StoryEditor
Sieci i centra handlowe
05.11.2024 12:44

Woolworth rozszerza sieć sklepów w Polsce – 12 nowych placówek jeszcze w 2024 roku

Rywal Tedi, Pepco i Action poszerza sieć. / Agata Grysiak

Niemiecki dyskont Woolworth, specjalizujący się w sprzedaży odzieży i wyposażenia wnętrz, zapowiada dalszy rozwój na polskim rynku. Do końca roku planuje otworzyć 12 nowych placówek w różnych miastach Polski. Sieć stale rozszerza swój zasięg, a w przyszłości planuje mieć w Polsce więcej sklepów niż na rodzimym rynku.

Woolworth, niemiecka sieć dyskontów oferująca szeroki asortyment produktów niespożywczych, zadebiutowała na polskim rynku w 2023 roku. Od tego czasu otworzyła już 34 sklepy w większych i średnich miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Poznań, Łódź, Częstochowa, Opole, Tychy oraz Zielona Góra. Każdy sklep oferuje od 8 do 12 tysięcy artykułów, od odzieży i tekstyliów, po drobny sprzęt AGD, artykuły drogeryjne i dekoracje, a także sezonowe ozdoby bożonarodzeniowe.

W 2024 roku Woolworth kontynuuje ekspansję, planując otwarcie jeszcze 12 nowych sklepów do końca grudnia. Nowe placówki pojawią się m.in. w takich miastach, jak Garwolin, Mikołów, Ostrów Wielkopolski, Świdnica, Ostróda, Zabrze, Bielsko-Biała, Jelenia Góra, Rzeszów, Chojnice i Radom. Otwarcia sklepów będą miały miejsce od końca listopada do połowy grudnia, co ma na celu przyciągnięcie klientów w okresie przedświątecznym. W dniu otwarcia sieć planuje specjalne promocje, które mają zachęcić pierwszych klientów do zakupów.

Ambicje Woolworth w Polsce są jednak znacznie większe. Firma ogłosiła plany otwarcia nawet tysiąca sklepów na terenie kraju, co przewyższa liczbę jej placówek w Niemczech, gdzie działa ich obecnie ponad 700. Ekspansja ta może znacząco wpłynąć na rynek handlowy w Polsce, oferując klientom szeroki wybór produktów niespożywczych w przystępnych cenach. Dodatkowo, na stronie internetowej Woolworth Polska można znaleźć aktualne oferty pracy, co pokazuje, że rozwój sieci niesie ze sobą także nowe możliwości zatrudnienia dla mieszkańców różnych regionów.

Woolworth, który powstał w 2010 roku, oferuje asortyment zbliżony do produktów dostępnych w konkurencyjnych sieciach takich jak Action, Pepco czy Tedi. Na jego półkach można znaleźć różnorodne produkty: artykuły domowe, dekoracje, odzież, bieliznę, obuwie, zabawki, przybory szkolne, elektronikę, kosmetyki oraz akcesoria do makijażu i pielęgnacji. W kategorii kosmetycznej dostępne były do tej pory takie marki jak Esprit, Nivea, ps2, Fa, Axe, Aigner, Russell Hobbs, Casuelle i Skeveline. W niemieckich sklepach tej sieci ceny zaczynają się od 1 euro.

Czytaj także: Właściciel Woolworth poszukuje potencjalnych kupców

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
17.07.2025 15:39
Sinsay jak Rossmann? Sieciówka publikuje wyniki testów kas samoobsługowych.
Za kasami samoobsługowymi stanęła między innymi firma SilkyCoders.SilkyCoders

W obliczu coraz większego tempa życia klienci sklepów oczekują szybkiej i wygodnej obsługi. W odpowiedzi na te potrzeby detalista coraz częściej sięga po kasy samoobsługowe. Jak wynika z raportu Global Market Insights, globalny rynek tego typu rozwiązań rośnie w tempie 10 proc. rocznie i do 2030 roku osiągnie wartość 10 miliardów dolarów. Trend ten znajduje odzwierciedlenie także na polskim rynku.

