StoryEditor
Biznes
19.09.2023 15:05

Badacze z Ukrainy: manikiurzystka w ciągu dnia pracy wdycha równowartość 2 łyżek pyłu

Wdychanie pyłu zawierającego drobinki lakierów, akryli czy żeli może prowadzić do podrażnienia dróg oddechowych i skóry, co może skutkować objawami alergicznymi, takimi jak kaszel, kichanie, bóle głowy czy swędzenie oczu. / Giorgio Trovato via Unsplash
Praca manikiurzystki czy stylistki paznokci wiąże się z narażeniem na wdychanie pyłu z piłowanych lub frezowanych paznokci, zwłaszcza gdy są pokryte akrylem lub lakierem hybrydowym czy żelowym. Brak środków ochrony takich jak maseczki, odpylacze czy dobra wentylacja może spowodować poważny uszczerbek na zdrowiu; według badań przeprowadzonych na zlecenie Tetiany Szelest atmosfera w salonie manicure, w którym nie używa się odpylaczy, jest porównywalna z tą w zasmogowanym mieście.

Praca manikiurzystki czy stylistki paznokci to zajęcie, które niesie ze sobą ryzyko narażenia na wdychanie pyłu powstającego podczas piłowania lub frezowania paznokci, zwłaszcza tych, które są pokryte akrylem, lakierem hybrydowym czy żelowym. Podczas wykonywania różnych zabiegów manicure, pył z piłowanych czy frezowanych paznokci może unoszyć się w powietrzu, stwarzając potencjalne zagrożenie dla zdrowia pracownika. Dlatego ważne jest, aby w salonach kosmetycznych stosować odpowiednie odpylacze pyłu oraz przestrzegać standardów higieny i bezpieczeństwa, aby minimalizować to ryzyko i zapewnić bezpieczne warunki pracy dla personelu.

 

Czym grozi brak odpylacza w salonie stylizacji paznokci

 

W 2021 roku Sergij i Tetiana Szelest, założycielka marki SheMax, zainicjowali pionierskie badania naukowe dotyczące ryzyka związanego z kurzem powstającym podczas prac z paznokciami. Badania te zostały przeprowadzone na Uniwersytecie Narodowym imienia Olesia Honchara w Dnipropetrowsku (obecnie w Dniprze). Rezultaty tych badań jednoznacznie wskazały, że długotrwała praca bez skutecznego systemu odsysania może prowadzić do nagromadzenia się kurzu w płucach, co potencjalnie zwiększa ryzyko wystąpienia chorób alergicznych.

Czytaj także: Nowy trend paznokciowy opanowuje Europę: Ukrainian manicure

Badanie miało na celu pomiar poziomu kurzu w salonie wykonującym zabiegi paznokci bez zastosowania odpylacza pyłu, a także w salonie, w którym taki odpylacz był dostępny. W celu przeprowadzenia pomiarów, naukowcy skorzystali z dedykowanego urządzenia pomiarowego. W trakcie sesji stylizacji paznokci, podczas której nie używano odpylacza, wykryto obecność kurzu na poziomie 100 mikrogramów na rękach klientki. To znacząco przewyższało dopuszczalne stężenie, które wynosi 25 mcg/m³ (mikrogramów na metr sześcienny) na dzień. Dla porównania, w 2019 roku tajskie miasto Bangkok doświadczało średniego dziennego stężenia kurzu wynoszącego 75 mcg/m³, co skutkowało zamknięciem firm i placówek edukacyjnych.

Badacze zaobserwowali również, że nawet po upływie 30 minut od zakończenia pracy, kurz nadal utrzymywał się w powietrzu i osiadał na różnych powierzchniach, włącznie ze stołami, narzędziami czy filiżankami z napojami. Zastosowanie odpylacza skutkowało obniżeniem poziomu stężenia kurzu zarówno podczas wykonywania prac, jak i po ich zakończeniu, redukując go o połowę. Zdaniem badaczy przeciętna manikiurzystka bez środków ochronnych wdycha zatem ok. 2 łyżek pyłu w ciągu dnia pracy.

