StoryEditor
Sieci i centra handlowe
27.06.2023 00:00

Amazon nadal zamyka sklepy Go bez kasjerów

Sklep Amazon Go w Seattle został już, mimo początkowego zainteresowania, zamknięty. / SounderBruce, CC BY-SA 4.0 via Wikimedia Commons
Sklepy wielobranżowe Amazon Go istnieją już od około pięciu lat i były pionierami technologii Just Walk Out, w której czujniki i inteligentne kamery rejestrują to, co robią klienci (na podobnej zasadzie funkcjonują inne sieci, jak polska Żabka Nano). Eliminuje to konieczność stania w kolejce do kasy przez kupujących i automatycznie nalicza kwotę ich zakupów, gdy wychodzą. Jednak Amazon wciąż je zamyka.

Mimo początkowego uznania i zainteresowania dla sklepów bez kasjerów pojawiają sie jednak oznaki, że formuła może się wyczerpywać: drugi z tych sklepów, które Amazon otworzył w dzielnicy biurowej w rodzinnym mieście Amazona, Seattle, został nagle zamknięty. Sklep został otwarty w sierpniu 2018 roku i podobno do końca miał wielu klientów. Dlaczego oddział został zamknięty, nie jest jasne, jak informuje portal GeekWire.

Na początku tego roku Amazon ogłosił już, że zamknie osiem swoich sklepów bezgotówkowych w Stanach Zjednoczonych, podczas gdy plany ekspansji w Wielkiej Brytanii również zostały odłożone na później. W lutym firma ogłosiła, że wstrzymała nawet ekspansję swoich większych supermarketów Amazon Fresh. Żaden nowy Amazon Go nie został otwarty od marca.

Mimo to gigant e-commerce twierdzi, że nadal będzie otwierał sklepy Go. Jednak po zakończeniu dużej rundy restrukturyzacji, która obejmowała zwolnienia tysięcy pracowników, planuje okresową ocenę i optymalizację portfela sklepów. Co więcej, wydaje się, że Amazon koncentruje się na sprzedaży technologii zewnętrznym detalistom.

Amazon wykorzystuje kilka technologii do automatyzacji sklepów Go, w tym monitoring komputerowy, algorytmy deep learning i fuzję czujników na potrzeby zakupów, realizacji transakcji i płatności związanych z transakcją detaliczną. Koncepcja sklepu jest postrzegana jako rewolucyjny model, który opiera się na rozpowszechnieniu smartfonów i technologii geofencingu w celu usprawnienia obsługi klienta, a także zarządzania łańcuchem dostaw i zapasami.

Czytaj także: Morgan Stanley: Amazon może prześcignąć Walmart w kategorii kosmetycznej, Ulta goni konkurencję

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
17.07.2025 15:39
Sinsay jak Rossmann? Sieciówka publikuje wyniki testów kas samoobsługowych.
Za kasami samoobsługowymi stanęła między innymi firma SilkyCoders.SilkyCoders

W obliczu coraz większego tempa życia klienci sklepów oczekują szybkiej i wygodnej obsługi. W odpowiedzi na te potrzeby detalista coraz częściej sięga po kasy samoobsługowe. Jak wynika z raportu Global Market Insights, globalny rynek tego typu rozwiązań rośnie w tempie 10 proc. rocznie i do 2030 roku osiągnie wartość 10 miliardów dolarów. Trend ten znajduje odzwierciedlenie także na polskim rynku.

W połowie 2024 roku LPP uruchomiło testowe wdrożenie kas samoobsługowych w sklepach marki Sinsay, która poza odzieżą i dodatkami do domu oferuje między innymi kosmetyki produkowane w modelu private label. Wyniki po sześciu miesiącach pokazują wyraźne zainteresowanie tą formą obsługi – aż co drugi klient wybiera właśnie kasę samoobsługową. Czas pojedynczej transakcji skrócił się średnio do 1 minuty i 7 sekund, a aż 75 proc. transakcji kartą odbywa się właśnie przy tych stanowiskach.

W ciągu pół roku zrealizowano ponad 1,1 miliona transakcji, co przełożyło się na 3,3 miliona zeskanowanych produktów. Już po dwóch miesiącach od wdrożenia zaobserwowano spadek kosztów operacyjnych, co potwierdza efektywność rozwiązania. Kluczowe znaczenie ma tu również ograniczenie problemów technicznych – w Sinsay nie stosuje się klipsów antykradzieżowych, a klienci skanują jedynie kod kreskowy z zawieszki, co minimalizuje błędy związane z wagą produktów.

Na tym etapie testy obejmują wyłącznie markę Sinsay, co pozwala na analizę wyników w warunkach braku zabezpieczeń wymagających dodatkowej obsługi. Przyszłe decyzje o rozszerzeniu systemu na inne marki LPP będą zapewne uzależnione od wyników obecnej fazy pilotażu i ewentualnych zmian w modelu sprzedaży. Ponad 70 kas zainstalowanych w 30 salonach Sinsay, które to liczby cytuje SilkyCoders, świadczą o kolejnej potencjalnej rewolucji w modelu sprzedaży fashion.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
15.07.2025 14:30
Claire’s rozważa ponowne ogłoszenie upadłości: problemy z zadłużeniem i spadkiem popytu
Kultowa wśród młodych osób sieciówka biżuteryjno-kosmetyczna ponownie staje wobec ryzyka bankructwa.Eric Glenn

Claire’s Stores Inc., amerykańska sieć sklepów z akcesoriami i kosmetykami, rozważa złożenie wniosku o ochronę przed upadłością dla swojej działalności w USA. Powodem są narastające trudności finansowe wynikające ze słabego popytu, rosnących kosztów importu oraz wysokiego zadłużenia. Firma, która już raz ogłosiła bankructwo w 2018 roku, ponownie znalazła się pod presją ze względu na pogarszające się warunki rynkowe.

Claire’s zatrudniła firmę doradczą Houlihan Lokey do przeanalizowania możliwych scenariuszy restrukturyzacji, w tym ewentualnej sprzedaży całości lub części działalności. Marka działa zarówno w Ameryce Północnej, jak i w Europie, przy czym zainteresowanie potencjalnych inwestorów koncentruje się głównie na europejskich aktywach spółki. Jak dotąd nie podjęto ostatecznej decyzji dotyczącej reorganizacji. Claire’s obecnie zarządza pożyczką terminową o wartości 477 milionów dolarów, której termin spłaty przypada na 2026 rok. W ostatnim czasie firma zdecydowała się na odroczenie płatności odsetek, by zachować płynność finansową.

Problemy Claire’s odzwierciedlają szersze trudności, z jakimi borykają się detaliczne marki działające w centrach handlowych. Spadek liczby odwiedzin w galeriach, rosnąca wrażliwość cenowa konsumentów oraz obciążenia celne i importowe znacząco wpłynęły na rentowność. Claire’s, mimo prób odbudowy po bankructwie sprzed kilku lat, nie zdołała dostosować się w pełni do nowych realiów rynkowych.

Możliwa upadłość w USA mogłaby umożliwić firmie restrukturyzację zadłużenia lub sprzedaż bardziej dochodowych części działalności, co pomogłoby w stabilizacji sytuacji finansowej. Po wcześniejszym bankructwie kontrolę nad firmą przejęli wierzyciele, w tym Elliott Management i Monarch Alternative Capital. Obecne działania mogą zadecydować o przyszłości marki, która niegdyś była jednym z liderów rynku akcesoriów dla młodzieży.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. lipiec 2025 00:38