StoryEditor
Wywiady
06.10.2023 12:39

Małgorzata Brożyna, Barwa Cosmetics: Wyzwaniem będzie pogodzenie rosnących kosztów działalności z oczekiwaniami rynku [PROGNOZY]

Małgorzata Brożyna, prezes zarządu, Barwa Cosmetics  / fot. materiały prasowe Barwa
Powrót do prostoty i naturalność, ale w skutecznym i profesjonalnym wydaniu. Jasne i przejrzyste deklaracje, uczciwe komunikaty, transparentność – to trendy, które będą kształtowały rynek beauty w najbliższej przyszłości – mówi Małgorzata Brożyna, prezes zarządu Barwa Cosmetics. – Wyzwaniem są natomiast rosnące koszty działalności w obliczu podwyżej cen komponentów do produkcji i oczekiwaniami detalistów, że nadal będziemy obniżać ceny – dodaje.

Co jest dziś największym wyzwaniem w dalszym rozwoju biznesu?

Zdecydowanie największym wyzwaniem jest próba pogodzenia stale rosnących kosztów prowadzenia działalności z potrzebami klientów, którzy poszukują produktów w ekonomicznych cenach, przy zachowaniu wysokiej jakości. Nasi dostawcy 

z uwagi na zbliżające się kolejne podwyżki płacy minimalnej oraz rosnące koszty prowadzenia działalności, informują nas o podwyżkach cen komponentów do produkcji. Jednocześnie dystrybutorzy, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom konsumentów, oczekują od nas obniżenia cen, by zaoferować produkty w jak najbardziej konkurencyjnych cenach detalicznych. Ciężko te dwie kwestie niestety pogodzić. Nasza filozofia zakłada utrzymanie przede wszystkim jakości produktu i to jest dla nas kwestia kluczowa. 

 

W jakich obszarach obserwujecie Państwo największy wzrost kosztów działalności? O ile w porównaniu do ubiegłego roku wzrosły ceny surowców, opakowań, logistyki, czy ogólnie koszty działalności?

 

Największy wzrost kosztów działalności obserwujemy w takich obszarach, jak media i recykling. To są koszty, których nie widać na pierwszy rzut oka w kosztach wytworzenia, podczas gdy klienci zawsze analizują najpierw ceny komponentów zastosowanych do produkcji. Natomiast wpływają znacząco na koszty wytworzenia produktu. W przypadku surowców i opakowań staramy się zwiększać wolumen zakupów, aby utrzymać cenę, niemniej planowanie musi się odbywać w niezwykle precyzyjny sposób, aby nie przeszacować wielkości zamówienia i nie pozostać z danym komponentem, którego nie wykorzystamy z uwagi na wycofanie produktu ze sprzedaży. 

 

Jakim obciążeniem są i będą dla Waszej firmy rosnące koszty pracy? 

 

Należy pamiętać, że narzucone przez rząd podwyżki płacy minimalnej, to tak naprawdę obciążenie dla pracodawcy, który odprowadza od tej podwyżki dodatkowe składki. Te 17,8 proc. podwyżki brutto dla pracownika będzie miało odzwierciedlenie w cenach rynkowych, które są pochodną kosztów pracy i przekładają się na koszt wytworzenia produktu. To także spora różnica w przepływach gotówkowych, które muszą być zaspokojone innymi wpływami. Rząd wymagając na pracodawcy ponoszenia dodatkowych kosztów, mógłby z drugiej strony zaproponować obniżki, związane z kosztami podatkowymi, czy też ZUS. To zdecydowanie przeniosłoby ciężar z producenta, również na budżet państwa, dzięki czemu nie miałoby odzwierciedlenia w cenach rynkowych. Całkowicie popieramy podwyżki płac, to niezwykle ważne i zasadne. Ich wzrost powinien być podyktowany i uzasadniony wzrostem wydajności pracy i być formą wynagrodzenia zasłużonego dla firmy pracownika. 

