StoryEditor
Drogerie
02.12.2024 12:01

DM, Rossmann i Müller: jak wielka trójca niemieckich drogerii zdobyła rynek i walczy o klientów?

Obecnie na rynku drogerii w Niemczech dominuje wielka trójca: Rossmann, DM i nieznany jeszcze w Polsce Müller. / fot. materiały prasowe

Rossmann, DM-Drogerie Markt oraz Müller to trójka gigantów, która od kilku dekad dominuje na niemieckim rynku drogerii. Za ich sukcesami stoją trzy rodziny, które odniosły sukces w walce o klientów, stosując odmienne strategie.

Początki współczesnego konceptu sklepu drogeryjnego sięgają lat 70. XX wieku – to wtedy w Niemczech swoje pierwsze specjalistyczne sklepy z kosmetykami otwierały takie sieci jak Schlecker, DM, Rossmann i Müller.

Nie wszystkie sieci wytrzymały konkurencję

Założyciel Rossmanna, 78-letni obecnie Dirk Rossmann otworzył swoją pierwszą drogerię w Hanowerze w 1972 roku. DM, czyli jego największy aktualnie konkurent, rozpoczął działalność rok później – w 1973 roku. Zmarły w lutym 2022 roku Götz Werner otworzył swoją pierwszą drogerię w Karlsruhe, a zaledwie trzy lata później – w Austrii.

Także w 1973 roku swoją pierwszą drogerię otworzył Erwin Müller, liczący obecnie 92 lata. Firma powstała 20 lat wcześniej – na początku jako zakład fryzjerski.

Ważnym motorem dla ekspansji sieci detalicznych w podobnym czasie było zniesienie w Niemczech od 1 stycznia 1974 roku stałych cen na towary. Umożliwiło to obniżanie cen markowych produktów, a tym samym –konkurencję pomiędzy detalistami. Zasada rabatowania, którą prężnie rozwijające się sieci Aldi i Lidl wprowadziły w handlu spożywczym, okazała się skuteczna także w przypadku artykułów drogeryjnych i perfum.

Podobnie jak w przypadku handlu spożywczego, również w segmencie drogeryjnym próbowało swoich sił wielu sprzedawców, jednak na rynku do dziś przetrwali nieliczni. Sztuka ta nie powiodła się m.in. sieci Schlecker, która w 1975 założyła swój pierwszy oddział drogeryjny i przez długi czas pozostawałam numerem jeden na niemieckim rynku. Schlecker w 2012 roku zbankrutował i zniknął z rynku. Obecnie dominuje tam wielka trójca: Rossmann, DM i nieznany jeszcze szerzej w Polsce Müller.

Kto sprzedaje najwięcej kosmetyków?

Liderem rynku w Niemczech jest obecnie sieć DM. W ostatnim roku finansowym (do 30 września 2024) osiągnęła na rynku krajowym sprzedaż na poziomie 12,47 mld euro, zatrudniając ponad 60 tys. pracowników. Globalnie wysokość sprzedaży sieci wyniosła 17,74 mld euro.

Rossmann w 2023 roku wygenerował w Niemczech 9,3 mld euro (łącznie w całej Europie: 13,9 mld euro), zatrudniając 40 tys. pracowników.

Na trzecie miejsce trafił Müller ze sprzedażą 4,6 mld euro (łącznie: 5 mld euro). Pozostałe działające na niemieckim rynku sieci drogeryjne w Niemczech nie przekroczyły 1 mld euro sprzedaży.

Jak szacuje portal manager-magazin.de, wszystkie drogerie w Niemczech osiągnęły w sumie sprzedaż na poziomie największej w tym kraju sieci dyskontowej, czyli Lidla. Gigant spożywczy w 2023 roku osiągnął w swojej ojczyźnie sprzedaż na poziomie 28,7 mld euro.

Jak niemieckie drogerie podbijają rynki w Europie

W roku finansowym 2023/24 sieć DM prowadziła w Europie ponad 4100 sklepów. Nieco ponad połowa z tej liczby (2131) operuje na trenie Niemiec, reszta działa głównie w Austrii i Włoszech oraz w krajach Europy Wschodniej, takich jak Węgry, Czechy, Chorwacja i Słowenia. W Polsce do tej pory (stan na listopad 2024) otworzono 44 drogerie DM, a do końca roku sieć ma liczyć w sumie 50 placówek. Podobne tempo rozwoju w naszym kraju DM zapowiada też na 2025 rok.

Czytaj także: Drogerie Markt otworzyły kolejny sklep w Polsce

Jeśli chodzi o Rossmanna, to prawie połowę ze swoich 4740 sklepów prowadzi on na terenie Niemiec. Z blisko 2500 Rossmannów, rozsianych po krajach Europy, najwięcej spotkamy w Polsce.

Jesteśmy w galeriach, parkach handlowych i na nowych osiedlach. Cały czas przyspieszamy ekspansję i dalej się rozwijamy. Naszym celem jest być jak najbliżej klientów. Myśląc o ich wygodzie cały czas powiększamy, remontujemy i przenosimy w lepsze lokalizacje już istniejące drogerie – mówi Sławomir Misiak, chief expansion officer w Rossmannie.

