StoryEditor
Biznes
02.10.2023 15:53

Top 10 artykułów września 2023. Henna i olejek z drzewa herbacianego, Perły Rynku Kosmetycznego 2023 i nowa dyrektorka generalna PZKP

W tym miesiącu czytelniczki i czytelnicy naszego portalu interesowali się najbardziej naszymi projektami — Perłami Rynku Kosmetycznego i Drogerią Roku, hero ingredients w postaci henny i olejku z drzewa herbacianego, zmianą na stanowisku dyrektorki Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, oraz prognozami Karoliny Szałas z PMR na temat przyszłości rynku kosmetycznego i rozmową z Izabellą Wróbel-Lesieur z Pierre Fabre o kategorii dermkosmetyków. Co jeszcze przykuło Państwa uwagę? Zapraszamy do zajrzenia w linki poniżej.
  1. Jak stosować olejek z drzewa herbacianego w pielęgnacji?

    Olejek z drzewa herbacianego, pozyskiwany z liści rosnących głównie w Australii, stał się niezwykle popularnym składnikiem w branży kosmetycznej ze względu na swoje liczne właściwości i korzyści zdrowotne. Zyskuje uznanie ze względu na swoje właściwości antybakteryjne, przeciwzapalne, antygrzybicze i antyseptyczne, co sprawia, że jest niezastąpionym narzędziem w pielęgnacji skóry. Według Allied Market Research, światowy rynek olejku z drzewa herbacianego wyceniono na 38,8 mln dolarów w 2017 roku, a przewiduje się, że do 2025 roku wzrośnie do 59,5 mln dolarów.
     

  2. Dlaczego henna nie łapie, nie trzyma się, albo wychodzi zielona?

    Farbowanie włosów henną to ekscytująca podróż w świat naturalnych barw i alternatywa dla sztucznych farb dostępnych w sklepach kosmetycznych. Henna pozwala uzyskać urocze odcienie, jednocześnie pielęgnując włosy. To ekologiczne rozwiązanie, wolne od szkodliwych substancji. Jednak dla wielu osób może stanowić powód do wielu pytań i niepokoju. Konieczne jest dokładne zrozumienie techniki, właściwy dobór odcienia, a także świadomość, że efekty mogą być trwałe i trudne do zmiany.
     

  3. Perły Rynku 2023 rozdane! Poznajcie Państwo nowości, które mają potencjał, by stać się bestsellerami
     

    21 września odbyła się uroczysta ceremonia w stołecznym hotelu Courtyard by Marriott Warsaw Airport, która zakończyła tegoroczną edycję badań "Perły Rynku FMCG" oraz "Perły Rynku Kosmetycznego". Przedstawiciele ponad 60 czołowych sieci handlowych i sklepów internetowych wybrali najbardziej obiecujące nowości tego roku. Warto podkreślić, że dwa niezależne zespoły jurorskie dokładnie przeanalizowały produkty i linie produktowe zgłoszone do tegorocznych badań "Perły Rynku FMCG" oraz "Perły Rynku Kosmetycznego".
     

  4. Gdzie można kupić oryginalne testery perfum? I czy to jest legalne?

    Klienci coraz częściej decydują się na wybór testerów perfum jako sposobu na zaoszczędzenie pieniędzy, zamiast inwestować w pełnowartościowe produkty perfumeryjne. Dzięki niższym cenom testerów mogą cieszyć się swoimi ulubionymi zapachami, jednocześnie oszczędzając. To podejście umożliwia eksplorację różnych perfum i odkrywanie idealnego zapachu bez konieczności wydawania dużych kwot na pełnowartościowe butelki. Jednak tego rodzaju zakupy mogą budzić pytania i wątpliwości, takie jak: Czy testery perfum różnią się od oryginalnych produktów? Czy są one mniej trwałe? Czy testery perfum to podróbki?
     

  5. Karolina Szałas, PMR: Rynek kosmetyczny hamuje. Do realnych wzrostów powróci, gdy poprawi się sytuacja materialna Polaków

    Przewidywana jest roczna stopa wzrostu rynku kosmetycznego na poziomie 4 procent do roku 2028. Mimo że e-commerce będzie wykazywać pewne spowolnienie, to nadal w tym kanale sprzedaż kosmetyków będzie rosła szybciej niż w innych kanałach. Kategorie produktów, takie jak kosmetyki do makijażu i perfumy, są te, w których można spodziewać się największego wzrostu - takie prognozy przedstawia Karolina Szałas, starsza analityczka w PMR, dla portalu wiadomoscikosmetyczne.pl.
     