 

Jakich tendencji na rynku spodziewa się Pani w drugiej połowie 2023 r. Czy sprzedaż ma szansę zacząć rosnąć także ilościowo?

 

Oczywiście, że tak. W przypadku kategorii „włosy”, nasza sprzedaż ilościowa wzrosła rok do roku o 13,02 proc., a w odniesieniu do 2021 roku aż o 55,86 proc., z kolei w kategorii odżywek do włosów urośliśmy w stosunku do 2021 roku o ponad 105 proc., a w stosunku do 2022 – o 34 proc. Jeśli mowa o serii do włosów Barwa Naturalna, która jest jedną z wiodących w naszym portfolio, to jej sprzedaż ilościowa rok do roku wzrosła o 25,39 proc. Oczywiście nie przewidzimy, co przyniesie przyszłość, tego nauczyły nas ostatnie lata. Niemniej jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. 

 

Jak wpływa na rynek i na Wasz biznes cenowa rywalizacja pomiędzy kanałami sprzedaży – dyskontami, drogeriami, e-commerce? Czy zmusza Was do wprowadzania oszczędności, poszukiwania nowych surowców, opakowań, zmniejszania pojemności produktów? Jak sobie z tym radzicie?

 

Każdy – czy producent, czy klient, czy dostawca komponentów jest właścicielem biznesu i będzie negocjował jak najlepsze warunki z korzyścią dla siebie. To naturalne. Tym rządzi się dynamiczny, rozwijający się rynek. Zawsze jesteśmy otwarci na negocjacje z naszymi klientami i na partnerską dyskusję. To jest w handlu kluczowe. Nie oszczędzamy na produkcie, ani nie zastępujemy surowców. Działamy transparentnie i mając na uwadze przede wszystkim satysfakcję klientów. 

 

Jak wpłynął na Waszą firmę rozwój e-commerce? Jak zmienił on rynek i Wasz biznes? 

 

E-commerce dynamicznie się rozwija, a my rozwijamy się razem z nim. Jest to kanał wymagający – klient e-commerce przyzwyczajony jest do otrzymania swojej przesyłki z dnia na dzień, coraz niższych kosztów dostawy, ekspresowych zwrotów i rozpatrywania reklamacji. Niemniej choć w 2020 roku mówiło się o zdominowaniu przez e-commerce handlu tradycyjnego, okazuje się, że te przewidywania się nie spełniły. Natomiast weszliśmy w erę omnichannel i należy pamiętać, że klienci korzystają wymiennie z różnych kanałów sprzedaży i każdy z nich jest tak samo ważny, gdy walczymy o uwagę i satysfakcję klienta. Szczególną szansę upatrujemy w rozwoju marketplace – nasze produkty można już kupić na Allegro, wkrótce poszerzymy sprzedaż o kolejne platformy.

 

Czytaj także: Karolina Szałas, PMR: Rynek kosmetyczny hamuje. Do realnych wzrostów powróci, gdy poprawi się sytuacja materialna Polaków

 

Jakie widzi Pani perspektywy dla dalszego rozwoju rynku kosmetycznego w Polsce a tym samym dla rozwoju swojej firmy? Czy nadal jest miejsce na nowe produkty? 

 

Perspektywy rozwoju rynku kosmetycznego w Polsce są bardzo obiecujące. Klienci zwracają coraz większą uwagę na jakość kosmetyków. Mamy też wrażenie, że są oni zmęczeni natłokiem informacji o coraz to nowszych substancjach, skomplikowanych terminach, rozbudowanych rutynach pielęgnacyjnych. Rynek zmierza ku prostocie. Wychodzimy temu naprzeciw – wprowadzając produkty jakościowe, o przemyślanych składach i takie, na które każdy będzie mógł sobie pozwolić. 

