StoryEditor
Producenci
21.03.2024 13:00

Piotr Dutka, Sylveco: Naturalność kosmetyków schodzi na drugi plan. Na znaczeniu coraz mocniej zyskuje cena

Piotr Dutka, dyrektor ds. sprzedaży w firmie Sylveco na stoisku firmy podczas wiosennych targów handlowych DP Drogerii Polskich i firmy Błysk / wiadomoscikosmetyczne.pl
Konsumenci borykają się z różnymi wyzwaniami. W związku z nimi poszukują produktów, które wciąż są w stanie zaspokoić ich potrzebę naturalności i są przyjazne dla planety, ale na znaczeniu zaczęła zyskiwać cena – uważa Piotr Dutka, dyrektor ds. sprzedaży w firmie Sylveco. Dlatego firma wprowadza zmiany w swoim portfolio. Wiele produktów zostało przeprojektowanych tak, by zachowując naturalny skład, mocniej przyciągać konsumentów. Firma postawiła na modne składniki aktywne, mocne kolory opakowań i atrakcyjne ceny, niższe niż te w dotychczasowej ofercie.

Według Piotra Dutki, dyrektora ds. sprzedaży w firmie Sylveco, naturalność produktów jest dla konsumentów wciąż ważna i ten trend jest na tyle stabilny, że szybko to się nie zmieni. Jednak wobec obecnych wyzwań, z którymi borykają się kupujący, ten czynnik wyboru produktów schodzi na plan dalszy.

Konsumenci zaczęli poszukiwać produktów, które wciąż są w stanie zaspokoić ich potrzebę naturalności i są przyjazne dla planety, ale na znaczeniu zaczęła zyskiwać cena

– mówił Piotr Dutka, podczas konferencji otwierającej wiosenne targi handlowe DP Drogerii Polskich i firmy Błysk.  

Czytaj też: W wiosennych targach DP Drogerii Polskich wzięło udział ponad 40 firm (wiadomoscikosmetyczne.pl) 

Zaprezentował też nowe serie kosmetyczne stworzone przez Sylveco specjalnie z myślą o handlu tradycyjnym, właśnie uwzględniające ten czynnik. Jedną z nich są nowe produkty Zielko, które zamiast dotychczasowych 17 zł będą kosztować 10,49-11,99 zł.

Nie jest to wynik zmiany właściwości, a wręcz przeciwnie. Produkty również bardzo ciekawie pachną i mają przyciągające wzrok, kolorowe opakowania

– zapewnia dyrektor ds. sprzedaży w firmie Sylveco.

Przemianę przeszła również marka Vianek, która jest najbardziej rozpoznawalnym i bogatym (ok. 20 produktów) brandem kosmetyków naturalnych w całym, obejmującym 10 marek portfolio firmy Sylveco. Uzupełniona została o serię Vianek Probiotyki. W jej ramach w pierwszej kolejności na rynek trafiły produkty do pielęgnacji włosów: szampony, odżywki, wcierki i peelingi.

Ten asortyment uzupełniają żele pod prysznic, a niebawem pojawią się kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Wszystkie oferowane są i będą w nowej szacie graficznej i w przyciągających wzrok kolorach. To już nie charakterystyczne dotychczas dla tej serii oszczędne motywy kwiatowe, tylko mocne kolorystycznie grafiki. A do tego modne składniki aktywne, jak chociażby probiotyki.

To dla marki Vianek całkiem nowe otwarcie. Produkty zostały stworzone od podstaw, na nowo. Nie odchodzimy od naturalności, natomiast postawiliśmy na zupełnie nowe formulacje i wygląd. Jestem przekonany, że dzięki temu trafimy do jeszcze szerszego grona konsumentów

– wierzy Piotr Dutka.

Rekomendowana cena sprzedaży produktów Vianek Probiotyki to 19,99 zł za szampony i odżywki do włosów, natomiast w przypadku peelingów i wcierki to 24,90 zł. Zamiast 300 ml wszystkie produkty mają pojemność 400 ml. Seria będzie rozbudowywana o kolejne kategorie.

Natomiast nową marką będzie Resolve z produktami do włosów i twarzy podzielonymi na trzy linie: Green Growth wspomagająca wzrost i wzmocnienie włosów, Pink Protection – ochrona włosów i twarzy m.in. przed promieniowaniem UV, oraz Blue Balance, czyli szeroko rozumiane nawilżanie włosów i skóry twarzy. Część produktów pojawi się jeszcze w kwietniu, a pozostałe wejdą do oferty Sylveco w maju.

Przy okazji prezentacjo nowości w portfolio, Piotr Dutka zapewnił, że unowocześnienie oferty i zmiana polityki cenowej w firmie zostały podjęte z myślą o rynku tradycyjnym, w którym Sylveco ma sporo do nadrobienia.  

Handel tradycyjny świetnie sobie radzi, a ostatnio nabrał jeszcze większej dynamiki i zmienia się w bardzo pozytywnym kierunku. Firma Sylveco zamierza towarzyszyć drogeriom rynku tradycyjnego w tych zmianach

– zapewnił jej dyrektor ds. sprzedaży.

Dodał, że w tym celu firma wzmocniła liczebność i aktywności mobilnych handlowców, których zadaniem jest bliski kontakt z drogeriami, prezentowanie nowego asortymentu i zacieśnienie relacji biznesowych. Zapewnił też o elastyczności oferty i o możliwości comiesięcznych promocji dla konsumentów.   

