StoryEditor
E-commerce
25.08.2023 12:26

UX, social media i AI. Co decyduje o sukcesie e-sklepów marek kosmetycznych?

Podstawy w działaniu każdego e-sklepu to: UX strony internetowej i jej funkcjonalność, produkt sam w sobie, jasna polityka zamówień i zwrotów, opcje płatności i dostawy, polityka cenowa i rabatowa, widoczność w wynikach wyszukiwania / Shutterstock
User Experience strony internetowej i jej funkcjonalność, ścisła relacja e-commercu z mediami społecznościowymi i wykorzystanie możliwości sztucznej inteligencji. To – zdaniem ekspertów od digital marketingu, którzy wypowiedzieli się na potrzeby raportu opracowanego przez firmę Semcore – kluczowe czynniki, wpływające na sukces e-sklepów marek beauty.

W raporcie „SXO & E-commerce dla branży kosmetycznej w Polsce” eksperci Semcore przeanalizowali serwisy internetowe Rossmanna, Douglasa, Drogerii Natura, Dr Ireny Eris, Sylveco oraz Booksy. Zbadali podstawowe błędy optymalizacji, widoczność historyczną oraz inne czynniki, istotne w kontekście SEO i UX, a przeprowadzając analizę danych historycznych, uwzględnili okres ostatnich dwóch lat.

Czytaj więcej: 

Semcore: nawet Rossmann i Douglas popełniają błędy w SEO i UX

Jak Rossmann i inne drogerie radzą sobie z personalizacją w swoich e-sklepach?

– Premiera raportu nie oznaczała jednak końca analiz nad rolą digital marketingu w działaniach marek kosmetycznych. O spojrzenie na branżę beauty pod tym kątem zwróciliśmy się do czołowych polskich ekspertów. Na nasze zaproszenie odpowiedzieli: Anna Ledwoń-Blacha, Jakub Gierszyński, Maja Kaczor, Artur Pajkert, Izabela Piotrowiak, Dominik Stawniak, Mateusz Pałka, Anna Kubińska, Emilka Bojańczyk i Konrad Sybilski – mówi Bartek Kotowicz, Head of Brand, Semcore.

 „Okiem eksperta” to aneks do raportu Semcore, w którym praktycy marketingu, brandingu, designu oraz UX mówią o swoich doświadczeniach i dzielą się przemyśleniami.

Fachowcy od digital marketingu tłumaczą, jakie są kluczowe czynniki, wpływające na sukces serwisów internetowych marek beauty.

Klientki chcą doświadczać produktów

– Przede wszystkim nie powinniśmy zapominać o podstawach, czyli wszystkich czynnikach, które wpływają na to, że chcemy kupować w danym sklepie. To m.in. UX strony internetowej i jej funkcjonalność, oczywiście produkt sam w sobie, jasna polityka zamówień i zwrotów, opcje płatności i dostawy, polityka cenowa i rabatowa czy widoczność w wynikach wyszukiwania – wylicza Anna Ledwoń-Blacha, Co-founder & Creative Director w agencji More Bananas.

Jakub Gierszyński, członek zarządu Grupy Zdrowit, dodaje, że w branży beauty szczególnie istotne jest dostosowanie serwisów pod urządzenia mobilne.

– Liczy się też wypracowanie uroczego UX strony pod względem wizualnym i łatwa nawigacja. Klientki chcą doświadczać produktów i być angażowane contentem i marketingiem marki. Dlatego kluczowe są media społecznościowe i influence marketing – dodaje Jakub Gierszyński.

Czytaj także: Jest tanio i łatwo – największe mity w myśleniu o sprzedaży kosmetyków w e-commerce

Social media to nie jedyny sposób na sukces

Eksperci wskazują także, jakie tendencje w zakresie projektowania i tworzenia e-sklepów internetowych obecnie dominują w branży kosmetycznej.

– Współcześnie, oprócz intuicyjności, responsywności i zasady mobile-first, istotną rolę odgrywa ścisła relacja e-commercu z mediami społecznościowymi, influencer marketing oraz kampanie na Instagramie i TikToku. Te kluczowe elementy pozwalają dotrzeć do potencjalnych klientów, jednak warto pamiętać, że ekspansja social mediów to nie jedyny sposób na sukces w nasyconej branży beauty – wyjaśnia Izabela Piotrowiak, założycielka TINGE studio.

Liczy się dobry kontent i ekspercki przekaz

Jak podkreśla Mateusz Pałka, założyciel oraz dyrektor kreatywny w Symbol Studio, widać trend, w którym coraz więcej serwisów beauty stawia na wsparcie eksperckie, czy to pod kątem artykułów blogowych, bezpośredniego kontaktu z ekspertami czy też wdrażania chatbotów.

– Działania te pozwalają użytkownikowi dokonać bardziej spersonalizowanego wyboru, który będzie odpowiadał jego realnym potrzebom. Na pewno warto pamiętać, że proces zakupowy nie kończy się po płatności za produkt. To, co dzieje się w momencie otrzymania fizycznie produktu, może być istotnym czynnikiem do budowania tożsamości marki i powrotu użytkownika do ponownego zakupu – mówi.