Specyfika rynku kosmetycznego jest taka, że zawsze jest w nim miejsce na nowości. Klienci poszukują nowinek i chętnie je testują. Kobiety zawsze były aktywne w tej kwestii, ale niedawno dołączyli do nich panowie, którzy również zaczęli zwracać dużą uwagę na pielęgnację. Już nie żel pod prysznic 8 w 1 – mężczyźni poszukują teraz kosmetyków dopasowanych do potrzeb swoich włosów i skóry. Jest to ogromna i wciąż rozwijająca się gałąź branży kosmetycznej. 

 

Jakie inwestycje są obecnie dla Pani kluczowe?

 

Nieustannie modernizujemy nasze linie produkcyjne. Nieunikniona jest automatyzacja, która z biegiem lat stanie się powszechna, więc badamy rynek dofinansowań unijnych, które w niestabilnym otoczeniu geopolitycznym, byłyby dla nas na pewno sporym wsparciem i przyspieszyły ten proces. 

W drugiej połowie roku wprowadziliśmy i wprowadzimy nowości oparte na naturalnych składnikach. Zdecydowanie największą inwestycją jest całkowity rebranding i przemiana serii Barwa Siarkowa. Zadbaliśmy o to, by w składach nie znalazły się żadne substancje o wątpliwej reputacji oraz wzbogaciliśmy wszystkie produkty o niacynamid i cicę – dwa składniki, które w ostatnich latach szturmem podbiły rynek kosmetyczny. Za wewnętrzną metamorfozą poszła zmiana designu – wróciliśmy do charakterystycznych dla Barwy Siarkowej kolorów – pomarańczowego i turkusowego. Podkreśliliśmy również na frontach opakowań główny składnik, jakim jest bioaktywna siarka.

 

Ile obecnie stanowi eksport w Waszym biznesie?

 

Jesteśmy już obecni na 30 rynkach zagranicznych. W ostatnich 2 latach przybyło nam wielu klientów eksportowych, ale ponieważ skupiamy się na stopniowym budowaniu marki wspólnie z naszymi dystrybutorami, na spektakularne efekty tych współprac należy jeszcze poczekać. Jeśli chodzi o kierunki rozwoju eksportu, ważne są dla nas kraje Zatoki Perskiej, gdzie zrealizowaliśmy pierwsze zamówienia i jednocześnie prowadzimy rozmowy z potencjalnymi klientami. Dodatkowo, w kolejnych latach planujemy skupić się na krajach Azji Centralnej oraz Azji Południowo-Wschodniej. Niezmiennie zamierzamy uczestniczyć w programach dofinansowania działań proeksportowych.

 

Jakie działania są dla Was priorytetowe w obszarze marketingu?

 

Zdecydowanie digital marketing oraz influencer marketing. Swoje kampanie marketingowe w ostatnim kwartale 2023 roku zaplanowaliśmy głównie w kanale online, zapraszając do współpracy znanych influencerów, z naciskiem na TikToka oraz Instagram, ale również kampanie płatne w mediach społecznościowych, czy Google.  Bardzo ważna jest i będzie dla nas także współpraca marketingowa z naszymi kluczowymi partnerami handlowymi oraz wsparcie Działu Handlowego w materiałach dla klientów. Nie zapominamy również o marketingu społecznym – wspieramy papugi w krakowskim ZOO oraz jesteśmy zaangażowani w platformę Foodsi, która walczy z marnotrawstwem – jej odbiorcy mogą kupić w atrakcyjnej cenie nasze produkty, które mają termin przydatności krótszy niż 12 miesięcy. 

 

W jakie kategorie rynku kosmetycznego planujecie przede wszystkim inwestować i które z nich uważacie za najbardziej dynamiczne oraz interesujące z Waszego punktu widzenia?