Rossmann tylko w listopadzie otworzył w naszym kraju aż 37 nowych placówek. Pod koniec roku będzie ich w Polsce w sumie blisko 1900.

Czytaj także: Rossmann idzie po rekord! Sieć otworzy w jednym tygodniu aż 16 nowych drogerii

Jeśli chodzi o inne europejskie rynki, drogerie Rossmann obecne są w Albanii, Kosowie, Hiszpanii, Czechach, Turcji i na Węgrzech. Jeszcze do końca tego roku sieć zamierza otworzyć swoje pierwsze sklepy w Szwajcarii.

Spośród trzech drogeryjnych gigantów z Niemiec Müller nadal pozostaje siecią, najmocniej skupioną na rodzimym rynku. W Niemczech działa większość (ok. dwóch trzecich) z 900 sklepów tej sieci. Drogerie Müller można spotkać w Austrii, Szwajcarii, na Węgrzech, w Chorwacji, Słowenii i Hiszpanii. To największa nie-hiszpańska sieć drogeryjna, operująca na Majorce.

Miliony klientów dziennie

Każdego dnia w drogeriach w Niemczech zakupy robi prawie 5 mln klientów – najwięcej z nich (ok. 2,1 mln osób) wybiera sklepy sieci DM, drugie miejsce należy do Rossmanna (ok. 1,8 mln). Oznacza to osiągnięcie poziomu sprzed pandemii (znaczne spadki zanotowano w latach 2020–22).

W 2024 roku DM po raz kolejny zdobyła laury najpopularniejszej sieci drogeryjnej w Niemczech w badaniu "Kundenmonitor" – podkreśla manager-magazin.de. Klienci oceniali m.in. stosunek ceny do jakości, aranżację sklepów oraz życzliwość sprzedawców. Drugie miejsce przypadło Rossmannowi, a na trzecim znalazł się Müller.

Cena, private label, ESG – czyli skuteczne magnesy na klientów

Najpowszechniejsze obecnie strategie przyciągania klientów przez drogerie to bazowanie na markach własnych i konkurowanie niskimi cenami. Pod względem akcji rabatowych to Rossmann wyprzedza konkurentów.

Rossmann stawia ponadto na szeroką ofertę produktów, oferując przy tym różnorodne usługi (np. możliwość drukowania zdjęć). Sieć dostrzega też wagę zrównoważonego rozwoju, starając się np. stosować w opakowaniach swoich produktów plastiku, pochodzącego z recyklingu.

Czytaj także: NielsenIQ: Zrównoważony rozwój stał się podstawową strategią marek własnych

DM także stara się rozszerzać gamę produktów drogeryjnych, dodatkowo coraz bardziej skupia się na kwestiach zdrowia. Najbardziej cenione przez klientów marki własne DM to Alverde, Balea, Alana i dmBio. Udział private label w ogólnej sprzedaży DM wynosi 50 proc.

Czytaj także: Jak produkować marki własne dla DM-drogerie markt i wprowadzić kosmetyki do sieci?

DM stawia też mocno na rozwijanie sprzedaży omnichannel. Zakupy można zrobić tradycyjnie w sklepach lub np. zamówić ekspresową dostawę do domu. DM postanowiło również zainwestować w modernizację swoich sklepów, przeznaczając na to ponad 1 mld euro. Ponadto DM pracuje mocno nad popularyzacją swojej aplikacji wśród stałych klientów.

Drogerie Müller w dalszym ciągu zamierzają pozostać skupione głównie na krajowym rynku i spełnianiu potrzeb klientów, m.in. rozszerzając asortyment produktów zdrowotnych, obejmujący już ponad 1 tys. artykułów. Sieć pozostaje wierna swojej tradycji, oferując usługi fryzjerskie i kosmetyczne. Muller ponadto pracuje nad nowym – bardzie nowoczesnym i luksusowym – konceptem perfumeryjnym. Celem sieci jest utrzymywanie tempa w wyścigu z Rossmannem i DM.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
20.08.2025 12:54
Drogerie kontra system kaucyjny: dm drogerie markt podnosi rękawicę. "Nie ograniczymy asortymentu"
Niemiecka sieć drogerii stawia na dostosowanie się do wymogów systemu kaucyjnego zamiast na ograniczenie oferty produktowej.dm drogerie markt

Od 1 października 2025 r. w Polsce zacznie obowiązywać system kaucyjny, który obejmie m.in. butelki plastikowe, szklane oraz puszki. Dla wielu sieci handlowych oznacza to konieczność reorganizacji logistyki i obsługi zwrotów. Rossmann zdecydował się na wycofanie ze swojej oferty kategorii napojów w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym, argumentując to nadmiernym obciążeniem organizacyjnym. Tymczasem konkurenci zapowiadają, że nie zrezygnują z tego segmentu i dostosują się do nowych wymogów.