Opowieść podczas scrollowania produktów w sklepie

Specjaliści od marketingu prognozują także, które z trendów warto będzie wziąć pod uwagę w przyszłości.

– Trendem jest czystość. Białe tła, delikatna typografia, pastele… Wraz z postępem łącz, jakości ekranów, procesorów – można sobie pozwolić na coraz więcej efektów specjalnych. Oczywiście w sklepie liczy się szybkość, nie może być żadnych przestojów. Ale coraz częściej nie musi to być kosztem płynnych przejść, mikroanimacji, efektownego ruchu elementów na stronie. Strona już nie musi być ciągiem widoków odseparowanych klikami – może stać się bezszwową opowieścią, odkrywaną płynnie podczas scrollowania – mówi Emilia Bojańczyk, Creative Director, Superskrypt & Podpunkt.

Wykorzystanie sztucznej inteligencji do prezentacji produktów 

– Warto zwrócić uwagę na rozwój cyfrowej rzeczywistości, umożliwiający klientom zobaczenie produktu przed zakupem. Szczególnie marki oferujące kosmetyki do makijażu mogą skorzystać z tej technologii, pozwalając użytkownikom na przetestowanie kolorów szminek czy podkładów na własnej skórze, bez konieczności wychodzenia z domu. Kolejną obiecującą funkcjonalnością jest voice commerce, która pozwoli klientom dokonywać zakupów produktów beauty za pomocą asystentów głosowych, przyspieszając tym samym proces zakupowy – dodaje Izabela Piotrowiak.

– Moim zdaniem tym, co będzie coraz ważniejsze, są treści video oraz – z czasem – mechanizmy wykorzystujące sztuczną inteligencję, np. w prezentowaniu potencjalnego efektu użycia danego produktu kosmetycznego – mówi Artur Pajkert, Chief Marketing Officer w cyber_Folks. 

 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
18.12.2025 07:52
Bastian Siebers, Flaconi: Polacy kochają piękno i kosmetyki premium [ROCZNIK WK 2025/26]
Bastian Siebers, CEO FlaconiFlaconi

Polska jest rynkiem oferującym ogromny potencjał, jeśli chodzi o konsumentów zainteresowanych markami premium oraz niszowymi. Nasz cel pozostaje jasny: zależy nam na dalszym umacnianiu pozycji Flaconi jako wiodącego gracza na europejskim rynku beauty e-commerce – mówi Bastian Siebers, CEO Flaconi.

Flaconi, działając od 2011 roku jako jedna z pierwszych perfumerii internetowych, nadal z powodzeniem kontynuuje swoją działalność jako jeden z największych graczy w branży beauty e-commerce, szczególnie w swojej ojczyźnie – w Niemczech. Jakie czynniki przyczyniły się do tego sukcesu i które elementy waszej strategii okazały się najskuteczniejsze?

Firma Flaconi osiągnęła ponad 30 proc. wzrostu przychodów w ubiegłym roku. Stało się to dzięki strategicznemu fundamentowi, łączącemu doskonałość w e-commerce, dogłębną wiedzę z zakresu urody i zorientowanie na klienta. Nasza strategia „Beauty in Your Pocket”, oparta na technologii Mobile-First, kieruje naszym rozwojem i opiera się na czterech głównych filarach: retencji, internacjonalizacji, zaangażowaniu i retail mediach. 

image
Flaconi

Sercem tej strategii są ludzie i ich nastawienie – fundamentalny czynnik, który pozwala wprowadzać w życie nasze nasze ambicje. Właściwa kultura i odpowiedni ludzie kształtują sposób, w jaki działamy, wspierają innowacje i ostatecznie napędzają wyniki biznesowe – co czyni ich jednym z kluczowych czynników naszego ciągłego rozwoju. 

Aby zadbać o realizację tej strategii, opieramy ją na #WeCommerce – naszej fundamentalnej zasadzie, zgodnie z którą prawdziwy sukces wynika z solidnych relacji i partnerstw – z naszym zespołem, klientami i partnerami zewnętrznymi. Ten system wartości bezpośrednio kształtuje naszą kulturę, wzmacniając ideę, że ludzie zmotywowani, działający w oparciu o jasną strategię, przekształcają ambicje w trwały sukces rynkowy.

Firma działa obecnie na dwunastu rynkach europejskich. W jaki sposób podejmujecie decyzję o wejściu na nowe rynki, no i czy możemy spodziewać się dalszej ekspansji Flaconi w latach 2026-2030?

Tak, obecnie działamy na dwunastu europejskich rynkach, krok po kroku rozszerzamy zasięg, decydując, gdzie pojawić się dalej. Naszym celem jest stałe rozszerzanie naszej obecności w Europie i docelowo – stanie się platformą e-commerce numer jeden w Europie. 

image
Flaconi

W ramach następnej fali wzrostu w 2026 roku wejdziemy na rynek w siedmiu kolejnych krajach europejskich, co stanowi kolejny ważny kamień milowy i odzwierciedla nasze długoterminowe zaangażowanie w budowanie naszej obecności w Europie.