  6. Blanka Chmurzyńska-Brown odchodzi z Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego. Zastąpi ją Justyna Żerańska

     

    Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego ogłosił przetasowania w swoim zespole. Blanka Chmurzyńska-Brown, która była związana z organizacją przez 21 lat zdecydowała, że opuści ją z końcem października. Na stanowisko dyrektorki generalnej zastąpi ją  dr inż. Justyna Żerańska, dotychczasowa senior regulatory affairs manager, która pracuje w zespole Kosmetycznych od ponad 6 lat, a z branżą jest związana od początku swojej kariery zawodowej.

     

  7. Emilia Pawlak dyrektorem handlowym w Melissa

    Emilia Pawlak trafiła do firmy Melissa, która zarządza zarówno internetowymi, jak i stacjonarnymi aptekami pod adresem apteka-melissa.pl oraz internetową drogerią e-melissa.pl. Została mianowana na stanowisko dyrektorki ds. handlu.

     

  8. Drogeria Roku 2023 w nowej formule. Najlepsze sieci drogeryjne i e-sklepy wybrali konsumenci!

    Projekt "Drogeria Roku", realizowany przez Wiadomości Kosmetyczne przez ostatnie 14 lat, przeszedł w tym roku zmiany w swojej koncepcji. Tym razem zdecydowano się zasięgnąć opinii konsumentów, a proces oceny przeprowadziła firma badawcza Mobile Institute. Ostateczne wyniki zostaną ogłoszone podczas 11. Forum Branży Kosmetycznej, które odbędzie się 19 października. W trakcie tego wydarzenia zostaną również przedstawione wnioski z badania "Kanały dystrybucji kosmetyków 2023" przeprowadzonego wspólnie przez Mobile Institute i Wiadomości Kosmetyczne.

     

  9. Mintel: 5 trendów w branży pielęgnacji skóry, z którymi każda marka musi się zapoznać

    Zmieniający się krajobraz rynku skincare i dynamiczna sytuacja gospodarcza wpływają znacząco na zmiany w nawykach zakupowych i potrzebach klientów. W miarę jak branża kosmetyczna ewoluuje, konsumenci dostosowują się do nowych trendów, innowacji i dostępnych opcji. W dzisiejszych czasach elastyczność jest wymagana, a klienci stają się coraz bardziej świadomi swoich wyborów podczas zakupów. Te czynniki, w połączeniu z uwarunkowaniami ekonomicznymi, skłaniają ich do ponownej oceny swoich preferencji, poszukiwania produktów o dodatkowej wartości i podejścia, które uwzględnia zarówno ich potrzeby, jak i sytuację finansową - sugeruje firma Mintel.

     

  10. Izabella Wróbel-Lesieur, Pierre Fabre: Dermokosmetyki przeżywają eksplozję zainteresowania. Stabilny dotąd rynek zaczął rosnąć wolumenowo

    Przed pandemią rynek dermokosmetyków był uważany za stabilny i dojrzały. Obecnie jednak obserwujemy znaczący wzrost zainteresowania ze strony konsumentów. Pomimo inflacji i wzrostu cen, rynek ten rozwija się nie tylko pod względem wartości, ale także ilościowo - twierdzi Izabella Wróbel-Lesieur, dyrektorka marketingu w firmie Pierre Fabre.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
14.08.2025 15:10
Czym jest CLV w branży beauty i dlaczego powinien interesować właścicieli salonów kosmetycznych
Co to jest CLV i jak je wykorzystać?freepik

W branży usług kosmetycznych pojęcie CLV (ang. Customer Lifetime Value, czyli wartość życiowa klienta) jest jednym z kluczowych wskaźników pozwalających ocenić, jak opłacalna jest długofalowa relacja z klientem. Mówi on o tym, ile łącznie przychodu wygeneruje jeden klient w całym okresie korzystania z usług salonu.