Czytaj też: Leszek Szwajcowski, DP Drogerie Polskie: Siła mniejszych sieci tkwi w unikalnej ofercie (wiadomoscikosmetyczne.pl)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.11.2025 11:39
Shiseido traci na giełdzie po chińskim ostrzeżeniu przed podróżami do Japonii
Japoński gigant kosmetyczny przechodzi giełdowy spadek.Shutterstock

Akcje Shiseido zanotowały w ostatnich dniach jeden z najgłębszych spadków w 2025 roku, reagując na decyzję władz Chin o wydaniu ostrzeżenia dla obywateli przed podróżami i podejmowaniem nauki w Japonii. Notowania spółki obniżyły się w ciągu dnia o 8,5 proc., spadając do poziomu 15,73 dolara z wcześniejszych 17,20 dolara. Był to najostrzejszy jednodniowy zjazd kursu od kwietnia, sygnalizujący rosnące napięcia między dwoma azjatyckimi potęgami.

Chińska decyzja była odpowiedzią na wypowiedź premier Japonii Sanae Takaichi, która zasugerowała, że ewentualne działania militarne w kontekście Tajwanu mogłyby stanowić dla Japonii „sytuację zagrażającą przetrwaniu”. Sformułowanie to wywołało gwałtowne reakcje dyplomatyczne i doprowadziło do zaostrzenia relacji, w tym do oficjalnego ostrzeżenia dla chińskich turystów i studentów.

Wpływ komunikatu Pekinu natychmiast odczuły również inne segmenty gospodarki, przede wszystkim spółki powiązane z turystyką i handlem detalicznym. Rynek zareagował obawami o dalsze zmniejszenie ruchu turystycznego z Chin, który wciąż stanowi kluczowy element dla wielu japońskich branż. Spadki objęły m.in. firmy z sektora hotelarskiego, lotniczego oraz retailu, dla których podróżni z Chin są jednym z najważniejszych źródeł przychodów.

Shiseido, jako marka silnie uzależniona od zakupów dokonywanych przez odwiedzających Japonię konsumentów, staje się jednym z głównych „poszkodowanych” w tej sytuacji. Geopolityczne napięcia mogą dodatkowo osłabić popyt na japońskie kosmetyki w Chinach — rynku o strategicznym znaczeniu dla firmy. Udział konsumentów z Chin w sprzedaży Shiseido w segmencie travel retail od lat pozostaje wysoki, co sprawia, że każda zmiana w ruchu turystycznym natychmiast przekłada się na wyniki finansowe.

Analitycy podkreślają, że obecna sytuacja zwiększa niepewność wokół perspektyw Shiseido w nadchodzących kwartałach. Sugerują zachowanie ostrożności, zwracając uwagę na kruchość modelu biznesowego silnie zależnego od mobilności międzynarodowej. Spadek kursu o 8,5 proc. uznają za sygnał rosnącej nerwowości inwestorów i dowód na to, że geopolityka pozostaje jednym z największych zagrożeń dla japońskich brandów kosmetycznych operujących w regionie Azji Wschodniej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
17.11.2025 11:22
Essity kupuje Playtex, Stayfree, Carefree oraz O.B. za 340 mln dolarów
Essity przejmie jedne z najbardziej znanych marek produktów higieny menstruacyjnej.Karolina Grabowska Kaboompics

Edgewell Personal Care poinformował o sprzedaży swojego biznesu higieny intymnej, obejmującego marki Playtex, Stayfree, Carefree oraz O.B., szwedzkiemu koncernowi Essity za 340 mln dolarów. Zamknięcie transakcji planowane jest w pierwszym kwartale 2026 roku, pod warunkiem uzyskania zgód regulacyjnych. Sprzedaż obejmuje całe portfolio produktów z segmentu higieny kobiecej, co oznacza istotne przekształcenie struktury firmy.

Zgodnie z komunikatem, od roku fiskalnego 2026 segment higieny intymnej zostanie sklasyfikowany przez Edgewell jako działalność zaniechana. Firma planuje przeznaczyć środki netto ze sprzedaży na wzmocnienie bilansu oraz inwestycje w kluczowe obszary działalności, które charakteryzują się wyższym potencjałem wzrostu. Transakcja wpisuje się w szerszą strategię restrukturyzacyjną przedsiębiorstwa, mającą na celu uproszczenie portfela marek.

Edgewell przewiduje, że po zakończeniu sprzedaży pojawią się koszty związane z tzw. stranded overhead, które jednak mają zostać w dużym stopniu zrównoważone przychodami z usług przejściowych świadczonych na rzecz Essity w roku fiskalnym 2026. Spółka szacuje, że w ujęciu rocznym wpływ transakcji obniży skorygowany zysk na akcję o 0,40–0,50 dolara oraz zmniejszy skorygowaną EBITDA o 35–45 mln dolarów, już po uwzględnieniu przychodów z usług przejściowych.

Dla Essity przejęcie oznacza wzmocnienie pozycji konkurencyjnej w Ameryce Północnej oraz rozbudowę portfolio w segmentach o najwyższej rentowności. Koncern od lat konsekwentnie rozwija działalność w kategoriach higieny osobistej, a zakup czterech rozpoznawalnych marek Edgewell stanowi istotny krok w tej strategii. Dzięki transakcji Essity zyskuje dostęp do znanych produktów i rozwiniętych kanałów dystrybucji na dużych rynkach.

Decyzja Edgewell o zbyciu części działalności jest motywowana chęcią skoncentrowania się na segmentach o większym potencjale wzrostu oraz lepszej marżowości. Sprzedaż za 340 mln dolarów pozwoli firmie nie tylko na poprawę wskaźników finansowych, lecz także na: szybkie dostosowanie portfela do zmieniających się warunków konkurencyjnych. Jednocześnie Essity, umacniając swoją obecność w kategorii higieny kobiecej, zyskuje przewagę w regionie będącym kluczowym obszarem jej ekspansji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 13:31