Reakcje alergiczne na pył powstający podczas wykonywania stylizacji paznokci były raportowane jednocześnie przez aż 90 proc. kobiet, z którymi rozmawiała Tetiana Szelest, a które stosowały hybrydowy lakier paznokci lub pracowały jako stylistki paznokci. Warto zaznaczyć, że cząsteczki pyłu powstającego podczas manicure są znacznie mniejsze od ludzkich włosów, aż 30 razy cieńsze. To sprawia, że łatwo przedostają się one przez skórę, dostając się do płuc i krwiobiegu, gdzie mogą gromadzić się w różnych narządach.

 

Jakie są konsekwencje pracy w zapylonych pomieszczeniach

 

image

Zdjęcie rentgenowskie płuc osoby chorej na pylicę. Pylica to stan wywołany długotrwałym narażeniem na pyły, który charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym oskrzeli oraz postępującą rozedmą płuc. W miarę rozwoju choroby może pojawić się także serce płucne i niewydolność krążenia.

Wellcome Images, Library reference: CMAC PP/HUN/C.1/56
Praca w zapylonych pomieszczeniach, zwłaszcza w długotrwałych okresach, niesie ze sobą potencjalne skutki zdrowotne, zarówno krótko- jak i długoterminowe. Wdech pyłu może prowadzić do podrażnień dróg oddechowych, kaszlu, kataru, a także uczucia suchości i pieczenia w gardle. U osób o skłonnościach alergicznych lub astmie, kontakt z pyłem może nasilić objawy tych schorzeń, powodując trudności w oddychaniu i dławienie.

Długotrwała ekspozycja na pył może przyczynić się do przewlekłych problemów zdrowotnych, takich jak osłabienie układu odpornościowego, zwiększone ryzyko infekcji dróg oddechowych oraz rozwijanie się przewlekłych schorzeń płuc, takich jak POChP (przewlekła obturacyjna choroba płuc) czy pylica płuc. Ponadto pył może negatywnie wpływać na skórę, prowadząc do jej wysuszenia, podrażnień i zmian dermatologicznych.

W związku z tym, praca w zapylonych środowiskach wymaga stosowania odpowiednich środków ochrony osobistej, takich jak maski przeciwpyłowe i okulary ochronne, a także regularnej wentylacji i utrzymania czystości w miejscu pracy. Zdrowie pracowników jest priorytetem, dlatego zapobieganie negatywnym skutkom pracy w zapylonych warunkach jest niezwykle istotne.

Czytaj także: ADHD i kariera w stylizacji paznokci idą w parze

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
08.12.2025 11:23
Wycofanie eyelinera Wet n Wild z powodu przekroczonego stężenia barwnika – ostrzeżenie GIS
Zakwestionowany eyeliner wycofano z rynku.Markwins Beauty

Główny Inspektor Sanitarny poinformował o dobrowolnym wycofaniu z rynku produktu kosmetycznego Wet n Wild Proline Felt Tip Eyeliner (E8752) po tym, jak producent – Markwins Beauty Brands International Ltd – wykrył w nim przekroczone dopuszczalne stężenie barwnika Carbon Black (CI 77266, nano). Substancja ta, stosowana powszechnie jako pigment, podlega w Unii Europejskiej ścisłym limitom dotyczącym cząstek nano, a ich przekroczenie może naruszać obowiązujące normy bezpieczeństwa.

W zgłoszeniu przesłanym do GIS producent wskazał, że produkt mógł trafić do obrotu na terenie Polski, choć skala dystrybucji nie została określona liczbowo. Wycofaniem objęto wszystkie partie eyelinera o numerze referencyjnym E8752, sprzedawanego pod kodem EAN 4049775587527. Decyzja dotyczy całej linii produkcyjnej, co podkreśla wagę stwierdzonych nieprawidłowości.