W praktyce oznacza to sumę wszystkich wydatków danej osoby w czasie, gdy pozostaje ona klientem — od pierwszej wizyty aż po ostatnią transakcję. Wskaźnik CLV jest szczególnie ważny w sektorze beauty, gdzie lojalność klientek i klientów, a także częstotliwość wizyt, mają ogromny wpływ na stabilność i przewidywalność przychodów. Wysokie CLV w salonie kosmetycznym oznacza, że klient nie tylko wraca regularnie, ale też korzysta z różnych usług lub decyduje się na produkty dodatkowe. Na przykład klientka, która co cztery tygodnie wykonuje manicure hybrydowy, dwa razy w roku farbuje włosy, a okazjonalnie dokupuje kosmetyki do pielęgnacji domowej, generuje znacznie wyższe CLV niż osoba, która pojawia się raz na kilka miesięcy tylko na jedną usługę. Dlatego CLV pomaga właścicielom salonów lepiej rozumieć, jak istotne jest utrzymywanie relacji i zachęcanie klientów do rozszerzania zakresu wybieranych przez nich lub nie usług.

W branży beauty CLV łączy w sobie elementy typowe dla sprzedaży detalicznej i usług premium — z jednej strony mamy regularne, stosunkowo niewielkie płatności (np. depilacja, henna brwi), z drugiej strony usługi droższe i rzadsze, jak np. zabiegi medycyny estetycznej czy kompleksowe pakiety pielęgnacyjne. Obliczenie CLV pozwala na oszacowanie średniego rocznego przychodu z jednego klienta i przemnożenie go przez średnią długość współpracy. Na przykład: jeśli klientka wydaje w salonie średnio 250 zł miesięcznie, a statystycznie pozostaje klientką przez 3 lata, jej CLV wynosi 9 000 zł. Taka wiedza pozwala lepiej zaplanować inwestycje w pozyskanie i utrzymanie klienta.

Po co liczyć CLV?

Jednym z największych atutów znajomości CLV w branży kosmetycznej jest możliwość precyzyjnego określenia, ile można wydać na pozyskanie nowego klienta (tzw. CAC – Customer Acquisition Cost). Jeżeli właściciel salonu wie, że przeciętna klientka w ciągu całego okresu współpracy przynosi 6 000 zł przychodu, może pozwolić sobie na większy budżet na reklamy, programy lojalnościowe czy specjalne promocje powitalne. Bez tej wiedzy inwestycje w marketing mogą być chaotyczne i mało efektywne, bo nie wiadomo, czy koszt pozyskania klienta zwróci się w dłuższej perspektywie.

image

Kącik kawowy w salonie kosmetycznym – przyjemny dodatek czy ryzyko biznesowe?

Warto jednak pamiętać, że CLV to nie tylko przychody, ale także marża i koszty utrzymania klienta. W kontekście usług kosmetycznych należy wziąć pod uwagę zarówno koszty materiałów (np. produkty do manicure, kremy, barwniki), jak i czas pracy personelu. Dlatego analizując CLV, dobrze jest patrzeć na wartość netto, czyli realny zysk z klienta po odjęciu kosztów. Może się bowiem okazać, że klient często korzystający z promocji lub rabatów ma niższe CLV netto niż klient płacący pełną cenę, mimo podobnej liczby wizyt.

Z perspektywy strategii biznesowej CLV jest narzędziem pozwalającym na segmentację klientów i dostosowanie oferty. Klienci o wysokim CLV mogą otrzymywać indywidualne zaproszenia na zabiegi premierowe, wcześniejszy dostęp do nowych usług czy dedykowane programy lojalnościowe. Z kolei dla klientów z niższym CLV można zaplanować działania aktywizujące, np. pakiety zabiegów w korzystnej cenie, aby zwiększyć częstotliwość wizyt. Takie podejście umożliwia maksymalizowanie wartości każdej relacji, a nie tylko skupianie się na ilości klientów.

Jak to zrobić, żeby się nie przeliczyć?