 

Kategorie, które są dla nas najbardziej interesujące to mydła – specjalizujemy się w nich od ponad 70 lat, dodatkowo widzimy zwrot ku prostym, klasycznym metodom pielęgnacji. Ponadto kategoria włosy – nasza pozycja w tym sektorze umacnia się z roku na rok i chcemy ją umacniać i rozwijać. Wzrost sprzedaży w tej kategorii o ponad 55 proc. w ciągu dwóch ostatnich lat to dla nas ogromny sukces i nie zamierzamy się zatrzymywać. Kategorie, w których widzimy potencjał i z pewnością chcemy w nich zaistnieć to pielęgnacja ciała i twarzy, a nowości w tych segmentach zaprezentujemy w 2024 roku.

 

Jakie trendy beauty i konsumenckie będą Pani zdaniem kształtowały rynek kosmetyczny w najbliższej przyszłości?

 

Trendy, które będą kształtowały nasz rynek to na pewno powrót do prostoty i naturalność, ale w skutecznym i profesjonalnym wydaniu. Jasne i przejrzyste deklaracje, uczciwe komunikaty, transparentność – te kwestie stały się dla konsumentów kluczowe, na szczęście branża beauty szybko na nie zareagowała i nie obiecuje już gruszek na wierzbie. Namawia za to do samoakceptacji, pokochania siebie i sprawiania sobie przyjemności. Bo tylko to, co autentyczne może być piękne.

 

Czy planujecie rozwój przez akwizycje innych marek lub czy sami jesteście gotowi na rozmowy o sprzedaży swoich marek?

 

Nie mamy w tym momencie takich planów. 

 

Czytaj także: 

Cezary Bijak, Pollena Ewa: Priorytetem będzie pilnowanie kosztów i dobre planowanie produkcji [PROGNOZY]

Maciej Pawłowski, Eurus: Branża kosmetyczna radzi sobie dobrze mimo niesprzyjających zewnętrznych warunków [PROGNOZY]

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
09.10.2025 12:47
Isabelle Tambue, Essence: Reagowanie na trendy mamy wpisane w DNA marki
”Nasze strategie marketingowe i kampanie zawsze dostosowujemy do potrzeb i zachowań konsumentów w danym regionie.”Cosnova

W czasach, gdy TikTok potrafi stworzyć bestseller w kilka godzin, a konsumenci coraz częściej wybierają marki zrównoważone i przystępne cenowo, Essence konsekwentnie udowadnia, że można połączyć wszystkie te elementy. Isabelle Tambue, Chief Brand Officer marki, w rozmowie z Wiadomościami Kosmetycznymi zdradza, jak Essence zarządza globalnymi trendami, ogranicza ślad węglowy i dlaczego Polska jest jednym z jej najbardziej ekscytujących rynków w Europie.

Essence od lat pozostaje marką bardzo przystępną cenowo. Jak udaje się utrzymać niskie ceny przy rosnących kosztach produkcji i regulacjach związanych z ESG oraz opakowaniami?

W Cosnova naszą filozofią od zawsze było demokratyzowanie piękna — oferowanie wysokiej jakości produktów w cenach dostępnych dla każdego. Osiągamy to dzięki wyjątkowo efektywnym procesom, szczupłym strukturom organizacyjnym oraz silnemu naciskowi na komunikację w modelu „digital-first”. Duże wolumeny produkcji oraz bliska współpraca z dostawcami pozwalają nam utrzymywać koszty pod kontrolą. Jednocześnie w pełni realizujemy wymogi ESG i regulacje dotyczące opakowań – stale inwestujemy w materiały zrównoważone, rozwiązania nadające się do recyklingu oraz innowacyjne koncepcje, dbając o to, aby nasi konsumenci nie musieli rezygnować ani z atrakcyjnej ceny, ani z jakości.

Jakie znaczenie dla Essence mają tradycyjne drogerie stacjonarne w porównaniu do sprzedaży online i platform e-commerce na polskim rynku? Czy obserwujecie przesunięcia w preferencjach konsumentów?