Decyzja Rossmanna stawia go w wyraźnej opozycji do rywali. dm drogerie markt uznało, że pomimo kosztów i komplikacji, utrzymanie napojów w asortymencie jest ważne z punktu widzenia klientów. Grzegorz Gerus, dyrektor obszaru zakupów i marketingu DM w Polsce, w rozmowie z portalem Wiadomości Handlowe podkreślił, że firma nie tylko jest zobowiązana do przystąpienia do systemu, ale również traktuje to jako świadomą decyzję biznesową. W jego ocenie oferta napojów, licząca obecnie kilkaset produktów, nie jest kluczowa dla obrotów, ale stanowi istotny element wygody zakupowej.

We wszystkich sklepach stacjonarnych drogerii DM w Polsce planujemy wdrożenie systemu kaucyjnego od 1 października, zgodnie z obowiązującymi nas przepisami prawa [...] Jesteśmy zobowiązani do przystąpienia do systemu kaucyjnego. Ale patrzymy na to nie tylko jak na wymóg prawny. To także nasza decyzja, aby nie rezygnować z oferty, do której przyzwyczaili się nasi klienci. [...] Aktualnie w naszej ofercie znajduje się kilkaset produktów w kategorii napojów. Sprzedaż napojów w kanale drogeryjnym DM nie jest kluczowa, jednak to, co jest dla nas szczególnie ważne, to perspektywa klienta i zapewnienie mu komfortu oraz jak najlepszego doświadczenia zakupowego

DM planuje wdrożenie manualnej zbiórki opakowań w swoich sklepach i prowadzi intensywne przygotowania organizacyjne. Firma otwarcie przyznaje, że obsługa systemu będzie wiązała się ze znacznymi kosztami, szczególnie w zakresie logistyki szkła. Jednocześnie przedstawiciele sieci wskazują, że zyski ekologiczne i wizerunkowe przewyższą obciążenia finansowe. Gerus zaznaczył, że udział w systemie nie przełoży się znacząco na wzrost ruchu w drogeriach, ponieważ kluczowe zakupy napojów odbywają się w tradycyjnych kanałach spożywczych.

image

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Strategie konkurentów wyraźnie kontrastują z podejściem Rossmanna, który wybrał prostsze rozwiązanie – całkowite wycofanie napojów w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym. dm drogerie markt chce jednak budować swoją pozycję w oparciu o odpowiedzialność społeczną i ekologiczne zobowiązania. Dla klientów oznacza to utrzymanie dostępu do napojów w drogeriach, nawet kosztem większych nakładów logistycznych i finansowych po stronie sieci.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
19.08.2025 13:29
Strata dm drogerie markt w Polsce przyspiesza rozwój sieci
Agata Grysiak

Spółka DM-Drogerie Markt w roku obrotowym 2023/2024 (od 1 października 2023 r. do 30 września 2024 r.) poniosła stratę netto w wysokości 126,1 milionów zł, wobec 121 milionów zł rok wcześniej. Strata ta – jak podkreślono w sprawozdaniu – była oczekiwana i zostanie pokryta z przyszłych zysków. Wysokie koszty związane są m.in. z inwestycjami – otwarcie jednego sklepu wymaga nakładów rzędu 3 milionów zł, a średni czas potrzebny na uruchomienie placówki wynosi 3 miesiące. Pierwszy sklep dm w Polsce otwarto w kwietniu 2022 roku.

Finansowe wsparcie zapewnia spółka macierzysta. W 2024 roku dm drogerie markt Beteiligungs GmbH, Karlsruhe, dokapitalizowała polską spółkę kwotą 242,9 milionów zł, a jednocześnie podniosła jej kapitał zakładowy z 1 miliona do 7,7 milionów zł. Spółka jest z kolei finansowana przez dm drogerie markt GmbH + Co. KG, Karlsruhe. Zatrudnienie w Polsce w analizowanym okresie wynosiło średnio 471 osób, co oznacza wzrost o 232 etaty w porównaniu z rokiem poprzednim.

Na koniec września 2024 roku sieć w Polsce liczyła 38 sklepów wobec 18 rok wcześniej. Jednocześnie spółka posiadała 39 umów najmu, a w maju 2025 r. działało już 53 placówki. Celem dm jest osiągnięcie niemal 80 sklepów do końca 2025 roku. W planach są kolejne otwarcia – spółka ma zabezpieczonych kilkadziesiąt lokalizacji na dwa najbliższe lata. Dystrybucję zapewniają dwa centra logistyczne: magazyn w Wypędach pod Warszawą, obsługujący e-commerce, oraz obiekt w Oporowie koło Wrocławia, zaopatrujący sklepy stacjonarne.

Na poziomie europejskim dm pozostaje jednym z największych graczy w branży. Firma prowadzi ponad 4 000 sklepów w 14 krajach, zatrudniając łącznie ponad 89 100 osób. W roku obrotowym 2023/2024 cała sieć wypracowała sprzedaż w wysokości 17,74 miliarda euro, z czego 12,47 miliarda euro przypadało na Niemcy, gdzie zatrudnionych jest ponad 60 300 pracowników. Spółka podkreśla, że faza rozruchu na nowych rynkach wiąże się z wysokimi kosztami stałymi, w tym wynagrodzeniami w centrali i centrach logistycznych, przy jednocześnie powoli rosnących przychodach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. sierpień 2025 10:55