynku, ale także dynamikę wzrostu i dominujące zachowania zakupowe. Kolejnym etapem jest sprecyzowanie celów – szybka sprzedaż czy budowanie marki w dłuższej perspektywie – co wpływa na wybór kanałów i strategii marketingowej. Równie istotne jest dostosowanie oferty: ceny muszą odpowiadać lokalnym realiom, a formy płatności i dostawy – preferencjom klientów. W badaniu ecommercenews.eu aż 78 proc. respondentów wskazało, że brak lokalnych metod płatności zniechęcił ich do zakupu w zagranicznym sklepie.

Na koniec warto podkreślić znaczenie lokalizacji sklepu – nie tylko w sensie geograficznym, ale przede wszystkim językowym i kulturowym. Profesjonalne tłumaczenia, lokalna obsługa klienta i dopasowana nawigacja to elementy, które realnie wpływają na współczynnik konwersji – według danych CSA Research, aż 76 proc. konsumentów preferuje zakupy w swoim języku. Testowanie rynku poprzez lokalne platformy, takie jak marketplace’y, pozwala ograniczyć ryzyko inwestycji i ocenić realny potencjał sprzedaży, zanim firma zdecyduje się na szerszą ekspansję.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
24.04.2025 13:29
Shein otwiera marketplace dla polskich marek
Shein oferuje na swojej platformie między innymi produkty kosmetyczne.Shein

Globalna platforma e-commerce Shein ogłosiła otwarcie marketplace dla polskich marek i detalistów, oferując im dostęp do ponad 100 milionów konsumentów w całej Europie. To strategiczne rozszerzenie działalności ma na celu umożliwienie lokalnym firmom sprzedaż produktów poza granicami kraju. Dzięki tej inicjatywie, polscy producenci zyskają możliwość zwiększenia sprzedaży i rozpoznawalności, korzystając z globalnej obecności platformy.

W ramach tego przedsięwzięcia Shein nawiązał współpracę z polskimi partnerami technologicznymi – BaseLinker i Olimp Marketplace. BaseLinker oferuje kompleksowe rozwiązania umożliwiające sprzedaż, przetwarzanie i wysyłkę towarów, natomiast Olimp wspiera przedsiębiorców w zarządzaniu sklepem oraz logistyką. Dzięki tym partnerstwom nawet małe i średnie przedsiębiorstwa, które nie posiadają własnej infrastruktury technologicznej, mogą rozpocząć działalność online na platformie Shein.

Naszym priorytetem jest zapewnienie wyjątkowych doświadczeń zakupowych, równocześnie wspierając rozwój lokalnych przedsiębiorstw w Polsce. Otwierając nasz Marketplace dla polskich sprzedawców, nie tylko poszerzamy naszą ofertę produktową, ale również wspieramy lokalnych przedsiębiorców w rozwoju ich biznesów oraz umożliwiamy im dotarcie do milionów nowych klientów w całej Europie

powiedziała Christina Fontana, starsza dyrektorka ds. operacyjnych marki w ramach regionu EMEA w Shein.

Marketplace jest również elementem długofalowej strategii Shein w zakresie wspierania lokalnej przedsiębiorczości. Polscy sprzedawcy zyskają dostęp do zasobów marketingowych Shein, w tym globalnych kampanii promocyjnych i kanałów w mediach społecznościowych, co przełoży się na zwiększoną widoczność ich ofert. Firma deklaruje, że jej celem jest nie tylko poszerzenie własnego asortymentu, ale również wzmocnienie pozycji lokalnych marek na arenie międzynarodowej.

Polska pełni istotną rolę w europejskiej strategii Shein. Marka zbudowała już sieć dziewięciu magazynów w rejonie Wrocławia, które do końca 2024 roku stworzyły ponad 3000 miejsc pracy. Obecność firmy w regionie ma bezpośredni wpływ na rozwój lokalnej gospodarki. Plany dalszej ekspansji obejmują zwiększenie zatrudnienia i poszerzenie działalności logistycznej, co potwierdza, że Polska jest jednym z kluczowych punktów rozwoju Shein w Europie. Nie wiadomo jeszcze, jaki procent nowych, polskich marek na platformie będą stanowić brandy kosmetyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 04:05