Essence jest marką silnie napędzaną impulsem — wielu naszych klientów uwielbia odkrywać produkty podczas przeglądania oferty w sklepie. Dlatego tradycyjne drogerie są kluczowym elementem doświadczenia marki. Jednocześnie obserwujemy dynamiczny wzrost sprzedaży online, szczególnie napędzany przez viralowe trendy na TikToku i Instagramie, gdzie droga od inspiracji do zakupu jest bardzo krótka. W Polsce widzimy zachowania hybrydowe — zwłaszcza młodsi konsumenci często szukają informacji w internecie, ale nadal chętnie kupują w sklepach stacjonarnych. Naszą strategią jest obecność wszędzie tam, gdzie jest nasza społeczność — zarówno offline, jak i online.

Marka intensywnie działa w trendach (np. limitowane edycje, produkty viralowe na TikToku). Jak wygląda proces decydowania, które trendy warto szybko wdrożyć do oferty, a które odrzucić?

Reagowanie na trendy mamy wpisane w DNA marki. Nasz dedykowany zespół Trend Research & Innovation nieustannie monitoruje globalne trendy w branży beauty, modzie i mediach społecznościowych. Przy podejmowaniu decyzji kierujemy się trzema czynnikami: szybkością wprowadzenia produktu na rynek, jego znaczeniem dla naszej grupy docelowej oraz dopasowaniem do wizerunku Essence jako marki zabawnej, dostępnej i innowacyjnej. Wykorzystujemy też feedback od naszej społeczności oraz narzędzia social listening, aby odróżnić krótkotrwałe mikrotrendy od tych, które mają potencjał długofalowy.

Coraz więcej konsumentów oczekuje ekologicznych rozwiązań. Jak Essence godzi szybkie wprowadzanie nowości i kolekcji limitowanych z potrzebą ograniczania śladu węglowego i zużycia opakowań?

Zrównoważony rozwój jest jednym z filarów naszej strategii produktowej. Limitowane edycje wciąż cieszą się ogromną popularnością, ale produkujemy je w mniejszych, dostosowanych do popytu ilościach, aby uniknąć nadprodukcji. Jednocześnie mamy pełną świadomość naszej odpowiedzialności — dla nas stosowanie materiałów z recyklingu, opakowań nadających się do ponownego przetworzenia oraz bardziej zrównoważonych koncepcji nie jest opcją, lecz koniecznością. W branży beauty sukces polega na umiejętnym połączeniu ekologii z atrakcyjnością produktu i właśnie tę równowagę staramy się osiągać przy każdej nowej premierze.

Historycznie Essence miało w swojej ofercie wiele bardzo intrygujących kolekcji limitowanych, w tym np. inspirowaną wampirami. Czy moglibyście Państwo uchylić rąbka tajemnicy, która z tych kolekcji była największym hitem na polskim rynku, a która spowodowała największy zawód, i jakie wnioski z tego wyciągnęliście?

Na polskim rynku największą popularnością cieszyły się kolekcje inspirowane sezonowymi nastrojami lub trendami z mediów społecznościowych. Niektóre edycje lepiej sprawdziły się w innych krajach, co pokazuje, jak ważne są lokalne insighty konsumenckie. Każde takie doświadczenie traktujemy jako lekcję — pozwala nam to zachować elastyczność, testować nowe pomysły i szybko się adaptować. Niezmiennie najważniejsze jest dla nas słuchanie naszej społeczności — to ona najlepiej wskazuje kierunek przyszłych premier.

Największym hitem w Polsce była tegoroczna kolekcja Trend Edition Essence × Polly Pocket™. Połączyła ona silny motyw nostalgii lat 90. z wyjątkowymi produktami, takimi jak róż zmieniający kolor czy kolekcjonerskie pomadki.

Posiadanie jednego „hero” produktu stworzonego z myślą o TikToku, czy Instagramie — z efektem specjalnym, gadżetem lub kolekcjonerskim charakterem — znacząco zwiększa liczbę treści tworzonych przez użytkowników (UGC) i konwersję sprzedaży. Kluczowe jest też szybkie i widoczne wdrożenie omnichannel, obejmujące kanały online oraz wiodących polskich detalistów, aby zbudować odpowiedni impet dla edycji limitowanej.