Podnoszenie CLV w salonie kosmetycznym to proces, który wymaga spójnej strategii. Kluczowe działania to m.in. wprowadzanie usług komplementarnych (np. do zabiegu na twarz proponowanie masażu szyi i dekoltu), sprzedaż kosmetyków do pielęgnacji domowej, przypomnienia SMS o zbliżających się wizytach, a także edukowanie klientek o korzyściach z regularnych zabiegów. Równie istotne jest budowanie relacji — im lepsze doświadczenie klient ma w salonie, tym większe prawdopodobieństwo, że pozostanie lojalny i będzie polecał miejsce znajomym.

Jednym z najczęstszych błędów przy ocenie CLV w branży kosmetycznej jest patrzenie wyłącznie na przychód brutto, bez uwzględniania realnej marży oraz kosztów obsługi klienta. Właściciele salonów często przeszacowują wartość klienta, nie odejmując wydatków na materiały, czas pracy personelu czy kosztów marketingu, które były potrzebne do jego pozyskania. Innym błędem jest zakładanie, że klient pozostanie lojalny przez cały okres prognozy, bez analizy faktycznych wskaźników retencji — w efekcie CLV bywa zawyżone, a inwestycje w pozyskanie nowych klientów stają się zbyt kosztowne. Często pomija się także zmiany w zachowaniach klientów, takie jak spadek częstotliwości wizyt czy rezygnacja z usług premium na rzecz tańszych opcji, co z czasem znacząco obniża faktyczną wartość relacji.

image

Urządzasz salon fryzjerski lub studio makijażu? Zadbaj o te detale, zanim przyjmiesz pierwszych klientów

W dobie rosnącej konkurencji na rynku beauty CLV staje się jednym z najważniejszych wskaźników pozwalających mierzyć nie tylko bieżące wyniki, ale też długoterminową stabilność biznesu. Salony, które świadomie zarządzają wartością życiową klienta, mogą inwestować w rozwój z większym poczuciem bezpieczeństwa finansowego. Znajomość CLV pomaga również w negocjacjach z inwestorami czy przy ubieganiu się o finansowanie, ponieważ pokazuje, że firma myśli strategicznie i ma realne dane potwierdzające opłacalność relacji z klientami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
14.08.2025 13:38
Jakub Kutyła, Laboratorium Ava: Skutecznie odwołaliśmy się od alertu RAPEX Safety Gate jako jedni z pierwszych — system działa absurdalnie
RAPEX Safety Gate

W początku lipca bieżącego roku Wiadomości Kosmetyczne pisały o alercie RAPEX Safety Gate dotyczącego kremu z SPF 25 EXTRA MOISTURIZING CREAM marki Laboratorium Ava. Dzisiaj marka może świętować wyjątkowe osiągnięcie: alert został odwołany. Jak doszło do odwołania opowiada Jakub Kutyła, manager ds. operacyjnych w Laboratorium Ava.

W jaki sposób doszło do opublikowania alertu, który okazał się fałszywym sygnałem?

Zanim opublikowano alert, który bardzo nas zaskoczył, sprawa przebiegała powoli i pod pełną kontrolą. W czerwcu br. estoński odpowiednik Sanepidu (Terviseamet) przeprowadził kontrolę w jednym ze sklepów naszego klienta. W jej trakcie zbadano różne produkty, w tym nasz krem przeciwsłoneczny SPF 25.

Badania wykonane przez organ wykazały obecność bakterii Escherichia coli, co — w przypadku wprowadzania produktu na rynek — jest niedopuszczalne. Organ nadzoru, za pośrednictwem klienta, poprosił nas o przedstawienie badań mikrobiologicznych wskazanej partii — wyprodukowanej w 2023 r. Na tym etapie produkt nie był jeszcze wpisany do bazy Safety Gate, a postępowanie wyjaśniające trwało.

Jakie kroki podjęło Laboratorium Ava, żeby wybronić swój produkt?

Wszystkie produkty badamy we własnym laboratorium mikrobiologicznym. Mogliśmy szybko potwierdzić w dokumentacji, że wskazana partia nie wykazywała żadnych odstępstw od norm, a tym bardziej skażenia mikrobiologicznego. Dodatkowo przebadaliśmy archiwalną próbkę z tej samej partii, która również miała wyniki zgodne z wymaganiami.