Firma Markwins Beauty podjęła działania informacyjne, przekazując klientom komunikat o wycofaniu produktu. Równocześnie Państwowa Inspekcja Sanitarna prowadzi monitoring rynku, aby zweryfikować, czy eyeliner nadal znajduje się w sprzedaży w sklepach stacjonarnych i internetowych. Organy kontrolne podkreślają, że nadzór obejmuje zarówno dystrybutorów, jak i detalistów.

GIS przypomina, że produkty kosmetyczne zawierające barwniki w formie nano muszą spełniać precyzyjne wymogi bezpieczeństwa określone w przepisach UE. Przekroczenie dopuszczalnego stężenia oznacza konieczność natychmiastowego wycofania partii i poinformowania konsumentów, co w tym przypadku zostało wykonane zgodnie z obowiązującą procedurą.

W komunikacie podkreślono jednoznaczne zalecenie dla użytkowników: nie należy stosować produktu Wet n Wild Proline Felt Tip Eyeliner z numerem referencyjnym E8752, niezależnie od daty zakupu czy numeru partii. Konsumenci, którzy posiadają eyeliner objęty wycofaniem, powinni zaprzestać jego używania i skontaktować się ze sprzedawcą w sprawie dalszego postępowania.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
08.12.2025 10:17
Cosmo Pharmaceuticals z największym od 2008 r. wzrostem kursu akcji po wynikach badań nad leczeniem łysienia
Łysienie typu męskiego doczekało się nowych badań przedmiotowych.Towfiqu Barbhuiya via Unsplash

Cosmo Pharmaceuticals zanotowało 24-procentowy skok kursu akcji po ogłoszeniu wyników dwóch badań III fazy dotyczących eksperymentalnego leczenia łysienia u mężczyzn. To największy jednodniowy wzrost notowań spółki od 2008 roku, wywołany ujawnieniem przełomowych danych klinicznych. Inwestorzy zareagowali wyjątkowo dynamicznie, co wskazuje na rosnące oczekiwania wobec dalszego rozwoju portfolio dermatologicznego firmy.

W komunikacie spółka podała, że stosowana miejscowo kremowa forma klascoteronu osiągnęła kluczowe punkty końcowe we wszystkich analizowanych badaniach. W pierwszym z nich pacjenci odnotowali aż 539-procentową względną poprawę liczby włosów w obszarze docelowym w porównaniu z placebo. W drugim badaniu poprawa ta wyniosła 168 proc., co również przekroczyło zakładane progi skuteczności. Jak podkreśla Cosmo, są to jak dotąd najsilniejsze wyniki kliniczne w historii prac nad tym preparatem.

Tak znaczące efekty terapii wpłynęły na ocenę rynkową klascoteronu i umocniły pozycję spółki na tle innych podmiotów rozwijających leki dermatologiczne. Wyniki badań III fazy to jeden z najważniejszych etapów przed potencjalnym dopuszczeniem produktu do obrotu, dlatego pozytywne dane w istotny sposób redukują ryzyko regulacyjne i zwiększają prawdopodobieństwo komercyjnego sukcesu.

Według analityków Oddo BHF, jeśli terapia uzyska zatwierdzenie, może wejść do globalnego rynku leczenia łysienia androgenowego, którego wartość liczona jest w miliardach dolarów. Segment ten rośnie w szybkim tempie, m.in. z powodu starzenia się populacji i rosnącej gotowości mężczyzn do korzystania z zaawansowanych terapii dermatologicznych.

Przełom w badaniach nad klascoteronem wzmacnia długoterminową strategię Cosmo Pharmaceuticals i podkreśla jej ambicje w zakresie innowacyjnych terapii o wysokim popycie. Wysoka skuteczność potwierdzona w dwóch niezależnych badaniach oraz gwałtowna reakcja rynku wskazują, że firma może stać się jednym z kluczowych graczy w dynamicznie rozwijającym się globalnym segmencie leczenia łysienia u mężczyzn.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. grudzień 2025 04:19