Jak różnią się strategie marketingowe i portfolio produktów między Europą a np. rynkami azjatyckimi czy amerykańskimi? Czym z punktu widzenia marki charakteryzuje się polski rynek?

Nasze strategie marketingowe i kampanie zawsze dostosowujemy do potrzeb i zachowań konsumentów w danym regionie. W Europie kluczowe jest połączenie silnej obecności w sklepach stacjonarnych z intensywnym zaangażowaniem w kanałach cyfrowych. W Ameryce Północnej jeszcze większą rolę odgrywają media społecznościowe, zwłaszcza TikTok, a świadomość marki budują tam przede wszystkim współprace z influencerami. W Azji szczególnie istotne są innowacje inspirowane pielęgnacją skóry oraz tekstury w stylu K-beauty.

Różnice widać także w komunikacji na miejscu sprzedaży — w zależności od rynku zmienia się język, dobór modeli, czy liczba materiałów wizualnych. W poszczególnych regionach różną rolę odgrywają też kategorie produktowe, co wpływa na ich udział w ekspozycji.

Polski rynek wyróżnia się bardzo dynamicznym połączeniem — konsumenci chętnie sięgają po marki międzynarodowe, ale jednocześnie mocno wspierają lokalnych producentów. W kategorii makijażu szczególnie silne są produkty do twarzy i oczu, a obecnie rośnie znaczenie kategorii ust. Ważnym czynnikiem dla polskich klientów jest dostępność bardzo jasnych odcieni korektorów i podkładów — dlatego dopasowanie asortymentu ma kluczowe znaczenie.

Przede wszystkim jednak Polska wyróżnia się świadomymi, otwartymi na trendy konsumentami, którzy łączą zakupy w drogeriach stacjonarnych z inspiracjami z mediów społecznościowych. To właśnie ta kombinacja sprawia, że polski rynek jest tak dynamiczny i ekscytujący dla marki Essence.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
01.10.2025 21:15
Adam Kołodziejczyk, Natura: Kluczowa jest bliskość klienta, unikalny asortyment i wysoka jakość obsługi
Adam Kołodziejczyk prezes drogerii NaturaFot. Piotr Waniorek/zelaznastudio.pl

Mijający rok oceniam bardzo pozytywnie, przede wszystkim pod kątem tempa zmian, jakie udało nam się wprowadzić w Naturze. Udało nam się zakończyć proces przejęcia kluczowych działów od poprzedniego właściciela, rozpocząć wdrażanie nowego konceptu sklepu, zmodernizować asortyment i wprowadzić pierwsze zmiany w strategii marketingowej – wylicza w rozmowie z Wiadomościami Kosmetycznymi Adam Kołodziejczyk, Prezes Zarządu i CEO sieci drogerii Natura.

Czego udało się w tym roku dokonać w Naturze?

Zbudowaliśmy kompletny zespół zarządczy, który działa od 1 lipca, i od razu widać efekty tej stabilizacji – wdrożenia i decyzje podejmowane są szybko i sprawnie.

To rok fundamentów: poprawy procesów, przygotowania strategii marketingowej i lojalnościowej, modernizacji sklepów, rozpoczęcia prac nad rozwojem kanału e-commerce. Choć finansowo jesteśmy jeszcze w fazie transformacji, te zmiany tworzą solidną podstawę do dalszego wzrostu w kolejnych latach.

Jakie plany macie na rok następny? Będą nowe nowe otwarcia, redukcje, inwestycje?

W przyszłym roku kontynuujemy proces transformacji Natury. Planujemy zarówno otwarcia nowych sklepów, jak i relokacje lub zamknięcia nierentownych placówek, tak aby liczba sklepów pozostawała stabilna, ale ich rozmieszczenie i efektywność były optymalne. Chcemy zakończyć 2025 rok z około 200 placówkami, a w 2026 roku liczba ta może wzrosnąć do 210–215 sklepów.