Polska została uznana przez Flaconi za jeden z najbardziej obiecujących rynków międzynarodowych. Co sprawia, że ​​ten właśnie rynek jest tak atrakcyjny – zarówno z punktu widzenia prowadzenia biznesu, jak i od strony klientów?

Polska stała się dla Flaconi jednym z najbardziej obiecujących rynków międzynarodowych dzięki silnemu rozwojowi handlu elektronicznego, wysokiej adopcji rozwiązań cyfrowych i kulturowo zakorzenionemu zainteresowaniu pięknem. Konsumenci wykazują tu szczególnie dużą chęć kupowania kosmetyków online, w tym marek premium i niszowych, przy czym rynek ten pozostaje mniej nasycony niż w Europie Zachodniej, oferując duży potencjał do szybkiego skalowania. 

W trzecim kwartale Flaconi odnotowało drugi rok z rzędu ponad 100-procentowy wzrost przychodów rok do roku w swojej działalności międzynarodowej, a Polska znalazła się w czołówce, również osiągając wzrost przekraczający 100 proc.

Polscy konsumenci wykazują szczególnie dużą chęć do kupowania kosmetyków online, w tym marek premium i niszowych – przy czym rynek ten pozostaje mniej nasycony niż w Europie Zachodniej, oferując duży potencjał do szybkiego skalowania. 

Jakie są kluczowe cele pierwszej kampanii budowania świadomości marki Flaconi w Polsce – od strony pozycjonowania marki, pozyskiwania klientów i wyników sprzedaży?

Naszym głównym celem było zwiększenie rozpoznawalności marki na rynku, na którym odnosimy już duże sukcesy, dotarcie do szerokiego grona odbiorców i pozycjonowanie Flaconi jako wiodącego i najchętniej odwiedzanego internetowego punktu sprzedaży kosmetyków i perfum.

Jakie są plany Flaconi na najbliższe kilka lat – pod względem udziału w rynku europejskim, zajęcia pozycji lidera w kosmetycznym e-commerce, wykorzystywania nowych technologii do udoskonalania customer experience?

Naszym celem jest stać się liderem rynku online w Europie w branży kosmetycznej i perfumeryjnej. Realizujemy tę ambicję poprzez trzy kluczowe czynniki: dostarczanie najwyższej jakości usług e-commerce, wykorzystywanie naszej bogatej wiedzy z zakresu urody do informowania i inspirowania klientów oraz dbanie o stały, wysoki poziom zorientowania na klienta we wszystkich touchpointach.

Powyższy materiał jest fragmentem wywiadu, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26, który właśnie ukazał się na rynku.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
16.12.2025 07:48
Drogerie DM: po miesiącach zapowiedzi rusza sprzedaż OTC online. Farmaceuci protestują
Online pharmacy, on-line chemist‘s shopShutterstock

Sieć drogerii DM będzie oferować od wtorku OTC, czyli leki bez recepty, za pośrednictwem swojego sklepu internetowego. Leki na receptę pozostają wyłączone z tej oferty. Niemiecki związek farmaceutów przestrzega przed niebezpiecznymi pomyłkami, jakie mogą popełnić klienci.

Sieć drogerii DM aptek rozpoczyna sprzedaż online leków bez recepty od wtorku 16 grudnia. Firma podkreśla, że krok ten pozwala na rozszerzenie asortymentu w sklepie internetowym, a leki na receptę nie będą tam dostępne.

Recepty nie mogą być realizowane w DM – zapowiada Christoph Werner, prezes DM, zacytowany przez dziennik “Handelsblatt”.

Leki bez recepty (np. leki przeciwbólowe) będą – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami sprzed blisko roku – dystrybuowane za pośrednictwem centrum logistycznego w Czechach – informuje Sebastian Bayer, dyrektor zarządzający ds. marketingu i zaopatrzenia DM. 

image

Drogerie DM chcą sprzedawać OTC online, ale najpierw... w Czechach

Mimo że za pośrednictwem strony internetowej drogerii nie będzie można realizować recept, niemiecki związek farmaceutów ostro krytykuje tę decyzję. Zdaniem związku, osoby z problemami zdrowotnymi mogą się pomylić, jeśli rozróżnienie między aptekami a drogeriami nie będzie jasne, a silnie działające (i potencjalnie niebezpieczne) leki powinny być wydawane wyłącznie przez aptekę. W opinii związku leki nie powinny trafiać na rynek za pośrednictwem drogerii “napędzanych marketingiem”. 

Szczególnie w przypadku poważniejszych schorzeń, takich jak alergie, bóle czy przeziębienie, ważne jest kwestionowanie autodiagnoz pacjentów i, w razie wątpliwości, odradzanie im przyjmowania niewłaściwych leków – uważają farmaceuci.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. grudzień 2025 09:29