Zaskoczyło nas, że badanie tej samej partii w Estonii wykazało odmienne wyniki. Tamtejszy organ zapytał, czy posiadamy akredytację na wykonywanie badań mikrobiologicznych. Obecnie jej nie mamy, dlatego zleciliśmy analizę kolejnej próbki do renomowanego, akredytowanego laboratorium. Niestety, w czasie oczekiwania na te wyniki, z początkiem lipca — krem przeciwsłoneczny SPF 25 został wpisany do bazy Safety Gate. Kierując się zasadą ostrożności oraz dobrem naszych klientów, podjęliśmy wówczas oczywistą decyzję o wycofaniu z rynku pozostałych produktów. Wkrótce po wpisie, w naszym zakładzie odbyła się kontrola Państwowej Inspekcji Sanitarnej, która potwierdziła brak jakichkolwiek nieprawidłowości w procesie produkcji kosmetyków.

Chciałbym podkreślić, że Laboratorium Kosmetyczne Ava nie zostało na żadnym etapie poinformowane ani o możliwości takiego wpisu, ani o samym jego dokonaniu, o skutkach i konsekwencjach nie wspominając. O fakcie dowiedzieliśmy się od jednego z klientów w Polsce, który przekazał nam alert po zablokowaniu sprzedaży na platformie aukcyjnej. Gdyby nie ten telefon, prawdopodobnie dowiedzielibyśmy się o sprawie dopiero z Państwa portalu, co obrazuje absurd działania tego systemu z punktu widzenia producenta.

To brzmi jak szczególnie ciężki do zgryzienia orzech.

Sytuacja była wyjątkowo trudna — dysponowaliśmy badaniami (w tym akredytowanymi) potwierdzającymi pełną zgodność z wymaganiami bezpieczeństwa, a jednocześnie produkt znalazł się na europejskiej „czarnej liście” produktów niebezpiecznych. Choć zgłoszenie dotyczyło tylko jednej partii, w wielu miejscach zablokowano natychmiastowo kod EAN, co skutkowało masowym usuwaniem produktu z kolejnych platform sprzedażowych online i rynku.

Finalnie, poprosiliśmy estoński organ o przesłanie badanej (feralnej) próbki do Polski, licząc, że kolejne testy pozwolą wykluczyć skażenie i zmienią bieg sprawy. W odpowiedzi organ poprosił klienta o dostarczenie kolejnych produktów ze wskazanej partii i przeprowadził ponowne badania mikrobiologiczne, które wykazały całkowitą czystość oraz dochowanie standardów bezpieczeństwa. 17 lipca br. otrzymaliśmy pismo o zakończeniu postępowania i rozpoczęciu procedury usuwania produktu z bazy Safety Gate, co nastąpiło kilka tygodni później.

Sugeruje Pan, że jest taka szansa, że było to pierwsze skuteczne wycofanie alertu dt. produktu z Polski — gdyby tak było, to czy i co Laboratorium Ava planuje dalej jako marka, która nagle uzyskała pozycję lidera w tym zakresie? Czy będziecie pomagali innym brandom w tej kwestii?

Nie mam pewności, czy był to pierwszy przypadek skutecznego wycofania alertu dotyczącego produktu z Polski, jednak z naszego punktu widzenia stanowi on precedens i dowód na to, że warto walczyć do końca. Jednocześnie sytuacja jasno pokazuje, że w praktyce nie istnieje oficjalna procedura odwoławcza — szczególnie w sprawach transgranicznych. Na wpisy w portalu Safety Gate nie ma wpływu Państwowa Inspekcja Sanitarna, a jedynym organem w Polsce, od którego można uzyskać informacje o systemie jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Gdyby organ estoński nie zdecydował się na wycofanie alertu, prawdopodobnie czekałaby nas długa i wymagająca walka o sprostowanie opublikowanych informacji, mimo posiadania prawidłowych wyników badań.

Nie uważamy się za ekspertów w tej dziedzinie — był to nasz pierwszy wpis w systemie Safety Gate. Teraz ponownie mamy „czyste konto”, ale oczywiście służymy pomocą. Pragniemy podziękować Polskiemu Związkowi Przemysłu Kosmetycznego, który pomógł nam uporządkować proces decyzyjny i utwierdzał nas w przekonaniu, że warto reagować w obronie reputacji firmy i naszych produktów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. sierpień 2025 16:54