Będziemy rozwijać zarówno sklepy własne, jak i sklepy agencyjne, które dają nam możliwość szybszego wzrostu przy angażowaniu lokalnych przedsiębiorców.

Jak wygląda obecna sytuacja z zatrudnieniem? 

Obecnie mamy stabilny, kompletny zespół zarządczy, który od 1 lipca działa w pełnym składzie. Jeśli chodzi o pracowników sklepów, kontynuujemy rozwój sieci i w związku z tym będziemy poszukiwać nowych osób do obsługi nowych placówek oraz do wzmocnienia kompetencji zespołów w istniejących sklepach. Naszym celem jest podnoszenie kwalifikacji personelu i budowanie eksperckiego poziomu obsługi, dlatego rekrutacje będą prowadzone w sposób przemyślany i dostosowany do potrzeb rozwoju sieci.

Jak ocenia Pan sytuację na polskim rynku drogeryjnym?

Polska branża drogeryjna jest bardzo konkurencyjna, a rynek stale rośnie – szczególnie w segmencie lokalnym i w miastach średniej wielkości. Mamy do czynienia z dużą liczbą graczy, w tym sieci zagranicznych, co wymusza innowacyjność i szybkie reagowanie na potrzeby konsumentów. Dla nas kluczowa jest bliskość klienta, unikalny asortyment i wysoka jakość obsługi. Widoczna jest również rosnąca rola marek własnych oraz produktów lokalnych, które pozwalają wyróżnić się na tle konkurencji i lepiej odpowiadać na oczekiwania konsumentów.

Ile drogerii jest obecnie w sieci Natura? Jak się to zmieniło na przestrzeni ostatniego roku?

Na koniec 2024 roku nasza sieć liczyła 209 sklepów. Obecnie, po kilku otwarciach w Płońsku, Nowogardzie i Szczytnie, mamy 198 placówek – część nowych sklepów zrekompensowała zamknięcia lub relokacje innych lokalizacji.

rozmawiała: Agata Grysiak

 

Adam Kołodziejczyk będzie gościem tegorocznego Forum Branży Kosmetycznej, które odbędzie się 16 października w hotelu Arche Krakowska w Warszawie. Weźmie udział w debacie Big & Beautiful Retail. Przyszłe silniki wzrostu rynku kosmetycznego w Polsce i na świecie, podczas której będą omawiane m.in. następujące zagadnienia:

  • Trendy, które zmieniają rynek. Sektor kosmetyczny pod presją konsumentów i ich oczekiwań
  • AI i jej agenci: strategie producentów i sprzedawców marek kosmetycznych w kontekście rozwoju nowych technologii
  • Demografia i migracje: jak zmieniają rynek kosmetyczny 
  • Strategie firm kosmetycznych i detalicznych w świecie gwałtownych zmian i niestabilności
  • Wzrost i rozwój biznesu w czasach gwałtownego wzrostu kosztów
  • Zielona transformacja, greenwashing i wyzwania legislacyjne w sektorze kosmetycznym
  • Kanały sprzedaży, które zmieniają rynek i zachowania konsumentów
  • Beauty AD 2030. Możliwe scenariusze i potencjalne wyzwania dla sektora drogeryjnego

W debacie uczestniczyć będą również: Monika Kolaszyńska (prezes zarządu Super-Pharm Poland), Agnieszka Mosurek-Zava (EVP/CEO Douglas Poland & CEE), dr inż. Justyna Żerańska (dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego), Milena Gasperowicz-Burdyńska (head of marketing Avon Cosmetics Polska), Olena Kobylchenko (menadżer ds. ESG, GS1) oraz Paulina Makowiecka (head of marketing, Abriga).

 

Więcej informacji o Forum Branży Kosmetycznej 2025

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. październik 2025 20:19