W połowie 2024 roku LPP uruchomiło testowe wdrożenie kas samoobsługowych w sklepach marki Sinsay, która poza odzieżą i dodatkami do domu oferuje między innymi kosmetyki produkowane w modelu private label. Wyniki po sześciu miesiącach pokazują wyraźne zainteresowanie tą formą obsługi – aż co drugi klient wybiera właśnie kasę samoobsługową. Czas pojedynczej transakcji skrócił się średnio do 1 minuty i 7 sekund, a aż 75 proc. transakcji kartą odbywa się właśnie przy tych stanowiskach.

W ciągu pół roku zrealizowano ponad 1,1 miliona transakcji, co przełożyło się na 3,3 miliona zeskanowanych produktów. Już po dwóch miesiącach od wdrożenia zaobserwowano spadek kosztów operacyjnych, co potwierdza efektywność rozwiązania. Kluczowe znaczenie ma tu również ograniczenie problemów technicznych – w Sinsay nie stosuje się klipsów antykradzieżowych, a klienci skanują jedynie kod kreskowy z zawieszki, co minimalizuje błędy związane z wagą produktów.

Na tym etapie testy obejmują wyłącznie markę Sinsay, co pozwala na analizę wyników w warunkach braku zabezpieczeń wymagających dodatkowej obsługi. Przyszłe decyzje o rozszerzeniu systemu na inne marki LPP będą zapewne uzależnione od wyników obecnej fazy pilotażu i ewentualnych zmian w modelu sprzedaży. Ponad 70 kas zainstalowanych w 30 salonach Sinsay, które to liczby cytuje SilkyCoders, świadczą o kolejnej potencjalnej rewolucji w modelu sprzedaży fashion.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
15.07.2025 14:30
Claire’s rozważa ponowne ogłoszenie upadłości: problemy z zadłużeniem i spadkiem popytu
Kultowa wśród młodych osób sieciówka biżuteryjno-kosmetyczna ponownie staje wobec ryzyka bankructwa.Eric Glenn

Claire’s Stores Inc., amerykańska sieć sklepów z akcesoriami i kosmetykami, rozważa złożenie wniosku o ochronę przed upadłością dla swojej działalności w USA. Powodem są narastające trudności finansowe wynikające ze słabego popytu, rosnących kosztów importu oraz wysokiego zadłużenia. Firma, która już raz ogłosiła bankructwo w 2018 roku, ponownie znalazła się pod presją ze względu na pogarszające się warunki rynkowe.

Claire’s zatrudniła firmę doradczą Houlihan Lokey do przeanalizowania możliwych scenariuszy restrukturyzacji, w tym ewentualnej sprzedaży całości lub części działalności. Marka działa zarówno w Ameryce Północnej, jak i w Europie, przy czym zainteresowanie potencjalnych inwestorów koncentruje się głównie na europejskich aktywach spółki. Jak dotąd nie podjęto ostatecznej decyzji dotyczącej reorganizacji. Claire’s obecnie zarządza pożyczką terminową o wartości 477 milionów dolarów, której termin spłaty przypada na 2026 rok. W ostatnim czasie firma zdecydowała się na odroczenie płatności odsetek, by zachować płynność finansową.

Problemy Claire’s odzwierciedlają szersze trudności, z jakimi borykają się detaliczne marki działające w centrach handlowych. Spadek liczby odwiedzin w galeriach, rosnąca wrażliwość cenowa konsumentów oraz obciążenia celne i importowe znacząco wpłynęły na rentowność. Claire’s, mimo prób odbudowy po bankructwie sprzed kilku lat, nie zdołała dostosować się w pełni do nowych realiów rynkowych.

Możliwa upadłość w USA mogłaby umożliwić firmie restrukturyzację zadłużenia lub sprzedaż bardziej dochodowych części działalności, co pomogłoby w stabilizacji sytuacji finansowej. Po wcześniejszym bankructwie kontrolę nad firmą przejęli wierzyciele, w tym Elliott Management i Monarch Alternative Capital. Obecne działania mogą zadecydować o przyszłości marki, która niegdyś była jednym z liderów rynku akcesoriów dla młodzieży.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. lipiec 2025 00:42